Zołza 02.03.2010 13:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2010 jak to jest u Was drogie mamy... mam 16 miesiecznego synka je głownie rybę, zupę pomidorową, rosołek, ziemniaki z sosem, czasami omlet wypija 3 x 250 ml mleka z kaszką manną lub kleikiem ale za ch... nie chce spróbować pierogów, leniwych, nie je budyniów, nie smakują mu twarożki, z pieczywa to tylko chrupkie, nawet słodycze go nie kręcą obiad to zawsze tylko skubnie i jak tylko poczuje ze trochę zjadł natychmiast kończy i się odwraca próba ograniczenia mleka nie zdała rezultatu, po prostu nic nie mogłam mu wpakować w to miejsce bo nie jadł i tyle macie jakie sposoby lub sprawdzone przepisy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 02.03.2010 14:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2010 Małe dziecko ma na szczęście jeszcze nie zaburzony instynkt i wie ile mu potrzeba. Zdrowy jest, wesoły to odpuść. A że słodyczy nie chce to całuj go w brudne pięty Wyrośnie na zdrowego człowieka Najgorsze co możesz zrobić to stać nad dzieciakiem i pakować w niego jedzenie i stresować siebie i całą rodzinę - to sztuczny problem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mbz 02.03.2010 14:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2010 Moim zdaniem jak na ten wiek je wszystko prawidlowo. Po co pakowac w niego pierogi czy leniwe albo budynie? Niech je to, co lubi - ryba, warzywa to samo zdrowie dla niego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gabula 02.03.2010 15:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2010 Powiem Ci, że gdybym ja 3 x w ciągu dnia wypiła butlę mleka z kaszką to też już niewiele ponad to bym zmieściła, do słodyczy nie namawiaj w żadnym wypadku, przyjdzie czas, że będziesz je chować przed nim, a resztę napisały już moje przedmówczynie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zołza 02.03.2010 15:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2010 no ja wiem ze ok ze słodycze to nie bardzotylko mnie martwi ta monotonia tego jedzenia a mleko to wcina ze hej, czasami odpusci i wypije mniej ale następnego dnia awantura ze ma być mleko i nic innego dla mnie to też nie problem ze nie je tych kluchowatych potraw, tylko piernik nawet nie chce spróbować niczego innego co do tej pory nie poznał czytam te przepisy dla małych dla dzieci i się martwię bo mój mały nie je wielu moim zdaniem fajnych potraw Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 02.03.2010 15:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2010 Przyjdzie i na niego pora i zacznie próbować różności Jedni lubią wszystkiego spróbować inni nie. Jeśli nie widać ,,szkód" monotematycznym jedzeniem to nie ma sprawy. Może jak będzie przebywać nie tylko z tobą, w innym miejscu - zacznie jeść co dostanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zołza 02.03.2010 16:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2010 też myślę ze problem jest we mnie, chyba ma mnie dość bo ciagle tylko mama i mama, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mymyk_KSK 02.03.2010 16:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2010 juz trochę zapomniałam jak to jest z takim małym dzieckiem ale: Jesli robisz kanapeczki to jakies kolorowe, wesołe; z kromek chleba możesz wycinać mini-kanapki w kształcie serduszek lub gwiazdek (foremkami do ciastek) - zje z pewnością chętniej. Jedzenie podawaj na dużych talerzach - wydaje się, że jest go mniej niż w rzeczywistości i dzieci nie nastawiają się od razu negatywnie, że mają taką "furę" do zjedzenia Staraj się jak najbardziej (odpowiednio do wieku) urozmaicać menu - niech próbuje nowych smaków. A wagę ma prawidłową do wieku i wzrostu? to się nie martw Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zołza 02.03.2010 17:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2010 wagę ma ponizej średniej ale powyzej minimum, w porównaniu do innych dzieci jest drobny- moze inne są za grube jest wesoły pogodny spi spokojnie, już mu kombinuję jakieś fajne kanapeczki ale nic z tego , nawet nie spojrzy musi być wściekle głodny żeby ze spokojem zjeść adhd wykluczone Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kania 02.03.2010 22:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2010 Nic Ci nie poradzę ale wirtualnie potrzymam za rękę ze współczuciem, bo sama już dwunasty rok męczę się z niejadkiem i wybrzydkiem (tego nie lubię, mowy nie ma żebym to zjadł itp.). Dwunasty rok oglądam oczy wzniesione do nieba na hasło, że obiad na stole. Dwunasty rok znoszę wydziwianie, że ziemniaki po zetknięciu z surówką na talerzu są już niejadalne, że śladowa ilość cebuli w zupie czyni ją niejadalną itp. itd. Łatwo nie jest ale w wieku Twojego synka miałam z moim potomkiem jeszcze gorzej, bo miał alergię i nie mógł jeść wielu rzeczy. Zdrowy jak ryba, wysportowany, wesoły chłopak ze wzrostem na 5 centylu i wagą w porywach na 10, jak dobrze nawciskam kalorii . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marekcmarecki 02.03.2010 22:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2010 Nic Ci nie poradzę ale wirtualnie potrzymam za rękę ze współczuciem, bo sama już dwunasty rok męczę się z niejadkiem i wybrzydkiem (tego nie lubię, mowy nie ma żebym to zjadł itp.). Dwunasty rok oglądam oczy wzniesione do nieba na hasło, że obiad na stole. Dwunasty rok znoszę wydziwianie, że ziemniaki po zetknięciu z surówką na talerzu są już niejadalne, że śladowa ilość cebuli w zupie czyni ją niejadalną itp. itd. Łatwo nie jest ale w wieku Twojego synka miałam z moim potomkiem jeszcze gorzej, bo miał alergię i nie mógł jeść wielu rzeczy. Zdrowy jak ryba, wysportowany, wesoły chłopak ze wzrostem na 5 centylu i wagą w porywach na 10, jak dobrze nawciskam kalorii . Ja bym mu nic nie dał i co jak co, ale do jedzenia nie będę nikogo zmuszał ani namawiał. Córcia też kiedyś nie chciała jeść, to jak się przegłodziła, to suchy chleb wcinała i cieszyła się, że takie DOBRE! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kania 02.03.2010 22:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2010 Eeeee tam - ile razy ja już to słyszałam a nawet kilka razy stosowałam. No niestety u nas nie podziałało. Kiedyś w Wigilię chcieliśmy, żeby zjadł chociaż kolację wigilijną z chęcią więc od rana nie musiał jeść nic jeżeli nie chciał - no oczywiście nie chciał wiec nie jadł. Kiedy głodny (sam to stwierdził!) zasiadł do kolacji wigilijnej zjadł plasterek ryby i...już się najadł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marekcmarecki 02.03.2010 22:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2010 Zdrowy jak ryba, wysportowany, wesoły chłopak ... No i chyba szukasz dziury w całym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 03.03.2010 07:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2010 5-letnia córka mojej szwagierki jadłaby tylko pomidorową i rosół...na śniadanie, obiad, kolację Nie ruszy wędliny, mięsa, nabiału, nic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kamykkamyk2 03.03.2010 09:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2010 Moja córa też jest drobnej postury, a je wszystko, to co my. Teraz ( a ma prawie 3 lata) odeszła ją ochota na jedzenie surówek, jedynie toleruje pomidora i ogórki w każdej postaci, wcześniej jadła wszystkie rodzaje. Nie zmuszam ją do jedzenia czegoś na siłę, bo tak nie wolno, gdyż może się do czegoś zniechęcić na całe życie. Moim zdaniem przyjdzie pora, że spróbuje czegoś za czym teraz nie przepadai i może to polubić. A czasami, tak jak napisał marekcmarecki, dzieci mają za dobrze i wtedy wybrzydzają, a w rodzinach w których się "nie przelewa" jedzą wszystko i nie marudzą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mbz 03.03.2010 11:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2010 Kania - a co na to lekarz?Moze trzeba mu jakies srodki na pobudzenie apetytu podac? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiaterwiater 03.03.2010 13:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2010 Moje chłopaki przez 3 miesiące na kolację tylko cienkie parówki jadły. I za żadne skarby nic innego nie chciały ruszyć. Aż pewnego pięknego wieczoru krzyczą, że tej parówki już nie chcą. Chcą inną. Grubą. A teraz, to wszystko wciągają, byle doprawione ogórkiem kiszonym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nadia091205 03.03.2010 15:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2010 Moja 4 - letnia córka to ma tak ,że potrafi przez kilka tygodni jeśc praktycznie te sama potrawę ( teraz sa to kopytka) i nic innego jej wówczas nie odpowiada. Dobrze, że chodzi do przedszkola i tam cos dziubnie innego, bo w domu to nie da się namówić na żadne nowości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kania 03.03.2010 16:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2010 Kania - a co na to lekarz? Moze trzeba mu jakies srodki na pobudzenie apetytu podac? Takie zwykle syropki bez recepty nic nie daly. Lekarz powiedzial, ze jest jakis lek na pobudzenie laknienia ale niestety dziala na uklad nerwowy - nie chce takiego leku i lekarz tez stwierdzil, ze lepiej go nie podawac mojemu dziecku. Marekmarecki tak latwo pisac, jak sie samemu nie ma problemu ale jakby Twoje dziecko w wieku 12 lat wazylo 29 kg i nie siegalo niektorym kolegom z klasy nawet do ramienia, to moze tez bys "szukal dziury w calym". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mbz 03.03.2010 16:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2010 Kania - a co na to lekarz? Moze trzeba mu jakies srodki na pobudzenie apetytu podac? Takie zwykle syropki bez recepty nic nie daly. Lekarz powiedzial, ze jest jakis lek na pobudzenie laknienia ale niestety dziala na uklad nerwowy - nie chce takiego leku i lekarz tez stwierdzil, ze lepiej go nie podawac mojemu dziecku. Marekmarecki tak latwo pisac, jak sie samemu nie ma problemu ale jakby Twoje dziecko w wieku 12 lat wazylo 29 kg i nie siegalo niektorym kolegom z klasy nawet do ramienia, to moze tez bys "szukal dziury w calym". Ciezka sprawa - moze warto jeszcze raz przedyskutowac z lekarzem, co jest jednak mniej szkodliwe - czy ewentualne skutki uboczne leku, czy niedowaga i zwiazane z tym komplikacje. Z Twojego wczesniejszego opisu prob "glodowek" wynika, ze to jednak sa problemy z poczuciem laknienia, a wlasciwie jego brakiem. Zazwyczaj jednak niejadki, jak nie jedza przez dzien, to potem cos tam zjadaja, jak zglodnieja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.