perm 30.01.2010 20:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2010 Krzywa deska raczej nie ma prawa opuścic maszyny, natomiast z reguły zdarza się że niedokładnie dosuszone drewno paczy się po obróbce. Przy niedokładnie ustawionej prowadnicy na frezarce możliwe jest uzyskanie "wklęsłości" w środku długości deski ale to trzeba być naprawdę paprokiem albo niechlujem i robić na byle czym. Zakładam że twoje deski ze strugarką czterostronną się nie spotkały. Fakt że połączenia tak szybko popękały po położeniu dowodzi albo złej wilgotności desek albo podkładu.Zrywanie desek jeżeli podkład był dobrze zrobiony to niezła zabawa. Da się tylko siłą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
seba86 30.01.2010 20:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2010 Wypowiadają sie sami specjalisci stolarze,masakra To że deski powinny być zrobione na styk to fakt,żadnej szpachli,ale druga sprawa że niestety deski będą pod wpływem wilgotnosci kurczyć się lub rozciągać przez najblizsze kilka lat,taki urok podłogi z drzewa, Po to się je odpowiednio obrabia i odpowiednio suszy żeby zapobiec takim zjawiskom. Wiadomo że drewno pracuje ale można temu po części przeciwdziałać. Ale każde łączenie szpachlowane tuz po montażu A teraz wszystko pęka i szpachla się kruszy Jeżeli twierdzisz, że to taki urok drewna to ty jesteś dopiero specjalista stolarz! A widziałeś kiedyś człowieku drzewo o odpowiedniej wilgotności które położone w pomieszczeniu grzanym o wilgotnosci mniejszej niż to drzewo nie będzie się kurczyć?Albo na odwrót,zastanów sie co piszesz "fahofcu" Drzewa nie widziałem ale drewno tak. Właśnie po to ma mieć określoną wilgotność żeby nie potęgować tego zjawiska. Szparka 0,5-1 mm po jakimś czasie to ok. Ale 2 czy 3 mm między świeżo zamontowanym parkietem już nie ok. Wprawdzie nie robiłem parkietów ale pracowałem trochę w stolarni przy produkcji stolarki okiennej. I o dziwo okna czy drzwi zewnętrzne zrobione z odpowiednio wysuszonego, obrobionego i zabezpieczonego drewna nie pękają , nie wypaczają się i zachowują swoje wymiary. A są narażone na dużo gorsze warunki. Widziałem nie raz ładnie spasowany parkiet, i to po kilkunastu latach. Jak ktoś to zrobił - czary czy co? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgulciA83 30.01.2010 20:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2010 mam jeszcze pytanie. Czy ktoś z was zrywał już deskę albo parkiet z posadzki. ktoś mi dzisiaj powiedział, że będzie ciężko do tego stopnia, że deski będą odchodzić razem z betonową posadzką. jeśli tak to normalnie się załamię. Może są jakieś bezbolesne sposoby na zerwanie klejonej deski z posadzki tak żeby nie uszkodzić posadzek? Ten ktoś miał rację, deski odejdą razem z posadzką, a ile jej odejdzie zależy od tego jak dobry grunt był zastosowany. Przed przepuszczeniem desek ponownie przez maszyny trzeba będzie je z tego betonu oczyścić. jeżeli po złożeniu desek rogi do siebie przylegają prawidłowo a w środku jest szpara to przychylam się do wypowiedzi perm'a, że deski były obrobione niedosuszone i"wyłódkowały" a jeżeli szpara zaczyna się na pewnej długości deski i ciągnie do końca to albo są złe felce albo deski nie trzymają wymiaru. Jaką masz wilgotność na budynku ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgulciA83 30.01.2010 20:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2010 Wypowiadają sie sami specjalisci stolarze,masakra To że deski powinny być zrobione na styk to fakt,żadnej szpachli,ale druga sprawa że niestety deski będą pod wpływem wilgotnosci kurczyć się lub rozciągać przez najblizsze kilka lat,taki urok podłogi z drzewa, Po to się je odpowiednio obrabia i odpowiednio suszy żeby zapobiec takim zjawiskom. Wiadomo że drewno pracuje ale można temu po części przeciwdziałać. Ale każde łączenie szpachlowane tuz po montażu A teraz wszystko pęka i szpachla się kruszy Jeżeli twierdzisz, że to taki urok drewna to ty jesteś dopiero specjalista stolarz! A widziałeś kiedyś człowieku drzewo o odpowiedniej wilgotności które położone w pomieszczeniu grzanym o wilgotnosci mniejszej niż to drzewo nie będzie się kurczyć?Albo na odwrót,zastanów sie co piszesz "fahofcu" Drzewa nie widziałem ale drewno tak. Właśnie po to ma mieć określoną wilgotność żeby nie potęgować tego zjawiska. Szparka 0,5-1 mm po jakimś czasie to ok. Ale 2 czy 3 mm między świeżo zamontowanym parkietem już nie ok. Wprawdzie nie robiłem parkietów ale pracowałem trochę w stolarni przy produkcji stolarki okiennej. I o dziwo okna czy drzwi zewnętrzne zrobione z odpowiednio wysuszonego, obrobionego i zabezpieczonego drewna nie pękają , nie wypaczają się i zachowują swoje wymiary. A są narażone na dużo gorsze warunki. Widziałem nie raz ładnie spasowany parkiet, i to po kilkunastu latach. Jak ktoś to zrobił - czary czy co? Po prostu ktoś utrzymywał stałą wilgotność w pomieszczeniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
seba86 30.01.2010 21:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2010 Po prostu ktoś utrzymywał stałą wilgotność w pomieszczeniu Nie wiem czy można ot tak sobie utrzymywać stałą wilgoć w domu z lat 70-tych, posiadając wentylację grawitacyjną, o izolacji cieplnej i przeciwwilgociowej nie będę nawet wspominał. A okna i drzwi? W środku + 20 na zewnątrz -20, różny poziom wilgoci, i nic nie pęka, nie ma dziur itp. Uwierz mi, że 90 procent sukcesu w stolarstwie to dobór i przygotowanie drewna. Takie jest moje zdanie na ten temat. Jeżeli ma ktoś inne to ok. Po to jest forum żeby konfrontować swoje opinie. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AgulciA83 30.01.2010 21:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2010 Po prostu ktoś utrzymywał stałą wilgotność w pomieszczeniu Nie wiem czy można ot tak sobie utrzymywać stałą wilgoć w domu z lat 70-tych, posiadając wentylację grawitacyjną, o izolacji cieplnej i przeciwwilgociowej nie będę nawet wspominał. A okna i drzwi? W środku + 20 na zewnątrz -20, różny poziom wilgoci, i nic nie pęka, nie ma dziur itp. Uwierz mi, że 90 procent sukcesu w stolarstwie to dobór i przygotowanie drewna. Takie jest moje zdanie na ten temat. Jeżeli ma ktoś inne to ok. Po to jest forum żeby konfrontować swoje opinie. Pozdrawiam Nie musisz mnie przekonywać, bo to wiem ,nie wchodzę w Wasza dyskusję na temat przygotowania materiału i wyższości drzewa nad drewnem , odpowiedziałam na przedostatnie zdanie Twojej wypowiedzi vini napisał, że był przeprowadzony pomiar wilgotności desek i posadzki, więc na potrzeby wątku przyjmuję, że były prawidłowe wentylacja grawitacyjna jeżeli działa poprawnie potrafi zapewnić dobre warunki dla parkietu ( tylko w zimie za ogrzewanie zapłacimy jak za zboże ) a w momencie gdy na zimę robimy z domu termos no to sory winetu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vini 01.02.2010 08:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2010 Mam jeszcze pytanie: czy żeby przygotować odpowiednią reklamację na piśmie muszę kontaktować się z jakimś prawnikiem czy mogę to zrobić samemu tzn wypisać co jest nie tak i czego oczekuję od wykonawcy?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
seba86 01.02.2010 19:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2010 Mam jeszcze pytanie: czy żeby przygotować odpowiednią reklamację na piśmie muszę kontaktować się z jakimś prawnikiem czy mogę to zrobić samemu tzn wypisać co jest nie tak i czego oczekuję od wykonawcy?? Jest w googlach jaką zawartość powinna mieć taka reklamacja. Napisz sam i wyślij za potwierdzeniem odbioru. Ewentualnie zanieś osobiście i niech poświadczy odbiór. Ustawowo chyba w ciągu 7 dni musi dać odpowiedź. Ale nie wiem tego dokładnie czy to 7 dni. Jak podważy Twoje argumenty to wtedy przedstaw opinię niezależnego eksperta z uprawnieniami. Jak nie dojdzie do ugody to wtedy należy zainwestować w prawnika i do sądu. Ja jednak bym dał najpierw to obejrzeć jakiemuś fachowcowi. Koszt znikomy a powinien wyjaśnić wszelkie wątpliwości. Ja bym tak zrobił. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbigmor 01.02.2010 19:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2010 Mam jeszcze pytanie: czy żeby przygotować odpowiednią reklamację na piśmie muszę kontaktować się z jakimś prawnikiem czy mogę to zrobić samemu tzn wypisać co jest nie tak i czego oczekuję od wykonawcy?? Jak najbardziej napisz co wg Ciebie nie jest tak jak było uzgodnione. Wyślij poleconym (lub zawieź osobiście i weź podpis odbierającego na swojej kopi. Czego oczekujesz to nie musisz pisać. Niech sami zaproponują sposób rozwiązania wszego problemu. Jak Tobie robili to się na tym nie znałeś to i teraz nie graj fachowca i oczekuj propozycji z ich strony. Czas oczekiwania na uznanie (lub nie) reklamacji to chyba 2 tygodnie, ale też nie jestem pewien. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vini 02.02.2010 21:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2010 Dzisiaj odbyła się pierwsza rozmowa z parkieciarzami partaczami w sprawie reklamacji. Wynik- brak ugody.Jutro kolejna rozmowa.czuję, że bez sprawy w sądzie ani rusz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
seba86 02.02.2010 21:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2010 Przyznali się do błędu i nie chcą poprawić czy twierdzą, że wszystko jest zgodne ze sztuką budowlaną? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vini 02.02.2010 21:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2010 Na początku zaczeli mydlić mi oczy że wszystko jest ok i że to normalne że drewno pracuje i zrobiły się szpary. ja szybko uciąłem tą drętwą gadkę i wytłumaczyłem im w czym problem. po kilku minutach gość przyznał się, że zlecił wyrobienie deski komuś z zewnątrz i tamten to sp....przył. Na początku dogadaliśmy się w ten sposób, że panowie oddają mi 17 000 zł, zrywają deskę z posadzek i ją sobie zabierają.Jak poprosiłem o spisanie takiej ugody na piśmie to koleś zadzwonił do brata żeby się z nim skonsultować.Tamten oczywiście nie kazał mu nic podpisywać dopóki sam tego nie zobaczy. tak, że póki co stanęło na niczym. jutro mają przyjechać i jeszcze raz obaj to oglądać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
seba86 02.02.2010 22:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2010 To już nie jest źle. Przynajmniej się przyznał i powiedział w czym tkwi problem. Może akurat się uda. Tyle osób na forum twierdziło, że to normalny wygląd. Bo to drewno ble ble ble.... A tu sam wykonawca się przyznaje do błędu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vini 02.02.2010 22:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2010 jutro pewnie się już nie pojawi, da sobie czas na przemyślenia i dojdzie do wniosku, ze to nie jego wina tylko moja. w każdym razie na pewno zapomni co mówił i już się nie przyzna. moje stanowisko w sprawie będzie niezmienne i jednoznaczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vini 04.02.2010 10:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2010 No i się nie dogadaliśmy, ugody nie będzie. Wczoraj Panowie jednak się nie pojawili a zamiast tego zadzwoniła do mnie jakaś pani, która bardzo miłym głosem powiedziała że dzwoni w imieniu firmy... i prosi o przesłanie reklamacji na piśmie a oni zgodnie z literą prawa w ciągu 14 dni się do niej ustosunkują. Mocno mnie wkur...li. Chyba bez sprawy w sądzie się jednak nie obejdzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marymontka 06.02.2010 22:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2010 Napisałam do Pana na priva. Może wymienimy doświadczenia. Ja tez proponowałam ugodę w zamian za zwrot części kasy i zerwanie parkietu, ale chyba nic z tego nie będzie. Polecno m jednego rzeczoznawce - ze wzgledu na to, ze jest bieglym sadowym, a to wazne, jesli dojdzie do procesu.Pozdrawiam i trzymam kciuki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vini 20.02.2010 17:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2010 Mam jeszcze pytanie do parkieciarzy. czy istnieje jeszcze jakakolwiek możliwość uratowania tj. naprawy mojej podłogi tak aby nie było konieczne jej zrywanie. tzn chodzi mi o to czy jeżeli spełnione są wszelkie wymagania odnośnie wilgotności desek i posadzek to czy jest możliwość ponownego wycyklinowania podłóg zaszpachlowania powstałych szczelin i ponownego lakierowania tak by uzyskać pożądany efekt (piękną jednolitą podłogę bez szczelin i pęknięć). Może są jakieś specjalne wypełniacze, które sobie z tym poradzą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 20.02.2010 18:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Lutego 2010 Można o wypełnić na baze pyłu z cyklinowania. Pytanie tylko czy te szczeliny nie są zbyt duże. Pogadaj z Ghost34. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vini 21.02.2010 17:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2010 Może ktoś jeszcze coś podpowie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 21.02.2010 18:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2010 Żadne szpachlowanie, pył itp. Już ci pisałem: wkleić klinowate listwy długości desek dobrane kolorystycznie. To półśrodek ale dobrze wykonany po cyklinowaniu da ci równą i ładną podłogę. Nie wiem tylko czy twoich szpeców na taką dokładność stać. To kupę zabawy ale da się zrobić ładnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.