Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ratunku!!! Opary w kotłowni!


Recommended Posts

Witam,

Jestem przerażony! Od wczoraj w kotłowni gazowej mam dziwne zjawisko: podczas pracy kotła z kratki wentylacyjnej pod sufitem wydobywa się para! Okno, glazura, rura spalinowa pieca - wszystko jest mocno zaparowane. Co się dzieje? Wcześniej tego nie było - czyżby te mrozy powodowały zasysanie spalin z kotła do środka? Przewód spalinowy i wentylacyjny jest w tym samym kominie (bez kwasówki - kamionka), ale spalinowy celuje do góry a wentyalyjny jest z boku.

Piec Junkers 1-f z zasobnikiem, temp. zasilania ok. 60 st. Kotłownia na parterze 6 mkw, bez drzwi, doprowadzone powietrze z zewnątrz pod piec rurą fi 120, kratka przez którą leci para 14x21 cm. W kotłowni jest dość zimno i nie ma grzejnika.

 

Please help zanim mi się żona zaczadzi!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

prawdopodobnie, bo nie piszesz dokładnie występuje u ciebie zjawisko zasysania przez piec powietrza właśnie z przewodu wentylacyjnego. jeżeli nie zrobisz kratki nawiewnej z zewnątrz albo przynajmniej z pomieszczenia obok, to nic nie wskórasz. jeżeli masz taką kratkę, to może ma ona niewystarczający ciąg (przekrój). ale faktycznie jest to niebezpieczne, bo przewody znajdują się blisko siebie i zasysane są przawdopodobnie również spaliny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobnie wszyscy macie rację, tzn.:

1. piec zasysa powietrze z kratki wywiewnej, czyli ciąg jest odwrócony - to fakt - po doprowadzeniu powietrza pod piec nadal to się dzieje, choć w mniejszym stopniu (kratka wywiewna jest bliżej palnika niż nawiew)

2. spadek temperatury + rzadsze załączanie się pieca wychładza komin

 

Wcześniej tego nie było.

 

Mam rację? Co w takim razie zrobić? Przecież są kotłownie w ogóle bez doprowadzenia powietrza z zewnątrz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

andrzejju! też masz rację, ale przy kominach przechodzących przez dwie kondygnacje to ma trochę mniejsze znaczenie (ale ma!!), bo ten odcinek nieocieplony jest zazwyczaj krótki. gorzej jest przy kominach w domach parterowych bez poddasza. tam ocieplenie komina jest bezwzględnie konieczne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrób taka próbę. Przy wyłączonym piecu przyłóż do kratki wentylacyjnej skrawek jak najcieńszego papieru toaletowego :wink: Jeśli zostanie on przyssany do kratki to obieg powietrza w kotłowni jest Ok. Jeśli powietrze wydobywające się z kratki odepchnie papier to znaczy, że masz w domu odwrócony ciąg kominowy. Po prostu dom jest zbyt szczelny i nie pobiera powietrza z zewnątrz, (najdogodniejsze w Twoim przypadku „źródło” powietrza to kotłownia pozbawiona jak piszesz drzwi) a jednocześnie o ile masz dom 2 kondygnacyjny prawidłowo funkcjonująca wentylacja na drugiej kondygnacji cały czas "wyrzuca" na zewnątrz ogrzane powietrze z całego budynku które przedostaje się tam klatką schodową.

Spróbuj potem szczelnie odgrodzić kotłownię od pozostałej części domu i powtórz doświadczenie.

 

Możliwe jest np. i to, że w danym dniu ciśnienie atmosferyczne było niekorzystne i spaliny „płożyły” się po dachu. Piszesz, że piec pracuje kilka godzin na dobę. Komin w związku z tym mógł być wychłodzony i siła wyrzutu spalin była niewielka.

 

Jest jeszcze możliwość rozszczelnienia samego komina. lecz wydaje się to być mało prawdopodobne. Moim zdaniem na takie coś jest bardziej narażona „kamionka” niż nierdzewka.

 

W każdym bądź razie zalecałbym jednak zwrócić się z tym problemem do kominiarza i to nie do takiego który specjalizuje się tylko i jedynie w pobieraniu opłat.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

andrzej

czy twoj piec to atmosferyczny junkers?

 

w zimowych warunkach raczej nie powinno byc problemow z ciagiem. jesli masz w kotlowni okno - otworz je podczas pracy kotla. Jesli para przestanie sie wydostawac znaczy to ze masz zbyt slaby nawiew do kotlowni. Jesli para bedzie sie dalej przedostawac to mozliwe ze kanal wentylacyjny jest gdzies przytkany a spaliny (para) przdostaja sie nieszczelnosciami miedzy dwoma kominami (?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wowka, nie muszę przykładać papieru do kratki - ja wiem, że ciąg jest odwrócony. Ten komin jest najniżej ze wszystkich, więc podejrzewam, że stał się nawiewem, jak ktoś już pisał na forum. Kotłownia jest w częsci domu, nad którą jest tylko poddasze nieużytkowe, więc powyżej sufitu kotłowni komin już stygnie.

Spróbuję zasłonić drzwi i zobaczę wtedy.

A może doprowadzić rurę z zewnątrz nie pod piec tylk nad? Wtedy rura będzie bliżej niż kratka i piec będzie czerpał powietrze z niej. Sprawdzę. Spróbuję ocieplić też część komina powyżej stropu.

 

Dzięki za pomoc. Jak ktoś ma jeszcze jakieś pomysły, sugestie i in. to bardzo proszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

andrzej

czy twoj piec to atmosferyczny junkers?

 

w zimowych warunkach raczej nie powinno byc problemow z ciagiem. jesli masz w kotlowni okno - otworz je podczas pracy kotla. Jesli para przestanie sie wydostawac znaczy to ze masz zbyt slaby nawiew do kotlowni. Jesli para bedzie sie dalej przedostawac to mozliwe ze kanal wentylacyjny jest gdzies przytkany a spaliny (para) przdostaja sie nieszczelnosciami miedzy dwoma kominami (?)

 

 

Tom, tak - Junkers atmosferyczny.

Okno w kotłowni jest 2,5 m od pieca, kratka wywiewna 0,5 m więc na logikę i tak wybierze kratkę. Co więcej, na logikę zawsze będzie wybierał kratkę bo jest najbliżej. W ogóle na jakiej zasadzie piec miałby czerpać powietrze tylko z pomieszczenia a nie czerpać z kratki wentylacyjnej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co więcej, na logikę zawsze będzie wybierał kratkę bo jest najbliżej. W ogóle na jakiej zasadzie piec miałby czerpać powietrze tylko z pomieszczenia a nie czerpać z kratki wentylacyjnej?

ma czerpac z pomieszczenia ale pomieszczenie ma czerpac z odpowiedniej drogi nawiewu. korzystanie z komina jako nawiewu jest sprzeczne z zasada wentylacji. do kotlowni nalezy dostarczyc nawiewem wiecej powietrza niz zuzywa kociol (przekroj). kratka wentylacyjna sluzy jedynie wymianie powietrza kiedy piec nie pracuje. Zasady budowy nawiewu dla potrzeb kotla byly juz wielokrotnie opisywane: tzw Zetka sprowadzona do wysokosci posadzki w kotlowni.

Dorywczo, do czasu zamontowania Zetki - aby kociol nie zasysal spalin ale czyste powietrze - mozesz przedluzyc komin kotla np rura (jakakolwiek, ale z dopasowana srednica) o przynajmniej 1m.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli wynika z tego, że warunkiem prawidłowego dzialania wentylacji jest aby nawiew był przy posadzce i miał odpowiedni przekrój? To błędem jest to co zrobiłem - aby nie wychładzać kotłowni doprowadziłem powietrze pod kocioł rurą, która biegnie prawie poziomo od otworu w ścianie pod kocioł na wys. ok. 1,2 m?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli wynika z tego, że warunkiem prawidłowego dzialania wentylacji jest aby nawiew był przy posadzce i miał odpowiedni przekrój? To błędem jest to co zrobiłem - aby nie wychładzać kotłowni doprowadziłem powietrze pod kocioł rurą, która biegnie prawie poziomo od otworu w ścianie pod kocioł na wys. ok. 1,2 m?

jesli kratka zetki bedzie blisko kotla, jej przekroj dopasowany do mocy kotla i do tego jesli zastosujesz samozamykajaca sie (oczywiscie pod wlasnym ciezarem - bez wielkiej automatyki ;) ) zaluzje w tej kratce to pomieszczenie nie bedzie sie wychladzac a kociol wlaczajac palnik otworzy sobie zaluzje w zetce i pobierze tyle powietrza ile bedzie potrzebowal do spalania.

Jesli zrobiles specjalnie rure na potrzeby kotla to sytuacja powinna sie polepszyc juz po jej skroceniu przy posadzce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm, jak to po jej "skroceniu przy posadzce"?

No dobra, załóżmy że zrobię standardową zetkę - od otworu w ścianie poprowadzę rurę w dół i zrobię wylot z żaluzją na wys. ok. 30 cm od posadzki. Czy aby na pewno żaluzja zbędzie się otwierać kiedy piec będzie potrzebował powietrza? W protokole kominiarskim stoi, że ma być kratka b/żaluzji. A może lepiej zamontować jakąś kratkę z żaluzją na kanale wylotowym, tylko czy są takie "odwrócone"?

 

Właśnie dostałem sygnał od lepszej 1/2 że zasłoniła drzwi do kotłowni i jest OK. Ano zobaczymy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm, jak to po jej "skroceniu przy posadzce"?

moze nie zrozumialem cie dobrze, tego co napisales ... rura biegnie na wysokosci 1,2m? to doloz kolanko i jeszcze metrowa rure skierowana ku posadzce - jesli zadziala to doloz jeszcze jedno kolano i zamontuj w nim kratke z zaluzja nawiewna (tak aby powietrze moglo byc tylko wciagane do kotlowni). Zwroc na to uwage bo sa zaluzje nawiewne i wywiewne. to wszystko. jesli sie poprawi sprawa z ciagiem spalin, sprawdz poprawnosc dzialania kratki wywienej przy wlaczonym i wylaczonym palniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podnoszę znowu ten temat, ponieważ doszły nowe okoliczności:

1. wygląda na to, że opary to nie są spaliny a po prostu mroźne powietrze, które w zetknięciu z cieplejszym powietrzem w kotłowni zamienia się w parę,

2. po zasłonięciu kratki wentylacyjnej u góry, kiedy kocioł się włącza, powietrze dostaje sie m.in z okolic okna, a jak się je uchyli to jest jak w saunie

 

Dalej jednak nie wiem, dlaczego momentalnie po włączeniu się pieca w kotłowni mam tyle wilgoci, że skrapla się praktycznie wszędzie? Czy grzejnik rozwiązałby sprawę? Pomóżcie zanim coś się stanie złego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalej jednak nie wiem, dlaczego momentalnie po włączeniu się pieca w kotłowni mam tyle wilgoci, że skrapla się praktycznie wszędzie? Czy grzejnik rozwiązałby sprawę? Pomóżcie zanim coś się stanie złego.

 

Dlaczego? A jakiej długości masz rurę spiro czy też kwasówkę łączącą kocioł z kominem? Po załączeniu się kotła zimna dotąd rura spiro dynamicznie rozgrzewa się powodując skraplanie się zimnego powietrza (punkt rosy). Skropliny te nie mogą jednak odparować całkowicie ze względu na niską temperaturę w całym (jak pisałeś nieogrzewanym, pozbawionym drzwi ). pomieszczeniu. Ponadto (jak zrozumiałem) na ścianach masz glazurę- a ten materiał kiepsko akumuluje ciepło i nie wchłania także wilgoci - czyli skroplona para po prostu spływa po kafelkach.

 

Możesz zrobić doświadczenie. Ogrzej w jakiś inny sposób (elektrycznie?) to pomieszczenie kotłowni tak by najpierw odparować juz istniejącą wilgoć pomieszczenia a następnie uruchom kocioł. Jestem przekonany, że "roszenie" bedzie dużo mniejsze.

 

Ps. Bardzo podobny przypadek dotknął znajomego. Jedyną radą jest ogrzewanie także i pomieszczenia kotłowni lub też ciągła praca kotła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...