Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kopcący sąsiad... co zrobić?


nofastbba

Recommended Posts

Pobudowali się miastowi na wsi, mają dostęp do gazu, nowe ciepłe domy, przeprowadzili się z miasta gdzie było ogrzewanie z ciepłowni i jak widzą kawałek dymu wychodzący z komina to odrazu że ktoś pali gumą, szmatami, wykładzinami itp.

 

Strasznie drażliwy temat dla mnie, bo moją babcie neka jakaś baba i podaje do gminy że pali śmieciami. Babcia pali węglem, na rozpałke używa gazet i szczypek drewnianych - jesionowych jakby kogo intereowało i dziś pogoda u nas kiepska i znowu tel. do gminy, że z KOMINA DYM LECI!!!

 

Masakra jakaś, a żeby było ciekawie to babie przeszkadza sam widok dymu, bo w pierwsze domy są w odległości 500m.

 

Normalnie jeszcze kilka tel. i podam ją o nękanie starszej osoby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 173
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Pobudowali się miastowi na wsi, mają dostęp do gazu, nowe ciepłe domy, przeprowadzili się z miasta gdzie było ogrzewanie z ciepłowni i jak widzą kawałek dymu wychodzący z komina to odrazu że ktoś pali gumą, szmatami, wykładzinami itp.
Popieram. A niestety nie każdego stać na gazówke.

Wolę smród z komina, znajomy się wybudował na wsi i niedaleko jego działki jest pole na które co wiosnę wywożony jest "kurzok", to jest dopiero zonk.

I tak jak pisali poprzednicy.

Dopóki komin się choć trochę nie nagrzeje to dym będzie "gęsty" dopiero po rozgrzaniu komina staje się prawie bezbarwny lub lekko biały. Nieważne czym się pali. Co zostało do pieca nałożone można stwierdzić dopiero po zapachu dymu. Kolor niestety nam nic nie powie bo co kopalnia to inny kolor dymu z węgla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolor niestety nam nic nie powie bo co kopalnia to inny kolor dymu z węgla.

Powie, powie, tylko wielu uważa, że jak gęsty i czarno siwy to pewnie śmieci albo opony, a i żółty może być od zasiarczongo węgla...

 

w jaki sposób tępi? możesz rozwinąć?

Nie chodzi Ci chyba o jakieś specjalne preferencyjne warunki (ala KRUS) dla użytkowników gazu bo kto niby miałby się na to zrzucać?

nie wiem jak jest z gazem ale już dla prądu przy świadectwach energetycznych są dużo gorsze współczynniki niż dla węgla, czyli lepiej ogrzewać węglem bezpośrednio u siebie, niż prądem - tak przynajmniej by z tego wynikało, a sumarycznie te kominy to pewnie więcej emitują niż jakaś elektrownia i to jest niestety tzw. niska emisja, czyli prosto w twarz :-( nie wspominając o tym, że elektrownia płaci za emisję więc jakoś stara się to minimalizować, a użytkownik kotła nie, więc jak to już tu było pisane, wielu ma to nosie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mynia_pynia napisałaś że babcia pali weglem , hmm ciekawe czy czasem nie pali w górniaku od dołu tj, rozpala na dole szczapy drewna i zasypuje węgiel ??? Może warto się temu przyjżeć bo raz że ekologia i sąsiad będzie zadowolony i pieniążki babcia zaoszczędzi.

Przykładowo u mnie w kotle spalanie złe czyli rozpalenie i zasypaniewegla to około 9 do 12 godzin i czarny śmierdzący dym z komina , palenie ekologiczne tyle samo węgla rozpalone od góry 24godziny palenia i lekka mgiełka na początku rozpalania .

ps

Co do palenia szmatami , znam przypadek że kominem wyleciał dywan syntetyczy .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... elektrownia płaci za emisję ...
- a my tej elektrowni zwracamy jak płacimy za prąd.

no właśnie o to chodzi :-) grzeję prądem to płacę za emisję, grzeję węglem nie płacę. Ale jak już spojrzysz do świadectwa to kiepski współczynnik dla prądu raczej zniechęca do jego wykorzystania i gdzie tu sens? Zamiast zniechęcać do prądu, bo kiepskie mamy elektrownie, powinno się zachęcać i budować nowe ekologiczne zamiast promować kotły węglowe... Ale jest jak jest więc wjeżdzając zimą między domki najlepiej od razu włączyć przeciwmgielne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... elektrownia płaci za emisję ...
- a my tej elektrowni zwracamy jak płacimy za prąd.

no właśnie o to chodzi :-) grzeję prądem to płacę za emisję, grzeję węglem nie płacę. Ale jak już spojrzysz do świadectwa to kiepski współczynnik dla prądu raczej zniechęca do jego wykorzystania i gdzie tu sens? Zamiast zniechęcać do prądu, bo kiepskie mamy elektrownie, powinno się zachęcać i budować nowe ekologiczne zamiast promować kotły węglowe... Ale jest jak jest więc wjeżdzając zimą między domki najlepiej od razu włączyć przeciwmgielne...

i założyc maskę gazową :lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wiec byłem u sąsiada, w kilku zdaniach wytłumaczyłem o co chodzi, dałem mu materiały o których mowa na początku postu i... nawet nie przeczytał tylko zkwitował, że jego piec się do tego nie nadaje i nic nie będzie zmieniał. Nie przekonał go nawet argument, że może zaoszczędzić. Po 30 minutach z komina poszedł dym czarniejszy niż było wcześniej.

 

Typowy złośliwy burak. Pozostaje straż miejska i posadzenie drzew. Nauczka na przyszłość, zapłacić frycowe deweloperowi i budować się tylko na zamkniętych osiedlach z dala od takich ludzi i ich kominów.

 

Dodam, że sytuacja ma miejsce nie na wsi tylko w dzielnicy domków dużego miasta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trzeba było kupić 5 hektarów ziemi i wybudować dom w środku działki .

Nie wiem kto Ci dał prawo do obrażania kogoś za palenie węglem w piecu .

 

Spokojnie , spokojnie - każdy medal ma dwie strony - jak to mawiają ...

 

Ja też jestem mieszczuch przeprowadzony na wieś - już prawie 3 lata mieszkam w moim domu - mieszkam w okolicy gdzie większość to pobudowane nowe domy - ale jest kilka starych - autochtonicznych budynków - jeden ze starych sąsiadów wymieniał stolarkę - okna - ze starych drewnianych na nowe plastikowe - i stare okna porozbierał i porąbał i upojnie nimi pali w kotle - na wszystko - dym żółty , gryzący i taki smrodliwy że się oddychać nie da - mnie tam rybka - mieszkam na górce i mam to wszystko pod sobą - ale widzę i współczuję innym sąsiadom jak przez pół dnia mają żółtą i gryzącą mgłę na podwórku i w domu ...

 

I co - nie burak złośliwy ?? - za nic ma prośby sąsiadów żeby zaprzestał tym syfem palić ...

Wszyscy dookoła to mieszczuchy co to dym im przeszkadza ?? , większość z nich ma kotły węglowe i też czasami przy rozpalaniu przyczadzają okolicę - ale nikt z tego problemu nie robi - bo większość to ludzie rozsądni - pomimo że z miasta ... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No wiec byłem u sąsiada, w kilku zdaniach wytłumaczyłem o co chodzi, dałem mu materiały o których mowa na początku postu i... nawet nie przeczytał tylko zkwitował, że jego piec się do tego nie nadaje i nic nie będzie zmieniał. Nie przekonał go nawet argument, że może zaoszczędzić. Po 30 minutach z komina poszedł dym czarniejszy niż było wcześniej.

 

Typowy złośliwy burak. Pozostaje straż miejska i posadzenie drzew. Nauczka na przyszłość, zapłacić frycowe deweloperowi i budować się tylko na zamkniętych osiedlach z dala od takich ludzi i ich kominów.

 

Dodam, że sytuacja ma miejsce nie na wsi tylko w dzielnicy domków dużego miasta.

 

Twoje materialy poszły przez komin,a że nie z ekologicznego materiału to i dym czarny :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się nie mozna dogadać to trzeba poczekać na sprzyjający wiatr i rozpalić przed domem ognisko. Kawałek papy od czasu do czasu lepiej wytłumaczy sąsiadowi jakie to jest uciązliwe niż najlepsze tłumaczenia. Kawałeczek papy tylko by z kolei on nie mógł za pomocą służb nic udowodnić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaproś sąsiada do siebie ,pokaż jak sie rozpala,jak sie pali może zrozumie w koncu.

Mój tez taki odporny na wiedzę.

Ale jak sie dowiedział że spaliłem dużo mniej tego co on,przy trochę większym domu to mu te słowa na "K" nie chciały z ust zejść :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieje że zrozumie, myśle, że aspekt ekonomiczny po jakimś czasie do niego dotrze i się zastanowi. Pojde do niego jeszcze raz za tydzien.

 

Co do tego co gorgonit napisal, mam pytanie? A kto sąsiadowi dał prawo do zatruwania całej okolicy, czy po sezonie grzewczym przyjdzie umyc okna, pomaluje elewacje za kilka lat? Inni sąsiedzi palą weglem i nikomu to nie przeszkadza bo nie smrodza, natomiast jest pare typow w okolicy co zawsze maja czarny dym? To co oni kupuja inny wegiel, tak? Nie - poprostu zysypią i się kopci cały dzień a innych maja w d... a poniewaz sa brudasami to im to nie przeszkadza.

A ja mam prawo na cos takiego zareagowac dla swojego dobra i dla ogólnie pojętej ekologii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam nadzieję że mój kopcący sąsiad wyprodukuje w końcu tyle kondensatu w kominie i kotle że go zaleje po kolana :evil: Jak byście zobaczyli jegp kotłownie i wnętrze jego kotła , cos jak beczka po lepiku .

Niedawno napomykał że drzwiczki mu pękły i może byłbym tak miły i mu je pospawał :D , trzeba będzie je pospawać ale tak żeby ich nie otworzył :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to u mnie, w pewnym sensie, jeszcze gorzej. nowym domom nie dają pozwolenia na kotły na paliwo stałe. Tylko gaz lub prąd. Ale w starych mają kotły. No i efekt taki, że ja bulę za gaz w imię ekologii a sąsiedzi palą co się da w imię oszczędności. Na szczęście mieszkam na górce, ale jak się idzie w dół do tramwaju, to czasem oddychać nie ma jak...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

absurdalny przepis.

Wydaje mi się, że kopceniem i paleniem śmieci powinna zajmować się straż miejska bez konieczności zgłaszania. Np. jak zaparkujesz źle samochód albo nie zaplacisz za postoj to dostajesz mandat, a przecież nikt tego nie zgłasza tylko chodzą i sprawdzają. Tak samo powinni zacząc sprawdzać kominy i piece, karac wlascicieli psow ktorzy nie sprzataja ich odchodow, sprawdzac czy dzialki w obrebie miasta sa zaniedbane i zasmiecone lub zahaszczone. Inaczej z mentalnoscia Polakow bedziemy bez konca mieszkac w zakopconych, obesranych i zasmieconych miastach. Topnieja sniegi i wszewdzie jest pelno psich kup, petow i smieci a do tego jeszcze smierdzi bo ludzie spalaja wszystko co maja w koszu albo wegiel sposobem takim jak moj sasiad. Kazdy mieszkaniec miasta powinnien miec obowiazek wywozu smieci i ich segragacji. W krajach starej Europy utylizacja nieposegregowanych śmieci jest droga i tak też powinno być w Polsce. Inaczej nic sie nie zmieni. A i jeszcze - huligani malujacy sprayem po murach. Gdyby kilku dostalo rachunek za odnowe calej elewacji budynku to moze zrozumialby, ze ktos musi ponosic przez nich koszty.

 

Jestem przeciwnikiem kar ale inaczej nie da sie zmienic chorej mentalnosci. Natomiast straz miejska zamiast latwego dochodu z karania kierowcow w koncu zajelaby sie tymi kwestiami. Wtedy byc moze bedziemy mieszkac jak miastach "starej" Europy gdzie takie rzeczy sa ograniczone do minimum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba kazdy z nas widzial delikwenta, ktory idzie z psem, pies wali kupe na srodku chodnika, robia pare krokow, po czym typ wyrzuca na chodnik peta - bo wiadomo spacer jest okazja na dymek. I udaje głupiego, woła psa i wracaja do domu. Przeciez nie kazdy musi miec psa, nie chce sprzatac to psa miec nie musi.

Rozszerzylem temat ale zagadnienie brudy i smrodu jest szersze i zupelnie nic sie z tym nie robi. Straz miejsca unika gowniach i smierdzacych spraw, woli wlozyc mandat za wycieraczke samochodu i skasowac dwie stowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...