DarioAS 23.07.2008 11:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2008 toż to prawie jak gołąb.. ja mogę o mrówkach pogadać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magi 23.07.2008 15:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2008 Ania Ty to w ogródku pracujesz ... jak mróweczka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 23.07.2008 16:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2008 toż to prawie jak gołąb.. ja mogę o mrówkach pogadać Mrowki psom wyzeraja? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anjamen 23.07.2008 16:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2008 a ja moge pogadac o .... zajefajnych impezach we Wroclawiu i nocnym zyciu w moim miescie dotarlam w koncu i do Ciebie i mam pytanie adoptujesz mnie do swojego domu????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 23.07.2008 16:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2008 a ja moge pogadac o .... zajefajnych impezach we Wroclawiu i nocnym zyciu w moim miescie o tym to ja tez moge porozmawiać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DarioAS 23.07.2008 16:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2008 Ania Ty to w ogródku pracujesz ... jak mróweczka no właśnie wróciłam godzinkę temu a dziś miałam na d.. w domu siedzieć ale zrobiłam co miałam zrobić, poleciałam do domu po aparat... i jak zaczęło lać szok, tyle co drzwi zamkłam za sobą... coś czekało aż skończę chyba i zdjęć znów ni ma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DarioAS 23.07.2008 16:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2008 toż to prawie jak gołąb.. ja mogę o mrówkach pogadać Mrowki psom wyzeraja? psom nic... ino ogródek opanowały Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 23.07.2008 17:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2008 toż to prawie jak gołąb.. ja mogę o mrówkach pogadać Mrowki psom wyzeraja? psom nic... ino ogródek opanowały Juz sie przestraszylam, ze masz mrowki wielkosci myszy... Tu znalazlam cos o mrowkach i ich tepieniu: http://www.muratordom.pl/ogrod-i-otoczenie/ogrodowa-fauna/utrapione-mrowki,6473_2870.htm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anjamen 23.07.2008 17:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2008 a ja moge pogadac o .... zajefajnych impezach we Wroclawiu i nocnym zyciu w moim miescie o tym to ja tez moge porozmawiać ostatnio (srodek tygodnia) godzina 4.30 nad ranem pan ochroniarz puka mnie w ramie i mowi wychodzimy, koniec imprezy, a ja do niego, panie ale my mamy jeszcze pelne szklanki, na to on do barmana, zeby nam karteczki napisal ze mozemy wyjsc ze szklem no i drinka konczylysmy na lawce w rynku, bylo juz jasno, wiec bylo fajnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 23.07.2008 17:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2008 a ja moge pogadac o .... zajefajnych impezach we Wroclawiu i nocnym zyciu w moim miescie o tym to ja tez moge porozmawiać ostatnio (srodek tygodnia) godzina 4.30 nad ranem pan ochroniarz puka mnie w ramie i mowi wychodzimy, koniec imprezy, a ja do niego, panie ale my mamy jeszcze pelne szklanki, na to on do barmana, zeby nam karteczki napisal ze mozemy wyjsc ze szklem no i drinka konczylysmy na lawce w rynku, bylo juz jasno, wiec bylo fajnie W Krakowie imprezy nie koncza sie o 4.30! Dopiero sie wtedy zaczynaja rozkrecac... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anjamen 23.07.2008 17:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2008 ło matko, czemu ja w Krakowie nie mieszkam ale w Warszawce ciezko w srodku tygodnia gdzies wylezc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 23.07.2008 17:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2008 ło matko, czemu ja w Krakowie nie mieszkam ale w Warszawce ciezko w srodku tygodnia gdzies wylezc Zapraszam. Zawsze mozesz sie przeniesc... Tylko Wy tam prezydenta macie 1000 000 000 razy lepszego. Nasz to zlodziej i kanalia. I stawia golebiom pomniki. Warszawka to w ogole jest na koncu imprezowych miast, nawet za Gnieznem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anjamen 23.07.2008 17:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2008 ło matko, czemu ja w Krakowie nie mieszkam ale w Warszawce ciezko w srodku tygodnia gdzies wylezc Zapraszam. Zawsze mozesz sie przeniesc... Tylko Wy tam prezydenta macie 1000 000 000 razy lepszego. Nasz to zlodziej i kanalia. I stawia golebiom pomniki. Warszawka to w ogole jest na koncu imprezowych miast, nawet za Gnieznem... :) nie wiem jak w Gnieznie, ale w Bydzi, niedaleko, wiele nocy szalalam i tez niezle zycie nocne tam majom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 23.07.2008 17:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2008 a ja moge pogadac o .... zajefajnych impezach we Wroclawiu i nocnym zyciu w moim miescie o tym to ja tez moge porozmawiać ostatnio (srodek tygodnia) godzina 4.30 nad ranem pan ochroniarz puka mnie w ramie i mowi wychodzimy, koniec imprezy, a ja do niego, panie ale my mamy jeszcze pelne szklanki, na to on do barmana, zeby nam karteczki napisal ze mozemy wyjsc ze szklem no i drinka konczylysmy na lawce w rynku, bylo juz jasno, wiec bylo fajnie hmmm to ja wam opowiem teraz moją jedną historię z impry we Wrocku Otóż, pod koeniec 1 roku jakoś tak się złożyło, ze neizbyt się przygotowałyśmy z koleżankami do egzaminu z literaturoznawstwa W skutek czego nasz najukochańszy pan doktor E.Sz. (przystojny jak Roebke DeNiro w najlepszych czasach, serioooo )postanowił nam darować i wpisał nas na listę Wyciągających Wnioski Miało to znaczyć tyle, ze daje zaliczenia, ale mamy się ostro wziąć do roboty MIÓD!!. Pojechałyśmy do Wrocławia do reszty znajomych, jest koniec wakacji, godzina wczesnoporanna, czyli gdzieś 3 rano Jesteśmy w jakiejś fajoskiej knajpie na rynku i nagle, ktoś puka mi w ramię, ja się odwracam i widzę Edzia ze słodka miną, który mówi: Widzę, że pani wyciąga wnioski I że dobrze pani idzie Matko, myślałam, że się zapadnę pod ziemię ze wstydu, bo to był jeden z tych wykładowców, co to wstyd był starszny się nei przygotować No co było robić, odparłam, że 1 października to jak go zaskoczę swoją wiedzą, takam przygotowana (musiałam byc bardzo nafazowana) Pan na pierwszych wykładach spytał się czy wszyscy wyciągnęli takie wnioski jak ja Oczywiście o tych wnioskach wiedziałm ja i ta druga kumpela. Tylko Aga podniosła rękę. Cała reszta przeszła ostry magiel. Nam sie upiekło Taka to była impreza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 23.07.2008 17:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2008 ło matko, czemu ja w Krakowie nie mieszkam ale w Warszawce ciezko w srodku tygodnia gdzies wylezc Zapraszam. Zawsze mozesz sie przeniesc... Tylko Wy tam prezydenta macie 1000 000 000 razy lepszego. Nasz to zlodziej i kanalia. I stawia golebiom pomniki. Warszawka to w ogole jest na koncu imprezowych miast, nawet za Gnieznem... :) nie wiem jak w Gnieznie, ale w Bydzi, niedaleko, wiele nocy szalalam i tez niezle zycie nocne tam majom Te z Warszawki zaraz sie tu zleca przekonywac, ze trzeba wiedziec, gdzie pojsc, ale ja im nie wierze. Tyle razy probowalam siedziec w knajpie dluzej niz do 1... i tylko raz sie udalo - w Hotelu Sobieskim, gdzie male piwo kosztowalo 16 zl. Dziekuje, postoje. A zawsze bylam z tubylcami i to takimi co podobno duzo imprezuja (pewnie w Lodzi albo w Krakowie...). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anjamen 23.07.2008 17:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2008 ja sie przyznam ze w Warszawce bylam w cynamonie i foksal 19 bodajze i to byla sobota i wcale nie bylo fajnie, tak jakos sztucznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anjamen 23.07.2008 17:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2008 a ja moge pogadac o .... zajefajnych impezach we Wroclawiu i nocnym zyciu w moim miescie o tym to ja tez moge porozmawiać ostatnio (srodek tygodnia) godzina 4.30 nad ranem pan ochroniarz puka mnie w ramie i mowi wychodzimy, koniec imprezy, a ja do niego, panie ale my mamy jeszcze pelne szklanki, na to on do barmana, zeby nam karteczki napisal ze mozemy wyjsc ze szklem no i drinka konczylysmy na lawce w rynku, bylo juz jasno, wiec bylo fajnie hmmm to ja wam opowiem teraz moją jedną historię z impry we Wrocku Otóż, pod koeniec 1 roku jakoś tak się złożyło, ze neizbyt się przygotowałyśmy z koleżankami do egzaminu z literaturoznawstwa W skutek czego nasz najukochańszy pan doktor E.Sz. (przystojny jak Roebke DeNiro w najlepszych czasach, serioooo )postanowił nam darować i wpisał nas na listę Wyciągających Wnioski Miało to znaczyć tyle, ze daje zaliczenia, ale mamy się ostro wziąć do roboty MIÓD!!. Pojechałyśmy do Wrocławia do reszty znajomych, jest koniec wakacji, godzina wczesnoporanna, czyli gdzieś 3 rano Jesteśmy w jakiejś fajoskiej knajpie na rynku i nagle, ktoś puka mi w ramię, ja się odwracam i widzę Edzia ze słodka miną, który mówi: Widzę, że pani wyciąga wnioski I że dobrze pani idzie Matko, myślałam, że się zapadnę pod ziemię ze wstydu, bo to był jeden z tych wykładowców, co to wstyd był starszny się nei przygotować No co było robić, odparłam, że 1 października to jak go zaskoczę swoją wiedzą, takam przygotowana (musiałam byc bardzo nafazowana) Pan na pierwszych wykładach spytał się czy wszyscy wyciągnęli takie wnioski jak ja Oczywiście o tych wnioskach wiedziałm ja i ta druga kumpela. Tylko Aga podniosła rękę. Cała reszta przeszła ostry magiel. Nam sie upiekło Taka to była impreza tez mi sie zdarzylo wykladowce w knajpie spotkac to kiedy przyjedziesz? moze ten Twoj DeNiro dalej po knajpach buszuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 23.07.2008 17:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2008 W Krakowie w Rynku swego czasu fajny był lokal Show Time Muza taka z lat 80tych i 90tych. Na jakimś szkoleniu byłam i tak się jakoś przypadkiem złożyło, ze tam trafiłyśmy Aha, impra dla nas skończyła się gdzieś o 4, bo od 8 rano znowu szkolenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malgos2 23.07.2008 17:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2008 ja sie przyznam ze w Warszawce bylam w cynamonie i foksal 19 bodajze i to byla sobota i wcale nie bylo fajnie, tak jakos sztucznie A ja bylam w tych wszystkich Fabrykach Trzciny i innych takich, co najpierw sie jedzie, potem sie idzie, a potem ochroniarz Cie wpusci albo nie, albo czesc ludzi wpusci, czesc nie. Bez seeeeeeeeeensu. W Krakowie ochroniarze sa bardziej dyskretni i poza tym jak mnie raz nie chcial wpuscic, to dostal od wlasciciela taki opieprz, ze chyba juz tam dlugo nie zabawil. O 5 rano powiedzial, ze zamykaja... Oczywiscie wparowalam bez slowa i zakapowalam dowcipnisia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anjamen 23.07.2008 17:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2008 a ja sie przyznam ze w Krakowie tylko raz w zyciu bylam na red bull 3d costam w ubieglym roku, no moze jeszcze kiedys na wycieczce klasowej ale slyszalam ze knajpy jeszcze lepsze niz we Wro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.