frykow 01.03.2010 11:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2010 Jakiś dziwny lęk przed liczbami macie 80m2 to dużo, 15km dalej to daleko.. hmmm. Jeżeli wybudujesz dom 80m2 z piętrem/poddaszem, to na jednym poziomie będzie tylko 40m2 - to jak kawalerka w bloku! A jak chcesz budować parterowy, to w tej samej cenie wybudujesz 110m2 z poddaszem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zbigmor 01.03.2010 12:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2010 Jakiś dziwny lęk przed liczbami macie 80m2 to dużo, 15km dalej to daleko.. hmmm. Jeżeli wybudujesz dom 80m2 z piętrem/poddaszem, to na jednym poziomie będzie tylko 40m2 - to jak kawalerka w bloku! A jak chcesz budować parterowy, to w tej samej cenie wybudujesz 110m2 z poddaszem. No to już wiadomo skąd te lęki przed liczbami. Jak ktoś równa koszt wybudowania 80m2 z kosztem wybudowania 110m2 to rzeczywiście wiele wyjaśnia. Faktem jest, że wzrost kosztów nie jest proporcjonalny do wzrostu metrażu (z reguły cena matra spada przy zwiększeniu metrażu, ale w specyficznych warunkach urośnie), ale jakoś tak przez skórę czuję, że przy takim samym wykończeniu ten dom 110m2 będzie droższy od tego domu 80m2. Zgadywać można o ile (ja zgaduję, że o prawie 100000zł), ale że będzie w tej samej cenie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oliwa72 01.03.2010 13:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2010 Jakiś dziwny lęk przed liczbami macie 80m2 to dużo, 15km dalej to daleko.. hmmm. Jeżeli wybudujesz dom 80m2 z piętrem/poddaszem, to na jednym poziomie będzie tylko 40m2 - to jak kawalerka w bloku! A jak chcesz budować parterowy, to w tej samej cenie wybudujesz 110m2 z poddaszem. Taaaa.... jeden nazwie to lękiem, inny natomiast zdrowym rozsądkiem i perspektywicznym myśleniem. Wiem ile mi powierzchni potrzeba i nie zawaham się jej użyć .Bo w tej samej cenie zbuduję 110m2, a jak zaszaleję to z 250m2 wyjdzie mi jeszcze taniej z metra, a potem to już tylko te metry doglądać, sprzątać i ogrzewać...Co kto lubi rzecz jasna (ja wolę ogród pielić niż ganiać ze szmatką po metrach, ale nie mam nic przeciwko - jeżeli tylko ktoś się w tym realizuje - ok! ). Tylko niech mi kto powie dlaczego tak usilnie jestem przekonywana o niesłuszności podejścia do metrażu, skoro akurat w tej materii mam absolutna jasność i pewność. Moja niepewność dotyczy całkowicie innego problemu... Ale dzięki za głos i troskę Pozdrawiam Ola Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 01.03.2010 13:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2010 Tylko niech mi kto powie dlaczego tak usilnie jestem przekonywana o niesłuszności podejścia do metrażu, Ola ja przekonuję bo mam doświadczenie. W bloku miałam ok 70 m2 mieszkania. Mieściłam się spokojnie, nawet uważałam, że mamy duże mieszkanie!!. W domu mam 124 m2 i brak mi 20. Konkretnie brak mi jednego pomieszczenia na dole (spiżarni) i na górze (garderoby). Oczywiście, że da się żyć bez, ale co to za życie Jest inaczej. Nie wiem, dlaczego. Inne są oczekiwania, inne meble się kupuje (większe ), człowiek chętnie by nie miał szaf i wygniecionych wiecznie ciuchów a raczej wieszaczki w garderobie. W bloku się zagospodarowuje każdy centymetr, a tu mam gabinet tylko dla siebie, na przykład... Odrobina komfortu No i blok zawsze dla mnie był sypialną a teraz najchętniej bym do pracy nie chodziła, tylko siedziała sobie w domu. A za ogrzewanie i tak płacę mniej, niż komorne w bloku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oliwa72 01.03.2010 14:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2010 Tylko niech mi kto powie dlaczego tak usilnie jestem przekonywana o niesłuszności podejścia do metrażu, Ola ja przekonuję bo mam doświadczenie. W bloku miałam ok 70 m2 mieszkania. Mieściłam się spokojnie, nawet uważałam, że mamy duże mieszkanie!!. W domu mam 124 m2 i brak mi 20. Konkretnie brak mi jednego pomieszczenia na dole (spiżarni) i na górze (garderoby). Oczywiście, że da się żyć bez, ale co to za życie Jest inaczej. Nie wiem, dlaczego. Inne są oczekiwania, inne meble się kupuje (większe ), człowiek chętnie by nie miał szaf i wygniecionych wiecznie ciuchów a raczej wieszaczki w garderobie. W bloku się zagospodarowuje każdy centymetr, a tu mam gabinet tylko dla siebie, na przykład... Odrobina komfortu No i blok zawsze dla mnie był sypialną a teraz najchętniej bym do pracy nie chodziła, tylko siedziała sobie w domu. A za ogrzewanie i tak płacę mniej, niż komorne w bloku Ok - w porządku . Wywoływanie konfrontacji za nic nie było moją intencją - naprawdę cenię sobie komentarze tutaj się pojawiające. W tej kwestii jednak pozostanę przy swoim zdaniu. Starsza panią jeszcze nie jestem, ale też żaden ze mnie tygrys młodzieniaszek - mam swoje doświadczenia życiowe. Dzieciństwo i młodość wczesną spędziłam w 120metrowym domu, potem mieszkałam w 48, w 30, w 60metrach... Wiem czego chcę - przynajmniej pod względem ilości metrów pozdrawiam serdecznie Ola Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wierzch 01.03.2010 14:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2010 oliwa72, przynajmniej moja wypowiedz, sugerujaca Ci troche wiekszy metraz wynika z tego, ze dom o pow. 80m2 bylby z mojego punktu widzenia wygodny, jesli mialyby w nim mieszkac tylko 2 osoby.Jednym z celow wybudowania domu przeze mnie bylo odejscie od typowej dla mieszkan o przecietnej powierzchni, koncepcji pomieszczen spelniajacych n funkcji. Ja zamiast produktu "n w 1" wole zdecydowanie n produktow, z ktorych kazdy wypelnia tylko jedna funkcje. Oczywiscie Ty mozesz miec zupelnie inne spojrzenie na te kwestie, i jesli uwazasz, ze w zupelnosci wystarczy Ci 80m2, to nie widze problemu.Mnie bardziej interesowaloby, dlaczego dla Ciebie bardziej wygodne byloby mieszkanie cala rodzina przez 4-5 miesiecy w roku w domu, a pozniej ponowne zamieszkiwanie w bloku, i tak w kolko, az do momentu usamodzielnienia sie dzieci.Jesli nie chcesz sprzedac mieszkania ani go wynajac, to przeciez moze ono stac puste. Co jakis czas bedziesz tam zagladac, zeby zobaczyc czy wszystko jest w porzadku, posprzatac etc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
frykow 01.03.2010 14:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2010 No to już wiadomo skąd te lęki przed liczbami. Jak ktoś równa koszt wybudowania 80m2 z kosztem wybudowania 110m2 to rzeczywiście wiele wyjaśnia. Faktem jest, że wzrost kosztów nie jest proporcjonalny do wzrostu metrażu (z reguły cena matra spada przy zwiększeniu metrażu, ale w specyficznych warunkach urośnie), ale jakoś tak przez skórę czuję, że przy takim samym wykończeniu ten dom 110m2 będzie droższy od tego domu 80m2. Zgadywać można o ile (ja zgaduję, że o prawie 100000zł), ale że będzie w tej samej cenie? Nie doczytałeś, że porównuję parterowy 80mk2 do domu z poddaszem 110m2? A w takim wypadku oszczędzasz, i to sporo, na fundamentach, ścianach, więźbie i dachu. Dokładasz koszt schodów, dopłaty do okien dachowych i ścianek z KG. No i różnica w powierzchni do wykończenia, ale jeżeli uważasz że metr kwadratowy wykończenia kosztuje 3500zł.. no to znaczy, że drogo się wykańczasz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oliwa72 01.03.2010 19:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2010 Dobra Bracia Forumowicze - to zróbmy taki manewr - DO BRONIIIIIII !!!!! URRRAAAAAAA!!! Na tego co ma z metra drożej!ALEEEEEEE! Bij Waść a mocno tego co nie rozumi nijak że buduje za małe!!!!! Giń pachołku coś śmiał mieć zdanie odrębne!!!!!URAAAAAA A jak już opadnie kurz bitewny i ambulansy odwiozą co ciężej rannych z pola bitwy, to ja z pewną taką nieśmiałością wtrącę, że rzecz się rozchodziła o to czy ma sens utrzymywanie jednocześnie domku i mieszkania, żeby dziś....a później.... Pozdr. Ola Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oliwa72 01.03.2010 19:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2010 oliwa72, przynajmniej moja wypowiedz, sugerujaca Ci troche wiekszy metraz wynika z tego, ze dom o pow. 80m2 bylby z mojego punktu widzenia wygodny, jesli mialyby w nim mieszkac tylko 2 osoby. Jednym z celow wybudowania domu przeze mnie bylo odejscie od typowej dla mieszkan o przecietnej powierzchni, koncepcji pomieszczen spelniajacych n funkcji. Ja zamiast produktu "n w 1" wole zdecydowanie n produktow, z ktorych kazdy wypelnia tylko jedna funkcje. Oczywiscie Ty mozesz miec zupelnie inne spojrzenie na te kwestie, i jesli uwazasz, ze w zupelnosci wystarczy Ci 80m2, to nie widze problemu. Mnie bardziej interesowaloby, dlaczego dla Ciebie bardziej wygodne byloby mieszkanie cala rodzina przez 4-5 miesiecy w roku w domu, a pozniej ponowne zamieszkiwanie w bloku, i tak w kolko, az do momentu usamodzielnienia sie dzieci. Jesli nie chcesz sprzedac mieszkania ani go wynajac, to przeciez moze ono stac puste. Co jakis czas bedziesz tam zagladac, zeby zobaczyc czy wszystko jest w porzadku, posprzatac etc. W tym domku będą właśnie docelowo mieszkać dwie osoby. Pozwól, że już zostawię temat metrażu... To że chciałam peregrynować z całą rodziną pomiędzy blokiem a domem jest w tej chwili uzasadnione tym, że wolałabym nie przenosić dzieci do innej szkoły - ta do której chodzą jest ok i do tego naprawdę wyjątkowo blisko i po drugie mam po prostu niebywale ciepłe mieszkanie - może nikt mi nie uwierzy, ale CAŁĄ zimę nie włączyłam ani raz kaloryferów a temperatura w środku wahała się od 19 do 23 stopni... Dlatego latem - ogród i domek, a jesień - szkoła, a zima - błogie ciepełko Pozdrawiam Ola Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marekcmarecki 01.03.2010 20:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2010 może nikt mi nie uwierzy, ale CAŁĄ zimę nie włączyłam ani raz kaloryferów a temperatura w środku wahała się od 19 do 23 stopni... Pozdrawiam Ola Ja ci wierzę, bo mamy identyczną sytuację i co roku zwroty rzędu 500 - 550 zł z tytułu nie wykorzystanego ciepła. W tym roku na palcach jednej ręki można policzyć ile razy był odkręcany grzejnik. A temp. jaik u ciebie 19-23 stopnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 01.03.2010 21:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2010 No dobrze, w pewnym sensie ma tak mój kuzyn. Ma dom ze 20 km od Łodzi i przenosi się tam na wakacje. Właściwie to by się przenosił, gdyby nie to, że wakacji są tylko 2 miesiące a z tego jeszcze na 3 tyg wyjeżdzają na urlop. Da się to zorganizować pod warunkiami piec gazowy włączany wiosną do jesieni a póxną jesienią, jak kończysz sezon - spuszczasz całą wodę z instalacji. Kaloryfery wydają mi się tu bezpieczniejsze, niż podłogówka, ale może się nie znam. Dobry alarm podpięty do firmy czujni sąsiedzi w bloku, może też alarm? dodatkowe koszty utrzymywania dwóch mieszkań - koszty stałe to alarm, podatki, śmieci (ewentualnie), dwie pralki, podwójne pościele, garnki, kuchnie gazowe, lodówki itd. I nie ma, ze przyda się na potem, bo uzywana czzy nie i tak się zestarzeje. Więcej niedogodności nie widzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oliwa72 02.03.2010 07:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2010 No dobrze, w pewnym sensie ma tak mój kuzyn. Ma dom ze 20 km od Łodzi i przenosi się tam na wakacje. Właściwie to by się przenosił, gdyby nie to, że wakacji są tylko 2 miesiące a z tego jeszcze na 3 tyg wyjeżdzają na urlop. Da się to zorganizować pod warunkiami piec gazowy włączany wiosną do jesieni a póxną jesienią, jak kończysz sezon - spuszczasz całą wodę z instalacji. Kaloryfery wydają mi się tu bezpieczniejsze, niż podłogówka, ale może się nie znam. Dobry alarm podpięty do firmy czujni sąsiedzi w bloku, może też alarm? dodatkowe koszty utrzymywania dwóch mieszkań - koszty stałe to alarm, podatki, śmieci (ewentualnie), dwie pralki, podwójne pościele, garnki, kuchnie gazowe, lodówki itd. I nie ma, ze przyda się na potem, bo uzywana czzy nie i tak się zestarzeje. Więcej niedogodności nie widzę No właśnie, że parę niedogodności jest... Nie da sie temu zaprzeczyć i mnie to tak doprowadzało do "miotania się" . Np. to ogrzewanie - no kłopot się wraz z mrozami robi... Ale tak jak pisałam wyżej, to pewnie kwestia przewartościowania, bo plusy ewidentne też są. Ja w zasadzie już doszłam do wniosków końcowych (duża w tym zasługa forumowiczów ) - apatia zimowa i home blues minął . Teraz czekam na wiosnę i działam Pozdrawiam serdecznie Ola Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 02.03.2010 08:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2010 Ja w zasadzie już doszłam do wniosków końcowych (duża w tym zasługa forumowiczów ) - apatia zimowa i home blues minął . Teraz czekam na wiosnę i działam Pozdrawiam serdecznie Ola No to sruuuuu...! Ja też się nie mogę doczekać... Zrobię tylko ten protokół (siedzę nad nim, kurna, już drugi tydzień), wezmę kasę i sruuuu.... wypadam na wieś, na dwa tygodnie... Mam sasiadkę (wdowa), ktora mi ogródek uprawia i podlewa... trzeba bedzie ziemię skopać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oliwa72 02.03.2010 09:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2010 Ja w zasadzie już doszłam do wniosków końcowych (duża w tym zasługa forumowiczów ) - apatia zimowa i home blues minął . Teraz czekam na wiosnę i działam Pozdrawiam serdecznie Ola No to sruuuuu...! Ja też się nie mogę doczekać... Zrobię tylko ten protokół (siedzę nad nim, kurna, już drugi tydzień), wezmę kasę i sruuuu.... wypadam na wieś, na dwa tygodnie... Mam sasiadkę (wdowa), ktora mi ogródek uprawia i podlewa... trzeba bedzie ziemię skopać... No i jasne! Ja już mam power, tylko jeszcze niech te wiatry trochę ziemię przesuszą i pójdę jak burza. Jak, jak...jak huragan będę, jak tornado! Pozdrawiam Ola Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oliwa72 02.03.2010 09:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2010 A tu jeszcze ciekawostka taka - na artykuł się natknęłam przypadkiem w "Wysokich obcasach". Tu fragment: "W Polsce wciąż leczymy kompleks mieszkania w bloku. - Znaleźć projekt zgrabnego domu 80- czy 90--metrowego jest u nas bardzo trudno - mówi Paweł Kobryński z poznańskiej pracowni Front Architects. - Nadal pokutuje przekonanie, że większe znaczy lepsze. Tymczasem ogromne kuchnie z wyspą nie są tak praktyczne, jak nam się wydaje. Szwedzi już dawno odkryli, że lepiej mieć w kuchni wszystko pod ręką, niż biegać w tę i z powrotem...."Dla zainteresowanych przeczytaniem całości rzucam cumęhttp://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,53581,5458115,Rezydencje__Apartamenty__Nie__domki_mikrusy.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 02.03.2010 11:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2010 Ja w zasadzie już doszłam do wniosków końcowych (duża w tym zasługa forumowiczów ) - apatia zimowa i home blues minął . Teraz czekam na wiosnę i działam Pozdrawiam serdecznie Ola No to sruuuuu...! Ja też się nie mogę doczekać... Zrobię tylko ten protokół (siedzę nad nim, kurna, już drugi tydzień), wezmę kasę i sruuuu.... wypadam na wieś, na dwa tygodnie... Mam sasiadkę (wdowa), ktora mi ogródek uprawia i podlewa... trzeba bedzie ziemię skopać... No i jasne! Ja już mam power, tylko jeszcze niech te wiatry trochę ziemię przesuszą i pójdę jak burza. Jak, jak...jak huragan będę, jak tornado! Pozdrawiam Ola Napisz w końcu gdzie masz ta działkę, w Dwikozach czy Grębowie,? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
oliwa72 02.03.2010 12:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2010 Ja w zasadzie już doszłam do wniosków końcowych (duża w tym zasługa forumowiczów ) - apatia zimowa i home blues minął . Teraz czekam na wiosnę i działam Pozdrawiam serdecznie Ola No to sruuuuu...! Ja też się nie mogę doczekać... Zrobię tylko ten protokół (siedzę nad nim, kurna, już drugi tydzień), wezmę kasę i sruuuu.... wypadam na wieś, na dwa tygodnie... Mam sasiadkę (wdowa), ktora mi ogródek uprawia i podlewa... trzeba bedzie ziemię skopać... No i jasne! Ja już mam power, tylko jeszcze niech te wiatry trochę ziemię przesuszą i pójdę jak burza. Jak, jak...jak huragan będę, jak tornado! Pozdrawiam Ola Napisz w końcu gdzie masz ta działkę, w Dwikozach czy Grębowie,? Dwikozy - nieeeee, Grebów - aa.. a... . To tak pomiędzy jest Sprawdź w profilu. Podr. Ola Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.