Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Dom chyba działa...

 

Po nocy wskazania z pamięci termometru były następujace:

 

Min temperatura zewnętrzna: -11C

 

Min temperatura wewnętrzna: 13C

 

Piecyk nie ma więcej niż 2.5 kW, chociaż producenci podobnych wynalazków twierdzą inaczej, ale to jest chyba jakaś teoretyczna wartość, która jest mierzona w wyjątkowo korzystnych warunkach. Straty ciepła domu przez przegrody, dla takich temperatur, są na poziomie 2,3-2.6kW, więc wszystko by się zgadzało.

 

Co prawda, w dwóch miejscach narożnych, na połączeniu ścian kolankowych i szczytowych pojawiły się na murze krople wody - czyli punkt rosy. Jednak jest to zjawisko, które występuje przy temperaturze 10C i wilgotności 55%. Takim małym piecykiem trudno ogrzać równomiernie powierzchnię ścian całego budynku, więc można założyć, że przy braku wentylacji na obecnym etapie budowy i różnicy temperatur do 2-3C na przegrodach nie są wielkim błędem wykonawczym ani projektowym. Wszystko powinno się ustabilizować jak włączymy ogrzewanie.

Edytowane przez reraham
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 254
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Muszę przyznać, że takie zgadywanie co do mocy piecyka trochę mnie zmęczyło, więc policzyłem :)

Mam ten nieszczęsny piecyk na butle 11kg propan-butan techniczny. Znalazłem na:

 

http://www.instalacjebudowlane.pl/5044-23-40-wartosc-energetyczna-wegla-gazu-oleju-i-innych-paliw.html

 

Jak tu jest błąd, niech mnie ktoś poprawi....

Ja to policzyłem tak:

 

butla = 11kg

wartość energetyczna propan butan techniczny = 43000 kJ/kg

1J = 0.000000278kWh

1kJ = 0.000278kWh

czas palenia z jednej butli = ok. 60h

wartość całej butli = 131.494kWh

obliczona moc piecyka = 2.191566667kW

 

Te 60h przyjąłem prawdopodobnie zaniżone, bo nie pamiętam dokładnie, kiedy butla była zapięta. Chyba w niedziele rano, ale nie wiem, czy czasem nie było to wcześniej. Teraz lepiej przypilnuje. W każdym razie, nawet jeśli byłaby to niedziela popołudnie, to moc piecyka podskoczyłaby mi do 2.6kW. W dalszym ciągu naprawdę niewiele :(

Edytowane przez reraham
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem też mały eksperyment. Zabrałem pirometr laserowy, czyli termometr bezdotykowy i wykonałem pomiary ścian wewnątrz budynku :)

Ściana między dużymi oknami w salonie:

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.01/_MG_0655.JPG

 

Narożnik pokoju dziecięcego, pokój północny, narożnik przy ścianie szczytowej i kolankowej. Odlegle miejsce od środka domu i z 3 stron narażone na czynniki zewnętrzne (dwie ściany zewnętrzne i dach):

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.01/_MG_0657.JPG

 

Ściana kolankowa:

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.01/_MG_0658.JPG

 

I test okna:

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.01/_MG_0659.JPG

 

Ciekawe, że rama jest zimniejsza od szyby:

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.01/_MG_0661.JPG

 

Przy czym, temperatura na zewnątrz, tradycyjnie -10C :) A w środku budynku było 13C :)

 

Poza tym wszystkim, trochę poskręcałem profile i kolejna zabudowa zrobiona:

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.01/_MG_0662.JPG

 

A facet od pompy ciepła dalej walczy. Jutro czeka mnie jednak poważna rozmowa z nim, bo prośby do niego nie docierają. Po pierwszej wizycie zostawiał pogaszonych kiepów w styropianie! A że pali jakiś "syf", że pomieszczenia nie da się po nim wywietrzyć, to zwróciłem mu uwagę. Miał wykombinować sobie popielniczkę. Poprawiło się - ale tylko na jeden dzień :( A dziś znowu kupka kiepów w styropianie i smród, że szkoda gadać! Grrrr ;/ Od jutra ma kategoryczny zakaz palenia w domu...

Edytowane przez reraham
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej późno niż później ;)

 

Andrzej przywiózł swoich chłopaków i zaczęli nam ocieplać garaż :) No bo skoro mamy zalać wodę w podłogówce, to nie może nam zamarznąć! Wcześniej jakoś nie było kiedy, ale teraz to już konieczność.

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.02/_MG_0664.JPG

 

No i prawie skończone:

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.02/_MG_0673.JPG

 

Na to pójdzie jakaś najtańsza folia, a w przyszłym roku zrobimy drugą warstwę wełny i na to pójdzie porządna paroizolacja zrobiona w porządny sposób. Tymczasem jedna warstwa wełny, 20 cm między krokwie musi wystarczyć.

 

A nasz artysta od pompy ciepła dziś się pojawił z samego rana. A ja przywitałem go słowami:

"Witam Panie Andrzeju! Na dzień dobry ma Pan op...l! Wie Pan za co?" :) Przytaknął :) Okazał skruchę i dostał zakaz palenia w budynku :) Pali w garażu albo na dworze i jest gites ;) Za to dziś zainstalował nam pompę ciepła:

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.02/_MG_0669.JPG

 

Zabawka jest już na swoim miejscu, wszystkie rurki ma spięte:

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.02/_MG_0670.JPG

 

A przy okazji dowiedziałem się ciekawej rzeczy, że będę mógł kontrolować pompę ciepła sms-ami ;) Ciekawe, czy jest jakiś moduł do sterowania tego urządzenia przez skrętkę, albo jakiś interface podpinany do komputera. Byłoby super :)

 

No i jeszcze ciekawostka. Zima daje nam ostro popalić. Cały czas grzejemy domek i dziś mamy takie wskazania na naszym termometrze:

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.02/_MG_0675.JPG

 

Różnica temperatur to 28C!!! Zgodnie z obliczeniami dom traci przez przegrody przy takiej różnicy temperatur około 2800W! Dziś tez zweryfikowałem moc mojego piecyka. Nowa butla starcza na 52 godziny, tak więc moc mojego piecyka można oszacować na około 2.5kW. Oczywiście, pod warunkiem, że jest to "uczciwy" propan-butan.

Edytowane przez reraham
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy małe, miejmy nadzieję, tylko jednodniowe opóźnienie, w instalacji pompy ciepła. Próba uruchomienia została przeniesiona na jutro... Niestety...

 

Za to Andrzej skończył nam ocieplać garaż. Ale tak się znudził, jak jego chłopaki to robili, że zaraz po tym zwinął się z budowy. Niestety, regipsów już nam nie skończył. Skończy w poniedziałek.

 

Niemniej, jutro odpalamy ciepełko ;)

Edytowane przez reraham
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę piękna zima nam się zrobiła...

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.05/_MG_0680.JPG

 

A tutaj nasz najbliższy sąsiad, rzeka Odra:

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.05/_MG_0681.JPG

 

Też wygląda pięknie :) No i mroźna zima przez okna naszej sypialni:

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.05/_MG_0693.JPG

 

Tak było u nas w sobotę i dziś, w niedzielę rano. Wtedy jeszcze mroziło, ale już popołudniu i wieczorem temperatury zbliżyły się do zera i popsuła się pogoda!

Przez te szalone mrozy i brak ogrzewania zaczęły wychodzić nieco zimniejsze miejsca w konstrukcji budynku. Po dwóch nocach, kiedy temperatura zbliżała się do -20C, a przy temperaturach wewnętrznych około 10C, zaczęły wychodzić nam wieńce ścian kolankowych:

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.05/_MG_0682.JPG

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.05/_MG_0688.JPG

 

Na zdjęciach wygląda to gorzej niż w rzeczywistości, jednak po dokładnych pomiarach temperatur, nie wygląda to tak źle:

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.05/_MG_0687.JPG

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.05/_MG_0685.JPG

 

Tylko 2C różnicy między obszarem, gdzie jest wieniec i ściana z Ytonga. Tak więc, nie ma tragedii.

Dziś, w niedzielę, lepiliśmy z kolegą pasy regipsowe w salonie:

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.05/_MG_0707.JPG

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.05/_MG_0711.JPG

 

Docelowo ma to wyglądać mniej więcej tak:

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.05/salon.jpg

Edytowane przez reraham
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast, wracając do pompy ciepłą - udało się ją uruchomić wczoraj. Niestety alarm nam ją zaraz wyłączył ;) Alarm wewnętrzny, że glikol na wyjściu pompy był zbyt zimny :) Bo był i miał -8C, a powinien mieć więcej, czyli ok. -1,5C. No i trzeba było dalej odpowietrzać dolne źródło. Skończyliśmy wczoraj o północy, a dziś już pompa działa prawidłowo. Właściwie, to od wczoraj, od północy, czyli na dobrą sprawę, niecałą dobę.

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.05/_MG_0713.JPG

 

Bardzo ładnie komponuje się ta zabawka :) Działa też całkiem sympatycznie :) W sumie, menu tego urządzenia jest baaaardzo przyjazne i rozbudowane. Muszę się trochę wczytać, chociaż przyznam, że nie za bardzo mam czas. Ale jestem już szczęśliwy, że pompa działa, nic nam nie zamarznie i mamy ogrzewanie i CWU ;)

 

Natomiast, nasz instalator podpada mi na całej linii... Jeśli ktoś jest z okolic Wrocławia i zastanawia się, nad firmą MIR Pompy Ciepła, szczerze odradzam! Ta firma to normalna partyzantka! Przyjechał do nas glikol. Spóźniony jeden dzień, do tego jeszcze za mało i chyba rozcieńczony. W środku pływał klucz, popularny szwed, a w beczce pływały farfocle styropianowe! Finalnie glikol został rozrobiony do -11C, a powinien być do -15C! Lekka różnica... Teraz muszą mi to szybko poprawić. I nie tylko to, bo jeden ze zbiorników z kotłowni wygląda tak:

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.05/_MG_0717.JPG

 

Ja dostanę fakturę za sprzęt nowy. Tymczasem ten zbiornik na nowy nie wygląda, chociaż, może on jest nowy, ale troszkę za mocno poobijany. Mają to poprawić...

Edytowane przez reraham
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No doba, czas nadrobić zaległości!! :)

 

Jako, że mamy już ogrzewanie i tak jak powiedziałem parę dni temu, mamy rownież ocieplony garaż, to wypada go pokazać:

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.08/_MG_0736.JPG

 

Ta żółta folia to rozwiązanie tymczasowe. Na wiosnę albo latem zostanie zerwana i dolożymy drugą warstwę ocieplenia. Teraz niestety, ze względów czasowych i ekonomicznych, skończyliśmy na 20cm Isovera iso-maty ;) Na wiosnę dorzucimy jeszcze przynajmniej 10cm SuperMaty. No i oczywiście lepszą paroizolację. Garaż też musi być dobrze ocieplony.

 

Natomiast w domu pompa ciepła cały czas działa. Mam z nią tylko jeden mały problem... Na powrocie do dolnego źródła mamy temperaturę ujemną, więc skrapla nam się woda na rurach...

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.08/_MG_0737.JPG

 

Tutaj nie do końca to widać, ale jest to kłopot i trzeba będzie coś z tym zrobić. Jakaś dobra izolacja... tylko jaka?? :)

W domku grzejemy i to mocno :) Podłogówka chodzi na 45C na wyjściu pompy ciepła. W domku mamy 23C, ale dogrzewamy dmuchawą. Dziennie schodzi nam jedna butla gazu

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.08/_MG_0741.JPG

 

Okna otwieramy i grzejemy ściany. Musimy je osuszyć, bo od przyszłego tygodnia wracają mrozy, więc ciężko będzie wietrzyć dom. Cały czas okna są pootwierane i dmuchawa chodzi. Jednak mimo otwartych okien, w domu robi się sauna na górze, na antresoli mamy dziś 27C !

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.08/_MG_0742.JPG

 

Chociaż dmuchawa nie była włączona! Wczoraj jak grzaliśmy cały dzień, to dziś rano było tam 40C!! Normalna sauna! Chłopaki od naszego Andrzeja, jak dziś rano wpadli, to się z nich lało! Pootwierali wszystkie okna i po całym dniu wietrzenia, w domu było 18-19C pomimo pootwieranych wszystkich okien! W każdym razie, skończyli już nam kręcić płyty

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.08/_MG_0746.JPG

 

i jutro zaczyna się szpachlowanie. Super! Może do końca tygodnia uda się zagruntować. W weekend przymierze się do zabudowy sufitu w salonie. I to by było na tyle zabudów regipsowych.

 

Ale dużo poważniejszy problem mamy z kotłownią. Nie za bardzo możemy sobie poradzić z podłogówką, bo pompa obiegowa w pompie ciepła jest troszkę zasłaba dla2200m rur w podłodze, przy 24 pętlach, gdzie średnia długość pętli to 90m, pompa ma kłopot z przepchaniem wody przez taką ilość rur. Ponieważ jestem nie do końca zadowolony z naszego instalatora, firmy MIR Pompy Ciepła - jak już mówiłem wcześniej: NIE POLECAM! - Chciałem się dowiedzieć czegoś u importera pomp ciepła NIBE na Polskę, firmię Biawar. Ku mojemu zdziwieniu, są oni baaaardzo niechętni do udzielania jakichkolwiek informacji technicznych. Dzwonie do nich, mówię do "specjalisty technika", jaki mam problem i proszę o schemat połączeniowy. Mówię, że jestem elektronikiem, że jak mam schemat, to sobie poradzę itd... Generalnie facet nie był zbyt chętny do pomocy. Wręcz zbył mnie... Pytałem o możliwość podłączenia dodatkowych pomp obiegowych i sterowaniem ich za pomocą kontrolera z pompy ciepła. Facet mówi, że będę musiał założyć do tego zbiornik buforowy, że to taka forma sprzęgła hydraulicznego (wajchy hydraulicznej). Ja na to, że doskonale wiem, co to jest sprzęgło hydrauliczne i że ten zbiornik buforowy to tak nie do końca przypomina takie sprzęgło. Sprzęgło służy do odseparowania dwóch obiegów: CO i kotła, a zbiornik buforowy jedynie zwiększa bezwładność, wiec po co on mi jest potrzebny?? No i nie potrafił mi odpowiedzieć ;) Na całe szczęście hydraulik, którego przysłał do mnie mój "ulubiony" wykonawca MIR Pompy Ciepła jest łebskim gościem i troszkę pomijając partyzantkę, jaką uprawia ta firma, to Andrzej - bo tak ma na imię - podpowiada mi, jak rozwiązać problem, ze zbyt małymi przepływami na poszczególnych pętlach. Zamówiłem już dwie pompy obiegowe, Leszno 25/40 Efekta :) Energooszczędna pompa, 9W, bardzo sympatyczna. Zapniemy jedną na parter, drugą na piętro i zobaczymy, jak to zadziała. Powinno być OK.

 

Poza tym, Andrzej podpowiedział mi, jak małym kosztem zrobić elektryczne sterowanie rozdzielaczami. Jest firma Euroster i maja oni takie fajne regulatory ogrzewania podłogowego:

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.08/et6tx.jpg

 

zarządzane bezprzewodowo. Do tego jeszcze pokojowe, bezprzewodowe regulatory temperatury no i oczywiście elektrozawory na rozdzielaczach. Najlepsze jest to, że regulator Euroster kosztuje 300PLN, podczas, gdy np. Danfoss kosztuje 900PLN :) Więc 1/3 ceny. W każdym razie, będziemy działać w tym kierunku, ale to trochę bardziej odległa przyszłość. Na chwilę obecną zamówiłem sobie u zaprzyjaźnionego rzemieślnika obróbki skrawaniem :) Takie zaślepki/nakrętki na zaworki w rozdzielaczu, bo fabryczne zaślepki są tak tandetne, że nadają się tylko jako zabezpieczenie technologiczne i taka jest chyba ich rola. Docelowo powinny tam się znaleźć elektrozawory. A my na "chwilę" zastąpimy je dorobionymi mosiężnymi :)

Edytowane przez reraham
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

koniec pierwszego, grubego szpachlowania!!

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.10/_MG_0747.JPG

 

coraz bardziej wszystko zaczyna przypominac dom, mury sie wygrzewaja, robi sie ladnie, rowno i sucho! :) nasz majster Andrzej znowu do nas wpadnie w poniedzialek i pomalutku bedziemy szlifowac :)

 

ja za to biore sie za podwieszany sufit w salonie. Dzis tylko obrysowka, zeby zrobic obmiary, a w weekend dzialamy ostro

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.10/_MG_0748.JPG

 

chcemy zrobic taki bajer z gzymsikiem, dookola salonu, na ktorym bedzie tasma LED SMD ;)

 

rozlozymy 14m takiej tasmy

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.10/1360224629.jpeg

 

i bedzie ladnie :)

 

jutro chce tez zaatakowac nasz dach... mam dwie rzeczy do zrobienia, musze przykrecic maszt do komina i obciac rure od rekuperatora, a jutro ma byc cieplo - tzn. dodatnia temperatura. Dobrze, bo dach nie bedzie oblodzony. Mam juz naszykowany sprzet wspinaczkowy, szelki, liny i takie tam rozne ;) zebym mial czym przywiazac sie do komina.

 

a tymczasem, klade sie, zeby troszke odpoczac :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weekend weekendem, ale na budowie trzeba chociaz troszke przeczy popchnac do przodu :) odwiedzil nas test i pospinal kolejne kabelki, wiec mamy troche wiecej pradu, niz mielismy do tej pory. Na gorze, gdzie do tej pory bylo ciemno, jest juz swiatlo w kazdym pokoju i no przynajmniej jedno gniazdko!! baaaardzo duzy postep i ulatwienie ;) jak juz pospinal kable, ktore sobie zaplanowal, polozyl pare kafli kotlowni, wiec mamy ich juz ciut wiecej :)

 

za to ja cisnalem znowu zabudowy. W salonie, walczylem z podwieszanym sufitem. Najpierw dzien na konstrukcje

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.12/_MG_0749.JPG

 

no i w niedziele krecilem plyty z bratem i ojciem

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.12/_MG_0757.JPG

 

mialem z tym trche zabawy. Wydaje sie takie "nic", ale jednak czasu schodzi. Poza tym, po suficie w salonie mialem puszczone dwa kable antenowe. po przykreceniu obrysowek do kosntrukcji zaczelo mi cos switac, ze tam gdzies byly kable... no i zdjalem jeden profil, bo nie dawalo mi to spokoju :) musialem sprawdzic, jak blisko tych kabli bylem, bo balem sie wywiercic otwory pod kolejnekolki. No i okazalo sie, ze bylem BARDZO blisko ;)

 

raz przeszedlem miedzy kablami ;)

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.12/_MG_0752.JPG

 

a drugim razem otarlem sie o spinke od tego kabla ;)

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.12/_MG_0753.JPG

 

heh... jak sprawdzalem detektorem do kabli, to bylem pewien, ze tutaj sie konczy zebro ze stropu... zapomnialem tylko, ze kable pociagnalem zaraz kolo niego ;)

 

natomiast przez ta paskudna pogode ujawnil nam sie kolejny problem: komin nam cieknie:

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.12/_MG_0754.JPG

 

najgorsze jest to, ze nie za bardzo jest co z tym kominem zrobic, tak dlugo, jak beda mrozy i snieg... ;/ bo nikt nie wejdzie na dach przy takiej pogodzie. A nawet jesli ktos wejdzie, to na mrozie niczym go nie pomalujemy... ;/ ja tez poleglem z wejsciem na dach w sobote. Myslalem, ze dam rade, ale nie dalem rady ;/ po paru dachowkach spasowalem... podnioslem sobie dachowki i wchodzilem po latach... to nie jest dobra pogoda, zeby chodzic po dachu!! ;(

 

jednym z powodow, dla ktorego chcialem wejsc na dach jest nasza rekupreracja. Poniewaz instalator ma nam przywiezc rekuperator na dniach, chcialem poprzycinac rure od wyrzutni i zalozyc na nia dekiel z kratka. Zadzwonilem wiec do naszego instalatora: MIR Pompy Ciepła i poprosilem o te nieszczesne dekle... Zalozylem, jak sie okazalo, nieslusznie, ze oni sie na tym znaja... skoro to instaluja, to chyba powinni... przywiezli mi takie cos:

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.12/_MG_0751.JPG

 

jakas masakra... totalne dziadostwo!! ja bym tego w kurniku nie zalozyl! stal ocynkowana, zadnego zabezpieczenia przed zacinajacym deszczem i sniegim. Chyba jakies nieporozumienie!! jak to zobaczylem, stwierdzilem, ze tego syfu nie pozwole sobie zalozyc. Kolejna wpadka tej firmy... jest to druga najwieksza pomylka tej budowy!!

 

10min mi zajelo znalezienie rozwiazanie porzadnego i takiego, ktore jest estetyczne i skuteczne. Kupie takie dekle:

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.12/1365191551.jpeg

 

przynajmniej skuteczne i nie bedzie rdzewialo.

 

Jutro wpadnie do nas Andrzej ;) chlopaki beda szlifowac plyty i Andrzej obiecal mi, ze pouczy mnie klasc kafle. Zobaczymy, jak to bedzie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzej konczy juz robic regipsy. Chlopaki koncza szlifowac, wiec lada dzien bedzie mozna gruntowac i malowac sciany. Jest juz inaczej... robi sie coraz bardziej domowo i przytulnie (o ile puste sciany moga byc przytulne ;) ). Pompa ciepla dziala, w domu, pomimo otwartych okien caly dzien mamy temperature okolo 20C. Z wilgocia wygralismy - mamy sucho :)

 

a ja... no wiec bylem juz regipsiarzem, tynkwalem dziury, murowalem ;) a teraz klade kafle :)

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.14/_MG_0758.JPG

 

w sumie, to sa moje pierwsze kafle w zyciu i musze przyznac, ze nie ma w tym nic trudnego! :) zadna filozofia.

Andrzej, moj ulubiony majster, pokazal mi kilka trickow i mysle, ze w 3-4 popoludnia poloze kafle w calej lazience. Dzis ciag dalszy :) zobaczymy, jaki bedzie efekt koncowy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i mam fach w reku :)

musze przyznac, ze kladzenie plytek to bardzo relekasujace zajecie. Trzeba to robic na spokojnie, bez nerwow, pomalutku, a efekty sa bardzo sympatyczne! :) mam juz polozony kawalek lazienki. teraz zaczalem sie bawic w zabudowe stelaza WC i dalej bede kafelkowal ;) lazienka jest malutka (2x2m), wiec musialem zrobic zdjecie rybim okiem

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.15/_MG_0762.JPG

 

a nasz majster Andrzej dzis skonczyl szlifowac plyty :)

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.15/_MG_0759.JPG

 

teraz tylko gruntowanie i malowanie. wreszcie bedzie czysciej!! szkoda tylko, ze mamy taka ostra zime w tym roku... nic juz kolo domku zrobic nie mozemy :(

no ale w srodku dalej dzialamy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pompa ciepla spisuje sie rewelacyjnie. Przymierzamy sie do zapiecia licznika energii elektrycznej, tylko na pompie ciepla, zeby wiedziec dokladnie ile kosztuje ogrzewanie przez dobe, przy takich temperaturach, jak mamy w tej chwili: w srodku 22C, na zewnatrz od -15 do -5C. Ale zrobimy to po Swietach i na pewno wrzuce tutaj jakies informacje na ten temat!

 

A teraz musze sie pochwalic, bo mam nowa zabawke :)

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.19/_MG_0763.JPG

 

poniewaz polubilem kafelkowanie, a ze to dopiero poczatek wykanczania domu, to bedzie mi potrzebna maszyna do ciecia plytek. Mam juz taka klasyczna, z nozem i do lamania plytek, ale taka nie da sie zrobic fazy przy naroznikach :) a poza tym, jest troche wycinanek, przy ktorych maszyna elektryczna jest wygodna.

 

majac sprzet, zabralem sie za narozniki ;)

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.19/_MG_0764.JPG

 

zabudowa stelaza juz skonczona i teraz tylko kafelkowanie ;) a oto juz efekt po skonczeniu naroznika:

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.19/_MG_0766.JPG

 

lazienka robi sie juz ladna :) teraz tylko wycinanka przy oknach i posadzka. Za wycinanke biore sie od jutra. Zobaczymy, ile dam rade zrobic.

...a pozniej gres w kuchni !! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malymi kroczkami zblizam sie ku koncowi kaflowania naszej malej lazienki. Co prawda jest niewielka, ale przez to jest w niej sporo wycinanek! :( a to niestety zajmuje sporo czasu.... obrobienie okna, zabudowy rury kanalizacyjnej, to dzien roboty :( a to przeciez tylko pare kafli... niestety, kazdy ciety, fazowany, a niektore, te przy naroznikach okien, fazowane dwukrotnie! sporo roboty :( a oto na jakim etapie juz jestem:

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.21/_MG_0771.JPG

 

moja nowa maszyna naprawde ulatwia mi prace! bez niej byloby ciezko.

 

w miedzyczasie tato przymierza sie do malowania calego poddasza. Obrabia polaczenie regips - sciana. Wszystko "fuguje" akrylem Soudal-a. Suszymy, grzejemy, powoli dom zaczyna wygladac jak dom ;)

 

no i jeszcze jedno! Przyjechaly dzis drzwi wewnetrzne! :) 5 par drzwi Porta! na caly dol:

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.21/_MG_0773.JPG

 

pasa sie teraz na srodku garazu! mysle, ze po swietach zawalczymy, zeby cos zaczac wstawiac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i mamy koniec kafli na scianach w lazience!! nareszcie !!

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.22/_MG_0774.JPG

 

w przedpokoju zostawilem syf, ktory jutro ogarne

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.22/_MG_0775.JPG

 

strasznie duzo bylo zabawy z tymi zabudowami pionow kanalizacyjnych... no i z oknem! jak zafuguje, ocenimy efekt. Ale na chwile obecna, wyglada calkiem przyzwoicie. Od jutra biore sie za regipsy, szplachlowanie, akryl, grunty i te wszystkie inne badziewia :)

 

za to zly jestem na mojego instalatora. Musze sobie z nim wyjasnic pare rzeczy. mowilem juz, ze jestem z niego niezadowolony? jakby ktos sie zastanawial nad firma MIR pompy ciepla z Wroclawia, to szczerze NIE POLECAM!! teraz nam cieknie woda z rur, ktore prowadza do wyrzutni powietrza z rekuperatora... prawdopodobnie przyczyna jest zly spadek na wyrzutni wychodzacej z budynku.. zamiast zrobic lekki spadek na zewnatrz, pacany zrobili do srodka... i teraz woda splywa nam do budynku... i kapie nam w srodku...

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2010.12.22/_MG_0776.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Święta, Święta i po Świętach... Dawno mnie tutaj nie było, ale też nie było za bardzo o czym pisać. Prace wykończeniowe idą powolutku. Dużo jest takich robót, których nie za bardzo widać, a zabierają czas i muszą być zrobione... Takich, jak np. fugowanie akrylem połączeń płyt regipsowych ze ścianami:

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2011.01.02/_MG_0798.JPG

 

Gruntowanie ścian i fugowanie, to parę dni, żeby zacząć malowanie. Robi się już coraz czyściej i przyjemniej.

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2011.01.02/_MG_0783.JPG

 

Zwłaszcza, że na dole skończyło się szlifowanie i z tego powodu jestem przeszczęśliwy :) Skończyłem już na gotowo podwieszany sufit w salonie:

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2011.01.02/_MG_0784.JPG

 

i zabudowę z gładzią na suficie w łazience:

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2011.01.02/_MG_0787.JPG

 

Teraz fuga na kafle i zaczynam brać się za brodzik i kafle na podłodze.

Natomiast między Świętami odwiedził nas teść. Skończył już prawie instalację elektryczną w garażu i teraz możemy sobie otwierać nasze bramy przyciskami :)

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2011.01.02/_MG_0794.JPG

 

No i dalej kładł kafle w kotłowni:

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2011.01.02/_MG_0789.JPG

 

Też już jest bliżej końca. Jeszcze jeden dzień i będzie po kaflach w kotłowni :)

 

 

A teraz troszkę z innej bajki ;) bo mamy już roślinki zielone w domu ;)

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2011.01.02/_MG_0778.JPG

 

Tak trochę z przypadku, bo przeszkadzały u rodziców i nie było gdzie choinki postawić.

Udało nam się opanować wilgoć w domu. W dalszym ciągu nie mamy jeszcze wentylacji mechanicznej, więc większość czasu mamy rozszczelnione jakieś okna w domu. Okazuje się, że to w zupełności wystarcza i spokojnie pozwala na utrzymanie żądanej temperatury w budynku. W tej chwili mamy ustawione 20C. Do prac wykończeniowych ta temperatura jest idealna. Natomiast wracając do wilgotności, to mieliśmy już 85% i więcej ;) A w tej chwili mamy:

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2011.01.02/_MG_0792.JPG

 

Nie wiem, czy dobrze widać, ale tam jest wilgotność 50% - więc jest super! :)

Pozakładałem sobie termometry przylgowe na rozdzielacze od podłogówki:

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2011.01.02/_MG_0788.JPG

 

I jak trochę bardziej się ogarniemy, to zabiorę się za regulację podłogówki.

Edytowane przez reraham
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj mieliśmy ciekawy dzień. Pominę fakt, że urwałem półośkę w moim cudownym bolidzie ;) i utknąłem na środku dużego skrzyżowania we Wrocławiu. Za to później, jak udało mi się już dociągnąć bolida do warsztatu, pojechaliśmy zobaczyć, jak mają się postępy z naszymi schodami.

 

Co prawda, jesteśmy jeszcze za bardzo "w lesie" z wykończeniem wnętrza, żeby schody już instalować, ale skoro drewno zalega w stolarni, to warto zobaczyć, co się z nim dzieje. Poza tym trzeba podjąć decyzję co do kilku detali wykończeniowych i dobrać kolor schodów.

 

Jakiś czas temu wrzucaliśmy zdjęcia drewna, które kupiliśmy na schody :) To drewno wygląda teraz tak:

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2011.01.05/_MG_0799.JPG

 

Dowiedzieliśmy się, że dęby na nasze schody miały około 100 lat :) W tej chwili drewno jest już posklejane w stopnie i podstopnie i czeka na dalszą obróbkę. Każdy z nich będzie miał grubość 9 cm i będzie się składał z 3 warstw drewna. Wygląda to mniej więcej tak:

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2011.01.05/_MG_0803.JPG

 

Oczywiście, w produkcie końcowym nie będzie widać tych wszystkich klejeń itd... A tutaj największy stopień:

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2011.01.05/_MG_0800.JPG

 

Na samym rogu, część naszego pseudo spocznika :) Naprawdę wielki kawał kloca z tego stopnia. Kawał kloca słusznej wagi :)

Edytowane przez reraham
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i do roboty :) Całą rodzinką urządziliśmy dziś wielkie malowanie :)

 

Tato kończył górę, a my pomalowaliśmy raz cały dół i sufit na antresoli. Parę dni wcześniej gruntowaliśmy tynki i regipsy. Do wszystkiego używaliśmy:

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2011.01.06/_MG_0808.JPG

 

Mapei Primer G. Bardzo sympatyczny koncentrat gruntujący. My używaliśmy rozrobiony w proporcjach 1:4. Jest wystarczający, żeby związać podłoże, zwłaszcza na regipsach i wyrównać jego chłonność. Nie za bardzo rozumie ludzi, którzy strasznie płaczą, jak mają pomalować trochę regipsów. Wystarczy zagruntować i wszystko się pięknie maluje.

 

A tutaj już mama z bratem działają w kuchni :)

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2011.01.06/_MG_0805.JPG

 

Nasz salon, z pierwszą warstwą białego:

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2011.01.06/_MG_0806.JPG

 

No i nasz podwieszany sufit w salonie :) Teraz już pomalowany i wygląda coraz sympatyczniej:

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2011.01.06/_MG_0807.JPG

 

Naprawdę przyjemnie będzie, jak już pojawią się kolory :)

Edytowane przez reraham
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

codziennie zblizamy sie o krok do przodu

 

dzis pojawily sie kolory :) a moja super sprytna mamusia poskakala na drabinie i opedzlowala nam wiatrolap, lazienke na dole a pozniej rzucila kolor w kuchni :)

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2011.01.07/_MG_0812.JPG

 

tu akurat przy swietle zastanym, wiec kolory sa jakie sa :)

 

a tutaj juz rozgrzebany salon

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2011.01.07/_MG_0813.JPG

 

zaczalem klasc tam kolory po tym, jak pomalowalem dwa razy sufity w salonie, na antresoli i w przedpokoju... ladnych pare metrow dzis znowu pomalowalismy. Ale teraz juz efekty ciesza okno :) jest inaczej! :) bardziej domowo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malowania ciag dalszy :)

 

zaczne od tego, ze ostatnie 4 dni byly naprawde bardzo pracowite. Sporo kolorow przybylo, prawie caly dol mamy pomalowany. W sobote przyjechali rodzice mojej zony, razem z jej siostra, jako wspomaganie ekipy wykonczeniowej, ktora wykancza dom, a dom wykancza ekipe ;)

 

w kazdym razie, mamy juz finalny produkt kuchni ;) jesli chodzi oczywiscie o sciany:

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2011.01.09/_MG_0816.JPG

 

na scianach: cynamonowy deser i biala czekolada ;)

 

a oto salon :)

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2011.01.09/_MG_0817.JPG

http://karolina.reczek.eu/murator/2011.01.09/_MG_0818.JPG

 

na scianach magnolia i orzech wloski :) na pasy damy dodatkowo caffe latte :) miala byc jakas struktura, ale chyba sobie darujemy.

 

zeby nie bylo tak nudno, moja mama namalowala nam troszke radosci w przedpokoju:

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2011.01.09/_MG_0825.JPG

 

chyba to tak zostawimy ;) kwiatuszek jest sliczny :)

 

a tutaj juz gabinet ;) w ktorym dalismy sie nieco poniesc ostrym kolorom :)

 

http://karolina.reczek.eu/murator/2011.01.09/_MG_0822.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...