amalfi 30.01.2010 00:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2010 Jest taka kategoria ludzi? Spotykacie sie z nimi? Mam koleżankę, która każdy wesoły dzień jednym telefonem zamieni w czarny dół. Dzwoni codziennie, więc czasem nie odbieram telefonu, bo po rozmowie nie chce mi sie nic robić i wszystko jest bez sensu. Musze odsapnąć, aby przywołać optymistyczne myśli. Niby osoby podatne na działanie takich energetycznych wampirów są z założenia jednostkami słabymi, bez poczucia własnej wartości... Może sie myle, ale raczej do takich nie należe, a jednak mnie dobija Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mariankossy 30.01.2010 00:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2010 Podaj swój nr telefonu, jak ja zadzwonie to......... ci się zaraz " biegi włączą " Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 30.01.2010 00:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2010 Jest taka kategoria ludzi? Spotykacie sie z nimi? Mam koleżankę, która każdy wesoły dzień jednym telefonem zamieni w czarny dół. Dzwoni codziennie, więc czasem nie odbieram telefonu, bo po rozmowie nie chce mi sie nic robić i wszystko jest bez sensu. Musze odsapnąć, aby przywołać optymistyczne myśli. Niby osoby podatne na działanie takich energetycznych wampirów są z założenia jednostkami słabymi, bez poczucia własnej wartości... Może sie myle, ale raczej do takich nie należe, a jednak mnie dobija Nie tylko osoby słabe są podatne na wpływy wampirów energetycznych. Raczej osoby mało asertywne. A tego można się nauczyć - zajrzyj do Empiku do poradników. Przeczytasz jeden - jakbyś czytała wszystkie. A pozwolą Ci nauczyć się walczyć z takimi przypadkami. To są proste rzeczy - ale trzeba je przepracować z samym sobą i zrozumieć, że nie MUSISZ być na każde skinienie, nie musisz z ta osoba rozmwiać,ba - nawet możesz jej powiedzieć dlaczego nie masz ochoty z nią rozmawiać. BO jaki jest bilans ? Nie powiesz : masz wampira u szyi. Słuchać, nasiąkasz jadem, odbijasz sobie potem na ludziach których lubisz i nic nie zawinili. Powiesz : masz wampira u szyi, ale już lekko odpada. Kwestia czasu jak się zwinie, bo przy Tobie zdechnie z głodu. A Twoje życie stanie się piękne. Po prostu są ludzie, którzy się bardziej "poczuwają" do bycia w gotowości w stosunku do innych ludzi. A niektórzy ludzi pięknie manipulują. Używają szantaży emocjonalnych do osiągnięcia własnych celów. Zadzwoń do koleżanki i poinformuj, że właśnie za chwilę skasujesz jej numer z komórki. Żeby nie dzwoniła. Że to nie jest niczyja wina - po prostu nie masz już ochoty wysłuchiwać jej problemów, ktore CIę dołują (albo grzeczniej - że Wasza relacja CIę męczy a musisz dbać o swoje zdrowie i swojej rodziny) Pa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 30.01.2010 00:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2010 Podaj swój nr telefonu, jak ja zadzwonie to......... ci się zaraz " biegi włączą " I tak jednym telefonem mnie uleczysz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gawel 30.01.2010 01:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2010 Macie oczywiście racje ale to co tu jest napisane to raczej kwestie emocjonalne inie mowie że nieważne Wampiryzm energetyczny to zjawisko o wiele bardziej złożone i niebezpieczne i niestety nie da się przed tym ochronić kasowaniem nr w komórce. . Z drugiej strony taki wampir nie zaatakuje przez telefon Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 30.01.2010 01:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2010 Nefer wiem i dzisiaj nawet ją zdrowo opierniczyłam, bo już przeszła samą siebie. Jestem grzeczna, ale do czasu. Nie mogę zerwać z nią kontaktów, bo kontaktujemy się w sprawach służbowych. Jak już przegina, to mówię, że muszę kończyć rozmowę. Jakoś sobie radzę na razie. Wiem, że ona dołuje wszystkich dookoła. Ja, jako stara baba, która wiele przeszła, nie daję się tak łatwo złamać, ale odsapnąć muszę. Ciekawa jestem, czy inni mają takich niepotrzebnych sprowadzaczy na ziemie. Mam książkę "Toksyczni ludzie". Niby nie lubię poradniczej literatury, ale tę polecam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 30.01.2010 01:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2010 Wykasowanie z komórki to taki symbol. Wampira trzeba odciąć permanentnie - na wszystkich kanałach komunikacji. Jesli chce się mieć normalne życie. Oczywiście nie każdy chce je mieć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 30.01.2010 01:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2010 Wygląda to mniej więcej tak: Mam dobry dzień, energię, sporo planów. No i telefon. Zbolały głos trzydziestolatki i pierwsze słowa: Aaaaaaleee to życie jest bez sensu / jaaaak mi sie nie chce pracować, bo i tak ta praca jest do doopy / tak mnie dziś boli głowa, bo niskie ciśnienie i jutro będzie tak u ciebie (dzieli nas 200 km) / chyba spuchły mi nogi, bo mi tak ciasno w kozakach / co z tego, że piątek, ajk muszę sprzątać..... itp. Nigdy nie usłyszałam, że: pięknie świeci słonko / wyspałam sie / fajnie, że dziś piątek i odpoczniemy .... itp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 30.01.2010 01:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2010 Zna, znam .. aż w końcu przerwałam ten potok i zapytałam : a nie interesuje CIę co u mnie słychac ? Nie pomogłoWiele lat nie pomagało delikatnie.Aż trzeba było w paszczę . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gawel 30.01.2010 01:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2010 Wygląda to mniej więcej tak: Mam dobry dzień, energię, sporo planów. No i telefon. Zbolały głos trzydziestolatki i pierwsze słowa: Aaaaaaleee to życie jest bez sensu / jaaaak mi sie nie chce pracować, bo i tak ta praca jest do doopy / tak mnie dziś boli głowa, bo niskie ciśnienie i jutro będzie tak u ciebie (dzieli nas 200 km) / chyba spuchły mi nogi, bo mi tak ciasno w kozakach / co z tego, że piątek, ajk muszę sprzątać..... itp. Nigdy nie usłyszałam, że: pięknie świeci słonko / wyspałam sie / fajnie, że dziś piątek i odpoczniemy .... itp Ty chyba sobie żartujesz i ty się tym przejmujesz ?????????????? . ŁŁOmatko a niech się w... i bo najwyraźniej ma głowę jej się rzuciło. Co tyto ja mam w pracy takich cały tabun. Kiedy wchodzą do pokoju to wystarczy się odwrócić i zrobić tak jak robi lew z reklamy filmowej goldemayer i spokój na całydzień Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 30.01.2010 01:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2010 Tak, przejmuję się, bo mam taką pracę, że jestem w niej sama i nie mam z kim zwyczajnie pogadać. Na początku mnie to bawiło, ale teraz jest uciążliwe. Nie proszę o radę konkretnie dla siebie, ale zapodałam temat, czy spotykacie sie z takimi ludźmi. Ponarzekać Polak lubi, ale takie wysysanie do ostatniej kropli optymizmu jest chore i może warto zwrócić uwagę, jak zaczynamy z kimś rozmowę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 30.01.2010 01:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2010 Spotykamy się Amalfi - zdecydowanie za często Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 30.01.2010 01:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2010 Spotykamy się Amalfi - zdecydowanie za często Dla mnie to jest normalnie pół życia do tyłu. A już ta, o której mowa, młoda dziewucha, a nawet twarz ma taką opuszczoną z tego labidzenia. Dzisiaj to już mnie tak wyprowadziła z równowagi, że aż zła na siebie byłam, że nie umiałam być "ponad to" jak zwykle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 30.01.2010 01:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2010 Gorsza jest wersja z ADHD.Trajkoce - takie bzdury, coś co w ogóle nie jest zgodne z minimalnym rozumieniem etyki. Pyta CIę o opinię, a potm w ogóle jej nie przyswaja. Potrzebuje echa. Równi dobrze możesz odłożyć telefon, zrobić kawę, wrócić , powieć "Yhy", i pójść wstawić zmywarkę. Nie zauważy. Ja mam złotą zasadę : nie tracę czasu na ludzi, ktorzy niszczą moje życie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 30.01.2010 02:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2010 Złota zasada, bo zawsze powtarzam, że tak cie traktują jak sobie pozwolisz. Ja sobie pozwoliłam, ale już dosyć . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 30.01.2010 02:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2010 Głeboki odech i ... będziesz wolna Powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ziaba 30.01.2010 06:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2010 Łojesu, 3 nad ranem a ci o wampirach A nie "fajnie" jest spotkać ludzi, co to z buta :" i co się tak cieszysz ? " [A bo mam milion różnych powodów by się cieszyć. ] "No to się ciesz, bo ja nie mam czym " i zwis brody w dół i rysowanie butem kółek . Oczekiwanie na ugłaszczone " aaa coo się staaało ?" i wysłuchiwanie o migrenie, braku pieniędzy i historyjek o durnowatym szefie. I nie raz moja radość zaczęła się zastanawiać, czy aby nie jest w złym tonie tak merdać ogonkiem z bele czego. No bo tylko wariat jest zawsze zadowolony. a do ogółu trzeba się bodaj frontem przystosować. Ogół nie lubi , jak się komuś lepiej wiedzie, chociażby w kwestii samopoczucia i na wszelki wypadek trzeba mieć temat jęczący główny zastępczy - teściowa lub oczne kurze łapki. I chyba nie jest tak do końca nienormalne, że u Amerykańców tak zawsze wszystko cudne. Niecnie sobie myślę, że w ich systemie prawnym istnieje paragraf o wampirzeniu emocjonalnym. No bo jak by to nie było, to molestowanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 30.01.2010 07:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2010 teraz mi tak głupawy pomysł przyszedł do głowy - kiedyś były takie woreczki śmiechu - jak się włączyło ten magnetofonik to śmiało się toto, aż nawet będąc w minorowym nastroju musiałam się sama śmiać Jakby tak odtworzyć jej w słuchawkę gdy zacznie truć może się obrazi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daggulka 30.01.2010 10:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2010 jesli dzwoni do mnie wampir (moja własna osobista mama ) , to zwyczajnie mówię : nie mam czasu, pracuję tudzież nie będę z Toba o tym rozmawiać bo to nie Twoja sprawa , lub nie będę z Toba o tym rozmawiać bo nie chcę był kiedyś watek o granicach ... bardzo mi pomógł ... zrozumiałam , że tak naprawdę to tylko ode mnie zależy czy dam się zmanipulować czy nie .... ja nie mogę odciąć sie całkowicie .... mama opiekuje mi sie córami podczas kiedy ja pracuje ... ale nauczyłam sie asertywności , mówić "nie" lub "nie będe z Tobą o tym rozmawiać" .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 30.01.2010 10:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2010 Tak, przejmuję się, bo mam taką pracę, że jestem w niej sama i nie mam z kim zwyczajnie pogadać. Na początku mnie to bawiło, ale teraz jest uciążliwe. Nie proszę o radę konkretnie dla siebie, ale zapodałam temat, czy spotykacie sie z takimi ludźmi. Ponarzekać Polak lubi, ale takie wysysanie do ostatniej kropli optymizmu jest chore i może warto zwrócić uwagę, jak zaczynamy z kimś rozmowę. Wampir energetyczny nie tylko narzeka. Wampir ma często słodką buzię, jest cichutki i grzeczny i mówi, wznosząc słodko oczeta: "A pomożesz mi? Ja nie wiem, jak to zrobić, nie dam rady..." Wampir zazwyczaj pierwszy/a traci panowanie nad sobą i labidzi w różnych drobnych sytuacjach. Wampir wyrabia sobie opinię "Bo on/a jeste taka/i wrażliwa/i..." Efektem poczynań wampira jest stado skaczących wokół osób. Jedna przynosi herbatkę czy soczek, inna ćwierka, żeby poprawić wampirowi nastrój, jesli wampir jest blondyneczką ze słodką buzią, to jeden facet podaje płaszczyk, inny otwiera drzwi, a jeszcze inny dzwoni do żony, że spóźni się na obiad, bo wampira trzeba odwieźć do domu, przecież nie będzie, bidulka, w tramwaju w taki mróz w tłoku się tłukła. Wampir bardzo często płacze i wymaga wytężonej opieki. Na widok wampira otwiera mi się nóż w kieszeni. Nie znoszę takich osób - zmuszających otoczenie do ciągłego skakania wokół siebie, tak facetów, jak kobiety, "wrażliwych", "nie wiedzących, jak to zrobić/udźwignąć", wymagających ciągłego wyręczania, pocieszania i myślenia. Szczyt egoizmu. Wtedy zazwyczaj robię się brutalnie szczera i mówię, że jeśli tylko wykaże odrobinę, minimum starania - to da radę, nikt nie ma czasu ani ochoty niańczyć. Jeśli nie da rady - to trudno, nastąpi katastrofa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.