Alicjanka 06.09.2002 07:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Września 2002 Czy miałaś na myśli wykończenie poddasza użytkowego? Bo ja mam nieużytkowe (dzięki Bogu!!!). Pozdrawiam,A. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Karolina 06.09.2002 08:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Września 2002 Chodzi mi o poddasze użytkowe. Dzięki EM za wyliczenie, umówię się zatem, że materiał kupuję sama (jak zwykle), a robociznę spróbuję wytargować, a może macie kogoś sprawdzonego i niedrogiego do takiej roboty? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 10.09.2002 13:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2002 Składam gratulacje / z okazji dostarczenia drzwi!/. Ale raczej nie wstawiajcie je sami, poszukajcie gościa, który to zrobi za 30-50zł/sztuka. Nie jest b.duży wydatek /choć rozumiem, że znaczący - my też oszczędzamy na czym się da/. Trudno jest samemu tak osadzić drzwi, aby trzymały pion, zgodziły się z wyprowadzeniem ścian itp. pozdr. Majka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alicjanka 10.09.2002 15:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2002 Dzięki Majka za gratulacje . Z tym wstawianiem, to jest to decyzja Marka, który na tym etapie wykańczania robi się dość kategoryczny. Ja sobie tego bardzo nie wyobrażam, bo ani nie mamy czasu, żeby się tak bujać z drzwiami przez tydzień, ani nie mamy umiejętności. Mamy jednak wujka budowlańca, który Marka podjudza, że pokaże mu przy pierwszych drzwiach jak to zrobić i że to takie proste. Bo kwota 250x10 to i dla mnie jest zabójcza!!! Na tym etapie to już jest kwestia wyboru: albo, albo (albo nowy stół, albo obsadzanie drzwi itp). Ach, żeby tak sprzedać mieszkanie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jasiu 11.09.2002 06:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2002 Obsadzanie drzwi nie jest wbrew pozorom takie proste. Już widziałem kilka spieprzonych Do najczęstrzych błedów należa: 1. Przekoszona framuga - drzwi gdzieś odstają, a gdzieś dolegają aż za bardzo - trudno je zamknąć. 2. Brak pionu - przy otwarciu drzwi rysują podłogę 3. Za duży/mały prześwit nad podłogą 4. Niewłaściwe mocowanie - powoduje pękanie tynku wokół drzwi. O ile pkt 1,2 i 3 można wyelimnowac za pomocą miary, poziomicy i niespieszenia się, o tyle pkt.4 wymaga odrobiny wiedzy i co gorsza wychodzi dopiero po paru m-cach. Koniecznie poproście wujka o instruktaż. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pik33 11.09.2002 16:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2002 Moje drzwi (jeszcze w mieszkaniu, a nie w domu, budynek z lat 70-tych - są samozamykające się. Wkurza to strasznie. Też w jakiś sposób źle wstawione, chyba odchylone od pionu. We własnym domu takich nie chcę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alicjanka 16.09.2002 07:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2002 Dodatkowym smaczkiem do moich drzwi jest ich wyjątkowość (wg słów wujka), albowiem ich ościeżnica jest regulowana z obu stron. O ile słyszałam, najbardziej popularne w Polsce drzwi są z jednej strony ustawione na stałe a tylko z jednej strony jest regulowana ościeżnica. I te jest chyba łatwiej wstawiać, bo zawsze można się odnieść do strony ustawionej na stałe. U mnie natomiast można będzie "przekosić" z obu stron. Czy mam rację? Na szczęście mój dobry duch opiekuńczo-sąsiedzki EM, może załatwi mi fachowców za 80zł/szt... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yemiołka 27.09.2002 07:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2002 Alicjantko, hihi, widzę, że dopadł Cię wirus forumowo-rymowy To jest piękne! boję się tylko, że gdy to nam się już wszystkim udzieli, to będziemy musieli założyć Ministerstwo Dziwnych Rymów [na wzór Min. Dziwnych Kroków Pythona] pozdrówka! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alicjanka 27.09.2002 07:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2002 Z przyjemnością mogę być honorowym członkiem Ministerstwa Dziwnych Rymów (i czynów), ale oczywiście ministrem musiał by być - nomen omen - Miś Uszatek... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yemiołka 27.09.2002 07:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2002 jasssne! powiem więcej - Miś Uszatek na prezydenta!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EM 30.09.2002 10:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2002 Alicjanko sąsiadko droga. Przyjdziemy z naszym kotem. To powinno rozwiązać myszaty problem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alicjanka 30.09.2002 10:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2002 O tym nie wspomniałam, ale kocie wyjście nie wchodzi w grę niestety. Moja córka jest dość silnie uczulona na koty, a jak mi powiedziała alergolog, kocie alergeny są w domu aktywne przez cztery lata, nawet jesli kota już dawno nie ma... Myślę, że tak czy siak, mysiego życia ocalić się nie uda... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alanta 30.09.2002 11:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2002 Jeśli jest uczulona na koty, to możliwe, że na myszy też... w końcu to sierściuch i to... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yemiołka 30.09.2002 12:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Września 2002 a może zrobić tak jak radzi nieoceniony Miś odnośnie do ptaszków? -> nagrać miauczenie kota i puszczać w łazience + powiesić szablony z wizerunkami przyczajonych Mruczków... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dziuba 02.10.2002 14:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2002 Podbno szczury nie lubią odgłosów pawia (ptaka oczywiście)... Może i mysza by się wystraszyła???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alicjanka 02.10.2002 15:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2002 Wujek, który w domu układa codziennie płytki jeszcze tej myszy nie zauważył. Obawiam się jednak, że jak ona dłużej pomieszka tak bez jedzenia (no chyba, że się przestawi na styropian) to zdechnie. W sobotę będę jak zwykle z pędzlem na posterunku to zobaczymy czy mi się pokaże? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jasiu 02.10.2002 15:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2002 A może jakaś pułapka ?Nie mówię o barbarzyńskich wnykach, które biedną myszkę przetną na pół. Wystarczy twarde pudełko podparte zapałką i kawałek serka. Po złapaniu można myszkę eksmitować z poszanowaniem chrześcijańskich przykazań miłości braci mniejszych.Myśmy na naszej ziemi mieli dwie miedzianki - to najbardziej jadowite polskie żmije. Złąpaliśmy je do wiaderka i osobiście je wyniosłem na pobliskie bagienko - niech sobie łapią żaby Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewa 07.10.2002 07:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2002 U nas niestety też się zalęgły myszy - i to całkiem sporo. Mimo moich próśb i gróźb łapka została kupiona i teraz codziennie ginie jedno biedactwo- i to różnych rozmiarów bo chyba zdążyły się już rozmnożyć A od piątku mieszka w domu nasza kicia więc tak czy siak problem z myszami chyba załatwiony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jasiu 10.10.2002 08:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2002 U nasz w gminie też nalewki mają wzięcie. Sąsiada pilnuje taki struś, którego Joasia nazwała "nurkiem orzechowym" - od jego przysmaku - nalewki orzechowej. Za nalewke obieca wszystko, ale jak ją dostanie to już nie zrobi nic A w jakich smakach gustują wasi fachowcy ? Dobrze wiedzieć co jest teraz na topie wśród braci budowlanej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 10.10.2002 09:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2002 Ja widziałam, jak fachowcy budujący dom sąsiada (nasi nie pili-przynajmniej na budowie-oprócze kilku maleńkich piweniek niósł w torbie dwie butelki. Baaaardzo wytężyłam wzrok,aby poznać gusta i........wyczytałam. To była TRUSKAWKA-wino o smaku truskawkowym, sztuk dwie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.