Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Przeciekający dach - kosz


__Marek

Recommended Posts

Witam,

Jak zrobiło cię ciepło to cały nawiany śnieg pod dachówkami roztopił się i spłynął nie do rynny, ale niestety do środka.

 

http://i47.tinypic.com/23qyxbt.jpg

http://i50.tinypic.com/zn8s9z.jpg

 

właściwie tak wyglądają wszystkie kosze. W domu zrobiły się kałuże. Jak widać woda wlatuje w miejscach mocowania łat do belek koszowych.

 

Jak przejrzałem zdjęcia z etapu łatowania dachu to chyba znalazłem przyczynę. Kontrłaty schodzące do koszy dochodzą do łaty koszowej i woda nie ma jak zlecieć niżej do rynny. Tworzy się zamknięta przestrzeń dla wody.

Jak temu zaradzić? Skrócić kontrłaty dochodzące do kosza by zostało parę centymetrów przerwy? Czy wywalić łatę koszową? Ale do czego wówczas przymocować kosze?

Na zdjęciu widać łaty w koszach i niektóre kontrłaty dochodzące do tej łaty blokując spływanie wody z roztopionego śniegu.

 

http://i48.tinypic.com/vew4eo.jpg

 

Jak powinno wyglądać prawidłowe wykonanie tego elementu dach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ważne jest aby bryt folii koszowej był położony wzdłuż /dół-góra/ dachu a nie jak reszta w poprzek /lewa-prawa/.

Po położeniu pokrycia, a przed zabudową poddasza najlepiej jest sprawdzić szczelność całości dachu po dużym deszczu albo zlewając go mocno wodą.

Poszukaj postów Andrzeja Willhelmiego on to wyjaśniał wiele razy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiedziałem, że na "Liderów" nabijania licznika zawsze można liczyć. Najpierw przeczytaj tekst ze zrozumieniem.

 

Obejrzałem zdjęcia i widzę, że brak na dachu dachówki. Co tu jeszcze jest do rozumienia? Czy chciałbyś jakoś uzupełnić swój pierwotny opis? Może, że te zdjęcia są nieaktualne? Ja niestety nie mam szklanej kuli.

Ufff kolejny post nabity...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ważne jest aby bryt folii koszowej był położony wzdłuż /dół-góra/ dachu a nie jak reszta w poprzek /lewa-prawa/.

Po położeniu pokrycia, a przed zabudową poddasza najlepiej jest sprawdzić szczelność całości dachu po dużym deszczu albo zlewając go mocno wodą.

Poszukaj postów Andrzeja Willhelmiego on to wyjaśniał wiele razy...

Dzięki,

podczas deszczu nie ma problemu z przeciekaniem. Nawet podczas dużych ulew i zacinającego deszczu w środu było sucho. W stanie surowym zamknitym dom stał prawie rok Dopiero jak wiatr nadmuchał śniegu pod dachówki, a tempertura go roztopiło to wówczas pociekło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiedziałem, że na "Liderów" nabijania licznika zawsze można liczyć. Najpierw przeczytaj tekst ze zrozumieniem.

 

Obejrzałem zdjęcia i widzę, że brak na dachu dachówki. Co tu jeszcze jest do rozumienia? Czy chciałbyś jakoś uzupełnić swój pierwotny opis? Może, że te zdjęcia są nieaktualne? Ja niestety nie mam szklanej kuli.

Ufff kolejny post nabity...

Gdyby były aktualne to bym nie pisał, że przeglądałem zdjęcia z etapu łatowania dachu, a jedynie zrobiłbym zdjęcie i napisał, że wygląda to tak jak na załączonym obrazku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Jak powinno wyglądać prawidłowe wykonanie tego elementu dach?"

 

Ja robie w krokwi koszowej żłob i kontrłaty kłade na płaszczyźnie ale po kolei.

 

Najpierw układam w koszu pas folii wzdłuż później układam w koszu kontrłaty,następnie poziome pasy folii wykładam nad kontrłate i mocuje do kontry na zszywki . Jeśli mam łaty 4 cm i kontre 3 cm to łaty w koszu przybijam na gwoździe 60mm tym sposobem nie mam w koszu(folii) nawet najmniejszej dziurki od gwożdzia a kontra koszowa trzyma się tylko łat . Zostawiam też odstęp na kontrłatach połaciowych aby nie schodził na styk do koszowej. Na łaty blacha koszowa 30/30 . Pod kontry uszczelka i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli widzicie, ze pelne odeskowanie dachu, potem papa, zapewniloby pewna szczelnosc.

Osobiscie nie mam odeskowania, mam nadzieje, ze nie bede musial przerabiac moich koszy po zimie.

 

Ps. Wydaje mi sie, ze jak zalozysz wiatrownice oraz podbitkem to w przyszlym roku nie nawieje sniegu

 

nie, nie widzimy, widzimy ze jest niepoprawnie zrobiony kosz i tyle

można zarówno membranę położyć poprawnie jak i spieprzyć papę na deskowaniu, niestety...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli widzicie, ze pelne odeskowanie dachu, potem papa, zapewniloby pewna szczelnosc.

Osobiscie nie mam odeskowania, mam nadzieje, ze nie bede musial przerabiac moich koszy po zimie.

 

Ps. Wydaje mi sie, ze jak zalozysz wiatrownice oraz podbitkem to w przyszlym roku nie nawieje sniegu

 

nie, nie widzimy, widzimy ze jest niepoprawnie zrobiony kosz i tyle

można zarówno membranę położyć poprawnie jak i spieprzyć papę na deskowaniu, niestety...

 

I jak tu zaufac fachowca. Jak wezmiesz takich z ulicy (wiadomo taniej), to oleja potem reklamacje. Jak wezmiesz sprawdzona firme, to wychodzi za drogo, ale w razie czego, musza naprawiac i tyle. Nie maja wyboru inaczej odszkodowania beda wyplacac. Ostatnio sasiadce cos spieprzyla firma i kazala im rozbierac caly dach, tak tez zrobili, bo miala racje kobita.

 

Po sobie widze, ze wiekszosc oszczednosci jakie ponioslem na budowie domu, to tylko zludzenie. Wszystko wychodzi pozniej i suma sumarum koszta sa duzo wieksze jakbysmy wzieli konkretna firme.

 

Tak to jest, pierwszy dom dla wroga, drugi dla przyjaciela, a trzeci dla siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Święte słowa! Naprawa będzie droga. Zasadniczy błąd (dość powszechny jeszcze) to niedrożny kosz, w którym zamocowano kontrłaty! Od spodu folia nie zakryta może ulec degradacji do tego naprawa dachu odkryje ponownie folię od zewnątrz! Kolejny dowód na to jak nie pewnym materiałem jest folia. Przy takim wykonaniu kosza nawet papa by nie pomogła ale znacznie ułatwiłaby naprawę. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Święte słowa! Naprawa będzie droga. Zasadniczy błąd (dość powszechny jeszcze) to niedrożny kosz, w którym zamocowano kontrłaty! Od spodu folia nie zakryta może ulec degradacji do tego naprawa dachu odkryje ponownie folię od zewnątrz! Kolejny dowód na to jak nie pewnym materiałem jest folia. Przy takim wykonaniu kosza nawet papa by nie pomogła ale znacznie ułatwiłaby naprawę. Pozdrawiam.

 

Pytanie laika: gdzie byl kierownik budowy? Ktos winien sprawdzic poprawnosc montazu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To są podstawowe arkana sztuki dekarskiej. Większość kierowników budów nie ma i nie musi mieć tak specjalistycznej wiedzy. To ewidentna wina dekarza i należy od niego wyegzekwować naprawę w oparciu o gwarancję, której powinien udzielić na wykonany dach. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Święte słowa! Naprawa będzie droga. Zasadniczy błąd (dość powszechny jeszcze) to niedrożny kosz, w którym zamocowano kontrłaty! Od spodu folia nie zakryta może ulec degradacji do tego naprawa dachu odkryje ponownie folię od zewnątrz! Kolejny dowód na to jak nie pewnym materiałem jest folia. Przy takim wykonaniu kosza nawet papa by nie pomogła ale znacznie ułatwiłaby naprawę. Pozdrawiam.

Czyli czego oczekiwać od "dekarzy"? Jak udrożnić ten kosz? Myślałem o takim scenariuszu wzorując się na wskazówkach zamieszczonych wyżej przez DACxxxAZ:

1. kontrłaty dochodzące do kosza skrócić maksymalnie ile się da

2. kontrłatę w koszu odkręcić (były stosowane wkręty do drewna)

3. pod foliami schodzącymi się w koszu i pod kontrłatę wsunąć w zdłuż kosza nową folię - tak żeby chociaż po 20-30cm weszło pod "stare folie" jak się da więcej to więcej wsunąć

4. folie schodzące się w koszu wywinąć na kontrłatę (teraz są pod nią).

5. łaty przymocować do tej kontrłaty w koszu

 

Czy coś zmienić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Profesjonalne wykonanie kosza będzie wymagało sporego demontażu pokrycia w obrębie kosza. Wydaje się konieczny demontaż łat i kontrłat. Jest kilka sposobów poprawnego wykonania. Mocowanie kotłat i łat przez folię w obrębie kosza wykluczone! Wiele dachówek nie będzie nadawało się do ponownego wykorzystania. Ta praca będzie możliwa do wykonania za kilka miesięcy. Te kilka miesięcy to kolejne miesiące niezakrytej folii na poddaszu a więc duże prawdopodobieństwo jej degradacji a w konsekwencji cały dach do remontu!!! I to dopiero będą koszty :roll: . Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oprocz zle wykonanych koszy( brak wzdluznie membrany) zle wykonany okap , membrana nie wyprowadzona na okap (pas nadrynnowy) zle obrobione okno dachowe (niewidac kolnierza uszczelniajacego z membrany) zapewne go nie ma .

 

moje zdanie jest takie ze najtanszym i najlepszym rozwiazaniem jest rozebranie i ponowne wykonanie calego pokrycia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...