Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Polskie psy mają poważny problem alkoholowy


retrofood

Recommended Posts

"Przez ostatnie dwa miesiące przeklinałam (i wszyscy dookoła) mróz i śnieg. Już za nimi tęsknię! Nawet za ogromnymi zaspami i paskudnym błotem pośniegowym. Dlaczego? Bo ich zniknięcie oznacza, że w parkach, na trawnikach i chodnikach pojawia się prawdziwy symbol wiosny - dużo częściej niż pierwiosnki i krokusy spotykany - psie kupy.

 

Codziennie, w drodze do pracy, zadzieram w górę głowę, staram się nie patrzeć, nie myśleć, a potem - no cóż - przeklinam brudne obcasy i właścicieli psów, którzy po nich nie sprzątają.

 

- Nie ma specjalnych koszy - odpowie zaraz część psiarzy.

 

Nie kupuję tego tłumaczenia. Idąc przez Mokotów, mijam ich mnóstwo, a kup zalegających na chodnikach i trawnikach jest nie mniej niż w innych dzielnicach. Jak więc wykorzystywane są kosze? Wczoraj postanowiłam to sprawdzić.

 

Małpka i lew

 

Parę metrów i jest pierwszy kosz. Nieśmiało uchylam klapkę, ale jak się okazuje, nie ma się czego bać. W środku ani śladu kupy. Jest za to butelka po napoju, sądząc po banderoli, wysokoprocentowym, i opakowanie po batonie Lion - jedyny w pojemniku odpad odzwierzęcy.

 

Liczę, że nieco dalej, przy lecznicy weterynaryjnej, zawartość kosza będzie zgodna z przeznaczeniem. Nic z tego! Robi się jednak ciekawie, bo w koszu ukrywa się nietypowe zwierzę - małpka po wyborowej. Do małpki tuli się puszka po coca-coli i szklana butelka z napisem "Dar natury" na kapslu. Te "dary natury", które powinny trafić do kosza, zalegają zaś w ogromnych ilościach na trawniku dookoła.

 

Nasz redakcyjny kolega Dariusz Bartoszewicz napisał niedawno zabawny tekst o wdeptywaniu w psie kupy. Ostatni rzeczownik, jako dżentelmen, w tekście starannie omijał. Jak się okazuje, manewr ten (omijanie słowa, a nie kupy) można powtórzyć, pisząc o zawartości koszy oznaczonych sylwetką psa, bo kup prawie w nich nie ma."

 

Całość tu:

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,95190,7619869,Malpka_zamiast_kupy___ruszamy_do_walki_o_czyste_chodniki.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację że to poważny problem jest. Moim zdaniem albo niech właściciele zaczną sprzątać po swoich pupilach albo powinno się zabronić trzymania psów w miastach. Nie można nawet wyjść z dzieckiem na jakikolwiek trawnik, gdyż każdy to pole minowe. :wink:

 

No sorry, ale z dziecmi to sie wychodzi na plac zabaw, a nie na trawnik,

no chyba ze pod domem :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No sorry, ale z dziecmi to sie wychodzi na plac zabaw, a nie na trawnik, no chyba ze pod domem :wink:

 

Niekoniecznie, w większości cywilizowanych krajów trawniki służą ludziom, aby mogli po nich spacerować, posiedzieć z książką, poleżeć gapiąc się w niebo...

 

http://www.nycvp.com/NYCVP/CentralPark.jpg

 

http://www.joetheprogrammer.net/images/lastconcert.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, ok, ale to sa specjalnie do tego celu przeznaczone trawniki z zakazem wpuszczania zwierzat prawdopodobnie.

Zreszta w wiekszosci cywilizowanych krajow ludzie sprzataja po swoich psach, a przede wszystkim maja, gdzie wyrzucac ( bo u nas to nawet koszy specjalnych brak).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację że to poważny problem jest. Moim zdaniem albo niech właściciele zaczną sprzątać po swoich pupilach albo powinno się zabronić trzymania psów w miastach. Nie można nawet wyjść z dzieckiem na jakikolwiek trawnik, gdyż każdy to pole minowe. :wink:

 

No sorry, ale z dziecmi to sie wychodzi na plac zabaw, a nie na trawnik,

no chyba ze pod domem :wink:

No dlatego, że nie można, a jakby było można, to trawniki nie raz były by oblegane przez leżących, siedzących, odpoczywających... A jak wypocząć w szambie? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, ok, ale to sa specjalnie do tego celu przeznaczone trawniki z zakazem wpuszczania zwierzat prawdopodobnie.

Zreszta w wiekszosci cywilizowanych krajow ludzie sprzataja po swoich psach, a przede wszystkim maja, gdzie wyrzucac ( bo u nas to nawet koszy specjalnych brak).

Sprzątają, bo żal im zapłacić 500 Euro kary za lenistwo. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a przede wszystkim maja, gdzie wyrzucac ( bo u nas to nawet koszy specjalnych brak).

 

A o czym traktuje artykuł? Własnie o zawartości koszy na łajna psie. CZYLI KOSZE SĄ????

SĄ!!!!!!! Tylko rzyci się nie chce po piesku ruszyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację że to poważny problem jest. Moim zdaniem albo niech właściciele zaczną sprzątać po swoich pupilach albo powinno się zabronić trzymania psów w miastach. Nie można nawet wyjść z dzieckiem na jakikolwiek trawnik, gdyż każdy to pole minowe. :wink:

 

No sorry, ale z dziecmi to sie wychodzi na plac zabaw, a nie na trawnik,

no chyba ze pod domem :wink:

No dlatego, że nie można, a jakby było można, to trawniki nie raz były by oblegane przez leżących, siedzących, odpoczywających... A jak wypocząć w szambie? :wink:

 

Qrcze, chyba lepiej, zeby psy zalatwialy sie na trawnik niz na chodnik? :wink:

 

Zreszta wydaje mi sie, ze w tym artykule nie chodzi o trawniki, tylko o chodniki wlasnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...Zreszta w wiekszosci cywilizowanych krajow ludzie sprzataja po swoich psach...

 

dla pocieszenia nadmienię, że najbardziej obsrane chodniki widziałem w Bordeaux, gdzie ludzie upodobali sobie rasy dużych psów :( No ale Francja to już kraj mało cywilizowany, w większości muzułmański ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jak nie ma gdzie śmieci wywalić, to zabieram do siebie do domu, albo nosze tak długo aż znajdę śmietnik.

Dla chcącego nic trudnego.

 

Błąd.

Do psich odchodów powinien być przeznaczony SPECJALNY ZAMYKANY kosz.

Nie można ich wyrzucać NORMALNYCH KOSZY na śmieci.

 

Wiem co mówię.

W moim mieście ( niestety nie mamy takich pojemników ) Straż Miejsca chciała ukarać mandatem osobę wyrzucającą odchody po swoim psie do normalnego kosza.

Podobno tego czynić nie wolno.

Po wywiązaniu się mega awantury... Straż Miejska odpuściła owy mandat i skończyło się na pouczeniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jak nie ma gdzie śmieci wywalić, to zabieram do siebie do domu, albo nosze tak długo aż znajdę śmietnik.

Dla chcącego nic trudnego.

 

Błąd.

Do psich odchodów powinien być przeznaczony SPECJALNY ZAMYKANY kosz.

Nie można ich wyrzucać NORMALNYCH KOSZY na śmieci.

 

Wiem co mówię.

W moim mieście ( niestety nie mamy takich pojemników ) Straż Miejsca chciała ukarać mandatem osobę wyrzucającą odchody po swoim psie do normalnego kosza.

Podobno tego czynić nie wolno.

Po wywiązaniu się mega awantury... Straż Miejska odpuściła owy mandat i skończyło się na pouczeniu.

 

 

Ale wiesz co mówisz o przepisach, czy o sensie tego przepisu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, nie wiem dokładnie, jak brzmi ów przepis.

 

Ale Strażnik Miejski tłumaczył zdecydowanie i wyraźnie, że tego absolutnie robić nie wolno : nie można wrzucać psich odchodów do normalnego kosza na śmieci.

 

Owa pani była zszokowana, z pewnością chciała dobrze... a tu taki zonk.

Skończyło się na "pouczeniu".

:-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jak nie ma gdzie śmieci wywalić, to zabieram do siebie do domu, albo nosze tak długo aż znajdę śmietnik.

Dla chcącego nic trudnego.

 

Błąd.

Do psich odchodów powinien być przeznaczony SPECJALNY ZAMYKANY kosz.

Nie można ich wyrzucać NORMALNYCH KOSZY na śmieci.

 

Wiem co mówię.

W moim mieście ( niestety nie mamy takich pojemników ) Straż Miejsca chciała ukarać mandatem osobę wyrzucającą odchody po swoim psie do normalnego kosza.

Podobno tego czynić nie wolno.

Po wywiązaniu się mega awantury... Straż Miejska odpuściła owy mandat i skończyło się na pouczeniu.

Ja mowilam na prawde o smieciach. Nie o psich odchodach. Nie mam psa, ale jakbym miala to bym po swoim psie sprzatala.

A fakty tez sa takie, ze nie zawsze i wszedzie sa te kosze, to prawda.

No pewnie bym nosila pakunek, az znajde... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mowilam na prawde o smieciach. Nie o psich odchodach. Nie mam psa, ale jakbym miala to bym po swoim psie sprzatala.

A fakty tez sa takie, ze nie zawsze i wszedzie sa te kosze, to prawda.

No pewnie bym nosila pakunek, az znajde... :lol:

 

Ach, rozumiem. Przepraszam.

Mówiłaś o zwykłych śmieciach.

:wink:

 

Ale w moim mieście chodziłabyś z tym "pakunkiem" chyba do śmierci... bo koszy na psie odchody nie ma.

A okazuje się, że wrzucić do zwykłego kosza... absolutnie nie można...

:o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Ja jestem zdania, że powinno się wprowadzić obowiązkowe podatki za psy, a pieniądze z tego, powinny iść na zatrudnianie ludzi, którzy by takie psie kupy sprzątali...

Innym wyjściem są specjalne miejsca wydzielone dla miłośników czworonogów, gdzie byłyby śmietniki, torebki itd... Ludzie musieliby pilnować się tam nawzajem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem zdania, że powinno się wprowadzić obowiązkowe podatki za psy, a pieniądze z tego, powinny iść na zatrudnianie ludzi, którzy by takie psie kupy sprzątali...

Innym wyjściem są specjalne miejsca wydzielone dla miłośników czworonogów, gdzie byłyby śmietniki, torebki itd... Ludzie musieliby pilnować się tam nawzajem

 

Przeciez chyba taki roczny podatek za psa platny do gminy juz jest?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...