Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

wierszyk na konkurs recytatorski


ALA MAJ

Recommended Posts

poczytaj Dorotę Gellner i Danutę Wawiłow , łatwo wpadają w ucho i pamięć :D

moje dzieci uwielbiają,starszy, szesnastolatek do dziś zna na pamięć , ja też :)

tu próbka Wawiłow

Szybko

 

Szybko, zbudź się, szybko, wstawaj!

Szybko, szybko, stygnie kawa!

Szybko, zęby myj i ręce!

Szybko, światło gaś w łazience!

Szybko, tata na nas czeka!

Szybko, tramwaj nam ucieka!

Szybko, szybko, bez hałasu!

Szybko, szybko, nie ma czasu!

 

 

 

Na nic nigdy nie ma czasu?

 

A ja chciałbym przez kałuże

iść godzinę albo dłużej,

trzy godziny lizać lody,

gapić się na samochody

i na deszcz, co leci z góry,

i na żaby, i na chmury,

cały dzień się w wannie chlapać

i motyle żółte łapać

albo z błota lepić kule

i nie spieszyć się w ogóle...

 

Chciałbym wszystko robić wolno,

ale mi nie wolno?

 

 

a tu Gellner

Potwór Dziki

 

W naszej łazience miejsca jest sporo,

a w białej wannie szumi jezioro.

A w tym jeziorze siedzą wodniki,

żaba zaklęta i potwór dziki.

 

Ale nie mówię o tym nikomu,

że mam jezioro we własnym domu,

i że czasami ten potwór dziki

pożycza sobie nasze ręczniki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wspomnienie mojego dzieciństwa :oops:

i jeden z ulubionych mojego Młodego

 

 

O większego trudno zucha,

Jak był Stefek Burczymucha...

— Ja nikogo się nie boję!

Choćby niedźwiedź... to dostoję!

Wilki?... Ja ich całą zgraję

Pozabijam i pokraję!

Te hieny, te lamparty

To są dla mnie czyste żarty!

A pantery i tygrysy

Na sztyk wezmę u swej spisy!

Lew!... Cóż lew jest?! — Kociak duży!

Naczytałem się podróży!

I znam tego jegomości,

Co zły tylko, kiedy pości.

Szakal, wilk?... Straszna nowina!

To jest tylko większa psina!...

(Brysia mijam zaś z daleka,

Bo nie lubię, gdy kto szczeka!)

Komu zechcę, to dam radę!

Zaraz na ocean jadę

I nie będę Stefkiem chyba,

Jak nie chwycę wieloryba! —

 

I tak przez dzień boży cały

Zuch nasz trąbi swe pochwały.

 

Aż raz usnął gdzieś na sianie...

Wtem się budzi niespodzianie.

Patrzy, a tu jakieś zwierzę

Do śniadania mu się bierze.

Jak nie zerwie się na nogi,

Jak nie wrzaśnie z wielkiej trwogi! —

Pędzi jakby chart ze smyczy...

— Tygrys, tato! Tygrys! — krzyczy.

— Tygrys?... — ojciec się zapyta.

— Ach, lew może!... Miał kopyta

Straszne! Trzy czy cztery nogi,

Paszczę taką! Przy tym rogi...

— Gdzież to było?

— Tam na sianie.

Właśnie porwał mi śniadanie...

 

Idzie ojciec, służba cała,

Patrzą... a tu myszka mała,

Polna myszka siedzi sobie

I ząbkami serek skrobie!...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moj ulubiony wierszyk Brzechwy:

 

ENTLICZEK-PENTLICZEK

 

 

Entliczek-pentliczek, czerwony stoliczek,

A na tym stoliczku pleciony koszyczek,

 

 

W koszyczku jabłuszko, w jabłuszku robaczek,

A na tym robaczku zielony kubraczek.

 

Powiada robaczek: "I dziadek, i babka,

I ojciec, i matka jadali wciąż jabłka,

 

A ja już nie mogę! Już dosyć! Już basta!

Mam chęć na befsztyczek!" I poszedł do miasta.

 

Szedł tydzień, a jednak nie zmienił zamiaru,

Gdy znalazł się w mieście, poleciał do baru.

 

Są w barach - wiadomo - zwyczaje utarte:

Podchodzi doń kelner, podaje mu kartę,

 

A w karcie - okropność! - przyznacie to sami:

Jest zupa jabłkowa i knedle z jabłkami,

 

Duszone są jabłka, pieczone są jabłka

I z jabłek szarlotka, i komput [placek], i babka!

 

No, widzisz, robaczku! I gdzie twój befsztyczek?

Entliczek-pentliczek, czerwony stoliczek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

elutku, właśnie ten wiersz wybrałam z moim synem (pierwszoklasistą) na konkurs. Wiersz jest bardzo wesoły, łatwo się go nauczyć i daje niesamowite pole do popisu. Mój siedmiolatek szybciutko się go nauczył, mięliśmy świetną zabawę w trakcie nauki ale po kilku dniach Kacper stwierdził, że jednak nie chce brać udziału w konkursie :roll: :( :-?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years później...

Czy nie myślicie, że te wierszyki są za długie dla 5 latka?

 

Moja córka właśnie dostała wiersz na konkurs 3 zwrotki 6 wersowe. W tym problem, że wiersz jest nie po polsku. Jak dla mnie jest zdecydowanie za długi ale może się mylę. Ja go nie rozumiem do końca, a co dopiero córka. Mówi, że nie wie co do niej mówię. Według mnie ona tego nie zapamięta ale może się mylę, jak myślicie uczyć się czy dać sobie spokój?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój synek (wtedy 4-latek) recytował to:

 

"Żuczek i żabki"

Jedna żabka z drugą żabką

napotkały żuka.

Stał na dróżce, gorzko płakał,

swojej mamy szukał.

 

Pocieszały żabki żuka:

- Twoja mama w lesie,

widziałyśmy, szła z koszyczkiem,

jagód ci przyniesie.

 

Żuczek zaraz przestał płakać,

otarł oczy łapką.

Ale zanim poszedł dalej,

podziękował żabkom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wsystko zależy od możliwości 5 latka :) "Jajko" jest rewelacyjne (i zawsze wywołuje uśmiech u jury), nie jest też trudne do opanowania:

 

 

Było sobie raz jajko mądrzejsze od kury.

Kura wyłazi ze skóry,

Prosi, błaga, namawia: "Bądź głupsze!"

Lecz co można poradzić, kiedy ktoś się uprze?

 

Kura martwi się bardzo i nad jajkiem gdacze,

A ono powiada, że jest kacze.

Kura prosi serdecznie i szczerze:

"Nie trzęś się, bo będziesz nieświeże."

A ono właśnie się trzęsie

I mówi, że jest gęsie.

 

Kura do niego zwraca się z nauką,

Że jajka łatwo się tłuką,

A ono powiada, że to bajka,

Bo w wapnie trzyma się jajka.

 

Kura czule namawia: "Chodź, to cię wysiedzę."

A ono ucieka za miedzę,

Kładzie się na grządkę pustą

I oświadcza, że będzie kapustą.

 

Kura powiada: "Nie chodź na ulicę,

Bo zrobią z ciebie jajecznicę."

A jajko na to najbezczelniej:

"Na ulicy nie ma patelni."

 

Kura mówi: "Ostrożnie! To gorąca woda!"

A jajko na to: "Zimna woda! Szkoda!"

Wskoczyłu do ukropu z miną bardzo hardą

I ugotowało się na twardo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie za długi i też fajny:

 

Biega, krzyczy pan Hilary:

"Gdzie są moje okulary?"

Szuka w spodniach i w surducie,

W prawym bucie, w lewym bucie.

Wszystko w szafach poprzewracał,

Maca szlafrok, palto maca.

"Skandal!-krzyczy. Nie do wiary!

Ktoś mi ukradł okulary!"

Pod kanapą, na kanapie,

Wszędzie szuka, parska, sapie!

Szpera w piecu i w kominie,

W mysiej dziurze i w pianinie.

Już podłogę chce odrywać,

Już milicję zaczął wzywać.

Nagle- zerknął do lusterka...

Nie chce wierzyć... Znowu zerka.

Znalazł! Są! Okazało się,

Że je miał na własnym nosie.

 

a ten mój ulubiony ale dla starszych dzieci:

 

Prot i Filip

 

Prot i Filip lat już wiele

Słyną jak przyjaciele.

 

Czy wesele, czy też stypa,

Prot nie pójdzie bez Filipa,

 

Nie opuści Filip Prota,

Choćby dostał worek złota.

 

Gdy się zdarzy jaka bieda,

Prot Filipa skrzywdzić nie da.

 

Kiedy prota zmoże grypa,

Już przy Procie masz Filipa.

 

Dość, że wszyscy wiedzą o tym:

Prot z Filipem, Filip z Protem.

 

Lecz i przyjaźń czasem bywa

Niesłychanie uciążliwa.

 

Filip chował rybki złote,

A tu Prot umyślił psotę:

 

Wziął i wszystkie zjadł w potrawce.

Filip, zły, chce znaleźć sprawcę,

 

Caluteńki dom przetrząsa,

A Prot śmieje się spod wąsa:

 

"Ach, Filipie, ach, Filipie,

Trzeba znać się na dowcipie!"

 

Raz gotował Filip flaki,

A Prot wpadł na pomysł taki,

 

Że podrzucił mu do garnka

Stary kalosz. Filip sarka,

 

Obwąchuje całą kuchnię,

A tu obiad gumą cuchnie.

 

Filip wzdycha i narzeka,

A Prot woła już z daleka:

 

"Ach, Filipie, ach, Filipie,

Trzeba znać się na dowcipie!"

 

Filip dostał raz po dziadku

Pozłacany fotel w spadku,

 

Mówił tedy wszystkim dumnie:

"To najlepszy mebel u mnie."

 

Prota nudził spokój błogi,

Więc w fotelu podciął nogi,

 

Potem rzecze: "Przyjacielu,

Usiądź sobie w tym fotelu."

 

Filip usiadł, a tu właśnie

Fotel pod nim jak nie trzaśnie,

 

Cztery nogi - w cztery strony,

Wstaje Filip potłuczony:

 

"Któż to zrobił mi, u licha?"

Na to Prot ze śmiechu prycha:

 

"Ach, Filipie, ach, Filipie,

Trzeba znać się na dowcipie!"

 

Tu już Filip najwyraźniej

Dość miał całej tej przyjaźni:

 

"Lubisz psoty? Oto psota,

Która jest w sam raz dla Prota!"

 

Przy tych słowach popadł w zapał,

Za czuprynę Prota złapał,

 

Wytarmosił bez litości,

Porachował wszystkie kości

 

I za krzywdy tak odpłacił,

Że Prot cały dowcip stracił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy nie myślicie, że te wierszyki są za długie dla 5 latka?

Moja córka właśnie dostała wiersz na konkurs 3 zwrotki 6 wersowe. W tym problem, że wiersz jest nie po polsku. Jak dla mnie jest zdecydowanie za długi ale może się mylę. Ja go nie rozumiem do końca, a co dopiero córka. Mówi, że nie wie co do niej mówię. Według mnie ona tego nie zapamięta ale może się mylę, jak myślicie uczyć się czy dać sobie spokój?

 

to wszystko zależy od dziecka i jego pamieci. Jedno nauczy się i wyrecytuje bez zająknięcia, inne nie opanuje nawet jednej strofy.

Ja uczyłam się "Ody do młodości" na długiej przerwie przed lekcją inni potrzebowali tygodnia - nie ma reguły,ale moim zdaniem warto próbować, kazda możliwość poćwiczenia pamięci jest korzystna.

Tylko dziwi mnie,ze dzieciakma się uczyć czegoś czego nie rozumie :o kto wybrał ten wiersz? czy jest w języku, którego dziecko sie uczy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swego czasu mój niespełna 4 letni synek przyniósł z przedszkola karteczkę z napisanym jednym zdaniem ,którego miał się nauczyć na pamięć, bo cała grupa przygotowywała przedstawienie na Dzień Babci.Byłam tak zestresowana,że biegałam za nim po całym domu i usiłowałam go "nauczyć" tej, pierwszej w życiu roli i byłam przekonana,że mały nie będzie wiedział co i w którym momencie powiedzieć.

Moja mama wróciła z przedszkola i z przejęciem opowiadała mi jak mój synek samodzielnie, pięknie wyrecytował wiersz...Pytam - jaki wiersz, przecież miał zaledwie jedno zdanie. Okazało się,że mały bez problemu nauczył się na zajęciach długiego wiersza, a ja spanikowana matka bałam się,że nie zapamięta jednego zdania :-)

 

Z kolei córka uwielbiała ten wiersz

 

KOZIOŁECZEK

 

Posłał kozioł koziołeczka

Po bułeczki do miasteczka.

 

Koziołeczek ruszył w drogę,

Wtem się natknął na stonogę.

 

Zadrżał z trwogi, no i w nogi,

Gaik, steczka, mostek, rzeczka,

A tam czekał ojciec srogi

I ukarał koziołeczka:

 

"Taki tchórz! Taki tchórz!

Ledwo wyszedł, wrócił już!

Ładne rzeczy! Ładne rzeczy!"

 

A koziołek tylko beczy:

"Jak nie uciec, ojcze drogi?

Przecież sam rozumiesz to:

Ja mam tylko cztery nogi,

A stonoga ma ich sto!"

 

Posłał kozioł koziołeczka

Do miasteczka po ciasteczka.

 

Koziołeczek mknie raz-dwa-trzy.

Nagle staje, nagle patrzy:

 

Chustka wisi na parkanie...

Koziołeczek tedy w nogi

I znów dostał w domu lanie,

Bo był ojciec bardzo srogi:

 

"Taki tchórz! Taki tchórz!

Ledwo wyszedł, wrócił już!

Ładne rzeczy! Ładne rzeczy!"

 

A koziołek tylko beczy:

"Jak nie uciec, ojcze drogi,

Czyż jest słuszna kara twa?

Chustka ma wszak cztery rogi,

A ja mam zaledwie dwa!"

 

 

a moje bratanki uwielbiają

 

 

"Toma" :-)

 

z S. Marszaka

 

 

Nad rzeką stoi dom,

Który zbudował Tom.

 

To jest pies podwórzowy, Burek,

Który szczeka na cały dom,

Który zbudował Tom.

 

A to jest kot z podwórka,

Który podrapał Burka,

Który szczeka na cały dom,

Który zbudował Tom.

 

To jest leniwy pastuch,

Co drażni kota z podwórka,

Który podrapał Burka,

Który szczeka na cały dom,

Który zbudował Tom.

 

A to jest mucha,

Która ugryzła pastucha,

Co drażni kota z podwórka,

Który podrapał Burka,

Który szczeka na cały dom,

Który zbudował Tom.

 

A oto gruba Aniela,

Co jest złośliwa jak mucha,

Która ugryzła pastucha,

Co drażni kota z podwórka,

Który podrapał Burka,

Który szczeka na cały dom,

Który zbudował Tom.

 

A to jest łaciate cielę,

Które kopnęło Anielę,

Co jest złośliwa jak mucha,

Która ugryzła pastucha,

Co drażni kota z podwórka,

Który podrapał Burka,

Który szczeka na cały dom,

Który zbudował Tom.

 

A to jest właśnie Tom,

Który ciągnie za ogon cielę,

Które kopnęło Anielę,

Co jest złośliwa jak mucha,

Która ugryzła pastucha,

Co drażni kota z podwórka,

Który podrapał Burka,

Który szczeka na cały dom,

Który zbudował Tom.

Edytowane przez gahan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...