Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

tynk cementowo-wapienny


Recommended Posts

W czym problem? Z grubością? Nie ma problemu - jeżeli facet jest nieco starszej daty - wie co mówi. Grubość tego co narzuca może regulować twardością - mocą tynku. Im słabszy tynk tym grubiej go można nakładać, im więcej ciasta wapiennego tym jest fajniejszy do nakładania. A to co mówi o beczce wannie i czasie ma jak najbardziej ręce i nogi....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 305
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

  • 2 weeks później...

Witajcie,

mam mały problem z naprawą tynków CW. Jakbym sie nie starał, to nie mogę jakoś osiągnąć efektu, jaki mam na całej reszcie ścian. Uszkodzenia sa wiadomo - po instalacjach, po różnyck "pomysłach" w trakcie budowy i wykończeniówki. Mam też jeden "portal" w którym pierwotnie miały być drzwi, a potem z nich zrezygnowaliśmy - tam trzeba wstawić narożniki i go otynkować. Problem jest jednak dość poważny - przy moich próbach poprawki wyglądają naprawdę słabo - zdecydowanie odróżniają się od wygładzonych przez fachowców tynków. Tynki CW mam robione maszynowo, a tynk to Dublet. Moja metoda to oczywiście rozrobienie go na w miarę papkowatą konsystencję, nałożenie, wyrównanie z minimalną górką. Potem po paru godzinach zacierałem mokrą pacą z filcem.

 

Czy robię coś źle?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Balto - to co zrobić, żeby to jakoś wyglądało? Czy naprawa tynków maszynowych przy zacieraniu też maszynowym da spodziewane efekty? Mam szlifierkę mimośrodową, która może pracować na wolnych obrotach z przystawką z filcem jakimś może? Jesli to nić nie da, to może naprawić i zaciągnąć gładzią cementową uszkodzenie? Jeśli nic z powyższego to mogę też poprosić o poprawki ekipę, która robiła tynki, ale czy oni będą w stanie naprawić to tak, że nie będzie śladu? Bo kurcze niektóre uszkodzenia są w dość newralgicznych miejscach...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem leży w tym, że tak naprawdę musiałby iść dokładnie ten sam tynk, jaki był wcześniej. Dwa tynki wystarczy, że różnią się od siebie chłonnością (czy dokładniej dyfuzją) i będzie widać jak i gdzie są czy były dziury, jeśli nie będzie tak samo zatarte - to będzie widać różnicę w fakturze, jako jaśniejsze lub ciemniejsze plamy...

Pytanie czy ich np. nie pomalować jakąś farbą wtedy przygotówka pod nią wyrówna chłonność (grunt) a ona nada kolor i w teorii powinna wyrównać ew. braki w jednolitej strukturze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zraszanie tylko i wyłącznie w wypadku kiedy były nakładane przy wysokiej temperaturze i na słońcu, albo silnym wietrze. Słońce, temperatura czy wiatr są czynnikami wyganiającymi wilgoć. Łatwo poznać, że tynki nie związały - ścierają się pod ręką i są słabe. Wtedy zrosić je delikatnie tzw. "mgiełką wodną" najlepiej na wieczór... by coś z tej wilgoci zostało.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Mam pytanie odnośnie dogaszania wapna hydratyzowanego. Po roztarciu w palcach takiego wapna okazuje się że znajdują się w nim drobne frakcje których się już rozetrzeć nie da. Frakcje rzędu 0,1mm i mniejsze. Czy tak ma być w przypadku wapna hydratyzowanego. Wapno lasowane dawniej z kamienia a następnie przelane przez sito do dołu bodajże takiego czegoś nie miało. Było jak twarde masło. Wiem to ponieważ odkopałem przypadkowo zasypany ziemią dół z resztą takiego wapna obok starej stodoły którą rozebrałem.

Czy może przyczyna leży w tym iż wapno leżało na dworze na palecie pod przykryciem oczywiście już z 2 miesiące i jakieś jego frakcje uległy karbonatyzacji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

Witam,

 

Mam takie pytanie - czy tynk powinien być zaciągniety aż do poziomu chudziaka na parterze.

 

Obecnie tynkarze nie wykańczają tynku conajmniej 15 cm od chudziaka. W jednym miejscu jest chlapnięte, w drugim już nie.

 

Hydraulik oglądając obecnie wykonane prace, zalecił aby tynk był zaciągnięty aż do chudziaka. Twierdzi, że przeciwnym wypadku będą problemy z równym ułożeniem styropianu na podłodze, a między nim a murem pozostaną szczeliny grubości 2 cm (grubości tynku). Pogorszona też będzie akustyka pomieszczenia.

 

Czy hydraulik ma rację ? Czy jest sens tynkować aż do chudziaka ? Przecież później te 15 cm zostanie przykryte styropianem i wylewką.

Edytowane przez fox503
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość grend
to ma być szczelne a jeżeli zrobisz to tynkiem uzupełnisz pianką czy wyczyścisz do poziomu posadzki to nie ma znaczenia. Aczkolwiek ja w swoim domu wybrałem wariant z czyszczeniem bo po co dawać tynk gdy lepszy jest styro...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...

Ja też mam rozterkę.

Na wiosnę chcę otynkować dom. W tej chwili jest 20cm grafitowego Austrotherm, szary klej do siatki Caparola, siatka Caparola 160.

Elewacja ma byś jasna - biel delikatnie złamana szarością, z drewnopodobnych wstawkami miedzy oknami.

Dom jest w spokojnej dzielnicy podmiejskiej, no ale to Śląsk i jednak trochę kominów w sąsiedztwie dymi.

Biorę pod uwagę trzy rozwiązania:

1. Tynk silikonowy Caparola, barwiony w masie.

2. Tynki mineralny barwiony w masie (tylko jaki ?), ze świadomością konieczności malowania za 5-6lat

3. Biały tynk mineralny (Caparol ?), który pomalowałbym za 2-3 sezony.

 

 

Do tej pory najbardziej przekonany byłem do opcji 1. ale trzecia kusi ceną, a ogrodzenie też przydałoby się upgrade'ować.

Najmniej wiem w sumie o mineralnym barwionym w masie. Czy to trwałe rozwiązanie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mineralny barwiony w masie jest dość ryzykownym pomysłem. Wymaga sporego doświadczenia i dokładności od wykonawcy. Osobiście jakoś nie byłem nigdy do takiego rozwiązania przekonany ale być może jestem uprzedzony :). Tak więc osobiście brałbym pod uwagę opcje 1 oraz 3 z przewagą tej pierwszej. Oczywiście tynk barwiony w masie jest rozwiązaniem droższym ale pozwala zapomnieć na długi czas o problemie i jest dość szybki w wykonaniu. Faktycznie opcja 3cia pozwala trochę zaoszczędzić ale do tematu będzie trzeba wrócić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka spraw: tynk barwiony w masie może być bezpieczny, jest patent, z tym że musi to robić ktoś bardzo mocno "oblatany" w robocie. Może być barwiony w masie pigmentem. Zasada wykonania - jak wcześniej. Delikatne niedoskonałości w wykonaniu odbiją się na fakturze a to z kolei - na kolorze. To jedno. Kolejne: jeśli ktoś chce malować tynki barwione w masie co kilka lat - to po co je barwić. Robi się po to by nie malować.

Tynki mineralne - malowane - nie ma sprawy, z tym że malować je farbami silikonowymi. Czyli najpierw tynk i faktura potem malowanie. Powtórne lub czyszczenie zależy od jakości farby.

Tynk silikonowy - jak chcesz, ja uważam, że najlepszy jest tynk mineralny cementowo - wapienny lub wapienno - cementowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...