Kot sąsiada:(((-pilne

[lanetagf]

Od pół roku mieszkamy w domku i co jakiś czas kot sąsiada obsikuje nam drzwi frontowe. Mamy tego dość bo smród jest okropny . Na dodatek to drzwi wejściowe Mąż już zamierza targnąć się na życie tego kocura

 

Mam pytanie do osób znających się na kotach, co by nam doradziły? Czy są na tego typu zachowanie kota jakieś sposoby? Jaka jest pierwotna przyczyna takiego postępowania kota? Proszę o jakieś rady?

[piterazim]

http://www.odstraszacze.com/index.php?product_id=511&category_id=199

 

http://www.kocidom.waw.pl/rady/dlakota.php

[Gość]

A może namówcie sąsiadów do kastracji kocura. Im też pewnie leje, tylko jeszcze nie zauważyli.

 

U nas działają odstraszacze silnie cytrusowe - tylko trzeba regularnie spryskiwać. Mamy kotke i okoliczni "macho" też regularnie się po(d)pisywali na drzwiach tarasowych

[piotrulex]

elektryczne odstraszacze dajace dzwiek dla czlwoieka nieslyszalny a np. doa kociaka niemily. koszt zwykle kolo 100 zeta - proponuje alledrogo przeszukac

[ANNNJA]

postaw miske z żarciem dla kota....,

tam gdzie będzie podjadał tam się nie załatwi, ......

przynajmniej na tymczasowo wyjście, bo docelowo to masz takie zagrożenia:

1. przyzwyczaisz kocura do jedzenia,

2. na drzwi nie bedzie lał ale może poszukać sobie innego miejsca z dala od Twojej/swojej miski ale jeszcze gdzieś u Ciebie na domu

 

Najlepsze rozwiązanie to pogadać z właścicielem, i wpomnieć mu o kastracji...

[pierwek]

Jak zaczniecie kotu robić na złość to on się zemści (np oprócz sikania będzie wam stawiał klocka na wycieraczce) więc trzeba bu zrobić kuku raz a dobrze.

 

Kastracja niekoniecznie pomoże jeżeli kot jest już dorosły i upodobał sobie wasze drzwi jako wychodek.

[q-bis]

Darujcie mu życie

Przecież to nie jego wina, że tak go przyroda ukształtowała...

Pogadajcie z sąsiadami.

Albo odstraszacze, stosuje się je także w domu, są też takie, które zniechęcają koty do gryzienia czegoś...kiedyś musieliśmy takiego użyć bo groziła kotu śmierć przez porażenie prądem...

[tqlis]

Moze kupcie psa. Jezeli to nie pomoze, to nalezy pare razy go skarcic.

[freezyear]

Skombinujcie kota i dobrze go karmcie. On już sobie dopilnuje żeby obcy sierściuch nie plątał się po jego podwórku U mnie działa od zawsze, raz miałem upartego zawodnika który nie dawał się przepędzić nawet mojemu kotu, pomógł wąż z wodą, po jednym prysznicu już się nie pokazał

pozdr

[Szymon_J]

Jak zaczniecie kotu robić na złość to on się zemści (np oprócz sikania będzie wam stawiał klocka na wycieraczce) więc trzeba bu zrobić kuku raz a dobrze.

 

Kastracja niekoniecznie pomoże jeżeli kot jest już dorosły i upodobał sobie wasze drzwi jako wychodek.

 

Kot nie zrobil sobie tam wychodka ani nie robi tego zlosliwie tylko znaczy teren. Jest to wpisane w jego nature.

 

Chcialbys, zeby ktos za to, jak uksztaltowala Cie natura zrobil Ci "kuku raz o dobrze"?

 

Najskuteczniejsza na dluzsze mete bedzie tylko kastracja.

[q-bis]

Można kastrować dorosłe koty - właśnie kastrowaliśmy 3 latka...

[fenix2]

Zakupić psa. Pozwolić by biegał swobodnie po placu i kot się nie pojawi.

Podobno bardzo skuteczne jest skarcenie kota, poprzez załadowanie mu w tyłek gumowym śrutem z wiatrówki.

[pierwek]

Kot nie zrobil sobie tam wychodka ani nie robi tego zlosliwie tylko znaczy teren. Jest to wpisane w jego nature.

 

Złośliwość jest wpisana w naturę kota i faktycznie nie da się tego wyplenić. Być może jak na razie kot nie robi tego złośliwie choć nie byłbym tego taki pewien. Pewnie coś mu się nie podoba i daje tego wyraz zgodnie ze swoją naturą.

 

Kiedyś skarciłem kota delikatnie gazetą jak mnie podrapał w trakcie zabawy... (naprawdę było to lekkie klepnięcie) 15min później zlał mi się centralnie w pościelone łóżko.

Dziwny zbieg okoliczności, zważywszy że było to jego pierwsze (i jak na razie ostanie) odlanie się w domu poza kuwetą. Koty są wredne.

[Gość]

Pierwek - nie znam kota wredniejszego od ludzi. Jeśli to ma być kryterium eliminacji kogoś, to powinno być nas dużo mniej.

 

Rzadko koty sikaja na złość.

[pierwek]

Rzadko koty sikaja na złość.

 

częściej stawiają na złość klocka? Być może... Wystarczy wejść na jakieś forum kociarzy i sobie poczytać co potrafią wyprawiać koty...

[aadamuss24]

Wystarczy wejść na jakiekolwiek forum i poczytać co potrafią wyprawiać ludzie

[pierwek]

Wystarczy wejść na jakiekolwiek forum i poczytać co potrafią wyprawiać ludzie

 

Ale po co ta demagogia?

Skoro koty są takie cacy to przecież wystarczy poprosić tamtego co leje na drzwi żeby tego nie robił i po problemie. Proste. Ale czy aby na pewno?

[free_shop]

Zakupić psa

Gut idea! Sprawdza się również w przypadku ludzi. Jak Cię głowa boli, to strzel sobie w kolano . Istnieje jednak ryzyko, że pies będzie chciał zneutralizować ślady kota .

Podobno bardzo skuteczne jest skarcenie kota, poprzez załadowanie mu w tyłek gumowym śrutem z wiatrówki.

Tu bym się nie zgodził. Kot nie kumuluje w sobie negatywnych doświadczeń i nie odpowiada "podłożeniem świni" za rok. Reaguje natychmiast przez nasikanie (lub "postawienie klocka").

Najlepszym skarceniem kota jest danie mu delikatnego psztyczka w nos. Ponieważ czynność tą należałoby wykonać kilkakrotnie, jest to trochę uciążliwe.

Może wystarczy czosnek (woda święcona nie działa ), koty tego zapachu nie lubią. Albo posypać okolice drzwi mieloną czuszką (czyli "czili", "piri-piri", "ostra papryka", jak zwał tak zwał). Jeżeli zacznie się czochrać a póżniej lizać, to może za którymś razem skuma, że okolice drzwi sprawiają mu nieprzyjemne doznania. Szczerze mówiąc, koty szybciej się uczą niż niektórzy "budowlańcy" .

Można też spróbować wylać walerianę na teren sąsiada, kot nie będzie poszerzał swojego terytorium (analogicznie; jeżeli masz marychę na balkonie, to nie wychodzisz w miasto) .

A tak serio, mówi się, że kot chodzi własnymi ścieżkami. Sprawdź spraje, odstraszacze dźwiękowe, przyprawy... Możesz też połączyć wszystkie metody razem. Co do kastracji (chyba najlepsza metoda), zapytaj weterynarza. Podobno koty należy kastrować, gdy mają 12 miesięcy. Wcześniej zaszkodzi, póżniej nie pomoże.

Podobno bardzo skuteczne jest skarcenie kota, poprzez załadowanie mu w tyłek gumowym śrutem z wiatrówki.

Jest ryzyko, że przeżyje, preferowałbym Magnum 44

[fenix2]

 

Może wystarczy czosnek (woda święcona nie działa ), koty tego zapachu nie lubią. Albo posypać okolice drzwi mieloną czuszką (czyli "czili", "piri-piri", "ostra papryka", jak zwał tak zwał). Jeżeli zacznie się czochrać a póżniej lizać, to może za którymś razem skuma, że okolice drzwi sprawiają mu nieprzyjemne doznania.

Tak i zostawi drzwi w spokoju a zacznie sikać 2 metry dalej.

 

Podobno bardzo skuteczne jest skarcenie kota, poprzez załadowanie mu w tyłek gumowym śrutem z wiatrówki.

Jest ryzyko, że przeżyje, preferowałbym Magnum 44

Właśnie o to chodzi żeby przeżył. Inaczej można dostać wyrok za znęcanie się nad zwierzętami.

Podobno bo słyszałem z opowiadań że po taki zabiegu kot omija posesję z daleka.

[free_shop]

Tak i zostawi drzwi w spokoju a zacznie sikać 2 metry dalej.

Vide supra, chodziło o drzwi wejściowe! Dwa metry dalej można zastosować "wilcze doły" (instrukcja wykonania w filmie A. Forda "Krzyżacy")

Właśnie o to chodzi żeby przeżył. Inaczej można dostać wyrok za znęcanie się nad zwierzętami.

Myślałem, że w tym przypadku pierwszeństwo ma przepis "o znęcaniu się nad drzwiami".