Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kuchnia - czy wystarczy tylko elektryczna ?


Gość

Recommended Posts

On 2002-05-08 11:35, Maco wrote:

Frankai,

Tak o tę maź mi chodziło. Niby raz do roku to niedużo ale ja mam problemy z rocznym myciem okien :wink: A w naszym planowanym domu ma być kuchnia duża i chcemy mieć ją otwartą więc "maź" będzie też w pokoju... fakt, że pewnie mniej niz w małej...

Zresztą z ceramicznej też jest osad i z indukcyjnej też - w końcu gotująca się zupa paruje i para wali pod sufit (chyba, że się ma TURBO wyciąg).

Dla mnie oprócz mazi są jeszcze inne powody:

- bezpieczeństwo. Mam nieodparte wrażenie, że gaz jest bardziej niebezpieczny

- generalne dążenie do prostoty (mam nadzieję nie-prostactwa :smile: ) kształtu, urządzenia i na przykład instalacji. Im mniej instalacji tym lepiej. Ktoś wspomniał Skandynawię, w której mieszkałem kiedyś 2 lata. Tam jest tylko prąd i woda. Prądem się grzeje wodę i ogrzewa pomieszczenia (jaka prostota w sterowaniu i bezpieczeństwie !!! brak rur CO, brak gazu,....) Wiem, że w naszych warunkach nie jest to ekonomiczne ale to się zmieni w ciągu najbliższych 5 lat...

 

skąd wiesz że w ciągu 5 lat coś się zmieni, ja uwierzę jak zobaczę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 71
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Pamiętajcie jeszcze o jednej rzeczy. Gaz jest wybuchowy, ale u ilu waszych znajomych on wybuchł, a u ilu instalacja elektryczna pod wpływem dużych mocy się zaczęła "fajczyć". Nie należy przesadzać ze strachem.

Kurz trzeba ścierać raz po raz, to nie będzie mazi :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żółte rurki.... no cóż zgodnie z przepisami.

Dlatego też projektując swój "wyśniony dom" należy zaprojektować układ pomieszczeń i przebieg instalacji tak by żółtej rurki było jak najmniej. U mnie w całym domu (280m2)będzie widoczna tylko na odcinku ok 3 m.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

buber,

Za 5 lat według wszelkich znaków na niebie i ziemii będziemy w Unii, co też znaczy między innymi uwolnienie monopolu na energię elektryczną.

Kiedyś (kilka lat temu)porównywałem ceny i wyszło, że energia elektryczna w Norwegii kosztuje nie więcej niż 10% więcej niż w Polsce. Norwegia jest drugim po Szwajcarii najdroższym krajem w Europie. Oni mają tam tanią energię z niezliwczonej ilości górskich elektrowni wodnych.

Myślę sobie tak: zarówno UE jak i Norwegia (jesznie nie w Unii) kładą coraz większy nacisk na ekologię i bezpieczeństwo. W związku z tym nasze elektrociepłownie (mało ekologiczne) będą pod presją (może nawet podatkową, co może zwiększyć ceny, które i bez tego rosną u nas minimum raz do roku) a czysa energia ze Skandynawii pewnie będzie promowana (czytaj tańsza). Gaz jest niebezpieczny (oczywiście, że prąd też - ale jak jest i gaz i prąd to ryzyko wzrasta) więc też pewnie będzie eliminowany albo drogi w instalcji i eksploatacji. Rośnie ilość alternatywnych źródeł energii elektrycznej (baterie słoneczne, elektrownie wiatrowe,...) a gazowej nie. Może przesadziłem z tymi 5-ma latami, może potrzeba 15 albo 20. Ale z drugiej strony wystarczy u nas spojrzeć 5-10 lat wstecz = zmiany są kolosalne !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam kuchnię elektryczną i jest mi z tym dobrze. U mnie wszystko chodzi na elektrykę - łącznie z boilerem. Tylko ogrzewanie mam tradycyjne wodne, ale z obiegiem wymuszonym (konieczne pompy) - czyli i tak potrzebuję prądu. A to, że mam zniżkę, to druga strona medalu. :smile:

 

A gazu boję się po tej katastrofie w Gdańsku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam na osiedlu w Łodzi, na ktorym parę lat temu wyleciał blok - nie mój!(swego czasu głośno o tym było). Byłam wtedy w domu z dziećmi i słyszałam ten przeraźliwy huk. Oczywiście teraz wszystkie podstacje są już bezpieczne i takiego zagrożenia, jak tamto, nie ma. Cały czas nurtuje mnie jednak pytanie, czy i kiedy w blokowiskach zamieszkałych przez 140 - 150 rodzin ktoś zapomni wyłączyć gaz albo padnie niespodziewanie fragment robionej za komuny instalacji gazowej??? Pomijając emocje, czy powinno się jednak we własnym domu uzależniać tylko od jednego źródła? Nie mówię oczywiście o alternatywie typu grill czy kiełbaska opiekana w kominku!!! Osobiście jestem na etapie, że rano jestem za elektryczną, a wieczorem za elektryczno-gazową. Poczekam na dalszy rozwój dyskusji na Forum....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co innego gaz w bloku, co innego we własnym domu...różnica taka, że w bloku nie mamy wpływu na to, co robią inni (sama się boję sąsiadek-sklerotyczek...), w domu można nad gazem zapanować do pewnego stopnia, mozna dać wyjące czujki gazu. Zresztą gaz jest tak silnie "nawaniany", że czuć jego smród na długo przed tym, zanim osiągnie stężenie "wybuchowe"...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 weeks później...
na obecnym etapie budowy niestety wiem,że na początku musze mieć kuchenkę gazową ( brak prądu). Ale jestem całkowicie za elektryczną. Mam koleżankę, która po przeprowadze przestawiła się z kuchenki gazowej na elektryczną i apropo kosztów, jak się jej zapytałam jak porównanie wychodzi. To mi odpowiedziała, że na początku,że czywiście płąciła bardzo duże rachunki za ee, ale po jakimś czasie, gdy już nauczyła się prawidłowo korzystać z kuchenki elektrycznej, to wychodzi jej taniej niż na gazowej. po prostu na elektrycznej trzeba się "nauczyć" gotować.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

On 2002-06-19 14:56, beata wrote:

na obecnym etapie budowy niestety wiem,że na początku musze mieć kuchenkę gazową ( brak prądu). Ale jestem całkowicie za elektryczną. Mam koleżankę, która po przeprowadze przestawiła się z kuchenki gazowej na elektryczną i apropo kosztów, jak się jej zapytałam jak porównanie wychodzi. To mi odpowiedziała, że na początku,że czywiście płąciła bardzo duże rachunki za ee, ale po jakimś czasie, gdy już nauczyła się prawidłowo korzystać z kuchenki elektrycznej, to wychodzi jej taniej niż na gazowej. po prostu na elektrycznej trzeba się "nauczyć" gotować.

 

 

A możesz zdradzić jak się nauczyć???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...