mariomili 19.07.2010 11:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2010 Pięknie u Ciebie, aż nie chce się wychodzić Ściana w jadalni baaaardzo fajna i te białe listwy, dziewczyny zaraziłyście mnie - zakochałam się w nich:oops: A dziewczynka jak aniołek:wiggle: Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Beauty 19.07.2010 13:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lipca 2010 Karola jeszcze raz gratuluję wysmakowanych wnętrz! jest pięknie ,cieplutko i gustownie.!A malutka to niesamowity słodziak , i na pewno to bardzo radosne dziecko!!!A jakie ma śliczne ząbki(to tak z przyawyczajenia zwracam uwagę na zęby) A ja i owszem jedną nogą jestem w nowym domu,powoli go oswajam.Perspektywa spania na materacu nie bardzo do mnie przemawia.Muszę skolować jakieś łóżko ,bo nie chcę przenosić ze starej chałupy. Życzę samych pozytywnych wrażeń i szczęścia w nowym domu!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ewa_K 20.07.2010 15:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2010 Karolka, moja mała ma 2,5 roku, a starsza 11,5 :; tak jakoś się fajnie udałoja też kocham wieś, mieszkam w tej chwili w niewielkim mieście, ale zawsze marzyłam o przeprowadzce na wieś, bo przecież na chwilę obecną dojazd do pracy to standard a ja tak sobie myślę, że dom ma być azylem, ale takim co to wokół niego bez gaci sobie można poganiać :; hihi co prawda sąsiadów mam za blisko, ale kto wie co będzie jak słońce zgaśnie wieczorkiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ewa_K 20.07.2010 16:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2010 Karolka, listwy drzwi ogólnie domek cudorozchorowałam się na takie wnętrza po mojej pierwszej wizycie w Londynie parę lat temuPięknie! tak 3maj *********Koni strasznie ci zazdroszczę tego urlopu, ja dziś byłam drugi dzień w pracy po urlopie i jakoś się odnaleźć nie mogę.......no ale nie ma co narzekać teraz przyszła kolej na innychWypoczywaj owocnie ...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneczka81 20.07.2010 19:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lipca 2010 Witam, podglądam twój domek regularnie i jestem zachwycona wszystkim , świetny gustczy mogłabyś zdradzić co za szarość masz na ścianach (farba i kolor) zakochałam się w tym kolorze będę wdzięczna za info Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alunek 21.07.2010 10:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2010 Cześć Karola:welcome: miło znowu poczytać i pooglądać piękne wnętrza, które wyczarowujesz ... ...życzę tobie i całej twojej rodzince samych szczęśliwych dni w waszym domku!!! ...a córcia słodziutka ... może i ja jeszcze na trzecie dziecię skuszę się... chyba jeszcze nie jestem taka stara ( jeszcze 3 na początku) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdala 21.07.2010 22:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2010 a ja mam zapytanie o ten żyrandol w jadalni, gdzie takie cos można kupić i co to za cudo? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nelli Sza 21.07.2010 23:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2010 Karola stworzyłaś piękny dom, niezwykły klimat. Jestem zachwycona i szczerze Ci gratuluję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ragazza 26.07.2010 10:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2010 Karolciu, a zdradź mi proszę tajemnicę, co to za grzejniki wiszą w salonie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
konstancja30 26.07.2010 10:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2010 tak .........zauważyłyście jak długo karoli nie ma ????..........buuuuuuuuuu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anjazzielonego 26.07.2010 10:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2010 Karolciu, a zdradź mi proszę tajemnicę, co to za grzejniki wiszą w salonie? Ragazza, o grzejnikach już było, to Zehnder model Charleston. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alunek 26.07.2010 11:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2010 ...znowu wpadnie jak przeciąg i zastrzeli nas pięknymi fotkami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anjazzielonego 26.07.2010 11:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2010 Alunek, no mamy nadzieję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ragazza 26.07.2010 15:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2010 Ragazza, o grzejnikach już było, to Zehnder model Charleston. oj, dziękuję Ci dobra kobieto... i znowu wyszłam na buraka, co nie umie czytać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneta s 26.07.2010 17:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2010 Takkkk Karoli nie ma i nie ma :rolleyes:a my biedne czekamy z utęsknieniem na Nią i Jej kolejne odsłony;)pewnie pospadamy z krzeseł jak już nam pokaże co nowego wyczarowała;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anjazzielonego 26.07.2010 18:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lipca 2010 Ragazza, no co Ty; ja sama pytałam Karolę o nazwę, a dziś po Twoim pytaniu musiałam sobie przypomnieć, jaki to był grzejnik. Pamiętałam, że niebywale piękny, ale nazwa mi uleciała w kosmos. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
karolaartur 27.07.2010 15:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2010 cześć Wam kobitki!!!! Łłłłłłaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!! o tak właśnie mam, ostatnio. Można to zinterpretować jak się chce... myślałam, że przeczekam tan stan i z super humorkiem pogadam z Wami w moim wątku i pobujam się więcej na Waszych, a tu zonk. Nie chcę wyjść na osobę, która ma ciągle zły humor i której wciąż coś nie pasuje, ale, no kurcze tak ostatnio jest i nic na to nie poradzę... podzielę się z Wami moimi sprawami, OK? Otóż ... mieszkamy od prawie dwóch tygodni a ciągle sprzątam rąk nie czuję a i tak jest taki syf, że skarpety dzieciakom muszę wstawiać na 90 stopni żeby się doprały, jasnę możecie powiedzieć, że niech ubiorą kapcie, ale próbowałam je znaleźć w stu worach z ciuchami i nie tylko (skąd się to wzięło?) i nigdzie nie ma... a mieszkanie jeszcze nie opróżnione całkowicie... jego właścicielka dzwoni z częstotliwością: raz na godzinę , pytając: kiedy może je pokazać innym potencjalnym lokatorom...? opieprzyłam ją w końcu dzisiaj , bo nie wytrzymałam...wczoraj zajechałam do mieszkania i chciałam spakować jeszcze rzeczy,które były mi bardzo potrzebne w domku, bo jak się wyprowadzaliśmy to wzięłam tylko dzieciaczki i wyszłam tak jak stałam...Mieszkanie wygląda strasznie,rozkładające się jedzenie i rzeczy "wychodzące" z lodówki. Będąc tam wydawało mi się, że idę posprzątać w mieszkaniu, w którym ktoś zmarł...Nie mam czasu nacieszyć się domem, usiąść na chwilę, zastanowić się spokojnie i pozbierać myśli bo jak mam na imię - zapomniałam już dawno... Ciężko mi, rozglądam się dookoła i widzę tylko to co trzeba jeszcze zrobić :składanie mycie szorowanie , cieszę się w sumie bo sprzątam w końcu u siebie i dla siebie, ale jak rozpoczynam to robić, to w międzyczasie wyskakuje 1000 pobocznych rzeczy związanych z opieką nad dziećmi, że ciągle stoję w miejscu a praca się nawarstwia... Mała ostatnio budzi się przed 5 rano i cały dzień marudzi, bo jak nie ząbki to mnóstwo innych rzeczy. Starszaki mają znajomych na osiedlu i w porywach mam w domku siedmioro rozbójników, po których też trzeba sprzątnąć Dom w domu też się popieprzyło...zepsuła się szufelka od odkurzacza centralnego( jeszcze wczoraj działała), i tak już pewnie zostanie bo na pewno nie pozwolę pruć ściany ... rozeschły mi się fronty kuchenne, część zabrali miesiąc temu a z kolejnymi mam "pomieszkać" to "się wymieni wszystkie" po jakimś czasie. Mała ma frajdę bo może wyciągać talerze nawet nie otwierając przy tym szafek... "Trafiła pani na jakąś partię nie dosuszonego drewna" , to się rzadko (ponoć ) zdarza, no ale mi się zdarzyło... białe listwy białe drzwi i białe schody kocham, ale jak jadę na odkurzaczu i jego rura szoruje te białe kanty robiąc niechcianą czarną przecierkę to mam dość...w ubiegły weekend chłopaki montowali telewizor na ścianę w sypialni i skończyło się na tym, że TV pękł ! Kolejny nie planowany wydatek. Do końca nie jestem pewna, że to wina chłopaków, bo byli bardzo ostrożni a w międzyczasie podczas wiercenia dziur w ścianie mój synek coś tam majstrował i za wszelką cenę chciał się na ten telewizor położyć... Do tego nasiliły się moje problemy z sercem, dzisiaj w nocy myślałam, że zejdę na zawał. Pytam się siebie czy to wszystko jest warte takiej harówki i nerwów? Gdzie te spacery po lesie?, gdzie więcej czasu dla dzieci, jak od paru dni nie mam nawet czasu umyć głowy? Przecież miało być tak pięknie, a tu jeszcze 50 lat spłacania kredytu za dom, który jak na razie jest dla mnie bardzo nie wdzięczny ( no dobra 49 lat)Właśnie Artur pojechał zawieźć małą do teściowej, chociaż na dwa dni, bo naprawdę nie daję rady i muszę odpocząć, a dzisiejszy ból w klatce piersiowej był ciężki do zaniesienia... Przepraszam Was za brak aktywności i brak odpowiedzi, postaram się to nadrobić jak najszybciej...Pa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
konstancja30 27.07.2010 15:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2010 o kurcze .............. Karola ......cholera no trzeba było dac znac ja siem nudze pomogłabym ....wiem łatwo powiedzieć ... skarpetki dzieciaczów jeszcze jakiś czas będziesz gotować ...zanim domek odda do atmosfety cały kurz minie sporo czasu i najlepiej temu akurat odpuść ... ład i porządek też .........jeden tydzień na jedno pomieszczenie ....codziennie o 11 ...i o 16 godzine spaceru do tego lasu co masz pod nosem ........i błagam cie ...olej to wszystko bo ty masz naprawde dość ........domek jak sama wspomniałaś ma przed sobą jeszcze sporo czasu .......49 lat sprzątasz w banku .....to szanuj prace jak każdy pracujący (wiem co mówie bo z autopsji gadam ) ........... acha ...umyj włosy ... buziaki ....solidne wsparcie ........i cokolwiek ci tam jeszcze potrzebne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
googulek 27.07.2010 15:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2010 wspolczuje karolka ! poloz sie kobitko spac, robota ci nie ucieknie a ty moze jutro inaczej na to wszytko spojrzysz. Moze to banal ale uwierz ze jak urodzilam drugie dziecko, niby nic, normalka, ale swiat mi sie do gory nogami wywalil. Wstawienie pralki czy prasowanie bylo ponad moje sily. Zwyczajnie nie dawalam rady. Maly wciaz plakal, w nocy nie spal a ja mialam wrazenie ze zarastam brudem i ze nie mam sily na nic. depresja, dzis potrafie to nazwac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monah 27.07.2010 16:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2010 Karola. bidulo! zrób sobie wolny wieczór. wyjdź z koleżankami, idź do kina... albo tak po prostu wejdź do wanny i pieprz wszystko. na pewno pomoże. u mnie też fatalny nastrój, więc nawet u siebie mi się nie chce pisać... ściskam i trzymaj się! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.