Princesa 18.09.2011 11:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2011 Witaj karolakrk25 Dziękuję za komplement a mam nieco więcej bo prawie 24 Przez męża i budowę przybędzie mi siwych włosów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
karolakr25 18.09.2011 11:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2011 No bez przesady, że przez budowę!!!! Prędzej przez ślubnego Ja wybudowałam jeden dom (kilka epik to partacze, po których trzeba było poprawiać) i nie nabawiłam się siwych (choć farbuje więc trudno ocenić) 24 to bym ci w życiu nie dała. Ja podobno też wyglądam młodziutko i nie na swoje prawie 27, ale w porównaniu do ciebie, to i tak staro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pumpaluna 18.09.2011 11:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2011 u nas w jednym miejscu też olej kapnął ale nasz kierbud zapytany o to powiedział żeby się nie martwić bo to się zdarza i nic się nie stanie, koleżanka mówiła że u nich sporo dachu potłuściło a robił jej brat który jest dekarzem i kazał się niczym nie przejmować bo przy skomplikowanym dachu to norma, jak szukałam w necie to jedni pisali że olej powoduje wypalanie membrany ale np tu na forum pisali, że nic się nie stanie; pewnie czas pokaże, jak ze wszystkim Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Princesa 18.09.2011 18:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2011 pumpaluna dzięki za informacje, właśnie u nas nic nie poprzepalało, jest tłuste i tyle, a plam jest kilka. Dach nie należy do skomplikowanych ale widać - zdarza się... dekarze mówili żeby zakleić taśmą do reperowania membrany, ja myslę, że zrobimy łatki z membrany bo kawałek został i to naklei się tą taśmą. Ale faktycznie, w internecie żadnych straszliwych informacji na temat drastycznego oddziaływania oleju na membranę nie znalazłam, a pewnie gdyby tak się działo to by cos na ten temat było... dużo gorzej można ja uszkodzić np. paląc papierosy na dachu, czego u nas nikt nie robi, a nieraz widziałam dekarzy z petami w ustach... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lukarna 20.09.2011 21:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2011 Princesa ale ten zjazd do garażu i wejście muszą zaczekać aż wyprostujecie tamta pomyłkę?I jak to wyszło w ogóle? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pumpaluna 21.09.2011 08:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2011 I teraz co, sąsiad ma prawa do drogi a wy nie? Poza tym jeśli notariusz dał ciała i czegoś nie załatwił to przecież on powinien pokryć te koszty a nie wy.Mam nadzieję, że uda wam się szybko wszystko odkręcić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pumpaluna 21.09.2011 19:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2011 a już kredyt wam klepnęli? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Karolina i Artur P 21.09.2011 19:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2011 Cześć Princesa Domek zapowiada sie świetnie!!! Z tą drogą troche zonk, trzymam kciuki za bardzo sprawne załatwienie sprawy! Kochana Ty się pogoda nie przejmuj, żadnej szybkiej zimy nie będzie, my nawt parteru nie mamy skończonego do stropu jeszcze chwila a w tym roku stan surowy zamknięty musi być i instalacje wiec ZIMIE MÓWIMY STANOWCZE NIE!!! Schody tymczasowe pierwsza klasa!!!! Pozdrawiam i będę często się meldować!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Princesa 22.09.2011 06:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2011 pumpaluna kredyt będzie jak to wyjaśnimy, w banku wyszukali tę kwestię do rozwiązania i musimy to załatwić. Karolina i Artur witam i dziękuję za kciuki mam nadzieję, że żadna zima się szybko nie przywlecze... chciałabym w tym roku jeszcze przyłącz wody zrobić... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pumpaluna 22.09.2011 07:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2011 A kurcze to ja nie sądziłam, że to bank się czepnął. W sumie szkoda bo robota stoi, a tak to byście załatwiali drogę a robota by szła sobie. No ale kochana i tak dużo wam się udało zrobić nie zaciągając kredytu! My od zera z bankiem jechaliśmy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
karolakr25 22.09.2011 11:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2011 Pamiętam, że jak chcieliśmy brać kredyt na pierwszy dom, to bank robił sporo problemów, a do tego małżeństwem jeszcze nie byliśmy, a ja kończyłam studia dzienne i jednocześnie pracowałam. Ciągle im jakiegoś papierka brakowało. W końcu kiedy dali nam odpowiedź pozytywną, to nasza sytuacja sie zmieniła Byliśmy małżeństwem, mieliśmy już prawie dach, zmieniłam pracę i papirologia zaczęła się na nowo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pumpaluna 22.09.2011 11:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2011 Fakt, działka u mnie w mieście to wydatek ponad 100tys, jakby przyszło nam kupić to byśmy w ogóle o budowie nie myśleli. Kredyt braliśmy w prawdzie na całość, ale jak sprzedamy mieszkanie to 1/3 nadpłacimy także to nas trochę pociesza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pumpaluna 22.09.2011 12:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2011 Princessa ale u mnie to cena za 4 ary także ten tego, drogo wychodzi wesela nie mieliśmy, nie lubię takich imprez Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Princesa 22.09.2011 12:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2011 Ojjjj no to za 4 bym tyle nie dała Wesele to złe słowo, u nas było raczej przyjecie, nie żadne oj dana oj dana z wiejską przyśpiewką bo takich też nie znoszę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pumpaluna 22.09.2011 12:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2011 Działka była jeszcze po dziadkach, mama w końcu podjęła decyzję i przepisała to na mnie i stąd też zrodził się pomysł budowy. Ceny w mieście są od 150 w takich mniej ciekawych miejscach do 300zł na tym osiedlu gdzie my się budujemy. W sumie nasza została wyceniona po 250zł/m2 bo malutka a na dodatek długa i wąska (niespełna 12,8 x 36m). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lukarna 24.09.2011 19:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2011 Princesa no i gdzie te obiecane fotki góry???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lukarna 26.09.2011 07:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2011 Kurcze jak Ty już myślisz o ogrodzie... Fajne te roślinki - ja bym rozpoznała jedynie wrzosy i pietruszkę A na fotki czekam:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Princesa 26.09.2011 07:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2011 Ok, pakuję aparat O ogrodzie staram się troszkę wcześniej pomyśleć, choć te wszystkie roślinki to pikuś na naszą działkę, trzeba o wiele więcej żeby był jakikolwiek efekt Ale wszystko stopniowo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
karolakr25 26.09.2011 17:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2011 A ja mogę myśleć o wszystkim, nawet dokładnie planować ułożenia kostki czy kamienia (czy czegoś innego) na podjeździe, na tarasie, itd., ale o ogrodzie nawet nie myślę Nie znoszę prac w ogrodzie! Uważam, że największym minusem posiadania własnego domu jest ogród (w sensie, że trzeba o niego dbać), bo sam w sobie ogród jest dobrodziejstwem Nie wiem czy mnie zrozumieliście Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lukarna 27.09.2011 06:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2011 Karola ja Cię zrozumiałam:) Ja ogród traktuję z dystansem. Tzn bardzo się cieszę że będzie możliwość korzystania z ogrodu, że dzieciaki będą miały raj itd. Ale na sprawę zajmowania się ogrodem spuszczam kotarę W związku z tym, że po pierwsze nigdy nie miałam możliwości sprawdzić się jako ogrodniczka i nie wiem czy to przyjemnośc czy nie, a po drugie obawiam się o brak czasu - korzystam z usług projektantki:) To jedyna moja "ekstrawagancja" na jaką sobie pozwalam przy budowie domu:) Rozmawiałam już z nią, odbyło sie pierwsze spotkanie i wstępne pomysły ale teraz czekamy aż wyrównają mi w końcu działkę żeby było widać jak docelowo bedzie wyglądać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.