Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Cudze szambo na mojej działce


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 46
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Witam

 

Jak czytam porady to się zastanawiam czy jestem naiwny czy wokół żyja sami "pieniacze" :o .

 

1. Po pierwsze - składacie "projekt" ogrodzenia (lub remontu) jak istnieje.

2. Czekacie na sąsiada.

 

 

Jak sąsiada nie ma (chwilowo) to nic do rzeki (szamba) nie leci.

Jak się zjawi to pojawiacie się "ze sprawą" i pytaniem ja SĄSIAD ma zamiar sobie problem szamba rozwiązać.

 

Na 95% problem zostaje rozwiązqny (albo sąsiad/sąsiadka mówi, że faktycznie głupio i zapominamy o sprawie i możecie zaślepiać dolot, albo ostatecznie, jak chcecie korzystać z szamba, za przysłowiowe 500 PLN zapominacie o sprawie - sprawdzając oczywiście czy szamba nie ma na planach SĄSIADA).

Jak szambo jednak gdzieś nabrało "mocy urzędowej" - to powino zostać wykreślone/poprawione.

 

Jak OD RAZU widać, ze nie bardzo jest z kim rozmawiać, to informujecie że macie zgodę na remont ogrodzenia i jego fundament przecina rurę.

Remont zaczyna się na wiosnę i "do widzenia"..

W wersji EXTREMALNEJ informujecie o skierowaniu pisma o odprowadzaniu ścieków do rzeki przez sąsiada - wątek ogrodzenia - jw.

 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha i chyba tak będzie najlepiej jak st_x mówi...

Ogrodzenia nie ma. Ma być, więc będziemy składać projekt. A w ogóle muszę? Na Muratorze czytałam, że do wysokości 2,20 nie trzeba. Tylko muszę wziąć skoczybruzdę do odnowienia granicy działki.

 

Seba - nie jest zarośnięte...

Ma 3 włazy co roku starannie odchwaszczane naokoło... :evil:

 

Piterazim - jakoś słabo mi się uśmiecha włażenie do środka, zwłaszcza, że nie wiem nawet w jakim ono jest stanie wewnątrz... Trzeba będzie obejrzeć, na wiosnę, bo póki co to byłam tam tydzień temu i droga nieprzejezdna - prawie metrowa warstwa śniegu leży na 25metrowym odcinku drogi :o Niezłe zadupie do mieszkania :lol: No ale wracając do meritum - naprawdę nie chciałabym sobie robić wroga w jedynym sąsiedzie, ale żeby dojść do takiego wniosku to musiałam trochę ochłonąć ;)

 

robdk na 100% wiem, że tam jego wnuki teraz władzę sprawują.

 

Elfir - właśnie mam zamiar ich szukać po księgach...

 

A szambo i tak do usunięcia - bo odległość od granicy działki to nie wiecej niż metr, a rzekłabym, że i mniej...

 

bladyy78 - szambo już tam było jak rodzice kupowali - to były inne czasy dopóki facet żył, to robił co chciał i NIKT w żadnym urzędzie nie śmiał mu podskoczyć. Partyjny koleś był - wiadomo.

 

Zbigmor - dzięki za linka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chciałabyś mieć ciastko i zjeść ciastko, najpierw pogadaj z sąsiadem, bywają latem? To poczekaj do lata i pogadaj, z tego co piszesz to i tak tam nawet dojechać nie można to po co Ci szambo? Tyle lat stało to jeszcze tą chwilę wytrzymaj, co się nagle zmieniło? Jeśli nie chcesz czekać do lata to weż to wszystko zaoraj i spokój, jeśli tego nigdzie w papierach nie ma, a Ty jesteś pewna, że to Twoja gleba, to co? Przyjdą, że "tu u Pani było nasze szambo?" :-o Jedyny problem, że chcesz na tym skorzystać, więc trochę szkoda zaorać... Nie spodziewaj się, że zostaniesz w przyjaźni jeśli to szambo sobie "zawłaszczysz" tzn. przejmiesz na swój użytek; myślę, że przeżyją to może jakoś jeśli ich odetniesz i zaorasz ale jeśli ich odetniesz a sama wykorzystasz oj to będzie WRÓG...

acha! jeśli to wnuki tamtego pana to może nie wiedzą, że działka jest czyjaś - dostali działkę z szambem za drogą, to odchwaszczają sumiennie co roku, sama piszesz, że to dziki teren i nie ma ogrodzenia... może jednak porozmawiaj...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie myślę że skoro sąsiad usówa chwasty wokół włazów, 30 lat korzystał z szamba to moim zdaniem na 1000% z niego nie zrezygnuje, także jakieś gatki z sąsiadem to raczej nie wchodzą w grę. Podejrzewam że wnukom trochę charakteru dziadka też się udzieliło i pewnie jak pujdziesz z nimi pogadać to cię wyślą na drzewo :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bladyy78 - szambo już tam było jak rodzice kupowali - to były inne czasy dopóki facet żył, to robił co chciał i NIKT w żadnym urzędzie nie śmiał mu podskoczyć. Partyjny koleś był - wiadomo.

Jeśli szambo już tam było jak twoi rodzice działkę kupowali to masz przechlapane.

Moim zdaniem w tej sytuacji nie dasz rady nic zdziałać zgodnie z zasadą:

Widziały gały co brały.

Podobnie jest gdy przez twoją działkę biegnie rura gazowa - też nie możesz nic z tym zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z natury jestem "niespotykanie spokojny człowiek", ale jakby mi sąsiad za przeproszeniem gówna na działkę spuszczał to bym nie popuścił.

Jakie zasiedzenie!!!, przecież to samowola w dodatku zanieczyszcza środowisko, przechodzi przez drogę gminną i nie płaci podatku za ten kawałek.

Legalnie się pod to raczej nie podłączysz, więc zlikwiduj jak najszybciej. Zasięgnij jakiejś porady, może trzeba zrobić ekspertyzę , żeby obciążyć kosztami sąsiada, zaalarmuj jakieś służby od ochrony środowiska, oni lubią takie perełki. Najpierw oczywiście polubownie porozmawiaj z sąsiadem, jak ma zamiar to usunąć.

Nie dawajcie się tak łatwo jak niektórzy sugerują, bo niedługo , każdy będzie robił co będzie chciał.

 

PS:

Jak pójdzie na udry zgłoś samowolę budowlaną do nadzoru budowlanego, potem zgłoś do wydziału ochrony środowiska, że spuszcza nieczystości do rzeki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szambo i tak trzeba zlikwidować, bo jest zbyt blisko drogi.

Korzystać z niego bym chciała, ale nie mogę bo jest usytuowane niezgodnie z prawem. Więc jak się sprawa rozwiąże to je zasypuję i już - bo muszę.

 

Z resztą ja chcę przydomową oczyszczalnię ścieków, szambo tego rodzaju mnie jednak nie satysfakcjonuje...

 

Że tak czy siak będzie to wróg to się domyślam... Nie sądzę, żeby z szerokim uśmiechem na ustach powiedzieli: "Och no fakt, to pani działka - zaraz sobie zrobimy nowe szambo".

Ale a nuż widelec... Tak czy siak, zacznę od rozmowy z nimi...

 

Samowola budowlana hehe... Dzwoniłam do nadzoru - powiedzieli mi, że to sprawa cywilna - i mam iść do sądu :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bladyy78 - szambo już tam było jak rodzice kupowali - to były inne czasy dopóki facet żył, to robił co chciał i NIKT w żadnym urzędzie nie śmiał mu podskoczyć. Partyjny koleś był - wiadomo.

Jeśli szambo już tam było jak twoi rodzice działkę kupowali to masz przechlapane.

Moim zdaniem w tej sytuacji nie dasz rady nic zdziałać zgodnie z zasadą:

Widziały gały co brały.

Podobnie jest gdy przez twoją działkę biegnie rura gazowa - też nie możesz nic z tym zrobić.

zupełnie niepodobnie, rurka będzie na wszystkich mapkach, wykazach, dokumentacji a tu była mowa, że na mapce działka czysta...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szamba i żadnych rurek na planach nie ma. Tam nie ma kompletnie niczego...

 

 

To że rurki nie ma to jeszcze rozumiem, ale skoro mowisz że ktoś dba o teren szamba kosi to jakim cudem geodeta wykonując mapke go nie zauważył? Masz aktualną mape do celow projektowych, czy masz mapy z przed kilkuziesiecu lat? Jeżeli masz aktualną to geodeta wykonując ją powinien sprawdzic w terenie i nasieśc zbiornik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...