karotka 23.01.2004 13:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2004 Czy ktoś z Forumowiczów brał taki kredyt albo nosi sie z tym zamiarem? Ponoc nie jest popularny ze względu na stałe oprocentowanie 6,5% przez cały okres spłaty i stałe raty przez cały okres spłaty (do 25 lat). Stąd brak możliwości obniżenia wysokości raty i bardzo ograniczone możliwości wcześniejszej spłaty (jeżeli stopa procentowa banku na zwykłych kredytach hipotecznych jest wyższa niż 6,5%, to trzeba bankowi wyrównac kwotę będącą różnicą między oprocentowaniem 6,5% a obowiązjącycm oprocentowaniem na kredyty w złotówkach od spłacanej kwoty).Obawiam sie rosnącej inflacji (już delikatnie sie o tym mówi w mediach) i załamania rynku w Polsce (co nastąpi jeżeli plan Hausnera nie wypali) i uważam że ten kredyt pozwala spać w miarę spokojnie przez następne lata.Bankom nie zależy na propagowaniu kredytu bo mogą na nim zbyt wiele stracić poprzez zablokowane przez rząd stopy procentowe w tym kredycie. Nadal polecają kredyty w CHF jako najtańsze, ale niektórzy znajomi bankowcy raczej w PLN, bo obecna sytuacja ekonomiczna nie tylko w kraju ale i za granicą jest b. ryzykowna dla kredytobiorców. Co Wy na to?Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bazylka76 26.01.2004 15:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Stycznia 2004 Karotka i co Tobie odpowiedzieć, każdy z Forumowiczów, który wziął jakikolwiek kredyt drży. Polska to już ma to do siebie , cokolwiek nie zrobisz , nie możesz mieć pewności co będzie za 10 czy 15 lat. Dzisiaj Hausner a za 5 lat ??? Ja zdecydowałam sie na kredyt w Banku PKO BP , aktualne oprocentowanie około 6,25 ( będe je znała dokłanie w tym tygodniu), raty malejące na 15 lat. Gdy podpisywałam umowę oprocentowanie wynosiło 7.5% przez 6 miesięcy zmalało do 6,25%. Zdaję sobie sprawe , że nie będze ciągle spadać , ale gdzieś trzeba mieszkać i za coś to wybudować Takie ryzyko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stefanb 04.02.2004 14:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2004 Ja mam taki kredyt. Jest to WIBOR3M+1.5%, ale nie więcej niż 6.5%. To znaczy - gdy WIBOR za wysoki - niedopłata odkłada sie na rachunku i splace ja pozniej. Gdy WIBOR niski - ja przegralem, place Skarbowi wiecej. Po dluzszym namysle, uznalem ze do mojej sytuacji taki kredyt jest w porzadku. Nie zamierzam go splacac szybciej - mam prace raczej pewna, ale bez duzych dochodow jednorazowych. a za te kilkanascie lat to placona nominalnie kwota bedzie niewielka.Mam kredyt na 20 lat, 100 tys, co daje miesiecznie 650 zl. O ratach malejacych i rownych byla juz mowa - mozna raty rowne traktowac jak rodzaj kredytu na cele konsumpcyjne, splacanego pozniej. Wiem, ze mozna znalezc teraz kredyty tansze - ale co bedzie, gdy skonczy sie promocja - za 1,2 lata. Ten kredyt to rodzaj ubezpieczenia splat. pozdrawiam, i dobrze przeanalizu sprawe. Stefan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Macieii 04.02.2004 15:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2004 Obawiam sie rosnącej inflacji (już delikatnie sie o tym mówi w mediach) i załamania rynku w Polsce (co nastąpi jeżeli plan Hausnera nie wypali) i uważam że ten kredyt pozwala spać w miarę spokojnie przez następne lata. Dla mnie ten kredyt oznacza odcięcie możliwości wcześniejszej spłaty bez dodatkowych kosztów. Wzrost inflacji ? Nie wierzę. Być może, do "zdrowego" poziomu 1-2%. Gospodarka raczej się zaczyna ruszać (widzę to po sobie - nie mogę się od roboty opędzić), efekty przyjdą za rok-dwa. Hausner - raczej wypali. Nie ma wyjścia, niezależnie od nacisków różnych grup. Popatrz na ruchy w Sejmie. Zauważ że za 3 miechy jesteśmy w Unii. Bóg jeden raczy wiedzieć co się stanie, ale raczej się moim zdaniem nie pogorszy. Popatrz co się dzieje z autostradami (za 3-4 miechy będzie w budowie ładne kilkaset km), w informatyce (moja branża)... Poza tym, spójrz na sprawę w perspektywie 5-10 lat. Pomyśl na przykład o dniu w którym przejdziemy na EUR... Bankom nie zależy na propagowaniu kredytu bo mogą na nim zbyt wiele stracić poprzez zablokowane przez rząd stopy procentowe w tym kredycie. Nadal polecają kredyty w CHF jako najtańsze, ale niektórzy znajomi bankowcy raczej w PLN, bo obecna sytuacja ekonomiczna nie tylko w kraju ale i za granicą jest b. ryzykowna dla kredytobiorców. 1. Czy to nie jest przypadkiem tak, że stopy procentowe są gwarantowane przez państwo ? Inaczej mówiąc, bank tak czy siak jest do przodu ? 2. Wziąłem kredyt w PLN jakieś 0,5 roku temu zanim EURo oszalało. I dobrze mi z tym. Mam oprocentowanie: roczny wibor+marża co daje mi "częściowo stałe" oprocentowanie (stopa nie zmienia się przez 12 mcy) i przynajmniej odrobinę czasu na reakcję jeśli coś pójdzie nie tak. Generalna zasada powinna być taka: bierz kredyty w tej walucie, w jakiej zarabiasz. Podsumowując, nie pchałbym się w "państwowy" jeśli planujesz wcześniejszą spłatę. A dzisiejsze kredyty komercyjne w PLN dają Ci porównywalne oprocentowanie (ja mam mniej). Wiele się ono nie zmieni, ale za to bez strat możesz w dowolnej chwili z kredytu wyjść. Pozdrawiam, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DankaO 06.02.2004 22:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2004 Witamczłowiek jak już sie wybuduje i zamieszka, to każdy grosz stara się dawać na spłatę kredytu, bo dzisiaj ma, a jutro nie wiadomo........a przy "kredycie Pola" jest to niemożliwe , no chyba że zwróci się dotychczas otrzymane przez bank dopłaty do oprocentowania tego kredytu To nie sprzyja racjonalnej gospodarce środkami finansowymi i dlatego jest niekorzystne i znowu przypomina ręczne sterowanie z minionej epoki. Państwo stale z nas sciąga jakąś kasę, to dlaczego teraz miałoby bawić się w świętego Mikołaja? Ono musi na tym zarobić. A kto straci........?Danka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.