Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Domek nad Odrą


Recommended Posts

Zgadzam się z filus w sprawie ogrzewanego garażu,

 

pracuje w warsztacie samochodowym i na co dzień widzę tego efekty szczególnie takie marki jak mercedes czy opel.

 

http://auto-w-podrozy.wieszjak.pl/porady-uzytkowe/256019,Jak-przeciwdzialac-korozji-roznych-elementow-samochodu-.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 373
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

ustosunkuje sie do tego artykulu krotko:

 

opisuje on, ze nie nalezy garazowac w ocieplanym garazu samochodow NIEUZYWANYCH!! natomiast nic nie mowi o normalnej eksploatacji!

 

a teraz o samym ogrzewanym garazu:

 

1. marki takie jak: opel, czy mercedes, ten drugi zwlaszcza z okresu W210 przed faceliftem, czyli z okresu, jak daimler poukladal sie chryslerem, nie sa dla mnie zadnym wyznacznikiem. Mercedesy z tych rocznikow gnily i gnija same z siebie i to w kazdym mozliwym miejscu. Mialy one wtedy fatalne zabezpieczenie antykorozyjne i wie o tym kazdy. z reszta, nie tylko zabezpiecznie antykorozyjne, bo tez wiele innych rzeczy bylo w nich mocno "przyoszczedzonych", przez co, to nie byly dobre auta... A obok opla mozesz dopisac jeszcze: fiat, lancia i jeszcze pare innych marek, ktore ulegaja naturalnej biodegradacji same z siebie ;) wpadajace wlewy paliwa w astrach 1 staly sie juz legenda... o innych kwiatkach nie bede pisal, bo nie jest to forum motoryzacyjne

 

2. o ile bylbym sklonny nawet przyznac, ze ogrzewany garaz moglby miec wplyw na szybsza korozje, o tyle naprawde nie chcialbym byc silnikiem, ani skrzynia biegow, ktora startuje po nocy spedzonej na mrozie -20C :) i nikt mi nie powie, ze odbywa sie to bez szkody dla silnika, bo zrobi z siebie najnormalniej na swiecie idiote. Wszystkie elementy zawieszenia, tuleje metalowo gumowe, smary w przegubach, olej w przekladni kierowniczej, itd... po prostu lubia cieplo! Kolega filus juz chyba zapomnial, jak zdarzalo mu sie nie dojechac do pracy w mrozy -20C, bo sprzeglo mu przymarzlo ;) w ogrzewanym garazu naprawde nie ma takich problemow!!

 

3. i ostatnia kwestia. Ogrzewany garaz to spory wydatek: lepsza izolacja, instalacje no i w koncu utrzymanie. To wszystko kosztuje, jednak komfort z wsiadania do cieplego auta w zimie, jak mamy -10, -15, czy -20C jest bezcenny :) Ludzie, ktorzy nie chca wydawac kasy na ogrzewany gadaz szukaja wiec uzasadnienia, zeby sie dowartosciowac i glosza takie brednie jak kolega filus. Oczywiscie, ze wiata, czy nieogrzewany garaz jest lepszy od chmurki, to nie ulega watpliwosci. Ale nic nie zastapi ogrzewanego garazu :)

Edytowane przez reraham
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę podzielic się doświadczeniami z garażu nieogrzewanego

Nieogrzewany garaż spowalnia proces korozji podwozia, i według mnie z plusów to tyle. Może jeszcze chroni od wiatru, gradu i nie trzeba odśnieżać samochodu.

W zimie przy -10C temp w moim garażu sięga +4C. Niewielki komfort, ale zawsze różnica. Wkurza mnie tylko np. wymiana oleju czy sprawdzenie nawet płynów. Taki zimno że aż chce się uciekać. Można się rozgrzać latając po drabinie kanałowej.:)

Mam zamiar na dniach zrobić ogrzewany garaż(podłącze go do istniejącej ins.CO). Nie boję się korozji bo zamierzam utrzymywać temp w garażu ok +10C. Sól można spłukać myjką ciśnieniową i kłopot z głowy.:cool: Z myjką nie mam dużo roboty bo mam zamiar ją podłączyć "na stałe" żeby nie rozciągać węża od wody i kabla elektr.

Myk i po sprawie.

Zgadzam się z reraham, komfort wsiadania do samochodu ogrzanego nawet do +15C nie da się opisać. Silnik lepiej zapala i się tak nie niszczy. Metal reaguje na temp i w zależności od niej się rozszerza lub kurczy. Mój sąsiad który trzyma samochód "pod chmurką" po ostatnich mrozach o poranku rozpoczyna koncert rozrusznikowy(silnik benzynowy). Trwa to ok 15min, i to nie jest żaden grat. Ja odpalam "diesla" normalnie. Akumulator jak niektórzy wiedzą z doświadczenia nie lubi dużych mrozów a w dieslu jest bardzo ważny ze względu na duży pobór energii do rozruchu.

 

Bardzo ważne jest także w ogrzewanym garażu zrobienie odprowadzenia wody, bo u mnie po śnieżycy pod samochodem była wielka kałuża wody. Zrobiłem odwodnienie i od razu lepiej. Nawet w mróz można spokojnie w garażu spłukać samochód czy nawet umyć bez potopu. Jeżeli ma się jeszcze kanał to można go łatwo przez zimę przerobić w basen. Odpływ to podstawa jeżeli chce się mieć ogrzewany garaż:yes:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zimie przy -10C temp w moim garażu sięga +4C. Niewielki komfort, ale zawsze różnica.

 

Ja Ci powiem, ze mi wystarczy +5C przy mrozach -20C, wiecej naprawde nie potrzebuje. Chodzi mi tylko o to, zeby temperatura byla dodatnia. Ja mam 200m biezacych podlogowki w garazu, baaaardzo porzadna izolacje i mam nadzieje, ze to pozwoli utrzymac dodatnia temeprature. W tej chwili, zanim ja go porzadnie wygrzeje, to pewnie minie ze dwa tygodnie, bo ogrzewanie dziala mi mniej, niz 24h, a kubatura tam jest spora ;) natomiast ja chce miec tam tylko wiecej niz ZERO ;) mnie to urzadza, jesli przy -20 bede mial powyzej zera. Wystarczy, zeby autko szybko i wesolo zakrecilo ;)

Edytowane przez reraham
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mam odwodnienia. Przegapilem kanalizacje i chyba sobie daruje cokolwiek teraz. Jesli chodzi o kanal, to mam ramke na dechy podniesiona w stosunku do wylewki o jakies 1.5cm, wiec woda sie przez nia nie przeleje. Powinno byc dobrze :) Teraz chodzi mi juz moje 200m podlogowki w garazu :) , wiec licze, ze jak sie wszystko rozgrzeje, to przez noc woda spokojnie odparuje. z reszta, zobaczymy... moze za jakis czas zrobie lekkie spadki na kaflach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę podzielic się doświadczeniami z garażu nieogrzewanego

 

Mam zamiar na dniach zrobić ogrzewany garaż(podłącze go do istniejącej ins.CO). Nie boję się korozji bo zamierzam utrzymywać temp w garażu ok +10C. Sól można spłukać myjką ciśnieniową i kłopot z głowy.:cool: Z myjką nie mam dużo roboty bo mam zamiar ją podłączyć "na stałe" żeby nie rozciągać węża od wody i kabla elektr.

Myk i po sprawie.

Zgadzam się z reraham, komfort wsiadania do samochodu ogrzanego nawet do +15C nie da się opisać. Silnik lepiej zapala i się tak nie niszczy. Metal reaguje na temp i w zależności od niej się rozszerza lub kurczy. Mój sąsiad który trzyma samochód "pod chmurką" po ostatnich mrozach o poranku rozpoczyna koncert rozrusznikowy(silnik benzynowy). Trwa to ok 15min, i to nie jest żaden grat. Ja odpalam "diesla" normalnie. Akumulator jak niektórzy wiedzą z doświadczenia nie lubi dużych mrozów a w dieslu jest bardzo ważny ze względu na duży pobór energii do rozruchu.

:.

 

NIgdy niekomu nie zazdrościłem kompfortu posiadani garażu ogrzewanego czy też nieogrzewanego. Wyraziłem swoją opinie, a jeżeli któś próbuje się w tym doszukiwać zwiści to niech szuka, tylko powinnien szukać czegoś innego w innym miejscu. Zwróciłem tylko uwagę, a w zasadzie podzieliłem sie z opinią mechaników, lakeierników i blacharzy na temat pojadów trzymanych w ogrewanych garażach. Po zaytm co innego tempertaura w garażu +15 a plus 10, która w ocieplonych garażu przy temp na zewnątrz w okolicach 0 się utrzymuje. Jeszcze raz, moim zdaniem i zgadzam tu się z opoinia ludzi, którzy na codzien naprawiaja nasze auta, ze ogrzewanie garazu dla nich nie jest dobrym rozwiązaniem, ale jesli ktos chce miec komfort + 15 czyu 20 wchodzac do samochodu to jego sprawa i wybór.

 

Ja nie szukam argumentów w stylu, że mój sąsiad zapala auto na mrozie 15 minut, bo jesli kręci rozrusznikem przse 15 minut to chetnie kupie jego superwydajny akumulator :). Ja mam dwa auta, oba diesle i nigdy nie mialem problemow z zapaleniem nawet przy minus 28 (zeszloroczna zima). CO z tego ze rano auto z ogrzewanego garazu odpalimy bez problemow, dojedziemy do pracy , gdzie w wiekszosci przypadkow auto stoi pod chmurka no chyba ze wszyscy w pracy maja miejsca postojowe w ogrzewanych garazach. Kwestia spłukiwania soli - naprawde komfortowa sprawa, jelsli ktos chce splukiwac myjka sol po wjechaniu do garazu - realnie dokladne spolukanie soli z nad i podwozie to 15-20minut :)

 

NIe neguja i nie zawiszcze nikomu garazu , czy to ogrzewany czy nie, zwyczajnie uwazam, ze lepszym rozwiazniem jest garaz bez ogrzewania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszesz w dzienniku że spalasz jedną butlę gazu dziennie , a cel taki aby pozbyć się wilgoci .

Trochę mi to nie pasuje , z mojego doświadczenia to Ty spalaniem takiej ilości gazu uzyskujesz efekt odwrotny od zamierzonego. Zamiast pozbywać się wilgoci Ty jej dostarczasz.

Nie pamiętam ile litrów wody powstaje po wypaleniu jednej butli gazu , ale nie jest to mało.

 

Zgadzam się, faktycznie są sprzedawcy którzy oszukują na jakości, nie dbają konserwacje urządzeń i wówczas w butlach jest woda, ale jeśli nawet to przecież budynek jest wietrzony więc lepsze to niż nie ogrzewanie. Ja mam tylko wątpliwości czy jest sens stosowania dodatkowej dmuchawy, jakby nie było jest to "punktowe" dosuszanie.

 

Tomek przemyśl sprawe szpachlowania płyt GK, teraz masz wilgotno w domku, poszpachlujesz będzie jeszcze bardziej wilgotno, nie lepiej wysuszyć budynek, odpalic wentylacje, zapewnicc stale parametry i wowczas szpachlowac, teraz poszpachlujesz wilgotne plyty, zaczniesz grzac i jak bedzie wszystko wysychalo to zacznie pracowac czego skutkiem beda rysy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszesz w dzienniku że spalasz jedną butlę gazu dziennie , a cel taki aby pozbyć się wilgoci .

Trochę mi to nie pasuje , z mojego doświadczenia to Ty spalaniem takiej ilości gazu uzyskujesz efekt odwrotny od zamierzonego. Zamiast pozbywać się wilgoci Ty jej dostarczasz.

Nie pamiętam ile litrów wody powstaje po wypaleniu jednej butli gazu , ale nie jest to mało.

 

dogrzewanie gazem ma tutaj troche inny cel, a raczej procedura suszenia budynku nie jest taka, ze grzeje przy pozamykanych oknach.

 

jest wlaczona caly czas podlogowka, ktora dostarcza mi jakas tam ilosc ciepla. Wiem, ze posadzki mam juz cieple, wilgoc wyszla, mam stale temperatury na podlogach zmierzone pirometrem laserowym. Natomiast wilgoc, a raczej woda na powierzchni scian zakradla sie na okladzinach wewnetrznych, przy oknach, parapetach, bo tam splywa woda z okien, na wiencach, scianach kolankowych i elementach zelbetowych, ktore jak wiadomo, sa zimniejszymi punktami. roznice temperatur sa niewielkie, bo jest to okolo 2C w porownaniu do pozstalych przegrod zewnetrznych wykonanych z Ytonga. Natomiast dogrzewanie dmuchawa ma na celu OGRZANIE tych scian, ktore nastepnie, na skutek podwyzszonej temperatury odparowuja wode do wewnatrz budynku. Dmuchawa chodzi zawsze przy otwartych oknach, jednak ilosc dostarczonego ciepla do budynku powoduje, ze w srodku i tak nagrzewa sie baaaardzo mocno. Po takim grzaniu jest ostre wietrzenie na "przestrzal", ktore rowniez nie powoduje mi oziebienia budynku. Nastepnie zamykam, pozwalam odparowac pozostalej wilgoci ze scian, ktore sa mocno nagrzane i kolejne wietrzenie. Budynek jest juz tak mocno nagrzany, ze wietrzenie 30min nie obniza mi temperatury wewnatrz wiecej niz 1-2C!!

 

Generalnie, efekt jest taki, ze nie mam juz wody na oknach i wience na kolankowych sa juz suche!! wiec, to dziala!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam tylko wątpliwości czy jest sens stosowania dodatkowej dmuchawy, jakby nie było jest to "punktowe" dosuszanie.

 

Tomek przemyśl sprawe szpachlowania płyt GK, teraz masz wilgotno w domku, poszpachlujesz będzie jeszcze bardziej wilgotno, nie lepiej wysuszyć budynek, odpalic wentylacje, zapewnicc stale parametry i wowczas szpachlowac, teraz poszpachlujesz wilgotne plyty, zaczniesz grzac i jak bedzie wszystko wysychalo to zacznie pracowac czego skutkiem beda rysy.

 

to jest tylko pozornie dogrzewanie punktowe. Cieplo w domu rozchodzi sie na tyle rownomiernie, ze grzejac nawet punktowo mam cieplo na calym pietrze. Wiec jesli temperatura powietrza osiaga ok. 30C, to sciany pieknie sie nagrzewaja i oddaja wode. pozniej wietrzenie i znowu dmuchawa.

 

natomiast co do szpachlowania, to plyty GK sa juz mocno wyschniete. dzis chlopaki zaczynaja szpachlowac. Moj ulubiony majster jest zdania, ze sa w stanie zrobic to dobrze, wiec niech dzialaja ;) chlopaki maja juz swoje sztuczki. Jesli bedzie trzeba, mozemy nawet przez 1-2dni nie wietrzyc, zeby wilgotnosc sie troszke zwiekszyla, dla spokojnego wiazania gipsu. Mysle, ze bedzie dobrz. Jak juz powiedzialem, dzis pierwsze szpachlowanie, jutro drugie i moze zaczna szlifowac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

nie lepiej wysuszyć budynek, odpalic wentylacje, zapewnicc stale parametry i wowczas szpachlowac,

 

no wlasnie nie do konca... rekuperacja ma pewne wymagania. Zeby ja odpalic w domu musi byc czysto!! nie moze sie nic pylic, a juz tym bardziej, absolutnie nie moze byc w powietrzu zadbego latajacego gipsu :) jak rekuperator zaciagnie cos takiego, to mozna go polac benzyna i podpalic ;) bo do niczego innego juz sie nie bedzie nadawal... po prostu caly sie zalepi i tyle... w prawdzie, tam sa jakies filtry, ale nie jestem pewien, czy sa one rowniez na ukldzie wywiewnym z budynku. W kazdym razie, jak zawale rury od rekuperacji kurzem, to pozniej nie wyczyszcze tego przez dlugie lata... rekuperator lubi czysto! wiec dlatego mi zalezy na poszpachlowaniu wszystkiego szybko, zeby uruchomic wentylacje. zrobimy gruba i brudna robote, sciany zagruntujemy i mozna wtedy odpalac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

wiem, wiem, ten pył do cholerstwo, mi sie dostało do odkurzacza to po 2 minutach zaczely wariowac kontrolki firltrow i minelo troche czasu zanim doszedl do siebie :), ale z plytami jest problem, ja maja nagla zmiane wilgotnosci i temperatury szczegolnie takie szybkie wietrzenie przy duzej roznicy temp, u mnie jak zrobilem rpzeciag przy minus 8 to zaczely dzwieki wydawać :) i tam gdzie sie fujary nie przylozyly to poszly ryski, cale czescie tylko w 2 miejsach, to samo mialem jak zaczelem pierwsze dni ogrzewania, tez przy duzej temp pierwsze dni bylo slychac jak pracuje. Pilnuj zeby czasmai zwykla zaparawa szpachlowa ich niespoinowali i zamiast siatki papier

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...