Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Wykończeniówka czyli totalny chaos...


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 991
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Karola jeszcze raz gratuluję wysmakowanych wnętrz! jest pięknie ,cieplutko i gustownie.!A malutka to niesamowity słodziak , i na pewno to bardzo radosne dziecko!!!A jakie ma śliczne ząbki(to tak z przyawyczajenia zwracam uwagę na zęby)

 

 

A ja i owszem jedną nogą jestem w nowym domu,powoli go oswajam.Perspektywa spania na materacu nie bardzo do mnie przemawia.Muszę skolować jakieś łóżko ,bo nie chcę przenosić ze starej chałupy.

 

Życzę samych pozytywnych wrażeń i szczęścia w nowym domu!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karolka, moja mała ma 2,5 roku, a starsza 11,5 :; tak jakoś się fajnie udało

ja też kocham wieś, mieszkam w tej chwili w niewielkim mieście, ale zawsze marzyłam o przeprowadzce na wieś, bo przecież na chwilę obecną dojazd do pracy to standard a ja tak sobie myślę, że dom ma być azylem, ale takim co to wokół niego bez gaci sobie można poganiać :; hihi co prawda sąsiadów mam za blisko, ale kto wie co będzie jak słońce zgaśnie wieczorkiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karolka, listwy drzwi ogólnie domek cudo

rozchorowałam się na takie wnętrza po mojej pierwszej wizycie w Londynie parę lat temu

Pięknie! tak 3maj

 

 

*********Koni strasznie ci zazdroszczę tego urlopu, ja dziś byłam drugi dzień w pracy po urlopie i jakoś się odnaleźć nie mogę.......no ale nie ma co narzekać teraz przyszła kolej na innych

Wypoczywaj owocnie ......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Karola:welcome:

 

miło znowu poczytać i pooglądać piękne wnętrza, które wyczarowujesz ...

 

...życzę tobie i całej twojej rodzince samych szczęśliwych dni w waszym domku!!!

 

...a córcia słodziutka :rolleyes:... może i ja jeszcze na trzecie dziecię skuszę się... chyba jeszcze nie jestem taka stara ( jeszcze 3 na początku) ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cześć Wam kobitki!!!! Łłłłłłaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!! o tak właśnie mam, ostatnio. Można to zinterpretować jak się chce... myślałam, że przeczekam tan stan i z super humorkiem pogadam z Wami w moim wątku i pobujam się więcej na Waszych, a tu zonk. Nie chcę wyjść na osobę, która ma ciągle zły humor i której wciąż coś nie pasuje, ale, no kurcze tak ostatnio jest i nic na to nie poradzę... podzielę się z Wami moimi sprawami, OK? Otóż ... mieszkamy od prawie dwóch tygodni a ciągle sprzątam rąk nie czuję a i tak jest taki syf, że skarpety dzieciakom muszę wstawiać na 90 stopni żeby się doprały, jasnę możecie powiedzieć, że niech ubiorą kapcie, ale próbowałam je znaleźć w stu worach z ciuchami i nie tylko (skąd się to wzięło?) i nigdzie nie ma... a mieszkanie jeszcze nie opróżnione całkowicie... jego właścicielka dzwoni z częstotliwością: raz na godzinę , pytając: kiedy może je pokazać innym potencjalnym lokatorom...? opieprzyłam ją w końcu dzisiaj , bo nie wytrzymałam...wczoraj zajechałam do mieszkania i chciałam spakować jeszcze rzeczy,które były mi bardzo potrzebne w domku, bo jak się wyprowadzaliśmy to wzięłam tylko dzieciaczki i wyszłam tak jak stałam...Mieszkanie wygląda strasznie,rozkładające się jedzenie i rzeczy "wychodzące" z lodówki. Będąc tam wydawało mi się, że idę posprzątać w mieszkaniu, w którym ktoś zmarł...

Nie mam czasu nacieszyć się domem, usiąść na chwilę, zastanowić się spokojnie i pozbierać myśli bo jak mam na imię - zapomniałam już dawno... Ciężko mi, rozglądam się dookoła i widzę tylko to co trzeba jeszcze zrobić :składanie mycie szorowanie , cieszę się w sumie bo sprzątam w końcu u siebie i dla siebie, ale jak rozpoczynam to robić, to w międzyczasie wyskakuje 1000 pobocznych rzeczy związanych z opieką nad dziećmi, że ciągle stoję w miejscu a praca się nawarstwia... Mała ostatnio budzi się przed 5 rano i cały dzień marudzi, bo jak nie ząbki to mnóstwo innych rzeczy. Starszaki mają znajomych na osiedlu i w porywach mam w domku siedmioro rozbójników, po których też trzeba sprzątnąć

 

Dom

 

w domu też się popieprzyło...

zepsuła się szufelka od odkurzacza centralnego( jeszcze wczoraj działała), i tak już pewnie zostanie bo na pewno nie pozwolę pruć ściany ... rozeschły mi się fronty kuchenne, część zabrali miesiąc temu a z kolejnymi mam "pomieszkać" to "się wymieni wszystkie" po jakimś czasie. Mała ma frajdę bo może wyciągać talerze nawet nie otwierając przy tym szafek... "Trafiła pani na jakąś partię nie dosuszonego drewna" , to się rzadko (ponoć ) zdarza, no ale mi się zdarzyło... białe listwy białe drzwi i białe schody kocham, ale jak jadę na odkurzaczu i jego rura szoruje te białe kanty robiąc niechcianą czarną przecierkę to mam dość...

w ubiegły weekend chłopaki montowali telewizor na ścianę w sypialni i skończyło się na tym, że TV pękł ! Kolejny nie planowany wydatek. Do końca nie jestem pewna, że to wina chłopaków, bo byli bardzo ostrożni a w międzyczasie podczas wiercenia dziur w ścianie mój synek coś tam majstrował i za wszelką cenę chciał się na ten telewizor położyć... Do tego nasiliły się moje problemy z sercem, dzisiaj w nocy myślałam, że zejdę na zawał. Pytam się siebie czy to wszystko jest warte takiej harówki i nerwów? Gdzie te spacery po lesie?, gdzie więcej czasu dla dzieci, jak od paru dni nie mam nawet czasu umyć głowy? Przecież miało być tak pięknie, a tu jeszcze 50 lat spłacania kredytu za dom, który jak na razie jest dla mnie bardzo nie wdzięczny ( no dobra 49 lat)

Właśnie Artur pojechał zawieźć małą do teściowej, chociaż na dwa dni, bo naprawdę nie daję rady i muszę odpocząć, a dzisiejszy ból w klatce piersiowej był ciężki do zaniesienia... Przepraszam Was za brak aktywności i brak odpowiedzi, postaram się to nadrobić jak najszybciej...

Pa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o kurcze ..............:bash:

 

Karola ......cholera no trzeba było dac znac ja siem nudze pomogłabym ....wiem łatwo powiedzieć ...

 

skarpetki dzieciaczów jeszcze jakiś czas będziesz gotować ...zanim domek odda do atmosfety cały kurz minie sporo czasu i najlepiej temu akurat odpuść ...

 

ład i porządek też .........jeden tydzień na jedno pomieszczenie ....codziennie o 11 ...i o 16 godzine spaceru do tego lasu co masz pod nosem ........i błagam cie ...olej to wszystko bo ty masz naprawde dość ........domek jak sama wspomniałaś ma przed sobą jeszcze sporo czasu .......49 lat sprzątasz w banku .....to szanuj prace jak każdy pracujący ;) (wiem co mówie bo z autopsji gadam ) ...........

 

acha ...umyj włosy ...:)

 

buziaki ....solidne wsparcie ........i cokolwiek ci tam jeszcze potrzebne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wspolczuje karolka ! poloz sie kobitko spac, robota ci nie ucieknie a ty moze jutro inaczej na to wszytko spojrzysz. Moze to banal ale uwierz ze jak urodzilam drugie dziecko, niby nic, normalka, ale swiat mi sie do gory nogami wywalil. Wstawienie pralki czy prasowanie bylo ponad moje sily. Zwyczajnie nie dawalam rady. Maly wciaz plakal, w nocy nie spal a ja mialam wrazenie ze zarastam brudem i ze nie mam sily na nic. depresja, dzis potrafie to nazwac.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...