Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kopcący sąsiad... co zrobić?


nofastbba

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 173
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ostatnio w Katowicach odbyła się akcja pt.:

 

To nie krasnoludki palą śmieci

http://www.dziennikzachodni.pl/fakty24/320617,katowice-czarny-dym-i-krasnoludki,id,t.html

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,81048,8517361,Slaskie___To_nie_krasnoludki_pala_smieci_____happening.html

 

 

Do poczytania dla osób zainteresowanych tematem palenia "byle czym":

http://katowice.naszemiasto.pl/artykul/314192,mandat-za-palenie-smieci,id,t.html

http://europa.eu/legislation_summaries/environment/air_pollution/l28026_en.htm

 

 

Podaje jeszcze link do raportu CAFE (Clean Air for Europe):

http://www.behouddeparel.nl/zandverwerkingsinstallatie/Fijnstof%20cafe_lot11.pdf

Polska jak widać jest największym producentem SO2 w Europie.

 

Proszę o wpisywanie w tym wątku co w Waszej okolicy robi się z osobami palącymi śmieci, sposobami radzenia sobie z takim zachowaniem, reakcjami straży miejskiej i policji, akcjach ekologicznych itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekam, kiedy w końcu ktoś rozsądny zaproponuje przepis ustawy nakazującej pomiar SKŁADU spalin z komina a nie tylko zaglądanie do kotłowni czy kotła.

Tak jakby nie można było dokumentnie zasmrodzić i zatruć byle jakim spalaniem węgla a nawet drewna, czego doświadczam teraz codziennie na moim przedmieściu.

Wcale nie trzeba palić śmieciami, żeby kompletnie zadymić okolicę.

Edytowane przez hes
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw producenci kotłów musieli by zacząć produkować kotły spełniające jakieś normy. Wszystkie nowe auta muszą spełniać normy euro dlaczego nie wprowadzić tego do kotłów? Żyjemy w 21wieku a kotły są konstrukcji jak z epoko kamienia łupanego. Wyprodukowanie kotła ekologicznego nie powinno stanowić problemu. Węgiel z kopalni również powinien być badany, jeżeli nie spełnia norm nie powinien być dopuszczony do sprzedaży.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak, tylko jest jedno ale.... tzw wrażliwość społeczna.

U mnie w okolicy w nowych domach jest gaz. Wynika to z PZP. Ale nowych domów jest połowa. reszta to stare, rozsypujące się drewniaczki czy maciupinkie murowańce z lat międzywojnia. To była uboga dzielnica. I co - teraz należałoby nakazać tym ludziom, którzy ledwie ciągną, modernizację ogrzewania, zakup pieca spełniającego normy albo założenie gazu? No tak... ALE Z DRUGIEJ STRONY ceny ziemi są w okolicy niebotyczne, ludzie ci nie mają pieniędzy, ale siedzą na pieniądzach, za samą działkę mieliby mieszkanko w bloku. ALE Z DRUGIEJ STRONY nie przesadza sie starych drzew. ALE Z DRUGIEJ STRONY często stać ich dzieci na dobry samochód a rodzice palą resztkami we wszystkożernym kotle .. itd itd... Ponieważ nie ma chętnego do rozwiązania tych problemów, jest jak jest

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytawszy wątek o ekonomiczny spalania węgla stwierdzam że konstrukcja pieca nie odpoowiada za emisję spalin w takim stopniu jak prawidłowa jego eksploatacja.

 

Hes ma rację że tylko pomiar spalin może cokolwiek zmienić.

 

Ale najpierw trzeba ustalić co znaczy kopić- emitować dużo CO2? może związków siarki?może poprostu barwny dym..

 

Zostają kwestie poruszone przez EZSa - jak dla mnie kluczowe.

 

Moja rada na pytanie zadane w temacie- jeżeli mamy pewność że ktoś kopci śmieciami to odpowiednie służby wezwać- jeżeli ktoś kopci spalając węgiel lub jego pochodne to sugeruję wentylację mechaniczną z żwirowym GWC który chyba trochę pomoże. W przypadku braku powyższego (np. ja ) zacisnąć zęby ..a raczej nos..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja dzisiejsza wieczorna modlitwa:

 

Panie Boże, dziękuje Ci bardzo, że chronisz moją miejscowość a w szczególności moją rodzinę od dorobkiewiczów z przedmieść co to nie mają bladego pojęcia o życiu poza blokowiskiem.

Panie Boże uchroń mnie od takich sąsiadów w przyszłości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekam, kiedy w końcu ktoś rozsądny zaproponuje przepis ustawy nakazującej pomiar SKŁADU spalin z komina a nie tylko zaglądanie do kotłowni czy kotła.

Tak jakby nie można było dokumentnie zasmrodzić i zatruć byle jakim spalaniem węgla a nawet drewna, czego doświadczam teraz codziennie na moim przedmieściu.

Wcale nie trzeba palić śmieciami, żeby kompletnie zadymić okolicę.

 

Dokładnie tak jest. Ten wątek założyłem już prawie rok temu i dochodzę do wniosku, że problem kopcenia ludziom nie przeszkadza bo są po prostu brudasami. Miałem ostatnio nieprzyjemność bycia u moich sąsiadów (kurier zostawił paczkę) i dziwie się, że średniozamożni ludzi ww XXI wieku mogą tak żyć. W domu chlew, wszystko brudne, klamki tłuste, kalosze a raczej upieprzone "gumiaki" przy wejściu do kotłowni, smród. I powiedz mi, jak takim ludziom wytłumaczyć, że smrodzą? Jak oni mają większy smród w domu niż na zewnątrz. Popiół z pieca podrzucają innemu sąsiadowi na działkę taczkami. Po prostu masakra. Takim ludziom nie wytłumaczysz, że gdyby mieli ogrzewanie gazowe i wydawaliby na ogrzewanie 2 tys więcej/rok to mogliby chodzić zimą na spacery. Bo oni nigdy nie chodzili na spacery. Książki też ich oczy nie widziały. Jedyne co robią to przyklejają się do TV na cały dzień. Takie społeczeństwo. Nie chce rozszerzać tematu na higienę osobistą - jeszcze większa masakra. Tym ludziom po prostu to nie przeszkadza, jest to dla nich normalne. Mogą siedzieć poł dnia w kotłowni i palić śmieci bo i tak nie mają nic innego do zrobienia. Inny sąsiad chodzi z kijkami treckingowymi to sąsiad brudas mówi, że jest kulawy. I powiedz mi, jak takiej osobie mam wytłumaczyć, że kopcenie szkodzi, powoduje nowotwory, ptaków nie ma....? W zasadzie to chyba zamknę ten temat, bo to chyba nie ma sensu w społeczeństwie brudasów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja rowniez poskarze na rodzinke /nie na sasiadow/ moj syn mieszka na parterze , pieterko zajmuje bratowa w budynku jest gaz.Syn ogrzewa gazem /zima siedza w sweterkach/ a pieterko pomimo gazu ogrzewane jest mialem. Mozecie sobie wyobrazic smrod na korytarzu ? malo tego podobny zapach jest w jednym z pokoi przez ktory /leci/ komin .No wlasnie moze ktos wie dlaczego ta sciana gdzie jest ten komin smierdzi? nie ma zaciekow czy uszkodzen a mimo tego smierdzi. Co najwazniejsze chcialam powiedziec ze palimy gazem a za drzwiami smrod i brud. pozdr.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Saxxxnt
Dokładnie tak jest. Ten wątek założyłem już prawie rok temu i dochodzę do wniosku, że problem kopcenia ludziom nie przeszkadza bo są po prostu brudasami. Miałem ostatnio nieprzyjemność bycia u moich sąsiadów (kurier zostawił paczkę) i dziwie się, że średniozamożni ludzi ww XXI wieku mogą tak żyć. W domu chlew, wszystko brudne, klamki tłuste, kalosze a raczej upieprzone "gumiaki" przy wejściu do kotłowni, smród. I powiedz mi, jak takim ludziom wytłumaczyć, że smrodzą? Jak oni mają większy smród w domu niż na zewnątrz. Popiół z pieca podrzucają innemu sąsiadowi na działkę taczkami. Po prostu masakra. Takim ludziom nie wytłumaczysz, że gdyby mieli ogrzewanie gazowe i wydawaliby na ogrzewanie 2 tys więcej/rok to mogliby chodzić zimą na spacery. Bo oni nigdy nie chodzili na spacery. Książki też ich oczy nie widziały. Jedyne co robią to przyklejają się do TV na cały dzień. Takie społeczeństwo. Nie chce rozszerzać tematu na higienę osobistą - jeszcze większa masakra. Tym ludziom po prostu to nie przeszkadza, jest to dla nich normalne. Mogą siedzieć poł dnia w kotłowni i palić śmieci bo i tak nie mają nic innego do zrobienia. Inny sąsiad chodzi z kijkami treckingowymi to sąsiad brudas mówi, że jest kulawy. I powiedz mi, jak takiej osobie mam wytłumaczyć, że kopcenie szkodzi, powoduje nowotwory, ptaków nie ma....? W zasadzie to chyba zamknę ten temat, bo to chyba nie ma sensu w społeczeństwie brudasów.

Tak palący paliwami kopalnymi to niechluję, śmierdziele i brudasy i u każdego w domu syf i kiła.

Za to ci co palą gazem to super czyścioszki bo mają czysto w kotłowni nie, nie kopcą z komina i w ogóle the best

Takie posty to brak kultury więc bajzel w domu murowany na 100%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czlowieku o czym Ty prawisz ? ja moge powiedziec ze niechluje nikt sie nie przejmuje ze na parterze brud / przenoszenie mialu z domku gosp.do piwnicy codziennie / nie chca uzywac ogrzewania gazowego bo drozsze? zgoda ale niech uszanuja prace drugiego i nie pi.......... mi tu o kulturze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to nie jest argument. Jak kogoś nie stać na ogrzewanie domu, to niech dom sprzeda i przeniesie się do kawalerki w bloku.

 

Podobnie może być kogoś nie stać na opłaty za wywożenie śmieci -- czy może je zatem wyrzucać do lasu? A jeśli kogoś nie stać na wywożenie szamba -- czy może mieć dziurawy zbiornik i wpuszczać swoje szambo do wód gruntowych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to nie jest argument. Jak kogoś nie stać na ogrzewanie domu, to niech dom sprzeda i przeniesie się do kawalerki w bloku.

 

Podobnie może być kogoś nie stać na opłaty za wywożenie śmieci -- czy może je zatem wyrzucać do lasu? A jeśli kogoś nie stać na wywożenie szamba -- czy może mieć dziurawy zbiornik i wpuszczać swoje szambo do wód gruntowych?

 

ano o tym właśnie pisałam

czy można wymagać od ludzi, którzy mieszkają od 60 lat w domku, żeby się zmodernizowali. Dla wielu ten domek jest po prostu tanim lokum. Latem własne jabłka i marchewka, zimą spalą śmieci, wić za wywóz nie zapłacą, szambo.. hmmm, czasem jest to wiadro wylewane do ogrodu. Mam takich sąsiadów. Sprzedadzą dom, owszem, stać ich będzie za samą działkę na mieszkanie, ale mogą nie mieć czym zapłacić potem za komorne. Bo w bloku nie ma przeproś. A z drugiej strony należałoby wymagać..

Zaczynam powoli myśleć, że jedyną drogą jest wymaganie przy modernizacji domu, budowie lub rozbudowie przechodzenia na gaz (jak jest) albo piece z atestami (jak gazu nie ma). Ale czy są piecie za testami i jakimiś miernikami zanieczyszczeń spalin?

bo u mnie najgorsze jest, że jak ktoś buduje nowy dom - to ma obowiązek na gaz, ale jak rozbudowuje stary - to wolna ręka. A powinno być- masz kasę na rozbudowę, to płać za ogrzewanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o to że nie każdego stać na gaz, wiec pali węglem, miałem czy drewnem. Nie wszędzie są również na to warunki techniczne aby podłączyć gaz. Nie popieram ludzi spalających śmieci . Ja sam nie mam gazu bo nie ma warunków na jego podpięcie. Dom ogrzewam kominkiem. Na kocioł węglowy nie ma miejsca bo kotłownia za mała. Również mnie drażni jak sąsiedzi nie potrafią palić w swoich kotłach i zasmradzają okolicę. Ale jak już pisałem wyżej producenci kotłów powinni zacząć produkować takie kotły żeby nie dało się w nich źle palić. Każdy kocioł powinien być wyposażony w zawory termostatyczne które nie puszczą wody w obieg gdy temperatura wody nie przekroczy 60*C. Paleniska powinny być wyłożone szamotem wtedy procesy spalania by były zdecydowanie lepsze. Jak widać producentom nie zależy na czystym powietrzu, a klient nie zawsze jest expertem w dziedzinie kotłów i kupuje co tańsze i później tego mamy efekty.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czlowieku o czym Ty prawisz ? ja moge powiedziec ze niechluje nikt sie nie przejmuje ze na parterze brud / przenoszenie mialu z domku gosp.do piwnicy codziennie / nie chca uzywac ogrzewania gazowego bo drozsze? zgoda ale niech uszanuja prace drugiego i nie pi.......... mi tu o kulturze.

 

No właśnie nie chcą używać ogrzewania gazowego bo droższe? Tak jest droższe, ale czy ja pisze, że muszą koniecznie ogrzewać dom gazem? Przecież są sposoby spalania węgla, które nie trują okolicy. Piece na ekogroszek, piece górnego spalania. Jest cały wątek na muratorze o EKONOMICZNYM spalaniu węgla. Można przeczytać i okaże się, że to co idzie w komin i zatruwa okolice wystarczyłoby do ogrzania drugiego domu. Z piecem węglowym CO jest tak samo jak z kopcącym samochodem, który dużo pali. Przecież stare piece węglowe mają wydajność tylko 30-40%. Zgodzę się, że piec na eko-gorszek z podajnikiem to jest spory wydatek, ale już piece górnego spalania nie. Waszym koronnym argumentem jest bieda i na tym w zasadzie kończy się dyskusja. W mojej okolicy jest 40% refundacja kosztów zakupu nowego pieca, nawet węglowego. Czyli za 3-4 tysiące można mieć piec na ekogroszek, który ma wydajność 80%. Węgla takim piecem spalisz mniej i kwota wydana na zakup zwróci się po mniej niż 5 latach. Więc powiedz mi proszę o co chodzi z tą biedą? Przecież sam żyje w Polsce i wiem jak jest. W zasadzie nawet w piecach starego typu można palić "od góry" czyli w taki sposób, żeby spaliny przed wejściem da komina przeszły przez ognień. Dlatego właśnie napisałem we wcześniejszych postach, że ludzie kopcą bo im to nie przeszkadza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozostawmy już tych którzy już wybudowali kiedyś te domy i mają przestarzały system ogrzewania, ale szlag mnie trafia jak sąsiad koło mnie buduje nowy dom i kupuje kopciucha!!! Przy działce ma gaz a on że nie bo nie. Ludzie budujący, zrozumcie że istnieją inne tanie metody ogrzewania niż węgiel!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...