leszek187 25.01.2010 09:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2010 O blasze mówią że szwedzka najlepsza, ale przecierz blachę przywoza na szpulach surową z tego co wiem.Dopiero w polsce ja przetłaczaja i nakładaja te warstwy zabezpieczające i kolor. Niewiele wiesz na temat blach powlekanych. Co do gwarancji na 30 lat to proponuję sobie profilaktycznie najpierw dokładnie przeczytać warunki takiej gwarancji. Gwarantuję, że sporo osób się zdziwi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tuciek 25.01.2010 10:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2010 Jak chcesz taniej ,to wąskie deski (max12cm.) ,papa systemowa i gont . Żadnych garbów nie dojrzysz... Tylko Gont - nie gont z marketu za 16,99. Jak Cię stać na wypas - deski , papa ,(łaty...kotrłaty...) dachówka ceramiczna... ...będzie bolało Cementowa gorsza od dobrej blachy... Dachówka ceramiczna na krokwiach z folią -(chyba nie tylko moim zdaniem) pomyłka. no właśnie ta opcja mnie ciekawi - na deskach wyszłoby mi tanio bo deski mam za free. Nie wiem tylko czy deski się nie powybrzuszają i czy nie lepiej płyty OSB. Jeśli miałbym już na dachówkę się skłaniać to i tak pełne deskowanie, bo jakoś ciężko byłoby mi się przyzwyczaić do myśli, że pod dachówką mam tylko folię (nawet jeśli miałaby ona 30lat gwarancji) A co do Gontów to jest jakiś uznany producent?? Szukałem w necie i ceny są zróżnicowane Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Runner72 25.01.2010 11:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2010 Pracowałem w firmie, która zdobyła fortunę na blasze szwedzkiej. Na początku lat 90 nic nie było i taki rarytas to była żyła zlota dla właściciela firmy. Firma kupowała blachę w kręgach w Szwecji i tłoczyła u nas, wszystkie warstwy są wcześniej nałożone i wytrzymują tłoczenie. Tylko, że kraj pochodzenia tej blachy to była Korea Południowa Blacha wytrzyma długo, ale dobra dachówka to wieki... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PiotrTok 25.01.2010 12:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2010 tylko nie badziewie , blacha choćby była japońska to wystarczy że dekarz troszeczkę tylko zadrapie, przytnie ,albo śruby którymi sie blachę przykręca to setki miejsc narażonych na rdzewienie , bo zawsze sie zdarzy że uszczelka na śrubie sie wykruszy i powoli woda bedzie działać w kierunku destrukcji twojego dachu otóż to, nikt nie zwraca uwagi na owe farmery, tylko na blachę aby była szwedzka, lepiej żebyście posiadacze blachówek nie oglądali owych śrubek po 15-20 latach eksploatacji , że o spłowiałych powłokach tylko napomnę, ale w Polsce panuje dziwny mit, że jak blachodachówka to napewno taniej, otóż bardzo mylny powiadam wam, ale każdy swój rozum ma i wedle niego wybiera W domu w którym mieszkam od 16 lat na dachu leży blachodachówka kupiona w tamtym czasie po jednej z niższych cen i muszę CI napisać, że nie ma żadnych śladów korozji i dach wygląda czyściej niż niejedne z dachówką po 5 latach użytkowania. Wiem obok mojego domu stoi dom pokryty dachówką ceramiczną, która lekko zzieleniała. Nawiązując do tematu posta musze dodać, że obecnie też stoję przed tym dylematem co położyć na dach. Jak do tej pory bardziej skłaniam się do blachy. Tak szczerze mówiąc nie usłyszałem choćby jednego dobrego argumentu przemawiającego za dachówką. Ciężar niby na "+" - ale po co, co niby ma to dać? Wygląd niby na "+" - można wybrać i blachę która ładnie wygląda, zresztą rzecz gustu, Większe wytłumienie niby na "+" ale o czy tu mówić jeżeli w standardzie mamy od 20 do 30 cm wełny, która ma idealną izolację akustyczną. U mojego sąsiada przy silnych wietrze poderwało 5 dach dachówek. Reasumując po co robić dach który i tak na przeżyje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sandacz 25.01.2010 12:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2010 tylko nie badziewie , blacha choćby była japońska to wystarczy że dekarz troszeczkę tylko zadrapie, przytnie ,albo śruby którymi sie blachę przykręca to setki miejsc narażonych na rdzewienie , bo zawsze sie zdarzy że uszczelka na śrubie sie wykruszy i powoli woda bedzie działać w kierunku destrukcji twojego dachu otóż to, nikt nie zwraca uwagi na owe farmery, tylko na blachę aby była szwedzka, lepiej żebyście posiadacze blachówek nie oglądali owych śrubek po 15-20 latach eksploatacji , że o spłowiałych powłokach tylko napomnę, ale w Polsce panuje dziwny mit, że jak blachodachówka to napewno taniej, otóż bardzo mylny powiadam wam, ale każdy swój rozum ma i wedle niego wybiera W domu w którym mieszkam od 16 lat na dachu leży blachodachówka kupiona w tamtym czasie po jednej z niższych cen i muszę CI napisać, że nie ma żadnych śladów korozji i dach wygląda czyściej niż niejedne z dachówką po 5 latach użytkowania. Wiem obok mojego domu stoi dom pokryty dachówką ceramiczną, która lekko zzieleniała. Nawiązując do tematu posta musze dodać, że obecnie też stoję przed tym dylematem co położyć na dach. Jak do tej pory bardziej skłaniam się do blachy. Tak szczerze mówiąc nie usłyszałem choćby jednego dobrego argumentu przemawiającego za dachówką. Ciężar niby na "+" - ale po co, co niby ma to dać? Wygląd niby na "+" - można wybrać i blachę która ładnie wygląda, zresztą rzecz gustu, Większe wytłumienie niby na "+" ale o czy tu mówić jeżeli w standardzie mamy od 20 do 30 cm wełny, która ma idealną izolację akustyczną. U mojego sąsiada przy silnych wietrze poderwało 5 dach dachówek. Reasumując po co robić dach który i tak na przeżyje?[/quote Ty mi nie musisz pisać nic o korozji blach, a zwłaszcza chały dachówkopodobnej, za długo robię przy pokryciach dachowych aby zachwalać akurat to badziewie, czasem zdarzy się że poderwie kilka dachówek i co z tego wymieni się, blachy latają znacznie częściej i to przeważnie z całymi łatami (zależy od wykonania, stref wiatrowoch ect.) co do ciężaru pokrycia lekki dach z blachy na nowobudowanym budynku nie jest żadną zaletą a wręcz przeciwnie, cały chodzi podczas wichur, aby blaszkę dobrze wygłuszyć potrzeba deskowania i odpowiednio grubszej warstwy wełny, zupełnym nieporozumieniem jest kładzenie blachodachówki na folii (bardzo oszczędny niby w naszym kraju sposób) nie znam w swoim otoczeniu dekarzy którzy chcieli by mieć na swoim dachu badziewie pt. blachodachówka (co innego miedż na rąbek , tytan cynk, lub blachy z posypką) za to bardzo lubimy układać dachy z blachodachówki a dlaczego to już sam się domyśl. Reasumując przy aktualnych cenach imitacji prawdziwego pokrycia, jego żywotnośći w porównaniu do oryginału, czy choćby ceny za używany dom z dachówką a imitacją (w późniejszym czasie), komforcie mieszkania pod blaszką itd. itp. nie opłaca się wybierać tak bylejakiego pokrycia w cenie choćby betonu. Cena robocizny też raczej nie ma wpływu bo w znających się na rzeczy firmach, będzie oscylowała w granicach 5zł mniej na metrze w porównaniu z dachówką (nie mówimy o wykonawcach typu krzak,krus ect.) więc jak dla mnie różnica w robociźnie 1000 zł przy 200m na całym dachu, w przeliczeniu na lata eksploatacji danego pokrycia, to żadna różnica, ale każdy swój rozum ma i wedle niego wybiera,.Rozsądnych wyborów życzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.