amalfi 09.02.2010 17:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2010 Pod okno mojej pracy przychodziła sunia. Bardzo ładna, taka na oko ok 7 kg. Jej historii nie przytoczę, bo nie dam rady Kilka miesięcy próbowałam do niej podejść, ale nigdy mi sie to nie udało. Nagle przestała mnie odwiedzać. Okazało się, że ma szczeniaki. Oszczeniła się gdzieś na terenie pola pewnej... nie napisze pani. Kobieta ta zapłaciła jakiemuś miejscowemu żulowi, aby nakarmił i sunię i szczeniaki trutką na szczury. Żul musiał być ponownie przekupiony, aby tego nie robił. Jednak coraz częściej dzieci kobiety, która wydała wyrok na sunię dokuczają psinie i w końcu mogą jej coś zrobić. Szczeniaki są 2, oba pieski. Suczki się nie złapie, pozostaje ją dokarmiać, ale szczeniaki można uratowac. Sunia jest tak wystraszona, że nawet nie można się zbliżyć do niej na dwa metry. trzeba zostawiać jedzenie i odchodzić. Szkoda, bo byśmy sie w pare osób złożyły na sterylizację, ale nic z tego. Moja znajoma ma zrobić zdjęcia szczeniakom. Musze gdzieś zamieścić, bo mi strasznie żal. Przetrwały mrozy, a mogą nie przetrwać sąsiedztwa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 21.02.2010 00:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lutego 2010 Ponawiam prośbę, jeśli ktoś myśli o małym kundelku. Nie udało sie zrobić zdjęcia, bo pieski nie wyszły (siedzą w sianie). Jeden czarny, drugi czekoladowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.