Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Skandynawskie wnętrza - nie tylko IKEA


nata76

Recommended Posts

e no nie miałam zamiaru nikogo urazić :) po prostu nie rozwinęłam swojej myśli i wyszlo co wyszło

otóż to to - na każdego coś innego działa

a swoją drogą, ciekawy temat poruszyłaś - typowo polskie wnętrza

bo mi się one kojarzą z czymś całkiem innym :)

ale to już temat na inny wątek

 

a powiedzcie, jak juz tak ozmawiamy

nie wiem, czy ja odnoszę takie wrażenie

czy tak jest

sporo projektów wnętrz w polsce opiera się na dość wąskiej palecie kolorów

czegoś mi brakuje, nie wiem, jak to określić...

chyba na przykładzie: przywołane przez Ciebie wenge + białe ściany i do tego dodatek jakiegoś JEDNEGO koloru

nie piszę, że wszystkie

ale sporo

z czego to wynika

 

aaa wiem, nie powinnam w tym wątku, ale nurtuje mnie to i nie wiem, w jakim o to mogłabym zapytac :) :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 67
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ja nie wiem czy u nas jest jakis wiodacy styl ale wspomniana przeze mnie kolorystyka panuje u wszystkich moich znajomych, ktorzy albo sie wybudowali badz tez odremontowali mieszkania, moi rodzice tez sie do tej grupy zaliczaja;)nie widze w tym nic zlego ale dla mnie takie zestawy sa zbyt ciezkie, u siebie tego nie widze;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja juz sie przyzwyczailam, ze wiekszosc jak odwiedza nasz dom ma dziwne miny.... U mnie nigdy nie bedzie kolorowo - moze jedynie u dzieciakow bo ja poprosyu nie akceptuje innego zestawu jak drewno, bialy, szary i czarny, no moze jeszcze jakies brazy ale to sporadycznie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwielbiam skandynawskie wnętrza za ich bezpretensjonalność, prostotę i brak ostentacji. Kocham filozofię, która stoi za tym stylem i sposobem życia na Północy. To niesamowite, że nawet bardzo bogaci ludzie jeżdżą tam wysłużonymi Volvo, ich wakacyjne domki są skromne i nie rywalizują z otaczającą przyrodą (hutte często bez prądu i bieżącej wody), a codzienne wnętrza wcale nie powalają przepychem. Polak na dorobku zbiera grosz do grosza na baterie od Starcka, a ten zamożniejszy kupuje Barcelonę i stawia na honorowym miejscu w salonie. Szwed designu nie traktuje nabożnie - bateria jest ładna, ale musi być praktyczna, a Barcelona stoi sobie w gabinecie, służąc za wygodny fotel do czytania, a nie obiekt podziwu dla mniej zamożnych znajomych.

 

Tę filozofię widać w ich wnętrzach - pięknych, ale funkcjonalnych, surowych, ale przytulnych, nowoczesnych, ale tradycyjnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio miałam okazję pochodzić sobie po domach, jedno co mi się rzuciło w oczy to zwykłość polskich domów.

Mimo że nie lubię wnętrz utrzymanych w starym stylu (zabytkowe biurko, komoda, ikony na ścianach, dużo ciemnego drewna, dywan) to były to jedyne wnętrza w jakiś klimacie.

A reszta, niby ładnie, nowocześnie ale pusto, albo kolory tragedia, albo jedno do drugiego nie pasuje - czułam się tam fatalne.

 

Podoba mi się styl skandynawski, na początku budowy miałam tyle pomysłów, mam masę ściągniętych aranżacji i co... wypaliłam się.

W pewnym momencie pomalowaliśmy wszystko na biało, mamy jasne drewniane podłogi, drzwi i parapety - wygląta to bardzo ładnie i ciekawie, niestety nie mam siły na szukanie mebli, dodatków.

Mam pomysł w głowie wiem jak ma to wyglądać, ale tu stołu nie mogę dostać, tu żaluzji takich jak chcę, dodatki już sobie dawno podarowałam, lampy mi właśnie spędzają sen z powiek.

Oj czuje że z rok może więcej zajmie mi dojście do ładu i składu.

 

Odnośnie barcelony i postawienia go w salonie, to raczej sobie nie wyobrażam mieć go w biurze - chyba się nie nadaje do siedzenia przy biurku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eee tam, jak się zaczyna ODPOWIEDNIO WCZEŚNIE poszukiwania upragnionych rzeczy, nie jest źle.

Ja, na ten przykład, od dobrych 2 lat mam już niezłą graciarnię - klamociarnię wszelakich dodatków: ramek, świeczników, tkanin, poduch, pojemników do kuchni, zastawy stołowej, zasłon, lamp - a do wprowadzenia się rok, albo dwa.

 

A uwielbiam poszukiwania, wędrówki po sklepach i sklepikach, polowanie na aukcjach - toż to niesamowita frajda.

Jestem wybredna - szukam, aż TO coś wymarzonego znajdę, nie zadowalam się "bele czym". Osłonek szukałam ponad rok, aż się udało; od dwóch lat szukam TYCH jedynych świeczników. I kiedyś pewnie je znajdę.

Kto powiedział, że trzeba mieć wszystko, od razu, już?

Część rzeczy kupimy dopiero, jak się z domem oswoimy, będziemy czuć, czego nam jeszcze naprawdę trzeba.

Prawdziwy dom to taki dekorowany i urządzany przez długi czas, a nie, jedna, dwie wizyty w sklepie i łapanie "co jest".

 

 

Edytowane przez Anjazzielonego
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obiema rękami podpisuję się pod tym, co napisała Anjazzielonego! :)

 

U mnie w salonie piętrzą się kartony z lampkami, nowy garaż zastawiony meblami, strych to samo. Reszta w magazynach. Mąż zrzędzi, rodzina się dziwi, a ja wiem swoje. Gdyby w ciągu dwóch tygodni przyszło mi urządzić całkowicie dom (meble, tkaniny, dodatki), szczególnie po traumie półtorarocznej wyczerpującej budowy, wylądowałabym w Tworkach. A tymczasem krok po kroczku, miarka do miarki... :-)

 

I absolutnie zgadzam się z tym, że dom potrzebuje czasu, aby obrosnąć przedmiotami. Przywozimy różne rzeczy z podróży, znajdujemy je czasem mimochodem, wpada nam coś w oko. I tak tworzymy DOM, a nie tylko wnętrze. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to mówią moje córki: AMENT

Doskonała argumentacja, Darcy!

Chyba wydrukuję Twoją i moją i będę pokazywać wszelkim - zdziwionym- zniesmaczonym- z argumentami: " PO CO, JUŻ, NA CO, SKORO NIE MIESZKACIE, A W SKLEPACH TAKI WYBÓR".

Zwłaszcza taki wybór mnie śmieszy, no ale jak ktoś po prostu wchodzi do sklepu pt. "Meble Bodzio" i bierze, co leci, to trudno się dziwić, że innych uważa za odmieńców.

 

Ważny jest też aspekt finansowy - kupując COŚ upragnionego co miesiąc można naprawdę rozłożyć wydatki w czasie.

Gdybym miała kupić na raz to wszystko, co mam, a mam tylko dodatki, żadnych mebli, żadnych płytek, zlewów - musiałabym i tak wydać baaaardzo dużo.

 

 

Edytowane przez Anjazzielonego
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się, tylko my mieszkamy w kawalerce.

Naiwnie myślałam że skoro mam zdjęcia, widziałam na własne oczy, mam zanotowanie gdzie, to jak już będę gotowa pójdę zamówię i kiedyś tam przywiozą/zrobią ;)

I tak szczerze to z mojej listy po roku kupiłam wypoczynek, łóżko, krzesła do jadalni, reszta gdzieś się rozpłynęła i jest nie do zlokalizowania.

Nie kupuje ramek, świeczników, obrazów, bo muszę najpierw zobaczyć jak wyjdzie podstawowe wnętrze później zastanowię się co lubię - bo co chwilę coś innego mi się podoba.

Wiem że będę miała jeszcze dużo radości z kupowania i doposażania domu dlatego na razie chcę odpocząć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak kij ma 2 konce tak i z cala reszta;). Ja mieszkam w Oslo od lat, opatrzylam sie, obylam z tym stylem, spodobal mi sie bardzo i dlatego chce tak mieszkac. Gdzies juz o tym pisalam- tutaj wszystko jest proste i wykonane solidnie.Tego lata 6 tygodni spedzilam w Pl miedzy innymi na poszukiwaniu mebli do domu i co...wyc mi sie chcialo bo mialam wrazenie, ze gdzie nie wejde tam byle co, tandeta:bash:...naprawde chcialam kupic - zamowic sporo mebli, nie kupilam nic! Mase mebli sciagam z Oslo, wlasnie czekam na sofy i stoly, fakt tanio nie jest ale bedzie tak jak chcialam. Odnosnie sof - paradoks;), wybralismy miedzynarodowa marke Natuzzi, w Polsce tez sa te modele, ktore my zamowilismy ale drozsze, tym sposobem moje sofy zatocza kolo nim dotra do celu:D.

Co do dodatkow to nie do konca sie zgadzam...;)Ja mam ogromny strych, w ktorym gromadze mnostwo rzeczy bo kupuje jesli mi sie cos podoba no i juz wiem, ze wiele przedmiotow mi sie nie przyda:yes: to prawda ze trudno w przeciagu kilku tygodni zgromadzic cale wyposazenie domu ale ja zostane pewnie z masa bibelotow, ktorych nigdy nie uzyje. :eek:

To ze Skandynawowie niby tacy niepozorni w otaczajacych przedmiotach, wnetrzach itd to tez kwestia pozorna;). Owszem hyty - domki do wypoczynku sa czesto skromne bo to jest poprostu trendy;) a bez pradu i wody bo poprostu w niektore obszary nie ma mozliwosci podciagniecia wszystkich mediow;). Domy - fakt architektura jest spojna i ma sie pewnosc, ze nad tym wszystkim czuwa ktos z glowa, nie ma takiej dowolnosci i kramazu jak u nas i to mi sie podoba. Generalnie domy sa drewniane - biale, zolte, szare, niebieskie badz czerwone, biala stolarka i ciemna dachowka co daje efekt harmoni i ladu, tego mi w Pl brakuje, tutaj nie spotkalam domu, ktory by swoja kolorystyka badz bryla przykuwal wzrok z kilometra:)Ogrodow nie posiadaja bo nie maja takiej mozliwosci - wiekszosc domow posadowionych jest na skalach, dookola cienka warstwa trawy i kilka krzakow no i tyle. Samochody - Norwegowie uwielbiaja dobre auta i z cala pewnoscia jesli ich na to stac to kupia nowe auto, renomowanej marki. Wnetrza - sa proste i funkcjonalne z reguly ale to nie tak, ze nie przywiazuja wagi do nich. Jesli ktos ma sporo pieniedzy, jego dom tez bedzie urzadzony na wysokom poziomie. To moj poglad na te kwestiie po ponad 8 latach emigracji;)

A teraz jako ciekawostke powiem Wam, ze tutaj jest calkowita jawnosc dochodow - w kazdej chwili moge sprawdzic w internecie dowolna osobe i jej przychod za ostatnie 3 lata - sasiada, szefa, kolege...u nas byloby to nie do pomyslenia;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 months później...
Uwielbiam skandynawskie wnętrza za ich bezpretensjonalność, prostotę i brak ostentacji. Kocham filozofię, która stoi za tym stylem i sposobem życia na Północy. To niesamowite, że nawet bardzo bogaci ludzie jeżdżą tam wysłużonymi Volvo, ich wakacyjne domki są skromne i nie rywalizują z otaczającą przyrodą (hutte często bez prądu i bieżącej wody), a codzienne wnętrza wcale nie powalają przepychem.

Tę filozofię widać w ich wnętrzach - pięknych, ale funkcjonalnych, surowych, ale przytulnych, nowoczesnych, ale tradycyjnych.

 

To nie filozofia, to podejście do życia wywodzące się bezpośrednio z protestantyzmu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Wydaje mi się, że jest tak dlatego, że każdy uważa się za bardzo odbrego architekta wnętrz. Na kurs o tej tematyce nie wymaga się twórczego podejścia a jedynie pracuje odtworzeniowo. Nadmieniam, że taki kurs kosztuje swoje więc im więcej chętnych (nawet bez zdolności) tym lepiej i oczywiście "bogaciej" na koncie.

 

W moim najbliższym otoczeniu, w ostatnim czasie 3 koleżanki przeszły taki kurs. Niestety we wnętrzach zaprojektowanych przez nie czuję się jak w salonie meblowym, a do tego nie trzeb akończyć szkół wystarczy katalog meblowy :)

 

Tak czy inaczej to temat na inny wątek ale, że mnie to też strasznie drażni to piszę.

 

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że gdy pokazałam projekt wnętrza mojego wymarzonego domu to każdy stweirdził, że jakoś tak mało nowocześnie. A to był czysty minimalizm i styl skandynawski. Prosto, wygodnie, funkcjonalnie i przytulnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że gdy pokazałam projekt wnętrza mojego wymarzonego domu to każdy stweirdził, że jakoś tak mało nowocześnie. A to był czysty minimalizm i styl skandynawski. Prosto, wygodnie, funkcjonalnie i przytulnie.

Nie przejmuj się, w reakcji na moje pomysły wszyscy pukają się w czoła i uważają mnie za co najmniej niezrównoważoną ("chcesz malować drewno na biało???!!!"), a ja tylko nie lubię plastiku, mebli wiórowych, sztucznych dodatków, brązów i miodów we wnętrzach, i ogólnie tandety, którą kupisz dziś a jutro wyrzucisz...

Uszy do góry i rób swoje. Najważniejsze to mieć swój plan i na krok od niego nie odstępować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...