Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ogrzewanie nadmuchowe


piotr.nowy

Recommended Posts

No właśnie o czymś takim myślę !

Dom ma być energooszczędny z zapotrzebowaniem na ciepło rzędu 8 kW. Obawy jakie mam to to , czy wydajność centrali wystarczająca dla wentylacji będzie wystarczać do nagrzania pomieszczeń. A jeśli nie ,to jak duże ilości powietrza trzeba by wtłaczać i co za tym idzie jakie przekroje i moc centrali trzeba by zainstalować.

falkon napisz jak duży masz dom, jaka kubatura ?

No i pytanie zasadnicze: kto i za ile to zrobił ? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 127
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ale napisz jak to się ma do pomieszczeń brudnych, tam też masz nawiewy ? ....

 

Nie, nawiewy mam w pokojach i jadalni.

Wywiewy w pomieszczenaich "brudnych" (WC, kuchnia, węzeł cieplny) oraz dodatkowo w korytarzu.

 

 

 

Dom ma być energooszczędny z zapotrzebowaniem na ciepło rzędu 8 kW. Obawy jakie mam to to , czy wydajność centrali wystarczająca dla wentylacji będzie wystarczać do nagrzania pomieszczeń. A jeśli nie ,to jak duże ilości powietrza trzeba by wtłaczać i co za tym idzie jakie przekroje i moc centrali trzeba by zainstalować. ....

 

Obliczeniowe straty ciepła przez przenikanie (bez strat na wentylacji) w moim domu wynoszą ok. 3,3 kW. Dom ocieplony 20cm Platinum+, w posadzkach równeiż 20cm, stropodach 35-55cm. Powierzchnia ok. 150m2, kubatura ok. 400m3.

Dla powyzszych strat ciepła zakładałem, że w największe mrozy będę potrzebował nawiać 400m3/h powietrza o temp. 45oC. Co po podstawieniu do wzoru: Q = V * r * Cp * DT da właśnie ok. 3,3 kW. Wychodziłem z założenia, że alternatywą będzie nawiewanie niższą wydajnoscią, ale oczywiscie kosztem wyższej temperatury.

 

Rzeczywistosć pokazała, że nawet w największe mrozy (mieszkam w Białymstoku - tegorocznym biegunie zimna ;) ), przy 130 m3/h wydajnosci nie musiałem przekraczać temp. nawiewu powyżej 48oC. I to jest pierwszy sezon użytkowania tego domu.

Prawdopodobnie zyski bytowe i szczególna dbałość o mostki termiczne (dom budowany głównie przez mojego ojca) spowodowały, że rzeczywisty strumień ciepła tracony przez przenikanie okazał się niższy niż obliczeniowy.

 

Jednoczesnie musze dodać, że w ekstremalnych temperaturach wilgotność powietrza potrafiła spaść do 35% i z tego wnioskuję, że taka wydajność wentylacji jest graniczna dla zachowania w miarę normarmalnych warunków komfortu w domu przy użytkowaniu takiego ogrzewania powietrznego.

Przy koniecznosci zastosowania wydajniejszego nawiewu trzeba byłoby sie liczyć ze sztucznym nawilżaniem powietrza, a to z kolei powodowałoby, że sens ekonomiczny takiej instalacji byłby mniejszy.

Tę instalację warto zastosować do takiego momentu, w którym potrafimy pogrzć powietrzem dom, bez koniecznosci jego "przewietrzania" większą objętościa powietrza niz wynika to z normalnych naszych potrzeb. Te 130 m3/h uważam, że jest taką komfortową wartością i nawet gdy mógłbym ją zmniejszać (z uwagi na temperatury zewnetrzne i systemu grzewczego) to imho nie warto, bo dobrze sie czuję przy takiej wydajnosci: nie jest ani za duża, ani za mała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Bardzo to fajnie brzmi! Rekuperacja z ogrzewaniem za chyba nieduże pieniądze. Bez dublowania instalacji. Możesz napisać coś więcej?

- jaką masz nagrzewnicę i jak rozwiązałes jej podłączenie do rur od reku

- czy w łazience nie jest zbyt zimno

- czy ze względu na to że kratki masz pewnie w suficie nie odczuwasz jakoś zimniejszego powietrza przy podłodze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

- jaką masz nagrzewnicę i jak rozwiązałes jej podłączenie do rur od reku

- czy w łazience nie jest zbyt zimno

- czy ze względu na to że kratki masz pewnie w suficie nie odczuwasz jakoś zimniejszego powietrza przy podłodze?

 

We wcześniejszych wątkach pisałem, a tutaj zapomniałem wspomnieć - oczywiście mam grzejniki łazienkowe. Nie sądzę aby w łazienkach można było sobie pozwolić w naszym klimacie tylko na ogrzewanie powietrzem. Tutaj nie próbowałem szukać jakiegoś innego rozwiązania, byc może zastosowanie nawiewu w łazience pozwoliłoby za zrezygnowanie z grzejnika. Ale z drugiej strony nie wiem czy jest jakiś wiekszy sens, żeby akurat w tym pomieszczeniu z niego rezygnować, skoro pełni on nie tylko funkcję grzewczą. W każdym razie ja nawet nie rozważałem rezygnacji z tego grzejnika.

 

Kratki nawiewne na parterze mam umieszczone w posadzkach. Na poddaszu - w stropie.

Kratki wywiewne w pomieszczeniach "brudnych" są umieszczone u góry, natomiast w korytarzu przy posadzce.

 

Nagrzewnica o symbolu NW 4.5 to zwykła nagrzewnica wodna (tej producentem jest firma Promont Świebodzice), kupiłem ją razem z kompletem Bartosza: zestaw wentylacyjny CNWB 450/250.

Celowo przewymiarowany - pod kątem potencjalnego wykorzystania latem (przewymiarowany w stosunku do potrzeb grzewczych jest również GWC) .

Do samego grzania powietrzem wystarczyłby mniejszy zestaw wentylacyjny.

 

Nagrzewnica stoi sobie na kostrukcji wsporczej, zaraz za rekuperatorem i wentylatorem. Połączona jest z kanałami za pomocą elastycznych króćców, typowych w połączniach wentylacyjnych.

Na poniższym zdjęciu widać dół rekuperatora, wentylator nawiewny i za nim nagrzewnicę. W tle widać odejscia od rozdzielacza z przepustnicami do pokojów, rozwiazanie bardziej znane z instalacji wodnych ;).

 

http://images49.fotosik.pl/263/89980bdde7f9d282med.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki! Proste i wygląda na to że skuteczne. Dodatkowy wydatek to ta nagrzewnica. Plus piec do niej lub ewentualnie PC tylko że ta chyba daje zbyt niskie temperatury. No właśnie, możesz jeszcze napisac jak zasilasz nagrzewnicę w ciepłą wodę i jaka jest jej temperatura na wlocie? Tak jak pisałeś 45 st C temperatura powietrza, nawiew ok 150 m3/h (mam nadzieję że nie pomyliłem). Nie mogę znaleść mocy tej nagrzewnicy a to chyba istotne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki! Proste i wygląda na to że skuteczne. Dodatkowy wydatek to ta nagrzewnica. Plus piec do niej lub ewentualnie PC tylko że ta chyba daje zbyt niskie temperatury. No właśnie, możesz jeszcze napisac jak zasilasz nagrzewnicę w ciepłą wodę i jaka jest jej temperatura na wlocie? Tak jak pisałeś 45 st C temperatura powietrza, nawiew ok 150 m3/h (mam nadzieję że nie pomyliłem). Nie mogę znaleść mocy tej nagrzewnicy a to chyba istotne.

 

Jak wcześniej wpomniałem - źródłem ciepła w moim domu jest węzeł cieplny, zasilany z miejskiej sieci ciepłowniczej. Jest to węzeł dwufunkcyjny: w jednym wymienniku podgrzewana jest c.w.u., a w drugim woda na potrzeby instalacji grzewczej.

 

Na powyzszym zdjęciu widać rurki owinięte czerwona izoalcją - wychodza one z wymiennika, dwie pary poszły do grzejników łazienkowych na poddaszu, a trzecia para zasila nagrzewnicę powietrza za rekuperatorem. Sterowanie temperaturą w instalacji grzewczej odbywa się tylko regulatorem pogodowym węzła cieplnego, czyli wraz ze zmieniająca sie temp. zewnętrzną zmienia się temperatura czynnika grzewczego płynącego do grzejników i do nagrzewnicy.

Ten zawór mieszajacy przy nagrzewnicy, który widać na zdjeciu, jest ustawiony ręcznie w pozycji częściowo otwartej. Mimo tego, że automatyka centrali wentylacyjnej ma możliwośc sterowania nim, to uznałem, że nie jest to potrzebne.

Max temp. nawiewanego powietrza jaką miałem to było 48oC, a nawiew mam ustawiony na stałą wydajność ok. 130 m3/h.

 

Typ nagrzewnicy to NW 4.5, zgodnie z danymi katalogowymi ma ona moc 5,1 kW przy temp. zasilania 80/60 (nie ma podanej mocy dla innych tempearatur).

 

Źródo ciepła w takiej instalacji może byc dowolne. Oczywiscie jest tu bardzo mały zład, a wiec zastosowanie bezpośrednio PC jest niemozliwe, ale poprzez jakis bufor jak najbardziej tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Czy osoby posiadające ogrzewanie powietrzem mogą coś napisać o kosztach miesięcznych ogrzewania? ....

 

Wprowadzięłm się do domu 24 sierpnia, do dzisiaj zużyłem 18,50 GJ energii.

Za 1 GJ płacę 60 zł - jest to taryfa, w której jest droższa opłata za jednostkę energii, ale za to nie występują opłaty stałe.

Temp. w domu średnio ok. 21-22oC

Czyli przez ok. 7 miesiecy, w wiekszości zimowych, pierwszy sezon w domu, wydałem łącznie na ogrzewanie i c.w.u. ok. 1100 zł.

 

Z tym, że jedna uwaga - imho nie ma więskzego znaczenia jaki masz sposób ogrzewania domu.

O zapotrzebowaniu na energię decyduje izolacja budynku, jego kształt, lokalizacja, oraz oczywiscie szereg innych czynników (indywidualne wymagania użytkownika, sprawność źródła ciepła, koszt jednostki energii dla danego źrółą ciepła).

Natomiast rodzaj instalacji grzewczej w małym stopniu decyduje o tym ile energii potrzebujesz do ogrzania budynku.

Oczywiscie ogrzewanie powietrzne jesli pracowałoby na zwiększonej wydajnosci niz to wynika z normalnej eksploatacji budynku - powodowałoby niepotrzebne straty energii, bo rekuperator nigdy nie ma 100% sprawności.

Ale dopóki dostarczasz tyle powietrza ile dostarczałabyś gdybys miała jakikolwiek inne ogrzewanie, to jest "neutralny" dla tych dodatkowych strat energii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedno jeżeli można, chodzi o potrzebną moc. Masz nagrzewnicę ok 5 KW ale zdaje się nie wykorzystujesz jej pełnej mocy. Jak myślisz jaką średnio oddawała moc przy takim przepływie i temperaturze?

 

Generalnie dzięki falkon za szczegółowy opis. Zamiast pchać się w elektryczne kable grzewcze zafunduję sobie takie ogrzewanie jak ty masz. Na początek zamontuję nagrzewnicę elektryczną, Kosztuje grosze. Jak będzie drogo to zmienię ja na wodną czy gazową. To co zaoszczędzę na kablach wsadzę w ocieplenie. Doczepię do tego jeszcze kominek. Kurzyć się nie powinno bo w reku są filtry. Pewnie do tej elektryki ktoś mógłby się przyczepić ale myślę że przy dobrze ocieplonym domu da się wytrzymać. Mam nadzieję że nikt nie napisze że z tym nadmuchowym jest coś nie tak bo się załamię.Trzeci raz zmieniam koncepcję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedno jeżeli można, chodzi o potrzebną moc. Masz nagrzewnicę ok 5 KW ale zdaje się nie wykorzystujesz jej pełnej mocy. Jak myślisz jaką średnio oddawała moc przy takim przepływie i temperaturze?

 

Moc po stronie obiegu powietrza stosunkowo łatwo policzyć ze wzoru:

Q = V * r * Cp * DT .

Za rekuperatorem miałem ok. 20oC, a więc podgrzewając max do 48oC, DT=28oC. Przepływ 130 m3/m (0,0361 m3/s).

Czyli wychodzi ok. 1,2 kW.

 

... Zamiast pchać się w elektryczne kable grzewcze zafunduję sobie takie ogrzewanie jak ty masz. Na początek zamontuję nagrzewnicę elektryczną, Kosztuje grosze. Jak będzie drogo to zmienię ja na wodną czy gazową. To co zaoszczędzę na kablach wsadzę w ocieplenie. Doczepię do tego jeszcze kominek. Kurzyć się nie powinno bo w reku są filtry. Pewnie do tej elektryki ktoś mógłby się przyczepić ale myślę że przy dobrze ocieplonym domu da się wytrzymać. Mam nadzieję że nikt nie napisze że z tym nadmuchowym jest coś nie tak bo się załamię.Trzeci raz zmieniam koncepcję.

 

Będzie nie tak, jesli będziesz miał na tyle słabo zaizolowany dom, że będziesz potrzebował nawiewać wyższą wydajnością niż przy standardowej wentylacji. Wtedy tracisz energię, a do tego jeszcze bardziej przesuszasz dom i cały ekonomiczny sens wylatuje razem z powietrzem ;).

Jest też druga sprawa - w dwóch miejscach w domu mam stosunkowo zimną posadzkę: w kuchni i w WC (ok. 17oC w najwieksze mrozy; przed chwilą sprawdziłem to w najchłodniejszych miejscach miała ok. 18oC, gdzie pozostałe posadzki w domu mają ok. 19,5-20,5oC). WC zjaduje sie nad GWC, a dokładniej w pobliżu wyjścia rury wwiewającej powietrze z GWC do reku, ale juz kuchnia znajduje się poza strefą GWC. Być może coś zostało gdzieś niedokładnie wykonane.

A więc do pełnego komfortu chciałoby się mieć zarówno ogrzewanie dynamiczne (np. powietrzne, czy grzejnikowe), ale podłogówka nie byłaby zła. Ale to się wiąże z większymi kosztami instalacji.

Nie wiem czy nie najlepiej byłoby zastosować sobie wszędzie podłogówkę, a w standardowy układ wentylacji mechanicznej z reku wpiąć niewielka nagrzewnice elektryczną, która pozwoli na to by w momentach kiedy ogrzewanie dynamiczne będzie rzeczywisćie potrzebne - wtedy ją wykorzystać.

Tu każdy powinien dokonać indywidualnego wyboru, tym bardziej że instalację grzewczą nalezy rozpatrywać głównie pod kątem komfortu korzystania z niej i zapewnienia odpowiednich warunków mikroklimatu.

Instalacja grzewcza nie oszczędza za nas pieniędzy. Od oszczędzania jest odpowiednia kosntrukcja domu, sprawnosć źródła ciepła i koszt energii dostarczanej do źródła ciepła.

Owszem, instalacja może tracić niepotrzebnie energię np. w sytuacji wentylowania większego niż konieczne (niezależnie od tego czy to będzie nawiew powietrza do ogrzewania, czy też niekontrolowana wentylacja grawitacyjna). Ale mimo wszystko na instalacji nie da się "oszczędzać energii".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dom będę miał dobrze ocieplony. W Szczecinie 24 cm BK z 20 cm styro na ściany, 30 cm wełny na strop i 15 - 20 cm pod płytę fundamentową plus dobre okna chyba wystarczy. Bryła prawie kwadrat bez wykuszy i wnęk. O mostki się nie matwię, zadbam by ich nie było.

Wymyśliłem sobie ze przy tak ocieplonym domu nie ma wielkiego znaczenia finansowego czym będę ogrzewał więc trzeba wybrac to co jest najtańsze inwestycyjnie. Stąd pomysł kabli grzewczych w płycie (II taryfa, akumulacyjność itp.) Niedrogo to wychodzi ale jest jeden mankament; może się zepsuć i przy takim układzie naprawa/wymiana nie wchodzi w rachubę. Tego wczesniej nie brałem pod uwagę. :oops:

 

Jedynym chyba systemem tanim inwestycyjnie (oprócz grzejników akumulacyjnych) jest to co ty masz: rekuperacja którą i tak planowałem połączona z ogrzewaniem nadmuchowym. By uniknąć niedogrzania pewnych stref trochę tą instalację skomplikuję. W każdym pomieszczeniu dam nawiew na górze i wywiew na dole (lub odwrotnie). Do tego jeden wywiew będzie znad kominka ma większe mrozy. Trochę trudno będzie to wszystko zrównowazyć ale spróbuję zrobić to dając równą długość kanałów. W łazienkach maty grzejne pod kaflami. Bardzo zachęciła mie stosunkowo nieduża moc potrzebna do skutecznego działania takiego systemu. Te 2 KW ogrzewające taką kubaturę to naprawdę niedużo. Wiem że to dzięki dobremu dociepleniu ale ja też mam zamiar takie zrobić. Wielkim plusem tu jest też możliwość modyfikacji, np podniesienia mocy i zmiany źródła zasilania. Ingerencja w istniejącą instalację jest prawie żadna.

 

Zgłupieć można, jeszcze łopaty nie wbiłem a już łeb mi pęka. Za dużo czasu ma na zastanawianie się. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Nie znalazłem słowa na temat kosztów ogrzewania powietrze domu...

Wydaje mi się, że to jeden z bardziej kluczowych czynników.

 

Czy osoby posiadające ogrzewanie powietrzem mogą coś napisać o kosztach miesięcznych ogrzewania?

 

Dziękuję,

AB

 

Mam dobrego znajomowego - pijemy właśnie piwko :wink:

Dane z pierwszej ręki dom ok. 320mkw - piec olejowy (nazwy nie pamięta) - 4000L rocznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mi wysiądzie podłogówka to sobie dołożę nagrzewnicę za Reku i po problemie :lol: :lol: :lol:

 

Czyli Wentylacja Mechaniczna może stać się systemem grzewczym i to jest ważny argument zarówno przy omawianiu CO oraz WM !

To się nazywa uniwersalność rozwiązań !

 

Pozdrawiam !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mi wysiądzie podłogówka to sobie dołożę nagrzewnicę za Reku i po problemie :lol: :lol: :lol:

 

Czyli Wentylacja Mechaniczna może stać się systemem grzewczym i to jest ważny argument zarówno przy omawianiu CO oraz WM !

To się nazywa uniwersalność rozwiązań !

 

Pozdrawiam !

Piszesz powaznie? Jeżeli widzisz jakies wady takiego systemu to napisz. Z pozoru wygląda na proste i oczywiste. Kolega pisze że u niego dziala. Co może być nie tak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli widzisz jakies wady takiego systemu to napisz. Z pozoru wygląda na proste i oczywiste. Kolega pisze że u niego dziala. Co może być nie tak?

 

To może ja napiszę o swoich wątpliwościach.

1. Może się okazać , że aby nagrzać pomieszczenia potrzebna jest większa krotność wymiany powietrza niż dla wentylacji. Skutek - centrala o większej mocy , przewody o większych przekrojach czyli większe koszty instalacji. I wątpliwe również ekonomicznie , bo jeśli wymiana powietrza będzie większa niż wynika to z potrzeb wentylacji to zwiększą się straty ciepła , bo przecież reku nie ma 100 % sprawności.

2. Ogrzewane w ten sposób powietrze prawdopodobnie będzie suche.

 

Wniosek nasuwa mi się taki , że taki system (reku z nagrzewnicą) może się sprawdzić tylko w bardzo energooszczędnych domach o małym zapotrzebowaniu na ciepło.

 

:roll: :o

 

Trzeba by dobrze przemyśleć ( przeliczyć ), czy jednak nie iść w kierunku osobnych instalacji wentylacji mechanicznej i ogrzewania nadmuchowego . :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie taki rodzaj ogrzewania dotąd nie przekonał, i pewnie już nigdy nie przekona.

Wykorzystanie instalacji wentylacyjnej, dobrze, ale już robienie dwu instalacji "powietrznych" (osobna wentylacja i osobna do rozprowadzania ciepłego powietrza)?

Problemy z nadmiernym wysuszaniem?

Ograniczone korzystanie z tańszej energii (dotyczy elektrycznych wszelkiej postaci)?

etc...

Nawiew ciepłego powietrza od góry? -to się kłóci z fizyką.

Kiepska możliwość regulacji temperatury w poszczególnych pomieszczeniach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli widzisz jakies wady takiego systemu to napisz. Z pozoru wygląda na proste i oczywiste. Kolega pisze że u niego dziala. Co może być nie tak?

 

To może ja napiszę o swoich wątpliwościach.

1. Może się okazać , że aby nagrzać pomieszczenia potrzebna jest większa krotność wymiany powietrza niż dla wentylacji. Skutek - centrala o większej mocy , przewody o większych przekrojach czyli większe koszty instalacji. I wątpliwe również ekonomicznie , bo jeśli wymiana powietrza będzie większa niż wynika to z potrzeb wentylacji to zwiększą się straty ciepła , bo przecież reku nie ma 100 % sprawności.

2. Ogrzewane w ten sposób powietrze prawdopodobnie będzie suche.

 

Wniosek nasuwa mi się taki , że taki system (reku z nagrzewnicą) może się sprawdzić tylko w bardzo energooszczędnych domach o małym zapotrzebowaniu na ciepło.

 

:roll: :o

 

Trzeba by dobrze przemyśleć ( przeliczyć ), czy jednak nie iść w kierunku osobnych instalacji wentylacji mechanicznej i ogrzewania nadmuchowego . :-?

 

Coś tu faktycznie jest nie tak. Zestaw który zaproponował mi "Polski Komfort" dla domu o o kubaturze ok 400 m3 ma moc grzewczą 11 - 17 KW i przepływ powietrza w trybie grzania od 850 do 1800 m3 /h. To mniej więcej 10 razy tyle ile podaje falcon dla swojego domu. Jakoś nie mam powodu by falconowi nie wierzyć ale to zupełnie nieporównywalne wartości. :o

Jest też możliwość że oba systemy pracują inaczej. W "Polskim komforcie" szybko podnoszący temperaturę i wyłączający się. U kolegi pracujący stale razem z WM. Chyba tak jest bo oferują do kompletu rekuperator o wydajności 340 m3/h więc nagrzewane powietrze musi krązyć w obiegu wewnętrznym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klasyczne ogrzewanie nadmuchowe ma swoją cenę i to niemałą. Myślę jednak że taki system jak ma falkon też jest do zaakceptowania. Jak ktoś planował WM z reku to koszty śmieszne. Tylko te nawiewy w suficie. Przy małym przepływie w zimie pewnie mało skuteczne, w lecie wszystko zgodnie z regułami sztuki. Dodatkowe rury dołożyć na zimę? Gdzie to wszystko upchać?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...