Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ogrzewanie CWU i domu bez prądu i gazu -energia z kompostu


Recommended Posts

Jeden z czytelników mojego bloga zadał mi pytanie, czy dom może nie mieć prądu (chodzi oczywiście o kwestie prawne, a nie czy jest to fizycznie wykonalne;)? Chodziło mu o to, że chce się gdzieś w górach wybudować, żyć z dala od cywilizacji itp.

 

Czyli urzędnik przyczepił się do tego, ze się od sieci odłączyłeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbym Ci tu napisał jak było to odpiszesz, że bredzę i że takie cuda się nie dzieją w XXI wieku...

 

To nie był urzędnik, tylko jak przypuszczam jakiś pętak podesłany na przeszpiegi po donosie.

Chałupa odłączona a się świeci!

To co to znaczy? :lol: :lol: :lol:

 

Dom może nie mieć prądu, ale nie powinien go nie mieć.

Łatwiej z prądem się żyje.

Wcale nie trzeba od razu zasiadać w dzikiej głuszy przed telewizorem.

Tego obowiązku prawnego nie ma nigdzie.

Prąd elektryczny to uporządkowany ruch elektronów (jonów, no - ładunków elektrycznych).

W podręczniku do fizyki opisali jak i co.

Jak ktoś umie tym ładunkom pokazać gdzie jest droga - to ma prąd!

(ja umiem, bom fizyk i "normalny nieco inaczej")

 

Nowe prawo energetyczne znacznie pofolgowało w tym zakresie.

Do 1MW możesz sobie robić na sieciach wydzielonych co chcesz (SOBIE!!!).

To sporo mocy.

(Moc to zdolność do wykonania pracy. Praca to moc w czasie).

Ten 1 MW to ogólnie! W cieple, prądzie, ciśnieniu...

Kiedyś było 20kW.

Też starczało na wiele rzeczy...

 

Weź pół cytryny, drut żelazny i jaki kawałek miedzianego.

Diodę LED. Połącz to a końce drutu wbij w tę cytrynę - masz prąd!

Oczekujesz, że przylecą z licznikiem i akcyzą? :lol:

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Toteż olałem! :lol:

Postawiłem tylko przy drzwiach kawał tęgiego kija, na wypadek gdybym musiał uciec się do obrony koniecznej (tych idiotów co koniecznie MUSZĄ się gdzieś wepchać).

U mnie naprawdę jest się czym skrzywdzić!

Ze 20 latek mam chemię (różnistą!) a ostanie kilka - własne, wydzielone zasilanie.

Mam nadzieję, że żaden debil się nie pojawi :lol:

Nie mam ani czasu ani ochoty z takimi gadać.

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
Jestem absolutnie zaczarowana ideą pozyskiwania energii z kompostu . Wygląda na to ,że zamiast drogich zestawów solarnych można po prostu usypać górkę w ogrodzie . Zastanawia mnie tylko sprawność takiej pryzmy . Wyczytałam , że proces rozkładu jest dwufazowy: w pierwszych tygodniach mikroorganizmy rozkładają materiał organiczny bardzo szybko, przez co temperatura pryzmy wzrasta do ~50-80°C. Przy sprzyjającej pogodzie po około 2-3 tygodniach pryzma zapada się a temperatura obniża się do ~40°C więc spada również ilość wytwarzanej ciepłej wody . Jak wobec tego wyliczyć wielkość takiej pryzmy żeby pokryć zapotrzebowanie na ciepłą wodę dla 3 osobowej rodziny ? Wszelkie tego typu obliczenia są dla mnie czarną magią więc może ktoś mądrzejszy już nad tym pracował? Zastanawiam się jak by tę górę zakamuflować? Na środku wystrzyżonego trawnika będzie wyglądać średnio a z tego co wiem taka pryzma powinna być też odpowiednio usytuowana .Unikamy palącego słońca, wysuszającego wiatru, głębokiego, zimnego cienia.Potrzebne jest łagodne, wilgotne ciepło, dlatego na silnie nasłonecznionym terenie dobrze założyć pryzmę w chłodnym cieniu drzew lub krzewów, natomiast jeżeli w naszych okolicach musimy liczyć się z zimnym i mokrym latem, należy wybrać takie miejsce, aby przynajmniej chwilowo docierało do pryzmy promieniowanie słoneczne. No cóż trzeba się jeszcze dokształcić w tym temacie;) Dodam jeszcze link do fajnej strony.http://ekoblogia.pl/kurczakdiesel-czyli-biopaliwo-z-resztek-niedzielnego-obiadu .Piszą nie tylko o kurczakach;) Edytowane przez nika3077
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wkleję fragment artykułu z mojego bloga:

Do procesu kompostowania potrzebne są następujące składniki:

 

• węgiel

• azot

• woda

• tlen

 

Składniki te muszą znajdować się w materiale do kompostowania w odpowiednich proporcjach.

 

 

Jeśli zatem chcemy pozyskiwać energię z kompostu to możemy dostosować tempo tego procesu poprzez zmienianie proporcje poszczególnych części kompostu (mowa o wodzie, tlenie, azocie, węglu).

 

 

Zmienić ilość wody w kompoście jest stosunkowo łatwo - wystarczy kompost podlać lub nakryć folią, by nie padał na niego deszcz. Nadmiar wody w kompoście wypiera powietrze, co prowadzi do strat azotu, kompostu i niesamowitego smrodu.

 

 

Zmienianie ilości dostępnego tlenu jest już trochę trudniejsze. Na krótką metę można "przerzucić" pryzmę kompostową. Jest to męczące, ale wykonalne. Nie da się tego określić jako typową "permakulturową" technikę - za dużo roboty na dłuższą metę. Ta metoda zapewni także zapotrzebowanie na tlen przez małą chwilę - aktywna pryzma kompostowa zużyje ten tlen w ciągu kilku/kilkudziesięciu minut.

Co zatem należy zrobić, by zapewnić tlen pryzmie kompostowej? Należy zastosować rozwiązania systemowe, by nie rzec strukturalne. Kompost musi mieć odpowiednią strukturę. Musi być "puszysty" by powietrze łatwo dochodziły nawet do jego środka.

Przykładem "pryzmy kompostowej" (tego nawet nie godzi się tak nazwać;) o złej strukturze jest kopiec zrobiony ze ścinków traw. Jako, że nie nadają one kompostowi odpowiedniej struktury, to pryzma zmienia się wkrótce w śmierdzącą, obślizgłą strukturę nie mającą zbyt wiele wspólnego z kompostem. Dlaczego?

Ponieważ rozkład tej materii organicznej (przynajmniej wewnątrz "pryzmy") zachodzi w warunkach beztlenowych - brak przestrzeni między materiałami sprawia, że organizmy tlenowe nie mają tlenu do oddychania i nie są w stanie w nim żyć. Podobnie jak my nie możemy oddychać pod wodą, nie dlatego, że woda nam szkodzi, tylko dlatego, że nie ma tam w odpowiedniej ilości tego, co potrzebujemy - tlenu.

 

Dobra pryzma kompostowa ma zatem sporo małych przestrzeni na powietrze. By to osiągnąć powinniśmy do ścinków trawy dodać np trochę gałęzi z przycinanego żywopłotu. Gałęzie stworzą małe "kieszenie powietrza" i drogi którymi będzie dochodziło do wymiany gazowej.

Przesadzić można również w druga stronę, czyli że mamy za dużo powietrza w naszej pryzmie - gałęzie ułożone w kupę mogą rozkładać się nawet kilkanaście i więcej lat. Chodzi zatem o maksymalizowanie efektu brzegu - czyli miejsca gdzie łączą się dwa środowiska. Pierwsze to rozkładająca się materia organiczna, drugie środowisko to powietrze.

 

 

Następne składniki potrzebne do procesu kompostowania to azot i węgiel. Omówione zostaną one wspólnie.

Idealny stosunek węgla do azotu (ile cześć węgla na ile części azotu w materiale na kompost) mieści się między 25:1 a 30:1. Proporcje te zapewnią optymalne przekompostowanie materiału z którego kompost jest stworzony. Zbyt dużo materiału bogatego w azot sprawi, że nasz kompost zacznie wydzielać nieprzyjemny zapach i dojdzie do strat azotu. Zbyt mała ilość azotu spowolni proces kompostowania.

 

Proporcje węgla ( C ) do azotu (N) w poszczególnych materiałach:

Materiały bogate w węgiel:

Karton 350:1

Łęty kukurydzy 75:1

Odpady od owoców 35:1

Liście 60:1

Gazety 175:1

Łupiny od orzeszków ziemnych 35:1

Igliwie sosen 80:1

Trociny 325:1

Słoma 75:1

Zrębki drzew 400:1

 

Materiały bogate w azot:

Mocz 0,8 :1

Lucerna 12:1

Koniczyna 23:1

Fusy kawy 20:1

Odpady kuchenne 20:1

Odpady ogrodnicze 30:1

Ścinki traw 20:1

Siano 25:1

Obornik 15:1

Wodorosty morskie 19:1

Resztki warzyw 25:1

Chwasty 30:1

 

Nie jest tak, że musimy dążyć zawsze do stworzenia "idealnych" proporcji węgla do azotu. Zależy to od naszych celów. Jeśli chcemy byśmy z naszej kupy kompostowej pozyskiwali ciepło a mamy w sumie mało materiałów, to powinniśmy dążyć do proporcji 25:1 a nawet mniejszych. Można zatem założyć, że im więcej azotu (do pewnej granicy, prawdopodobnie około 12:1) tym szybciej zachodzi proces kompostowania, a co się z tym wiąże, tym więcej ciepła jest produkowane. Niestety tym większe są również straty azotu i węgla. Co to oznacza?

No to, że będziemy mieć mniej kompostu niż jeślibyśmy wykorzystali materiały bogatsze w węgiel. Nie zawsze jednak te wady są bardzo dotkliwe, da się to nawet w pewnych okolicznościach wykorzystać. Jednym z takich zastosowań jest ciepły inspekt. Ciepły inspekt to w pewnym uproszczeniu pudełko wypełnione gdzieś na głębokość 30 cm obornikiem końskim, na to przychodzi warstwa około 10cm ziemi. Na górę pudełka nakłada się szybę. Ciepło z rozkładającego się obornika umożliwia wcześniejsze rozpoczęcie sezonu oprawy warzyw. Dodatkowo tracony azot jest częściowo wykorzystywany przez rośliny w inspekcie.

 

Jeśli stosunek C:N podniesiemy, wydłuży to czas potrzebny do przekompostowania. Reguła: Im mniej azotu, tym wolniej przebiega proces kompostowania. Może to być zaleta w momencie, gdy chcemy wykorzystać ten proces do wytwarzania ciepła. Robimy pryzmę, instalujemy cały sprzęt i system będzie działał dłużej, zatem jest to zaleta. Wtedy jednak pryzma kompostowa musi być większa, minimum 3 metry sześcienne materiału. Taki kompost jest również bardziej "grzybowy", co jest preferowane przez większość roślin wieloletnich. Dlaczego jest bardziej "grzybowy"? Ponieważ bakterie nie przepadają za rozkładem materii ubogiej w węgiel. Do rozkładu materiału bogatego w węgiel (ligniny, celulozy) potrzeba dość silnych enzymów. Bakterie ich nie posiadają. To między innymi dlatego stosuje się impregnaty do drewna.

Dodatkowo w takim kompoście "z drewna" należy bardzo zadbać o zmaksymalizowanie brzegu. Uczynić to należy ponieważ ze względu na "trudny materiał"(ubogi w azot) wyeliminowaliśmy sporą grupę destruentów - bakterii (oczywiście nie wszystkie, chodzi o większość). Maksymalizuje się brzeg poprzez zwiększenie powierzchni między dwoma elementami. W tym przypadku również między drewnem (bo to główny materiał bogaty w węgiel) a powietrzem. Robi się to za pomocą rozdrobnienia tego drewna. Obrazowo przedstawię to w ten sposób:

Złożony zeszyt 16 kartkowy o wymiarach 10x20 cm to bryła mająca powierzchnię troszkę ponad 400 cm2 (200cm2 na okładkę, 200cm na tył plus jakaś nieistotna wartość na brzegi zeszytu). Jeśli ten zeszyt rozłożymy i położymy "na kant" to jego powierzchnia zwiększa się do około 7200 cm2 (16 dwustronnych kartek + okładka + tył).

Zwiększona powierzchnia pozwala zatem na zwiększenie powierzchni na jaką będą działać grzyby - przyspiesza to zatem tempo kompostowania.

Jak zwykle nie należy przesadzać i rozdrobnić drewna w pył, czy nawet trociny - wtedy zmniejszymy brzeg więc nie wykorzystamy jego potencjału. Dlaczego zmniejszymy? Gdyż pod wpływem wagi nasza "pryzma" straci strukturę - nie będzie wiec wtedy powietrza, zmniejsza się zatem brzeg.

Obrazowo można przedstawić to tak: w torebce mąki jest mało powietrza, w torebce cukru trochę więcej, w paczce GMO soi jeszcze więcej, w paczce jabłek jeszcze więcej. Kwestia znalezienia równowagi. Wiem, są również produkty pakowane próżniowo:)

Edytowane przez Wojciech Majda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months później...
Dziś przypałętał się do mnie jakiś pacan i pyta - ta buda ma prąd? (pokazał na moją firmę).

Jak potrzeba to ma! - odpowiedziałem.

Teraz czekam nalotu z energetyki...

Jak ja im kota popędzę! :lol: (mam kogeneratorek od jakiego roku a kończę naprawdę "dorosłą" elektrownię).

Ech ci życzliwi...

 

Adam M.

 

Adam, czy opisałeś może gdzieś tą swoją elektrownię? Pytam bo mi sąsiad odciął przyłącze prądu i tak sobie myślę że może by tak jakaś elektrownia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months później...

W jednym z linków z pierwszej strony było dokładnie podane ile energii można wyciągnąć z kompostownika, 20-30 ton powinno wystarczyć do wytwożenia ponad 20 kw/h . Pytanie ile m3 zajmie 20 ton kompostu i jak niedopuścić do zbytniego ochłodzenia w zimę kiedy ciepło jest potrzebne najbardziej.

Mam pewien pomysł z zastosowaniem GWC.

Myślę że jedna tona to może być 2-3 m3 więc trochę miejsca zajmuje.

Szczelna obudowa, trochę styropianu, 30-40mb rury kan wkopanej na 120cm i wentylator.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months później...
No i mi namieszaliście, a ja tylko szukałem informacji jak przekompostować sobie trawę z własnej działki. Namieszaliście, bo ogrodnik namawiał mnie na biznes, żeby zrobić kompostownię. Skoro z niej można wyciągnąć dodatkowe korzyści (np. ogrzewanie szklarni czy produkcja prądu), to tym bardziej jest to interesujące. Sęk w tym, że jak zwykle - trzeba wiedzy, czasu i środków na inwestycję.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 months później...

Taki fajny temat, a wziął i umarł. Może ktoś jednak poczynił jakieś eksperymenty? Co myślicie o następującym scenariuszu:

1. z trawy, liści i innych odpadów robię kiszonkę lub sianokiszonkę - sprawa powszechna,

2. przychodzi listopad, w zaizolowanym kompostowniku zaczynam to napowietrzać, katalizować, mieszać i ogólnie kompostować.

3. do lutego, marca dorzucam co jakiś czas kolejną porcję kiszonki.

4. na wiosnę mam kompost.

 

Żeby bakteriom nie było za zimno, można się nawet pokusić o pośledni rekuperator. Zna ktoś powody dla których kiszonka nie kompostuje albo ogólnie miałoby to nie działać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kompostownik nie działa gdy nie ma dostępu do tlenu i jest za niska temperatura reakcji. Do wykorzystania takiej energii potrzebna jest trochę inna skala przedsięwzięcia.Gdybyś podpisał umowę z jedną z dzielnic w-wy na koszenie trawników i zabieranie pokosu do swojej kompostowni ,to sens by był gdyby ci za to zapłacili.Sprzedał byś humus dla posiadaczy doniczek ,a energię cieplną miał byś za fri.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 years później...

Witam, jeżeli Ktoś jest zainteresowany zdjęciami działającej instalacji, bądź wymianą informacji w temacie pryzm, permakultury, ogrzewania ,, kompostem,,

http://www.apil.pl/ogrzewanie-kompostem/[/url]

Chętnie wymienię się spostrzeżeniami, moim zdaniem każdy kto ma w pobliżu miejsca wykorzystania dostęp do materiałów do budowy

pryzmy i chęć powinien mieć wiedzę bezpłatną i doradztwo w temacie.

Pozdrowienia z Podlasia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, jeżeli Ktoś jest zainteresowany zdjęciami działającej instalacji, bądź wymianą informacji w temacie pryzm, permakultura, ogrzewania ,, kompostem,,http://www.apil.pl/ogrzewanie-kompostem/

Chętnie wymienię się spostrzeżeniami, moim zdaniem każdy kto ma w pobliżu miejsca wykorzystania dostęp do materiałów do budowy

pryzmy i chęć powinien mieć wiedzę bezpłatną i doradztwo w temacie.

Pozdrowienia z Podlasia

OGRZEWANIE_KOMPOSTEM_APIL_RYBNIKI_.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...