Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy mieszkanie w domu z katalogu to jak jeżdżenie Seicento?


Czy posiadanie domu typowego podnosi czy obniża prestiż właściciela.  

15 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy posiadanie domu typowego podnosi czy obniża prestiż właściciela.

    • Dom typowy obni


Recommended Posts

Witam,

Dyskutując na forum wnętrzarskim o prawach autorskich w projektach wnętrz pokazywanych w czasopismach zaczęłam zastanawiać się nad jedną kwestią- a mianowicie : czy posiadanie domu z katalogu o czymś świadczy. Tak jak przywołałam to w tytule (nie obrażając właścicieli Seicento) zaczynam odnosić wrażenie, że skoro ktoś kupuje dom z katalogu, to tak naprawdę zamiast wybrać:

- sukienkę skrojoną na miarę kupuje taką z supermarketu, a najlepiej z przeceny z supermarketu

- samochód kupiony w salonie z wybranym przez nabywcę wyposażeniem, kupuje używany samochód bez znaczenia w jakim kolorze, z jakim wyposażeniem, czy to diesel, czy benzyna... w sumie to co mu się trafi

- fryzurę dopasowaną przez stylistę fryzur zamiast modnej obecnie (bo pokazywanej w gazetach) ale widywanej na co drugiej głowie

 

No więc mamy sukienkę z marketu, samochód z drugiej ręki marki x, bo taki się udało znaleźć i fryzurę z gazety oraz ... no właśnie ... dom z katalogu...

 

Dlaczego pozwalam sobie na takie porównanie? tak naprawdę to chcę usłyszeć Państwa opinie na ten temat, czy ktoś się zastanawiał czym jest projekt typowy i czy dobrze jest mieszkać w tym samym domu co 500 000 innych osób.

 

PS Nie jestem jakimś zdeklarowanym wrogiem typówek, czasem zarabiam robiąc do nich adaptacje i mam kilka które może zacznę kiedyś sprzedawać - natomiast dzisiaj poczułam potrzebę poznania Państwa opinii na ich temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy dobrze jest mieszkać w tym samym domu co 500 000 innych osób.

 

Zdecydowanie czy katalog czy nie katalog

należałoby zadać pytanie: jaki katalog czy jaki projekt indywidualny.

Indywidualny bardzo zbliżony do tysięcy katalogowych rozwiązań

- nic ciekawego.

Katalogowy o wyszukanym smaku - podkreśla nietuzinkową osobowość

właściciela.

 

Ale tez...czy mieszka się dla lansu czy dla wygody?

Seicento zapewne łatwo się manewruje i parkuje,

Navarą czy Bentleyem - zaparkować w galerii handlowej - oj trudno, bardzo

trudno. Są "plusy dodatnie i ujemne"...

 

Realnie w polskich warunkach nawet najbardziej typowy dom nie powstał

w więcej niz kilkudziesięciu tysiącach egzemplarzy, 500 000 to gruba przesada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy dobrze jest mieszkać w tym samym domu co 500 000 innych osób.

 

Zdecydowanie czy katalog czy nie katalog

należałoby zadać pytanie: jaki katalog czy jaki projekt indywidualny.

Indywidualny bardzo zbliżony do tysięcy katalogowych rozwiązań

- nic ciekawego.

Katalogowy o wyszukanym smaku - podkreśla nietuzinkową osobowość

właściciela.

 

Ale tez...czy mieszka się dla lansu czy dla wygody?

Seicento zapewne łatwo się manewruje i parkuje,

Navarą czy Bentleyem - zaparkować w galerii handlowej - oj trudno, bardzo

trudno. Są "plusy dodatnie i ujemne"...

 

 

Nie powie mi Pan, że jadąc w cztery osoby autem klasy Seicento 150 km będzie Panu wygodnie ;) choć może i parkuje się nieźle.

Z drugiej strony jest w nim niebezpiecznie i to jest dla mnie powód wystarczający aby uważać ten samochód za auto poniżej oczekiwań.

 

Co do supermarketu i lansu/nie lansu :) Można mieć kierowcę który wysadzi pod drzwiami, zaparkuje i pomoże nosić siaty ;) Czy to będzie lans, czy wygoda?

 

Projekt indywidualny tzn na miarę :

-po pierwsze dostosowany do działki i otoczenia wykorzystujący jej mocne i słabe strony

-po drugie taki jaki sobie inwestor wymarzył, ale pod warunkiem że to co chce będzie dla niego dobre.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z projektami typowymi jest tak jak z samochodami produkowanymi dla zwykłych użytkowników : są różne klasy od małych, poprzez kompaktowe kończąc na luksusowych limuzynach - przeglądając oferty każdy znajdzie coś dla siebie (jeżeli jest to 4 osobowa rodzina to zappewne nie kupi Seicento), co nie znaczy że do końca ten wybór będzie spełniał wszystkie oczekiwania. Wybranie projektu indywidualnego też nie zawsze gwarantuje że będzie to dom idealny dla nas, życie biegnie swoim tokiem, poglądy się zmieniają, wszystko wychodzi w użytkowaniu.

 

Prestiż spowodowany wyborem projektu indywidualnego no cóż - troszkę chyba pomylone pojęcia - właściciel chyba musiałby wywiesić reklamę na płocie że projekt jego domu jest indywidualnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prestiż spowodowany wyborem projektu indywidualnego no cóż - troszkę chyba pomylone pojęcia - właściciel chyba musiałby wywiesić reklamę na płocie że projekt jego domu jest indywidualnym.

 

Jeśli ktoś przestudiował katalogi typówek to widzi na ulicy "Oriony", "Krzysie" czy "Domy w Prymulkach" ... najgorzej jeśli na jednym obszarze mamy 3 Krzysie, 7 Prymulek i 2 Oriony (a domków jest w sumie około 20 ) może i wyglądałoby to na projekt osiedla zrobionego przez jedną pracownię, ale ze względu na ich przemieszanie i małe ulepszenia widzimy po prostu co najlepiej sprzedaje się na rynku.

 

Osobiście uważam że typówki są idealne dla kanadyjczyków. Tani dom, tani projekt, ale jeśli budujemy dom na lata (jeśli nie na pokolenia) to jakoś nie mogę zrozumieć dlaczego decydujemy się na coś co nie do końca spełnia oczekiwania (tzn spełnia wszystkie, ale musieliśmy zrezygnować ze spiżarni, wc dla gości i gabinetu bo się nie zmieściły)

 

I ciągle myślę o tym że przeprowadzamy się do idealnego domu, który jest tak naprawdę masowym produktem. Nie odczuwacie Państwo potrzeby posiadania czegoś nie tylko dopasowanego ale i niepowtarzalnego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jfilemonowicz

 

Jesli Ty zadajesz takie pytanie na forum gdzie wiekszosc ludzi buduje jednak male domy i moze w zasadzie poczuc sie urazona , pozwole sobie zadac Tobie pytanie w jak pieknym i wielkim domu Ty mieszkasz ?

Moze jakas kiecke pokaz od Armaniego , no a chociaz od Laurena :D

 

Zeby nie bylo , ze mnie jakas frustracja dopadla to mieszkam w domu 260 m2 z jednym tylko mezem :D i dwoma psami .

Dom jak dla mnie najladniejszy w calej wsi :lol: , chociaz typowy projekt .

W projekty weszlam , bo chcialam popatrzec na projekty mniejszych domow , poczytac opinie , bo zamierzam budowac dla Syna .

 

Dla mnie to tak troche mozna porownac do naszego rzadu , tego czy kolejnego lub poprzednich .

Nie dorobili sie niczego ale do rzadzenia krajem sie pchaja .

Dla mnie to proste sprawy pokaz jak rzadzisz u siebie w obejsciu a pozniej pchaj sie do rzadzenia czyms wiecej .

Nie zebym cos osobiscie miala do Ciebie , ale ...

 

To co pochwalisz sie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem pytanie postawione na głowie...

Nie ma to żadnego znaczenia.

Nikt nie chwali się, że ma projekt indywidualny, że stać go na to, że jest lepszy. To nie jest nigdy powodem wyboru projektu indywidualnego.

 

Dyskusja czy lepszy taki czy siaki przypomina dyskusję o wyższości świąt jednych nad drugimi. Dla jednych rozwiązaniem idealnym będzie zrobienie domu wg projektu typowego. Dla takich klientów sprawdzone przez innych rozwiązania są najważniejsze. Jeśli mają proste i częste warunki i wymagania, to bez problemu znajdą dla siebie projekt katalogowy. Wielu ludzi buduje domy za naprawdę niewielkie pieniądze i "strata" kilku czy kilkunastu tysięcy złotych na tym etapie wydaje się dotkliwa - tym bardziej, że nie oczekują oni nic odbiegającego od średniej. Ot typowy domek. Materiały wykończeniowe i tak zmienią wg swoich gustów i zasobności portfela, a ewentualne niewielkie zmiany naniesie osoba adaptująca projekt.

Ja sobie chwalę projekty typowe (chociaż w życiu żadnego nie zaadaptowałem). Po prostu odpada ta część klientów, dla których jedynym kryterium jest cena.

 

Sądzę, że najgorszym problemem są tzw. projekty indywidualne robione za bardzo małe pieniądze na podstawie utartego schematu. Dom niby szyty na miarę ale niczym nie różniący się od tych z katalogów a często mający znacznie gorsze od nich proporcje czy rozwiązania przestrzenne, o technicznych nawet nie wspominając. I później zniechęcony inwestor pluje sobie w twarz, i wszystkim powtarza, że gdyby wiedział... i żeby nie wyrzucać pieniędzy w błoto (znaczy architektom, bo to darmozjady i nieroby...).

 

Projekt prawdziwie indywidualny, to nie projekt, który można włożyć później do katalogu i sprzedawać jako typowy. O nie... To projekt powstały wyłącznie dla tego konkretnego inwestora z rozwiązaniami przestrzennymi dopasowanymi do sposobu życia jego rodziny. Wykorzystujący w pełni teren i warunki, jakie zastaliśmy. Bierze pod uwagę otoczenie, krajobraz. Ma często rozwiązania techniczne i detale dopracowywane jednorazowo, wyłącznie pod ten właśnie dom.

 

Zdarzają mi się osoby, które chcą zakupić projekt domu prezentowany na stronie firmowej. Bardzo ciężko wytłumaczyć takiej osobie, że to nie projekt dla niej. Bo dlaczego - skoro wszystko jej w nim odpowiada? Ona chce i koniec. Ale tak się, proszę państwa, nie da...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma żadnego znaczenia.

 

Projekt indywidualny może być skopany. Projekt gotowy również.

Róznica w cenie czasem jest niewielka.

Jeśli ktos znajdzie projekt gotowy, ktory mu odpowiada to git. Jeśli nie - zamówi indywidualny. NIe widzę w tym żadnego prestiżu (podobnie jak w zatrudnianiu architekta wnętrz czy pani do sprzątania :)) To po prostu kwestia potrzeb i podejmowanych w związku z nimi wyborów.

 

P.S. mój projekt to gotowy projekt - takie Seicento - ale nie mogę znaleźc nikogo kto by zbudował taki sam. O 500.000 mogę pomarzyć .

A był czas, kiedy bardzo by mi się to przydało znaleźc choć jedną osobę .... Jednak najważniejsze, że mi się podoba.

Kupowanie wypasionego wózka na zamówienie i ręcznie składanego (bo nie dotyczy to zwykłych samochodów z salonu - nawet specjalnie wyposażonego , bo to STANDARD) , tylko po to żeby sąsiadom opadła szczęka jest jedyniejakimś sposobem na załatwienie swoich kompleksów.

Jeśli ktoś się z tym czuje lepiej - cool. Gorzej jak nie zrobi odpowiedniego wrażenia i NIKOGO TO NIE INTERESUJE :):):) Zbędna inwestycja :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie odczuwacie Państwo potrzeby posiadania czegoś nie tylko dopasowanego ale i niepowtarzalnego?

 

Nie wpadłam na to po prostu :):)

Może wystarcza mi w życiu dopasowany facet, kochane dzieci i niepowtarzalni przyjaciele i ludzie, ktorzy mnie otaczają i nie postrzegają przez pryzmat tego ile dałam za projekt, ile za samochód a ile za sukienkę.

Polecam :):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwróćmy uwagę też na jedną rzecz- każdy dom, tak jak każdy samochód może wyglądać inaczej. Dodajmy inny kolor, jakiś spoilerek- jednym słowem mówiąc zróbmy mały tuning i postawione obok siebie dwa samochody tej samej marki będą wyglądały zupełnie inaczej.

Według mnie tak samo jest z domami- każdy wybiera projekt pod siebie, dostosowuje go do swoich potrzeb- odbicie lustrzane, poszerza lub wydłuża, likwiduje balkon lub dodaje wykusz. Dodatkowo robiąc elewacje upiększasz swój domek dodając różnego rodzaju kamienie, malując na jakiś tam kolor itp. Nawet gdyby na jednej ulicy stały 3 takie same domy, każdy wyglądałby zupełnie inaczej.

Kolejna sprawa- ciągle powstają coraz nowsze gotowe projekty domów, architekci wymyślając je biorą pod uwagę to, czego potencjalny klient szuka. Dlatego też są one ulepszane i pasują większości ludziom. W związku z powyższym nie można powiedzieć, że gotowe projekty są "niewygodne". Ja osobiście uważam, że jest wiele projektów domów, które sama bym postawiła- mam nawet problem, który wybrać! Dzięki temu, że ktoś ma już taki dom- mogę zobaczyć go na żywo przed zakupem projektu i wiem czy mi się on podoba czy też nie. Czasem na rzucie projekt wygląda praktyczny ale później okazuje się zupełnie inaczej. Pisząc to nie mam nic przeciwko projektom indywidualnym- wiem, że w wielu przypadkach trzeba się na taki zdecydować. Idąc do architekta mówię co mi się podoba i jak chcę, on doradza mi (według niego jak najlepiej). Powstaje projekt- powinien być idealny.... a tu w trakcie budowy lub co gorsza w trakcie użytkowania właściciel jest niezadowolony. Większość ludzi woli zobaczyć sobie projekt na żywo a niżeli pisać np na kartce i wyobrażać sobie jak wygląda np pokój 3x4m.. Idąc do kogoś zobaczyć projekt myślimy- tu np bym poszerzyła, to bym zlikwidowała. Dzięki temu zaczynamy budowę domu, który naprawdę nam się podoba! Tak szczerze mówiąc niby projekt jest taki sam, a wygląda zupełnie inaczej. Dodam też jeszcze, że nawet gdyby był taki sam na zewnątrz- wschodząc do środka na pewno będzie zupełnie inny-ludzie mają inne gusta i to powoduje "inność" tych samych projektów!! Każdy ma się czuć w swoim domu dobrze, stworzyć ciepłą i rodzinną atmosferę. A to, że ktoś ma taki sam dom, nawet obok mnie- mi osobiście nie przeszkadza. Ja muszę być zadowolona ze swojego rodzinnego gniazdka a nie zastanawiać się ile to "Iskierek" czy "hektorów" jest w PL!!

Ps ja osobiście będę czuła się dumnie, jak w naszych ciężkich czasach wybuduję sobie swój własny, wymarzony domek. Nie musi to być jakiś super unikat. Ma być dla mnie wystarczający i taki, abym mogła go później utrzymać a nie martwić się skąd wezmę pieniądze aby spłacać np po 2tys zł/mies. przez kolejne 30 lat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jfilemonowicz

 

Jesli Ty zadajesz takie pytanie na forum gdzie wiekszosc ludzi buduje jednak male domy i moze w zasadzie poczuc sie urazona , pozwole sobie zadac Tobie pytanie w jak pieknym i wielkim domu Ty mieszkasz ?

Moze jakas kiecke pokaz od Armaniego , no a chociaz od Laurena :D

 

Zeby nie bylo , ze mnie jakas frustracja dopadla to mieszkam w domu 260 m2 z jednym tylko mezem :D i dwoma psami .

Dom jak dla mnie najladniejszy w calej wsi :lol: , chociaz typowy projekt .

W projekty weszlam , bo chcialam popatrzec na projekty mniejszych domow , poczytac opinie , bo zamierzam budowac dla Syna .

 

Dla mnie to tak troche mozna porownac do naszego rzadu , tego czy kolejnego lub poprzednich .

Nie dorobili sie niczego ale do rzadzenia krajem sie pchaja .

Dla mnie to proste sprawy pokaz jak rzadzisz u siebie w obejsciu a pozniej pchaj sie do rzadzenia czyms wiecej .

Nie zebym cos osobiscie miala do Ciebie , ale ...

 

To co pochwalisz sie ?

 

odpowiadając na pytanie gdzie mieszkam : osiedle Wierzbowa w Krakowie - dla zainteresowanych moimi problemami mieszkaniowymi polecam lekturę strony http://www.okradli.pl

 

i tak w zasadzie to w związku z udziałem w tej niefortunnej inwestycji często nie stać mnie na jakiekolwiek opłaty, o kieckach Armaniego nie wspominając.

 

Nie zadałam tego pytania aby komuś dogryźć. Zadając to pytanie ciekawa jestem opinii. Po prostu głośno myślę. Czy projekt typowy może być prestiżowy? Czym charakteryzuje się taki projekt.

(przepraszam za ten strumień świadomości ;) )

Wielu moich kolegów uważa że projekty typowe są poniżej krytyki. Nie oglądają, nie czytają nie zajmują się nimi w żaden sposób. Ja czytam czasem Państwa wypowiedzi i niektóre poszukiwania własnego projektu typowego nie budzą moich zastrzeżeń. Jeśli mam uwagi wypowiadam je na forum chcąc pomóc przyszłym właścicielom.

 

Może po prostu warto szukać projektów bardziej niszowych ... mniej znanych, albo takich których jeszcze nie ma na tej samej ulicy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdarzają mi się osoby, które chcą zakupić projekt domu prezentowany na stronie firmowej. Bardzo ciężko wytłumaczyć takiej osobie, że to nie projekt dla niej. Bo dlaczego - skoro wszystko jej w nim odpowiada? Ona chce i koniec. Ale tak się, proszę państwa, nie da...

 

Pomijając prawa autorskie i ich zbycie na rzecz klienta który projekt zakupił - da się dopasować dom na podstawie kilku rzutów, przekroi i elewacji ?

 

Ja mam kilka adaptacji na swoim koncie i problem (poza problemem primo : ceną adaptacji która jest zazwyczaj wyższa niż cena samego projektu i dziwi inwestorów) jest to, że jeśli ktoś nie ma wyobraźni przestrzennej, to dla niego prezentowane w katalogach rysunki to po prostu ładne, kolorowe obrazki z często troszkę przeskalowanymi wnętrzami.

 

A skoro ktoś nie wie jak to będzie wyglądać jego przyszły dom, a nie ma kogoś kto spędzi z nim sporo czasu omawiając wszystko ... to woli zobaczyć kto wybudował już upatrzony projekt i jakie są jego odczucia ( i tu znowu powstaje problem. odczucia są subiektywne. Jeśli ktoś przeprowadza się z ciasnego mieszkania to inaczej będzie się czuł w domu 150m2 niż ktoś, kto zmienia dom, na dom) ale wracając do wyboru - woli wybrać projekt "sprawdzony".

 

Kiedyś klient przyznał mi się, że widział po drodze "swój" dom w budowie. Nikogo nie było, więc wślizgnął się do środka (był to stan surowy, więc nie było trudno) i oglądał "swoje" przyszłe włości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie skonkretyzować moją wypowiedź.

Często robię wnętrza do projektów typowych i nie uważam żeby ich architektura była zła, ale często gdy wchodzę do takiego domu i dowiaduję się czego oczekują właściciele, wiem że mogę zrobić "co się da" ale nie będzie to 100% spełnienie życzeń. Ścianę działową można wyburzyć, przesunąć, ale z konstrukcyjnymi zaczyna być problem. Stropu nie ruszę. Dlatego też czasem pomimo chęci inwestora musimy zrezygnować z pewnych pomysłów. Czy prestiżem nie jest zakupienie projektu indywidualnego do którego od razu (ten sam czy inny) architekt zrobi wnętrza i efekt będzie taki jak sobie inwestor wymarzył?

 

Chcę zwrócić uwagę na to, że ciężko dokonać wyboru projektu, a jeszcze trudniej doprowadzić go do stanu idealnego. Czy nie wygodniej i taniej jest od razu wiedzieć co się chce zrobić? Po co przesuwać instalacje i kuć, skoro można mieć projekt na miarę.

 

Zgadzam się że jest grupa osób która zadowoli się znalezieniem ładnego domku z katalogu i urządzeniu go po swojemu, bo i tak będzie to dla nich sporym awansem życiowym (przeprowadzka z małego mieszkania do domku pod miastem jest miłym przeżyciem, przynajmniej do momentu gdy dzieci nie będą musiały czekać na autobus do szkoły, a rodzice stać w coraz większych korkach na wąskich drogach dojazdowych)

 

Może prestiż polega nie na projekcie i wyposażeniu, ale na lokalizacji?

 

I nie myślę o chęci pokazania się, gdyż wielu moich klientów wręcz chce ukryć się z tym co ma (wolą mieszkać w zwyczajnym domku, który wewnątrz zrobiony jest perfekcyjnie, a z zewnątrz wygląda jak każdy)

 

Ale czy nie jest prestiżem możliwość zamiany tych wszystkich wieczorów po pracy i nieprzespanych nocy poświęconych wyszukiwaniu projektu gotowego, a potem dostosowaniu go do własnych potrzeb na czas wolny który poświęci się rodzinie czy hobby?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba mylisz prestiż z wygodą

 

Może nie z wygodą, a luksusem.

Wydaje mi się że możliwość pozwolenia sobie na spokojne wypicie rano kawy i nielimitowany czas na zabawę z dziećmi po pracy to jest luksus (na który stać większość inwestorów, choć czasem sobie tego nie uświadamiają)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Zgadzam się że jest grupa osób która zadowoli się znalezieniem ładnego domku z katalogu i urządzeniu go po swojemu, bo i tak będzie to dla nich sporym awansem życiowym (przeprowadzka z małego mieszkania do domku pod miastem jest miłym przeżyciem, przynajmniej do momentu gdy dzieci nie będą musiały czekać na autobus do szkoły, a rodzice stać w coraz większych korkach na wąskich drogach dojazdowych)

 

Demonizujesz. Nie jest to żaden prestiż. Jestem nadal tym samym człowiekiem, ktory mieszkał w bloku. Co gorsza przeprowadziłam się z miasta do miasta - nadal tego samego. Mam czerwony autobus pod dom i dwa razy bliżej do centrum niż z bloku. Do pracy jadę tak samo długo. Mam wiele możliwoście dojazdu, więc zawsze coś się uda pokombinować w razie np. wypadku. Ale nie wpadłabym na to, że to jakikolwiek prestiż.

 

Może prestiż polega nie na projekcie i wyposażeniu, ale na lokalizacji?

 

Ja nie wiem co dla Ciebie oznacza prestiż.... mamy zupełnie inne definicje raczej...

 

I nie myślę o chęci pokazania się, gdyż wielu moich klientów wręcz chce ukryć się z tym co ma (wolą mieszkać w zwyczajnym domku, który wewnątrz zrobiony jest perfekcyjnie, a z zewnątrz wygląda jak każdy)

 

Ale czy nie jest prestiżem możliwość zamiany tych wszystkich wieczorów po pracy i nieprzespanych nocy poświęconych wyszukiwaniu projektu gotowego, a potem dostosowaniu go do własnych potrzeb na czas wolny który poświęci się rodzinie czy hobby?

 

A czy jest prestiżem MOŻLIWOŚĆ (bo chyba o pieniądzach tu mówimy, ktore sa środkiem do osiągnięcia pewnego komfortu) zamiany nieprzespanych nocy z powodu poszukiwać projektu gotowego na nieprzespane noce z powodu tworzenia projektu indywidulanego wraz z architektem ? W końcu to MÓJ dom, więc jak wiadomo poprawek, wersji, pomysłów jest mnóstwo. Czy zrobięto na etapie tworzenia projektu czy jego adaptacji - nie widzę różnicy. O wiele więcej nieprzespanych nocy miałam z powodu wykończenia tego domu - pracy nad projektami z architektem wnętrz, szukania materiałów, rozwiązań....

 

Czy ja mam dziwne wrażenie, że chcesz wszystkich przekonać jak niebywałym prestiżem jest posiadanie projektu indywidualnego domu ?

 

Jeśli tak, to jest to jedynie marna autoreklama ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba mylisz prestiż z wygodą

 

Może nie z wygodą, a luksusem.

Wydaje mi się że możliwość pozwolenia sobie na spokojne wypicie rano kawy i nielimitowany czas na zabawę z dziećmi po pracy to jest luksus (na który stać większość inwestorów, choć czasem sobie tego nie uświadamiają)

Tak, jednak upewniam się,że to tylko reklama.

To co piszesz nie jest po prostu prawdą , bo żaden projekt gotowy nie powstanie bez wkładu pracy obu stron - i architekta i inwestora. Każdy szczegół NIESTETY musi być omówiony (włącznie z kontaktami).

Jeśli u Ciebie jest inaczej, to mam dziwne wrażenie, że wsadzasz ludzi w buty, które nie do końca im mogą pasować.

Albo opowiadasz historyjki dla nieświadomych inwestorów - projekt indywidulany to nie zamówienie kilograma gwoździ - i oboje wiemy, że nie wygląda to tak jak piszesz ...

 

O wiele więcej komfortu i czasu zyskałam zatrudniając inwestora zastępczego.

 

A Ci, których stać na prawdziwy luksus oglądają swoje rezydencje w różnych miejscach na świecie na etapie zakończenia w nich prac. Ale to luksus rzędu prywatnego odrzutowca, więc raczej nie to forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...