Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

POMOCY mróz + podłogówka :((


Recommended Posts

Witam

 

Proszę pomóżcie bo katastrofa. Mam dom niezamieszkały ogrzewany doraźnie kozą. Niesty panowie fachowcy w jesieni położyli podłogówkę zrobili próbę ciśnieniową i nie spuścili wody.... Pytalismy ich przed i w trakcie mrozów czy nic się ne stanie na co oni... oczywiście, że nie wszystko pod kontrolą.. :evil: . Teraz sama rozumię ,że gdyby cokolwiek logicznie samemu pomyśleć nawet dziecko wie , że przy takich mrozach musi coś nie wytrzymać.. No i mamy efekt. Wczoraj jak przyszłam na budowę , aż mną zagotowało ...wielka plama od podłogówki w przedpokoju i końcówki od rurek prawie wszystkie powysadzane od lodu :( . Nie mam pojęcia w ilu jeszcze miejscach można spodiewać się "niespodzianek" . Mam podłogówke na całym domu oprócz piwnicy. Dziś mój super fachowiec ma przyjechac i coś radzić , ale nie mam pojeci co z tym teraz robić. Pomóżcie co robić, czy czekać aż się ociepli? czy grzać teraz ile wlezie cały dom , tylko jak cała podłogówka zamarzła to boję się , że to będzie syzyfowa praca odmrozić to teraz :( . A na dniach chcieliśmy podłączyc kocioł i zacząć normalnie grzać..

Czy można "załatać" fragment podłogówik?.. będę wdzięczna za każdą radę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 48
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Kluczowym jest pytanie skąd ta plama? Wiele osób twierdzi, że nie powinno uszkodzić takiej rury zamarznięcie w środku wody (co do jej późniejszej trwałości to nikt się nie wypowiada).

Sugerowałbym poczekać, aż mrozy odstąpią lub nadal grzać kozą aż do roztopienia lodu co może być trudne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie podłogówka jeszcze nie uruchomiona, ale jest sucha.

Jednak zmartwiłem, bo zdałem sobie sprawę, że same pętle w posadzce są najniższymi elementami i nie będzie się z nich dało spuścić wody.

Generalnie zawsze się domu grzeje, ale jakby coś się wydarzyło i nie byłoby ogrzewania przez dłuższy czas, czy to znaczy, że podłogówka jest skazana na zniszczenie? Chyba trzeba by było ją wtedy napełniać glikolem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli chodzi o podłogówkę to obecnie opalamy głównie gazem lub olejem i nie latamy do pieca co 2-3- godziny żeby podłożyć każdy piec olejowy czy gazowy ma sterownik automatyczny i można zaprogramować temp. antyzamarzaniową +7 st C

 

a na marginesie to próbę szczelności można zrobić powietrzem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem po spotkaniu z "fachowcami" , którzy mnie tak urządzili. Oczywiście na wstępie mnie się oberwało, że to przecież ja chciałam próbe ciśnieniową i wszystko moja wina. Jakaś paranoja... powiedzieli mi , że jak zalewali to w jesieni to miałąm zakładać odrazu kocioł więc nie było by takich problemów.. a sami doskonale teraz wedzieli że nie ma kotła bo sami mieli go zakładać... I że ich bardzo wkurzyłam moim rannym telefonem :evil: i jak chce to oni odrazu mogą jechać i nic więcej tam nie robić.. Po nie miłej rozmowie w końcu łaskawie zgodzili się , że w środę mają przyjść i posprawdzać wszystko. Teraz grzejemy ile wlezie koza + webasto i mam nadzieje, że uda się to rozmrozić do środy.. Mają przedmuchać to co zostało w rurkach zalać od nowa i sprawdzić szczelność. Oczywiście tam gdzie juz jest plama rozkuć. Więc w środę będzie chwila prawdy...czy skończy się na tym jednym przecieku czy będze tego więcej... Trzymajcie kciuki :-?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzymajcie kciuki :-?

 

Trzymamy , oby pęknięć było jak najmniej(chociaż jak ktoś wcześniej zauważył nadwyrężenie instalacji już nastąpiło)

Zastanawia mnie fakt, że nie wydmuchali wcześniej wody-wystarczyło podpiąć kompresor i wyprzeć powietrzem wodę, a obwody na zimę pozostawić otwarte.

To chyba jedyna rada na zimę bez ogrzewania, a z instalacją pełną wody.

 

Mam nadzieję, ze strat będzie niewiele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kingrajd

Współczuję, mam nadzieję, że da radę naprawić bez większej demolki.

Po Twoim problemie, i kilku innych o jakich piszecie na forum to stara prawda "chcesz mieć zrobione dobrze, zrób to sam" jest jak najbardziej aktualna. Oczywiście nie każdy umie, czy ma czas ale aż strach powierzyć cokolwiek "fachowcom".

Pewnie gdybyś sama robił podłogówkę to wodę byś przepchnęła kompresorem bo "na chłopski rozum" tak trzeba.

A odpowiedzialność fachowców równa zeru.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem prawie to samo. Mój hydraulik przed świętami trochę się ociągał, aby przyjść i odpalić piec, aż w końcu przy tych dużych mrozach pojechałem rano na budowę i termometr na pietrze pokazał -3. Mam na górze 13 pętli z czego 4 przymarzły, jednak kompresor dał rade i spuściliśmy. Temp wody spuszczanej z rurek miała 0,1 stopnia. Rada jest taka, że nie można na nikogo liczyć tylko się samemu orientować. Jak jest w domu temp bliska zera to wody w instalacji już dawno nie powinno być. W zeszłym roku dom był nieocieplony, ale instalacja wodna była już zrobiona (ciepła i zimna woda) i pomimo spuszczenia i przedmuchania kompresorem i tak mi zawór pękł. Po prostu po przedmuchaniu resztki wody spłynęły do zaworka i na wiosne miałem źródełko wybijające ze ściany.

 

Pexy nie powinny Ci popękać. W starym domu, w którym jeszcze mieszkam, rura do kranu na zewnątrz PP i sam kran zamarza kilka razy w roku. Nigdy nie pękł, choć parę razy kran odmrażałem opalarką :D .

 

Ogrzej chałupę, odpal piec i powoli pętla po pętli sprawdzaj i zaczynaj grzać. Druga opcja jest taka, olej to i czekaj do wiosny. Jak rozmarznie to na spokojnie ocenisz zniszczenia, choć szczerze mówiąc ja bym do wiosny nie wytrzymał, praktycznie do rozmarznięcia zamieszkał bym na budowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzejemy koza +webasto :D cieplutko. Mam cichą nadzieję że skończy się tylko na jednej dziurze w wylewce... zlokalizowaliśmy , że w miejscu gdzie pojawia się plama było "słabsze" ogniwo a mianowieci łączenie. Więc szczęście w nieszczęściu pewnie to rozsadziło. Jutro kucie, naprawa i próba szczelności...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiedzieli mi , że jak zalewali to w jesieni to miałąm zakładać odrazu kocioł więc nie było by takich problemów.. a sami doskonale teraz wedzieli że nie ma kotła bo sami mieli go zakładać... :-?

 

Tak to juz jest ze jak sie samemu o coś nie zadba to na pewno nikt inny tego nie zrobi...

Z drugiej strony tłumaczenie" wiedzieli że nie ma kotła" jest b. naiwne gdyż nie mozna wymagać od kogoś zeby pamietał gdzie 3 miesiące temu spuszczali wode a gdzie nie... bo kocioł mógł zamontować ktoś inny...

 

Zyczę powodzenia , i przestrzegam przed fachowcami typu:

panie bedzie pan zadowolony lub jakoś sie dogadamy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby nie było tak różowo to i ja łyżkę dźegciu dołożę.

Gdyby chodziło o zaprogramowanie kotła to tłumaczenie wykonawcy, że wszystko jest dobrze ustawione byłoby akceptowalne, ale raczej każdy wie jakdziała temp. poniżej zera na wodę i zwalanie na wykonawcę, że nie spuścił wody jest trochę nie fair i to pod warunkiem, że nie usłyszymy wersji uzgodnień wykonawcy. Wtedy pewnie wersja będzie inna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...