Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kot sąsiada:(((-pilne


lanetagf

Recommended Posts

 

Przeca sikutami znaczą teren...Może twoje już dość nasikały na np. drzwi wejściowe i nie widzisz problemu jak autor.

 

Moje koty nie mają w zwyczaju sikać na drzwi ....

Na pewno znaczą teren - taka natura ... ale jest to dla mnie niezauważalne ... widać robią to tam, gdzie ja tego nie zauważam ... na pewno nie na drzwiach i nie w bliskim obejściu .... tak wnioskuje - ponieważ nie odczuwam żadnego zapachu z tym związanego tam gdzie przebywam ...

 

Oprócz kotków piesek także lata sobie wolno po posesji?

 

Piesek sobie biega jak koty ... zimą mniej , latem więcej ....

latem generalnie drzwi tarasowe sa otwarte .... mopgą do woli wędrować w te i wewte ... :roll:

 

Nie wiem do czego zmierzasz zadając mi te pytania ....

Doskonale wiesz , że ja jestem zwolennikiem czytelnego przekazu - więc jesli coś Ci chodzi po głowie to po prostu to napisz .... :roll:

 

Natomiast pewnie tak jest .... że jesli ktoś ma swoje własne zwierzaki w domu , na posesji - to obce nie przychodzą ... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 114
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

A ja, a ja,

 

a ja nie mam podbitki w związku z tym, na moim nieużytkowym poddaszu są sikory :)

 

I jeszcze jakiś latający drapieżnik nad garażem sypia bo wielkie guano na strychu znalazłam i "spluwkę" nie małą.

 

:)

 

Moje psy koopy walą na działce i tylko patrzeć jak śnieg zejdzie i się ukażą w całej swej okazałości.

 

Kot sąsiadów też przychodzi myszy łapać - jestem mu za to wdzięczna, olał mi raz bramę garażową, ale dziury w niej nie wypaliło.

 

A w altance "łaska" kryjówkę sobie zrobiła i myśli że o tym nie wiemy :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje koty nie mają w zwyczaju sikać na drzwi ....

Na pewno znaczą teren - taka natura ... ale jest to dla mnie niezauważalne ... widać robią to tam, gdzie ja tego nie zauważam ... na pewno nie na drzwiach i nie w bliskim obejściu .... tak wnioskuje - ponieważ nie odczuwam żadnego zapachu z tym związanego tam gdzie przebywam ...

Piesek sobie biega jak koty ... zimą mniej , latem więcej ....

latem generalnie drzwi tarasowe sa otwarte .... mopgą do woli wędrować w te i wewte ... :roll:

 

Nie wiem do czego zmierzasz zadając mi te pytania ....

Doskonale wiesz , że ja jestem zwolennikiem czytelnego przekazu - więc jesli coś Ci chodzi po głowie to po prostu to napisz .... :roll:

 

Natomiast pewnie tak jest .... że jesli ktoś ma swoje własne zwierzaki w domu , na posesji - to obce nie przychodzą ... :roll:

 

Widzisz jest jakiś konsensus...są nasze zwierzaki nie ma innych, amen.Bój idzie o to co zrobić koteckowi (obcemu) jak swoje sikuty zostawia na drzwiach?Od musztardy począwszy ....skończywszy na bardziej tolerancyjnych metodach odstraszania.Chcę ci podkreślić by było czytelne...Twoje zwierzaki i na ten przykład moje zachowują normy akceptowalne dla domowników.Aleee,,,aleee jak obcy by ci nasikał to....wielki rwetes dziś u Dagi by nastąpił.Jakoś bys to potępiła bo jak to mówisz jezdeś "zwolennikiem czytelnego przekazu".

 

pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

właśnie! może juz najwyższy czas aby autor/autorka wątku wybrał któryś z tych humanitarnych sposobów przepędzenia delikwenta i podzielił się doswiadczeniami? Jeżeli nie poskutkuje to wtedy możemy sie zastanawiać nad mniej humanitarnymi rozwiązaniami... Bo chociaż nie popieram znęcania się nad tzw. zwierzyną, to jednak mogę zrozumieć kogoś, komu już tak bardzo doskwierają śmierdzące drzwi, że jest gotów na radykalne środki (i ogólną krytykę społeczeństwa ;) ). Ale nadal radzę pozbyć się uprzedzeń i przyjmować to co przynosi nam życie z wszelkimi jego konsekwencjami. ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Pierwek przegiąłeś i to mocno! :evil:

Możesz złożyć donos do prokuratora że narażam własne dziecko na śmiertelne niebezpieczeństwo! A oto dowód "w sprawie" lub "przeciwko"!

 

http://images8.fotosik.pl/196/17cecf4ac367d635med.jpg

 

...odkąd zaznałem pamięcią zawsze coś szwendało się po domu... a to pies a to kot czasem chomik czasem szczurek bywał i jeż... że rybek nie wspomnę... mój kot z którym dorastałem dożył aż 22lat! A teraz ja narażam własne dziecko na dorastanie ze zwierzątkami...

 

a moją córunię naraziłem na kontakt również z takimi bestiami!

 

http://images8.fotosik.pl/196/4c140d84b727669amed.jpg

 

http://images8.fotosik.pl/196/5ce8296328eaefedmed.jpg

 

a to dzisiejsze

 

http://images8.fotosik.pl/196/8712cc10546bb904med.jpg

 

http://images8.fotosik.pl/196/3c11fccfad815595med.jpg

 

http://images8.fotosik.pl/196/2715991255064a86med.jpg

 

http://images8.fotosik.pl/196/bc8b931844eff23cmed.jpg

 

...no a tego to tylko oglądała - nie macała :wink:

 

http://images8.fotosik.pl/196/cd52b9587fdb77f9med.jpg

 

jak kto chce to mogę jeszcze wiecej takich dowodów przeciwko mnie dostarczyć!

 

:evil: :evil: :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Romek ... bilety przy wejściu sprzedajesz? :wink: :lol:

U mnie w domu też od zawsze zwierzaki ... ale kurrrrde węża albo jaszczura to bym nie przytargała ....

że o tych wstrętnych owadach nie wspomnę :oops: :-? :roll:

 

owadów i pająków sie boje jak niczego innego.... :oops: :oops: :oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(..)

 

Do Romusia ... z Doliną Rospudy mi tu wyjeżdżasz ... a ja Ci powiem, że według mnie by wystarczyło jakby każdy człowiek dbał o swoje najblizsze otoczenie i okoliczne bezdomne zwierzaki .... mając na względzie nie tylko dobro swojej własnej doopy .... :roll: :wink:

 

Smoczyco jakże tak?!! każdy we własnym otoczeniu? Bez kamer lub choćby pismaków z tabloidów? ...i nawet na forum takiego czegoś nie opisać? powiem tak... nida sie :lol:

 

...oj Bogu coś ten człowiek nie wyszedł... a ponoć robił go na własne podobieństwo...

 

...oj to sobie potrolilem trochę... no to się wątek rozwalił...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smoczyco to tylko dzisiejsza wizyta u mojej siostrzyczki :lol:

 

ma jaszczurki, węże, psa chow-chow no i trochę karmówki czyli robale i myszy ale te karaczany to fajne!!! jedne jak się je głaszcze to tak fajnie syczą! :lol: podobno te karaczany madagaskarskie przyjęły się nawet w moskiewskim metrze :lol: :lol: :lol:

...acha zapomniałem dodać ptasznika :p

 

...a ja mogę pochwalić się że pierwszy raz trzymałem węża (pytona) w ręce na zapleczu sklepu zoologicznego w Poznaniu u Bohdana Smolenia.... tak tego Bohdana Smolenia z kabaretu Tey :wink: ...z żoną prowadzil sklep zoologiczny ...siostra mnie wprowadziła na zaplecze... miałem wtedy może z 10 lat... może nawet mniej :lol: a moja córunia była lepsza... pierwszy raz spotkanie z pytonem miała w wieku około 6 miesięcy :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja miałam w swoim domu w swoim życiu: psa, koty , chomiki, szczurki, papugi, jaskółki, wróbelka, rybki, żółwie, świnki morskie .... pewnie jeszcze coś by się znalazło ale ciężko se przypomnieć z marszu :oops: :lol:

 

ale jezusmaria ....- nigdy , przenigdy bym nie zasnęła spokojnie jakby miała pająka , czy jakiekolwiek owady .... bez kozery mogę powiedzieć, że mam fobię i do tego stopnia , ze powinno się to leczyć :oops:

i teraz se wyobraź , ze ja z tą swoją fobią z miasta się na wieś wyprowadziłam , gdzie w/w dobrodziejstw natury ci tutaj dostatek ... :roll:

możesz sobie wyobrazić co ja przeżywam ..... na przykład latem w ogródku ... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...a ja mogę pochwalić się że pierwszy raz trzymałem węża (pytona) w ręce na zapleczu sklepu zoologicznego w Poznaniu u Bohdana Smolenia.... tak tego Bohdana Smolenia z kabaretu Tey :wink: ...z żoną prowadzil sklep zoologiczny

ten sklep to prawdziwa legenda w Poznaniu, moje wspomnienie z dzieciństwa zaraz obok bajek w kinie Malta i koktajli truskawkowych w kawiarni na rogu Starego Rynku :D to był TOP atrakcji pod tytułem tata + ja :D

a z tego sklepu miałam chomika :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mylisz się ..... nie byłby rwetes i nie potępiła , tylko poczytała , poszukała i wybrała najskuteczniejszy wśród tych humanitarnych sposób zniechęcenia delikwenta .... np. spray ....

 

Może i się mylę ale są jakieś granice wytrzymałości ...jeśli zawiodą te humanitarne środki typu spray.Sam jestem ciekawy co autor topiku uczynił by zniechęcić kotecka .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tę sparwe załatwiłam tak:

 

1- rozmowa z sąsiadem,zeby kota wyjastrował

2- zdecydowanie sok z cytryny możesz ciut rożcieńczyć wodą i pryskać po uprzednium umyciu drzwi. pomaga kot nie cierpi zapachu cytryny...obok można też położyć połówkę cebuli.

 

zdecydowanie gadaj z sąsiadem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months później...

Witam wszystkich po baardzo długiej przerwie.

 

Życie niestety płata figle i w marcu niedaleko naszego domu ktoś pozucił młodą kotkę, której raz dałam jeść i wiadomo... . Ponieważ kotka bywała na naszym terenie regularnie, wylegiwała się na wycieraczce i parapetach, kocury sąsiada dawały o sobie znać częściej niż raz na jakiś czas i to w różnych miejscach. Ależ były szczęśliwe w okresie jej rui!!! Finalnie kotka została wysterylizowana i oddana w bardzo dobre ręce, osobie która uwielbia koty. Od czasu gdy nie ma kotki jeśli raz na miesiąc lub rzadziej kot sąsiada zaznaczy "powiedzmy swój" teren to trudno. W porównaniu z tym, co przeszliśmy gdy mieliśmy kotkę na swoim terenie to pryszcz. Da się z tym żyć! Wszystkich serdecznie pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...