nowystarydom 01.03.2010 13:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2010 Witam, Chciałbym się poradzić. Na początku opisze swoją sytuację. Jestem współwłaścicielem domu jednorodzinnego, który wybudowany został około 1908 roku.Budynek parterowy z poddaszem tj. kaferkiem i dwoma strychami. Nadszedł czas, że chcę (a z razcji jego stanu technicznego) muszę zrobić jego generalny remont. W planach mam przebudowę dachu tak aby na poddaszu zrobić samodzielne mieszkanie z osobnym wejściem. Projekt uzgodniony z architektem (dom nie posiadał rysunku i musial być od nowa kreslony) więc kolejny krok to konsultacja z miejscowym konserwatorem zabytków ponieważ cała ulica w miasteczku jest pod jego nadzorem. No i zaczynają się problemy. Architek przygotował bardzo ładny klasyczny wygląd elewacji, z kaferkami itp. itd., która oczywiście nawiązuje do zabudowy na całej ulicy. Pierwsza wizyta u miejskiego konserwatora zabytkow - konserwator wyszperał ze swojego "zeszytu" zdjęcia domu/elewacji sprzed 30 lat i powiedział, że projekt musi odnosić się do tego co na tym zdjęciu czyli muszą być zachowane: kaferek, kąt nachylenia dachu, a dodatkowo wszystkie gzymsy, ozdobniki z cegły, które zatynkowane były jakieś 20 lat temu. Już nie wspomnę o oknach... I teraz... wstępnie ten miejski konserwator powiedział, że budynek widnieje w rejestrze zabytków. Mocno zdziwiony, wypytałem najstarszych domowników, czy cos im o tym wiadomo - oczywiscie żadne pismo, żadna tabliczka o zabytku nie dotarła. Poszperałem w googlu, zadzwoniłem do wojewodzkiego konserwatora zabytków i tam uzyskałem informację, że mój dom nie widnieje w żadnym rejestrze zabytków!W takim razie czy miejski konserwator zabytków może mi nakazać renowację elewacji i przywrócenie stanu sprzed 30 lat? Rozumiem, że musi zaakceptować projekt żeby na zabytkowej ulicy "dziwne klocki" nie powstały ale czy może mi zakazać rozbudowy? Będę wdzięczny za wszyskit opinie, komentarze i podpowiedzi. Jesli o czymś istotnym nie napisałem, to napiszcie - podam szczegółowe informacje. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szeszol 01.03.2010 14:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2010 Witam, Projekt uzgodniony z architektem (dom nie posiadał rysunku i musial być od nowa kreslony) więc kolejny krok to konsultacja z miejscowym konserwatorem zabytków ponieważ cała ulica w miasteczku jest pod jego nadzorem. Bo widzisz trzeba było odwrotnie zrobić, skoro ulica jest pod jego nadzorem. Ja najpierw urabiałem konserwatora, żeby przytaknęła na wstępny projekt, a dopiero potem architekt zaczął coś rysyować. I teraz... wstępnie ten miejski konserwator powiedział, że budynek widnieje w rejestrze zabytków. Mocno zdziwiony, wypytałem najstarszych domowników, czy cos im o tym wiadomo - oczywiscie żadne pismo, żadna tabliczka o zabytku nie dotarła. Poszperałem w googlu, zadzwoniłem do wojewodzkiego konserwatora zabytków i tam uzyskałem informację, że mój dom nie widnieje w żadnym rejestrze zabytków! No własnie sam budynek może nie być wpisany do rejestru, ale ulica jest pod opieką konserwatora, a to oznacza, że opiniuje on projekty czy to nowych budynków, czy planów rozbudowy czy co tam jeszcze sobie można wyobrazić. W takim razie czy miejski konserwator zabytków może mi nakazać renowację elewacji i przywrócenie stanu sprzed 30 lat? Rozumiem, że musi zaakceptować projekt żeby na zabytkowej ulicy "dziwne klocki" nie powstały ale czy może mi zakazać rozbudowy? Konserwator nie może nakazać, ale może wydać negatywną opinię , co w praktyce oznacza to samo - b powiat czy też inny organ wydający pozwolenia na budowę prawdopodobnie przychyli się do tej opinii. Jak już napisałem, ja bym zaczął od konserwatora i z nim ustalił co i jak ma wyglądać. Można się pokusić o przedstawienie paru koncepcji wykończenia, a kto wie może pójdzie na ustępstwa i wcale nie będzie tak tragicznie. Przy okazji czy jest plan zagospodarowania dla tego terenu ? Czy inne zabudowania 'wpasowują' się do tego zdjęcia co je konserwator wygrzebał. A z drugiej strony jaki lans w takiej ogzymsowanej chałupie mieszkać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nowystarydom 01.03.2010 16:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2010 Bo widzisz trzeba było odwrotnie zrobić, skoro ulica jest pod jego nadzorem. Ja najpierw urabiałem konserwatora, żeby przytaknęła na wstępny projekt, a dopiero potem architekt zaczął coś rysyować. Dlatego na samym początku wystąpiłem do miejskiego konserwatora zabytków o wytyczne do projektu. W odpowiedzi otrzymałem informacje, że muszę zastosować dachówkę ceramiczną, informację na temat wysokości jakich nie może przekraczać szczyt domu oraz jaki kąt powinien być zachowany w konstrukcji dachu. Na podstawie tego przygotowany został projekt. No własnie sam budynek może nie być wpisany do rejestru, ale ulica jest pod opieką konserwatora, a to oznacza, że opiniuje on projekty czy to nowych budynków, czy planów rozbudowy czy co tam jeszcze sobie można wyobrazić. czy jeśli mój projekt jest bardzo podobny do budynków (bryła/konstrukcja), które wybudowano 50m obok, to czy konserwator mimo wszystko może mnie skutecznie blokować? Jak już napisałem, ja bym zaczął od konserwatora i z nim ustalił co i jak ma wyglądać. Można się pokusić o przedstawienie paru koncepcji wykończenia, a kto wie może pójdzie na ustępstwa i wcale nie będzie tak tragicznie. no właśnie on upiera się przy zachowaniu starej "bryły" i elewacji (elewacji tzn. oczyszczeniu murów z tynku i doprowadzeniu do stanu sprzed 30 lat...) Przy okazji czy jest plan zagospodarowania dla tego terenu ? Czy inne zabudowania 'wpasowują' się do tego zdjęcia co je konserwator wygrzebał. tak - oczywiście plan zagospodarowania jest. Przed przystąpieniem do prac, wyciągnąłem plan zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu. Inne budynki, które znajdują się na tej ulicy, w żaden sposób nie nawiązują do "zdjęcia" Wszystkie mają odnowione elewacje, są ocieplone i w kolorach pastelowych. Natomiast "zdjęcie" przewiduje dla mnie gołe cegły z przedziwnymi ozdobnikami... A z drugiej strony jaki lans w takiej ogzymsowanej chałupie mieszkać tylko wiesz... nie stać mnie na taki lans i wymysły konserwatorskie. Ja chciałbym tylko wyremontować dom, za rok mi dach zleci (dachu bez pozwolenia na budowę również nie wymienię) a jak już mam wymienić dach, to nie chcę pakować się w kredyt na "x" lat bez możliwości zamieszkania na poddaszu - poprostu nie stac mnie na to. W każdym razie dzięki za odpowiedź! Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dusia2006 01.03.2010 17:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2010 jeśli się okaże że to zabytek to popytaj o możliwości dofinansowania.Tu masz rozporządzenie http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU20051120940ale jest do niego trochę zmian - akty zmieniające, przeczytaj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szeszol 01.03.2010 17:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2010 czy jeśli mój projekt jest bardzo podobny do budynków (bryła/konstrukcja), które wybudowano 50m obok, to czy konserwator mimo wszystko może mnie skutecznie blokować? Niestety żyjemy w kraju, gdzie urzędnik decyduje, gdzie masz mieszkać i jak masz mieszkać. Co prawda sam budynek nie jest zabytkiem, ale jak się konserwator zaweźmie to pewnie zablokuje. Ja bym próbował negocjować , u mnie zajęło to kilka wizyt, sporo maili i telefonów ale w końcu uzyskałem coś na kształt zgody na to co chce zrobić - tyle, ze u mnie chroniony jest bardziej układ ulic i zieleń niż same budynki - co nie znaczy że nie muszę mieć domu podobnego do sąsiednich zabudowań. no właśnie on upiera się przy zachowaniu starej "bryły" i elewacji (elewacji tzn. oczyszczeniu murów z tynku i doprowadzeniu do stanu sprzed 30 lat...) A co mówi plan zagospodarowania na temat rozbudowy, remontów w strefie konserwatorskiej (wydaje mi się, że powinien być taki rozdział)? Inne budynki, które znajdują się na tej ulicy, w żaden sposób nie nawiązują do "zdjęcia" Wszystkie mają odnowione elewacje, są ocieplone i w kolorach pastelowych. Natomiast "zdjęcie" przewiduje dla mnie gołe cegły z przedziwnymi ozdobnikami... A może da radę 'docieplić' i odpowiedni tynk położyć imitujący cegłę ? Nie wiem czy to wykonalne, ale tak gdybam... tylko wiesz... nie stać mnie na taki lans i wymysły konserwatorskie. Ja chciałbym tylko wyremontować dom, za rok mi dach zleci (dachu bez pozwolenia na budowę również nie wymienię) a jak już mam wymienić dach, to nie chcę pakować się w kredyt na "x" lat bez możliwości zamieszkania na poddaszu - poprostu nie stac mnie na to. Na 'urzędniczy beton' niestety jeszcze lekarstwa nie wymyślono więc pozostaje mi współczuć bo wiem jakie to dołujące móc i jednocześnie nie móc mieszkać w swoim własnym domu. Problem zabytków to problem cąłego kraju bo łatwo jest dać wytyczne, tylko trudniej doradzić skąd wziąć kasę. Na zmęczenie konserwatora weź , i przestudiuj plan zagospodarowania, może jest tam jakaą 'luka w przepisach co pozwoli wybrnąć z problemu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.