Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

KREDYT W BANKU PKO S.A. co o tym s?dzicie?


Paty

Recommended Posts

Jestem ich klientem od lat ale hipotekę wziąłem gdzie indziej. Wystraszyły mnie formalności i ceny za ich wypełnienie.

Rzeczoznawca ok 1000 PLN

Ubezpieczenie domu 250

Ubezpieczenie na życie 300

Kosztorys (harmonogram prac) opracowany przez Inspektora nadzoru

Prowizja itp itd

Z tym, że warunki sa coraz bardziej liberalne. Na przykład dowiedziałem się, że mogłem ponegocjować ale to powiedziano mi dopiero jak pochwaliłem się jakie fajne warunki dostałem w innym banku.

 

Boli mnie tylko jedna rzecz. Podobno walutę PeKaO SA wypłaca po średnim kursie NBP. Mój Bank wypłaca po kursie kupna :x a ja spłacam po kursie sprzedaży. Co o tym myślicie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj

Nie znam warunków dzisiaj kredytu w PEKAO S.A. Kiedyś miałem u nich na działkę, ale to był 2001 rok. Wiem, że walutowe są u nich przeliczane wg kursu średniego. Co do złotowych, to nie mam doświadczenia. Potem kiedy rozpocząłem budowę, to chciałem ten na działkę zamienić na budowlano-hipoteczny, ale tak jak wczesniej pisano zrezygnowałem, bo chcieli nową umowę, mimo, że zabezpieczenie to samo. Nie umieli powiedzieć o faktycznych kosztach, mimo, że byłem ich klientem. Coś mówili, że oprecentowanie zaczyna się od ..., że prowizja zaczyna się od ..., żadnych konkretów. Chyba słobo przygotowani do negocjacji? Poza tym jednak mają dużo formalności. Trudno się z nimi rozmawiało i dopytywało o szczegóły. Rada - dobrze przeczytaj umowę, i sprawdź, czy napisali co bedzie po tych 2 latach. Ja w końcu wybrałem BPH PBK S.A. Tam umieli rozmawiać, negocjować. Aha, jeszcze jedno jak chciałem ten w PEKAO S.A. wczesniej spłacić (bo wziąłem ten drugi), to nie umieli sporządzić aneksu, tak jak chciałem i musiałem pisać dwa pisma. Najpierw spłaciłem częściowo kapitał, dostając aneks na zmianę wysokości rat zamiast redukcji ich liczby. Ale zostawiłem sobie na koniec niewiele i drugim pismem spłaciłem resztę. Ot takie kombinacje z nimi były. Ale powodzenia

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Wam jak to było u mnie.

Wchodzę do banku pytam, co i jak bo powiem szczerze 5.5% zachęca.

W pierwszej rozmowie wszystko wyglądało cacy, czyli:

- kredyt w jednej transz (mnie chodziło o 110tys)

- zaświadczenie o zarobkach

- wpis do hipoteki

- ubezpieczenie kredytu na czas potrzebny do wpisu w księgach wieczystych

- kosztorys powykonawczy (to, co zostało już zrobione)

- kosztorys (to, co ma być wykonane)

 

 

Usłyszawszy powyższe mówię sobie bomba!!! Na drugi dzień lecę do banku oznajmić, że jestem skłonny podpisać cyrografik, pani na to, że spoko i czeka na dokumenty.

 

Skompletowałem, co trzeba do pierwszego podejścia, przynoszę daję w łapki paniusi, ona zerka i oznajmia, że brakuje zaświadczeń o nie zaleganiu w US i ZUSie, hmmmmm zmarszczyłem czoło i mówię, że o niczym takim nie było mowy podczas pierwszej rozmowy, a paniusia na to, że SE zapomniała.

No mówię sobie w myślach, spoko korona mi z głowy nie spadnie jak jeszcze pare dni poczekam na papierki z US i ZUSu.

Po tygodniu znowu odwiedzam bank i grzecznie donoszę brakujące świstki, dla pewności pytam czy to już wszystko czy coś mnie jeszcze czeka, i tu kolejne zdziwko, paniusia oznajmia, że będzie konieczna wizyta ich specjalisty od wyceny nieruchomości (na szczęście na ich koszt) by sprawdził czy faktycznie kosztorys, który im przedstawiłem jest prawdziwy.

 

Drugie dziwko to to że nie będzie jednej transzy tylko trzy, no tu już lekko się (w tym miejscu pada kilka niecenzuralnych słów) pytam jak to przecież paniusia mówiła, ona na to że mówiła mówiła ale……..

Z racji tego że mój wkład opiewał na ponad 70% całej inwestycji postanowiłem nie dac za wygraną, co się później okazało z miernym skutkiem, w ostateczności stanęło na dwóch transzach.

 

Po kolejnym tygodniu otrzymałem telefon gdzie jakaś tam paniusia z centrali oznajmiła mi, że bank łaskawie, udzieli mi kredytu i że wszystkie papierki czekają w oddziale.

Czym prędzej pognałem do banku odebrać cyrografik.

Wertując go moje oczęta zobaczyły kilka fajnych rzeczy a najbardziej urzekło mnie słowo

MOŻE :

Bank może wyrazić zgodę na wcześniejszą spłatę lub nadpłatę, pytam się jak to może??

Odpowiedź paniusi- może ale nie musi a jak nie musi to……( słowa innej paniusi w centrali:

bank nie ma interesu w tym by klient wcześniej spłacił lub nadpłacił) tu frasunek zmarszczył me liczko.

Kolejny pkt. umowy:

-marża banku może ulec podwyższeniu przez bank, nie więcej niż o 2 pkt. procentowe, jeżeli w trakcie okresu kredytowania nastąpi wzrost ryzyka kredytowego banku, związany z

pogorszeniem się sytuacji finansowej kredytobiorcy, spowodowanej obniżeniem jego dochodów. (Mnie przynajmniej raz na rok w listopadzie wychodzi strata, kto prowadzi działalność wie, o co chodzi)

Nawet, jeżeli faktycznie by tak było to, w czym podniesienie oprocentowania pomoże kredytobiorcy??? No nie ważne, powiedziałem sobie zaryzykuje i podpisze.

 

Zjawiam się w banku by podpisać umowę a tu paniusia oznajmi mi jeszcze ze nie tak szybko bo wcześniej musze jeszcze zrezygnować z kart kredytowych które miałem w innym banku, no i kolejne wqwienie, ale jeśli już tyle załatwiłem i tyle zniosłem to jeszcze to zniosę, załatwiłem co trzeba.

W umowie miałem zagwarantowane, że wypłata pierwszej transzy nastąpi po 3 dniach roboczych od podpisania umowy.

Dnia 3 grudnia podpisałem cyrograf.

Czekam 3 dni i nic, dzwonie pytam, paniusia mówi, że maja jakieś małe opóźnienie i że kasa będzie za tydzień.

Czekam tydzień i nic, 15 odwiedzam bank i pytam, co jest??? Paniusia znowu jakiś tam bełkot uskutecznia i oznajmia, że na 100% będą w poniedziałek 22, przygryzam język i chłodno mówię do widzenia dając do zrozumienia, że na 100% to ja sprawdzę czy będą 22.

Czekam kolejny tydzień i co i gówno (przepraszam) odwiedzam już kolejny raz bank z pytaniem i co??, paniusia że maja natłok spraw i że może będą za tydzień a może w styczniu.

23 grudnia dałem im wypowiedzenie umowy i szczerze powiem, że opatrzność czuwała, bo nie wyobrażam sobie czekać pół roku np.na rozpatrzenie wniosku o wcześniejszą nadpłatę lub spłatę, a powiem, że zależało mi właśnie na tych opcjach. Nie minęły 3 godziny jak jakaś paniusia zadzwoniła z centrali banku informując mnie, że środki z tytułu pierwszej transzy są dostępne na koncie, ja jej na to, że już za późno i cos o jej czcigodnym pradzadku,

w stylu "w rzyć chędożony przez stado parszywych pawianów synu marynarza

i pijanej foki" albo "... i kotwica w plecy i jeszcze jakieś tam o nie kompetentnej biurowie)

 

Z natury jestem lakoniczny, ale tej historii z życia wziętej nie dało się opisać w stylu onet.pl

Czyli to „wuje i prostytutki, złodzieje, jakich mało”

 

Aktualnie walczę o zwrot poniesionych kosztów a bank PKO SA będę omijał szerokim łukiem, inne chyba też.

Z drugiej strony może jest to odosobniony przypadek, który wcale nie musi się powtórzyć.

 

pozdro

artur

PS. Było jeszcze kilka spraw ale o nich nie mam już ochoty pisać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy sie dowiadywałem o ten kredyt powiedziano mi że, mogę zacząć go spłacać po zakończeniu inwestycji, na którą dają kasę a do tego czasu co miesiąc muszę im płacić jakieś tam miesięczne darowizny nie odpisywane ani od odsetek ani wartości kredytu. W ogóle to bardzo mętnie zeznawali. Tak jak już ktoś wcześniej pisał wszystko "może" . Ostatecznie znalazłem inne źródło gotówki i nie brałem kredytu. Zaznaczę że nie jestem w sprawach kredytowych "obcykany" więc może to ja nie rozumiałem co do mnie gość z banku gada.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy sie dowiadywałem o ten kredyt powiedziano mi że, mogę zacząć go spłacać po zakończeniu inwestycji, na którą dają kasę a do tego czasu co miesiąc muszę im płacić jakieś tam miesięczne darowizny nie odpisywane ani od odsetek ani wartości kredytu. W ogóle to bardzo mętnie zeznawali. Tak jak już ktoś wcześniej pisał wszystko "może" . Ostatecznie znalazłem inne źródło gotówki i nie brałem kredytu. Zaznaczę że nie jestem w sprawach kredytowych "obcykany" więc może to ja nie rozumiałem co do mnie gość z banku gada.

 

tak możesz ale czy to sie opłaca.

w/g tego płacisz tylko odsetki bez rat kapitałowych, np przez okres max. 2 lat do tego czasu musisz zakończyc inwestycje, jezeli tego nie zrobisz bank MOŻE odstapic od umowy, po okresie 2 lat płacisz juz raty kapitałowe plus odsetki od pozostałej kwoty, wtedy to zaczyna sie okres hipoteczny, wcześniej nazywa sie to okres budowlano-hipoteczny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

Nie myslcie, ze w innych bankach jest lepiej (albo duzo lepiej)!

Mam kredy w PKO BP, ktory to bank deklaruje, ze decyzje kredytowa podejmuje w 10 dni. Ja czekalem miesiac (!) i to mocno ich naciskajac!

Za to opcje, o ktorych pisze XanX sa "w standarcie", nie trzeba rezygnowac z kard kredytowych w innych bankach (ale trzeba miec za to opinie z innego banku, ze np. rachunek jest obslugiwany prawidlowo).

Wyplata w transzach - to fakt - ale to sie oplaca, bo wizyta rzeczoznawcy to 100 PLN, podczas gdy odsetki sa wieksze jesli wezmiesz cala kase od razu, ktora tak naprawde nie jest potrzebna na raz.

US i ZUS niepotrzebny.

Oprocentowanie jasno postawione: WIBOR 3M + MARZA (np. 1%).

Jak juz szczesliwie podpisalem umowe, to kasa (transza) byla w umowionym terminie.

Generalnie chyba nigdzie nie jest latwo, grunt to jasne zasady nie pozostawiajace miejsca na interpretacje lub mozliwosc podjecia decyzji przez bank (ze "bank moze"). Mozliwosc wczesniejszej splaty to dzis standard - i to bez łaski.

Na poczatku rozmawialem z GE Bankiem Mieszkaniowym - rozmowa konkretna, dowolne terminy, elastycznos, ale ...

Oprocentowanie rzedu 10-12 % w PLN, gdy w innych bankach (wtedy) 7%.

Pozdrawiam

Mirek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza wizyta rzeczoznawcy:

przyjedzie mily Pan, popatrzy czy jest to co deklarujesz (np. fundamenty), zrobi dwie fotki cyfrowka i pojedzie (oplaca go Pekao S.A., a nie klient). Nastepna wizyta przed kolejna transza platna przez klienta to fakt.

Operat szacunkowy:

standardowo informuja ze jest potrzebny, w praktyce nie zawsze (= oszczednosc)

Transze:

niestety tak, ale np. tylko dwie i mozna bez problemu aneksowac terminy (50zl),

Odsetki:

Jest karencja w splacie kapitalu, co oznacza ze na poczatku rzeczywiscie splaca sie tylko odsetki od pierwszej transzy, a zadluzenia nie ubywa. Bolesne to jest, ale czy inne banki daja karencje w splacie odsetek??? Nie spotkalem sie.

Karty kredytowe i debetowe:

teoretycznie moga wplynac na ocene zdolnosci kredytowej i wtedy trzeba by z nich rezygnowac. W praktyce, bank przeszedl nad tym do porzadku dziennego.

Oprocentowanie:

5.55% przez dwa lata. Pozniej WIBOR + marza. Czy w innych bankach, biorac na stope zmienna, wiemy jake bedzie oprocentowanie za 2 lata??? Nie wiemy nawet jakie bedzie za 3 miesiace. W Pekao S.A. wiemy, ze przez dwa lata bedzie 5.55% a pozniej takie jak w innych bankach, czyli oparte na WIBOR plus marza.

Ubezpieczenie kredytu:

Do czasu ustanowienia hipoteki, dodaj 1,25% do oprocentowania (niestety).

Ubezpieczenie na zycie:

nie wymagane.

US i ZUS:

dotyczy prowadzacych dzialalnosc gospodarcza.

Obsluga:

mila, ale o przecietnej kompetencji. Panie sa tylko od zbierania kwitow, pisania wstepnej opinii i wysylania jej do "Centrum". Wiedza nie wieksza niz z folderu reklamowego, ale to dlatego, ze w gruncie rzeczy kazda decyzja to indywidualna decyzja "Centrum" i Panie nie wiedza jak i dlaczego "Centrum" zachowa sie w danej sprawie. W innych bankach jest tak samo, obsluga mila ale wiedza na poziomie operatorow Blekitnej linii TPSA (czyli co przeczytaja w ulotce, to wiedza, nic wiecej).

Termin udzielenia:

miesiac.

Najwieksza wada:

trzeba miec faktury. Panie twierdza, ze na wszystko, bo pewnie tak im napisalo "Centrum" w ulotce, ale w praktyce, byc moze da sie jakas czesc kwoty udokumentowac oswiadczeniem kredytobiorcy, ze wykorzystal srodki na sluszny cel budowalny. Tego nie sprawdzalem jeszcze.

-infiniti

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje za wszystkie posty. Dobra lektura przed wizytą w Banku.

Z moich wczesniejszych sondaży innych Banków wynika jedna prawda: nie ma ani jednego banku o którym mozna powiedzieć "to jest mój Bank".

Ale jak można się temu dziwic skoro nawet kiedy chcesz zostawić w Banku swoje pieniądze to traktuja cię jak intruza. :evil:

Czekam na dalsze wiadomości.

Trzymajcie się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj http://www.HVB.pl. To strona HypoVereinsBank. Jak na razie mogę powiedzieć o nim "mój bank". Dostałem kredyt w 3 tygodnie, biorąc tylko jeden dzień urlopu. Analityków cechuje profesjonalizm, wysoka kultura i chęć do pracy (czytaj dobry kontakt z klientem). Dostałem już ostatnią transzę i jestem naprawdę zadowolony. Nie wiem dlaczego boli Was okres budowlano-hipoteczny (wtedy kiedy płacimy tylko odsetki). Te pieniądze, które wpakowalibyśmy w spłacanie kredytu można zainwestować w budowę. Trzeba tylko wykonać dobry plan finansowy i można wtedy wziąć mniejszy kredyt !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Diego!

Ja o takim banku nigdy nie słyszałam. Jakiej wysokosci jest oprocentowanie. Na ile lat można rozłożyc kredyt. Tych informacji na podanej przez ciebie stronie niemogłam sie doszukać.

Jak jest przy prowadzeniu działalnosci i gdzie ten bank ma siedzibe

 

Dzięki .Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aktualne oprocentowanie

 

Kredyty w PLN i kredyty walutowe

Oprocentowanie zmienne obowiązujące w Banku

do: 2004-02-14

 

 

PLN 7.46 %

 

CHF 3.32%

 

EUR 5.10 %

 

USD 4.17 %

 

 

 

 

Kredyty walutowy z opcją w złotych

Oprocentowanie zmienne obowiązujące w Banku

do: 2004-02-04

CHF 3.35 %

 

EUR 5.17 %

 

USD 4.22 %

 

 

To powyżej wkleiłem z ich strony. Siedziba główna jest w Warszawie przy ulicy Chmielnej. Maksymalny czas spłaty to 25 albo 30 lat. Bank jest częścią (o ile dobrze pamiętam ) BPH. Oczywiście można oprocentowanie ponegocjować :lol: . Ja mam CHF - pierwszy rok 2,36 potem 2,86.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HVB to HypoVerainsBank. Jest częścią grupy HVB, w której skład wchodzi bank Credit Anstalt Bank Austria właściciel BPH PBK. HVB jest bankiem hipotecznym, natomiast BPH PBK uniwersalnym. My mamy kredyt właśnie w BPH PBK. Warunki są podobne. Też dobrzy analitycy i obsługa idzie sprawnie. Ich strona to http://www.BPHPBK.pl. Spróbuj tam. Na tej stronie jest chyba łącze do strony HVB.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...