mynia_pynia 18.10.2011 13:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2011 Ap ropo jak ludzie znają się na procesach spalania widać dokładnie w tym wątku. Ktoś pisze, że kupuje się piec eko i wydaje się ze powinno być oki, a nie jest - tylko ze ten użytkownik nie musi mieć podyplomowych z ogrzewnictwa i procesów spalania. Co więcej, użytkownik płaci grubą forsę za serwis i rozruch kotła a serwisant często wciska coś na chybił trafił i ty później siedź i czytaj, dokształcaj się, i chodź obserwować wyziewy kominowe czy widać, czy nie widać, czy piec ma dobry płomień czy kopci, czy paliwo które zakupiłeś z 800 zł/tona to syf czy może udało się i jest dobrej jakości. I nie ważne czy to gaz, czy węgiel czy pelet, bo jak ktoś ma problemy z piecem i jakością paliwa to może tylko krew zalać. O, jest jeszcze prąd, to w miarę czyste i bezproblemowe dopóki jest w kablu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 18.10.2011 13:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2011 Prędzej się węgiel skończy niż prąd;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piotrek42 18.10.2011 20:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2011 znalazłem na innym wątku..... Napisał timon120777 a ja mam na swojej ulicy sąsiada ekologa sortuje śmieci na te które pali w dzien i te które pali w nocy ale tutaj pasuje jak złoto.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 18.10.2011 20:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2011 Bo on segreguje odpady -na te , które spala w dzień i te które pali nocą... Tutaj też już o tym było;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
firewall 19.10.2011 06:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2011 Przeczytałem ten wątek i nic mnie nie zdziwiło. Mieszkam na Śląsku i od października do kwietnia mogę otworzyć okna tylko pomiędzy 7-mą a 7.30. Wtedy jeszcze nie palą okoliczni syfiarze. A wieczorami to jest masakra smród palonych wszelkich odpadów jest obezwładniający i nawet widoczny(siwy, żółty,czarny a czasem nawet różowy). Domy różne od czynszówek do eleganckich domów. Jednak spalający wszelkie odpady trują równo wszystkich. Straż miejska nie tylko że nie reaguje to nawet nie sprawdza czy przy posesjach są pojemniki na śmieci. Ludzie łażą na śmietniki przy blokach i zbierają co się da plastikowe butelki, stare meble,worki plastikowe, szmaty( bo przecież polane przepracowanym olejem tak świetnie się palą). A nasz kraj co robi? Nic. Co najwyżej głosem Marka Kondrata radzi nam wyprowadzić się jeżeli nam towarzystwo nie odpowiada. Bo w końcu łamiący prawo są bezkarni. A przestrzegający prawo są naiwniakami.I nie tłumaczcie że bieda, nieznajomość zagadnień ekologi etc. Po prostu większość to ......... ( tu każdy może wstawić najbardziej pasujące słow(a) ). Przy wielu stoi przyzwoite auto, a w albumie rodzinnym zdjęcia z obowiązkową palmą i plażą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
antech 19.10.2011 18:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2011 Prędzej się węgiel skończy niż prąd;) No obecnie w Polsce pręd to najbardziej "brudne" źródło energii, pewnie bardziej niszczące środowisko niż palenie opon w piecu ..nocą, albo padłego zwierzaka co gorsze. Jeszcze jak zostanie zablokowana budowa elektrownii atomowej to dopiero bedzie syf. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 19.10.2011 19:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2011 To prawda, że zdecydowanie najwięcej prądu w Polsce powstaje z węgla. Jednak lepsza jest jedna elektrownia, której bardzo się opłaca ekonomiczne spalanie węgla, z obostrzeniami emisji spalin, niż tysiące kopcących nie wiadomo czym, kominów na naszych osiedlach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ludwik_13 26.10.2011 20:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2011 Mam poważne wątpliwości, czy grzanie węglem takie tanie jest. Mam porównanie - mieszkałam w domu 130 m2 z bali, zbudowany wg aktualnie obowiązujących norm cieplnych. W najmroźniejszą zimę rachunek za gaz do co (odejmuję ciepłą wodę, czyli średnią wysokość rachunku za miesiące letnie) nie przekroczył 400 zł/miesiąc. A w miesiącach z temp. około 0 st. wychodziło niecałe 200 zł. Kwoty są z zimy 2005/2006, długiej i mroźnej, ceny też z tamtego okresu trzeba pewnie dodać ze 20 % (nie wiem ile dokładnie bo od dwóch lat nie mam dostępu do gazu). Czyli sezon grzewczy kosztował nas około 1400 złotych . DO tego spaliliśmy kilka mp drewna w kominku, czyli jeszcze ok. 300 zł wówczas. Razem - 1700 + podwyżki, dziś pewnie wyszłoby ponad 2000 złotych. W domu było ciepło, choć nie 24 , tylko około 20 stopni, w nocy trochę chłodniej, na antresoli nad salonem - upał nie do wytrzymania.A teraz uwaga - ostatnie dwie zimy spędziliśmy w starym domku70 mkw. powierzchni. Ściany z silikatów dwuwarstwowe z pustką powietrzną. Niezbyt wiekowy, ale mało wydajny piec. stara instalacja grawitacyjna . Grube rury.Pierwsza zima. Kupiliśmy 4 tony węgla. Kiepskiej jakości, nie znaliśmy się na tym kompletnie. Zima była konkretna, mimo palenia w domu było zimno jak w psiarni. Piec płatał nam niespodzianki, dymił, nie grzał, w ogóle było wesoło. Musieliśmy dokupić jeszcze dwie tony, żeby zimę przetrwać. Razem 6 ton, kosztowało to wtedy około 700 zł/tonę . Razem ponad 4000zł. DO tego brud i syf i problem z popiołem.. Nasz poprzednik obsypywał nim ogrodzenie działki. My kulturalnie - do kubełka. W związku z tym musieliśmy zwiększyć częstotliwość wywozu śmieci - co dwa tygodnie. Czyli dodatkowe 25 zł x 6 miesięcy sezonu grzewczego czyli 250 złotych.A jesteśmy tylko we dwoje i latem z trudem w ciągu 2 tygodni zapełniamy pół kubła. Segregujemy co się da, odpady kuchenne kompostuję.Druga zima była łagodniejsza, poza tym namówiliśmy właściciela do ocieplenia ścian i udało nam się zmieścić w 4 tonach. W tym roku kupiliśmy dwie i więcej nie będzie. Budujemy się! Uciążliwość związana z obsługą kotła na węgiel jest ogromna. Przy gazie ustawiałam regulator, który obniżał temperaturę na noc i w czasie, gdy domowników nie ma w domu. Niewiele, by dom się nie wyziębił, ale jednak na tyle, aby kocioł załączał się znacznie rzadziej.Przy kotle na węgiel mam codzienny dylemat - dokładać rano i niech grzeje, gdy nas nie ma (przynajmniej kotom będzie ciepło) czy też odpuścić i wracać z pracy do wychłodzonego domu (dziś w sypialni było 16 stopni, w reszcie domu 14) a potem go nagrzewać przez kilka godzin chodząc w polarku. Efekt końcowy niezadowalający. Pewnie jak ktoś ma nowoczesny kocioł, jeszcze z podajnikiem na ekogroszek, to może mu się opłaca. No i ciepły dom i i jeszcze sprawna instalacja do tego. Marzenie. Ale budujemy, budujemy, może za rok będzie cieplej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bastiansd 12.11.2011 19:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Listopada 2011 witam. przyłączam się do wątku o czystym spalaniu- po przeczytaniu tego wszystkiego jutro wygaszę swój piec i spróbuję rozpalić od góry i zobaczę jaka różnica z wydajnością i zadymieniem. a teraz trochę danych: dom do ogrzania 290m2 (niestety nie za bardzo ocieplony-10cm styropian,mur 24cm z cegły,dach 15cm wełna) +50m2 w oddzielnym budynku zakład fryzjerski żony; kotłownia w osobnym budyneczku przy domu; piec Logica 30-38kW.dotychczas opalałem drzewem i miałem,ale niestety nie mogłem dogrzać takiej powierzchni,a jak chciałem naprawdę ciepło żeby było,to musiałem dorzucać co 3-4 godziny.teraz,to jest od początku listopada zacząłem palić węglem orzecho-kostka czeska, spalanie dolne,na raz zapakuję do pieca 4 wiadra stalowe węgla i to starczy mi na jakieś 10-12 godz. i w domu ciepło,ale problemem jest za duże zadymienie podwórka i chciałbym wydłużyć czas spalania i żeby po prostu było trochę ekonomiczniej,bo tak jak teraz obliczyłem to 4 tony starczą mi do stycznia,a gdzie jeszcze opalanie jakoś do kwietnia? także jutro spróbuję rozpalić od góry i zobaczymy czy nie będzie się tak dymić jak załączy się dmuchawa do przedmuchu i czy wydłuży mi się czas między następnymi dorzuceniami do pieca. swoje spostrzeżenia opiszę, ale proszę też o wasze komentarze. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bastiansd 13.11.2011 07:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2011 no to tak jak zapowiadałem wczoraj-rozpaliłem od góry-faktycznie,nic prawie z komina nie leci,a pali się,tylko że na razie trochę niska temperatura-po godzinie wypala się te parę szczapek co narzuciłem na górę,na węgiel i temp. niecałe 50 stopni,mam nadzieję,że jak węgiel zacznie się wypalać to podejdzie do tych 54 co mam zadane.dmuchawa cały czas od dołu dmucha,dopuki nie uzyska zadanej temperatury.no zobaczymy.jak się rozpali i temp. będzie ok. to faktycznie lepiej,bo nie zasmradzam podwórka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bastiansd 13.11.2011 07:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2011 (edytowane) a jeszcze jedno pytanie dotyczące ustawienia prędkości-mocy pompy: mam 24 grzejniki,kotłownia jest na poziomie zero,tj.parter,częśc grzejników jest na piętrze.pompa ma moc max 270W na III biegu,jak rozpalam i pompa załącza się przy 39stopniach, to ustawiam ją na III lub II bieg(drugi bodajże 220W).jak już osiągnie żądanątemperaturę to przełączam na I bieg,tj.150W. czy dobrze robię,czy powinienem mieć ją włączoną tylko na I cały czas? Edytowane 13 Listopada 2011 przez bastiansd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Liwko 13.11.2011 10:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2011 Mój szacun, szczególnie że mieszkasz parę kilometrów ode mnie;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bastiansd 13.11.2011 11:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2011 no to witam. a Ty skąd? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nofastbba 15.09.2012 14:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2012 Sezon na kopcenie uważam za otwarty. W mojej okolicy te same osoby jak co roku puszczają właśnie z dymem to co uzbierali przez lato. Ogólnie jest więcej miło i przyjemnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.