Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarz do dziennika dzielnej Alicjanki


Gość

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 366
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Składam gratulacje / z okazji dostarczenia drzwi!/. :mad:

Ale raczej nie wstawiajcie je sami, poszukajcie gościa, który to zrobi za 30-50zł/sztuka. Nie jest b.duży wydatek /choć rozumiem, że znaczący - my też oszczędzamy na czym się da/. Trudno jest samemu tak osadzić drzwi, aby trzymały pion, zgodziły się z wyprowadzeniem ścian itp. pozdr. Majka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Majka za gratulacje :wink:. Z tym wstawianiem, to jest to decyzja Marka, który na tym etapie wykańczania robi się dość kategoryczny. Ja sobie tego bardzo nie wyobrażam, bo ani nie mamy czasu, żeby się tak bujać z drzwiami przez tydzień, ani nie mamy umiejętności. Mamy jednak wujka budowlańca, który Marka podjudza, że pokaże mu przy pierwszych drzwiach jak to zrobić i że to takie proste. Bo kwota 250x10 to i dla mnie jest zabójcza!!! Na tym etapie to już jest kwestia wyboru: albo, albo (albo nowy stół, albo obsadzanie drzwi itp). Ach, żeby tak sprzedać mieszkanie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obsadzanie drzwi nie jest wbrew pozorom takie proste.

Już widziałem kilka spieprzonych :sad:

Do najczęstrzych błedów należa:

1. Przekoszona framuga - drzwi gdzieś odstają, a gdzieś dolegają aż za bardzo - trudno je zamknąć.

2. Brak pionu - przy otwarciu drzwi rysują podłogę

3. Za duży/mały prześwit nad podłogą

4. Niewłaściwe mocowanie - powoduje pękanie tynku wokół drzwi.

 

O ile pkt 1,2 i 3 można wyelimnowac za pomocą miary, poziomicy i niespieszenia się, o tyle pkt.4 wymaga odrobiny wiedzy i co gorsza wychodzi dopiero po paru m-cach. Koniecznie poproście wujka o instruktaż.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodatkowym smaczkiem do moich drzwi jest ich wyjątkowość (wg słów wujka), albowiem ich ościeżnica jest regulowana z obu stron. O ile słyszałam, najbardziej popularne w Polsce drzwi są z jednej strony ustawione na stałe a tylko z jednej strony jest regulowana ościeżnica. I te jest chyba łatwiej wstawiać, bo zawsze można się odnieść do strony ustawionej na stałe. U mnie natomiast można będzie "przekosić" z obu stron. Czy mam rację?

 

Na szczęście mój dobry duch opiekuńczo-sąsiedzki EM, może załatwi mi fachowców za 80zł/szt... :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

O tym nie wspomniałam, ale kocie wyjście nie wchodzi w grę niestety. Moja córka jest dość silnie uczulona na koty, a jak mi powiedziała alergolog, kocie alergeny są w domu aktywne przez cztery lata, nawet jesli kota już dawno nie ma...

 

Myślę, że tak czy siak, mysiego życia ocalić się nie uda...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wujek, który w domu układa codziennie płytki jeszcze tej myszy nie zauważył. Obawiam się jednak, że jak ona dłużej pomieszka tak bez jedzenia (no chyba, że się przestawi na styropian) to zdechnie. W sobotę będę jak zwykle z pędzlem na posterunku to zobaczymy czy mi się pokaże?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może jakaś pułapka ?

Nie mówię o barbarzyńskich wnykach, które biedną myszkę przetną na pół. Wystarczy twarde pudełko podparte zapałką i kawałek serka. Po złapaniu można myszkę eksmitować z poszanowaniem chrześcijańskich przykazań miłości braci mniejszych.

Myśmy na naszej ziemi mieli dwie miedzianki - to najbardziej jadowite polskie żmije. Złąpaliśmy je do wiaderka i osobiście je wyniosłem na pobliskie bagienko - niech sobie łapią żaby

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas niestety też się zalęgły myszy - i to całkiem sporo. Mimo moich próśb i gróźb łapka została kupiona i teraz codziennie ginie jedno biedactwo- i to różnych rozmiarów bo chyba zdążyły się już rozmnożyć :sad:

A od piątku mieszka w domu nasza kicia więc tak czy siak problem z myszami chyba załatwiony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:grin:

U nasz w gminie też nalewki mają wzięcie.

Sąsiada pilnuje taki struś, którego Joasia nazwała "nurkiem orzechowym" - od jego przysmaku - nalewki orzechowej. Za nalewke obieca wszystko, ale jak ją dostanie to już nie zrobi nic :smile:

 

A w jakich smakach gustują wasi fachowcy ? Dobrze wiedzieć co jest teraz na topie wśród braci budowlanej :wink:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja widziałam, jak fachowcy budujący dom sąsiada (nasi nie pili-przynajmniej na budowie-oprócze kilku maleńkich piweniek :wink:

niósł w torbie dwie butelki. Baaaardzo wytężyłam wzrok,aby poznać gusta i........wyczytałam.:smile: To była TRUSKAWKA-wino o smaku truskawkowym, sztuk dwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...