Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 94
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Mnie osłabia "włanczanie" oraz nie wiem czemu słowa: małżonka i małżonek. :D

Jak pomyślę, że jestem małżonką, to mnie mdli. :D

a to nie jest tak, że mąż mówi o swojej żonie do innych "żona" a o cudzej "małżonka" ?

i analogicznie żona o swoim mężu (do kogoś) "mój mąż" a o cudzym "małżonek" ?

Mnie osłabia "włanczanie" oraz nie wiem czemu słowa: małżonka i małżonek. :D

Jak pomyślę, że jestem małżonką, to mnie mdli. :D

a to nie jest tak, że mąż mówi o swojej żonie do innych "żona" a o cudzej "małżonka" ?

i analogicznie żona o swoim mężu (do kogoś) "mój mąż" a o cudzym "małżonek" ?

 

Nie wiem, może i tak jest :roll: Zdarzyło mi sie pare razy być przedstawioną (w środowisku, gdzie mój mąz sie obraca): Pan X z małżonką :-? :D Wolę Państwo X.

No nie lubię i już.

Kiedyś słyszałam ,że małzonki to mają dyplomaci :D

 

Inni ludzie mają żony :D

 

Coś w tym jest. :)

 

A co do klapek, to ta forma przysługuje moim zdaniem klapkom, czyli małym klapom rodzaju żeńskiego. :wink:

boli mnie jak ktoś mówi cwetr vel cweter,i chłopacy, acz przez lata nie zdawałam sobie sprawy,że popełniałam równie kuriozalne błędy językowe :oops: Dopiero mój mąż (spoza regionu) uświadomił mi kaleczenie jezyka......
boli mnie jak ktoś mówi cwetr vel cweter,i chłopacy ,

a mnie bawią chłopacy :lol:

moja tesciowa mówi: "pośpieszcie się do stołu, bo wam wszystko zją " - tez mnie bawi :lol:

wczoraj sąsiadka ze wsi rzekła: "ludzie to som djabły i ...ludzie"

przez lata nie zdawałam sobie sprawy,że popełniałam równie kuriozalne błędy językowe :oops: Dopiero mój mąż (spoza regionu) uświadomił mi kaleczenie jezyka......

każdy kaleczy jak może i każdy po swojemu :D

Mnie bardziej denerwują ludzie, którzy są w ogóle tacy cool, bo mówią po angielsku więc mamy drafty, dedlajny, iwenty, lejałty i inne syfy, które da się zastąpić polskimi odpowiednikami ale po co skoro można być dżezi bo się zna... tak bardzo nieznany nikomu... język angelsky...
Mnie bardziej denerwują ludzie, którzy są w ogóle tacy cool, bo mówią po angielsku więc mamy drafty, dedlajny, iwenty, lejałty i inne syfy, które da się zastąpić polskimi odpowiednikami ale po co skoro można być dżezi bo się zna... tak bardzo nieznany nikomu... język angelsky...

Dandi ... to o czym piszesz to "mała miki" :) :wink: ... poczytajcie:

http://www.chefpaul.net/funy/Fulowanie1.jpg

http://www.chefpaul.net/funy/Fulowanie2.jpg

http://www.chefpaul.net/smiles/funny2.gif

pozdróweczka

Przeczytałam. Tekst bardzo fajny. :) Zdałam sobie sprawę,że coraz więcej osób tak dziwnie mówi.

Mam taką znajomą, która 2 lata była w Londynie. Tak się zachłysnęła językiem, że teraz ciągle wplata taką nowomodę językowa do swoich wypowiedzi. A od 3 lat znów jest w kraju...

Łapie się na tym, że po dłuższej rozmowie z nią i mi sie to udziela :) Niestety...

Mnie bardziej denerwują ludzie, którzy są w ogóle tacy cool, bo mówią po angielsku więc mamy drafty, dedlajny, iwenty, lejałty i inne syfy, które da się zastąpić polskimi odpowiednikami ale po co skoro można być dżezi bo się zna... tak bardzo nieznany nikomu... język angelsky...

Mamy również czilałty o których należy pamiętać :wink:

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...