Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Igies & Igies a jednak robią buble za które trzeba słono płacić!!!!!!

 

Kupiłem u nich całą stolarkę w tym okno przesuwne w centralnym miejscu jest tak zwana łódka, (czyli wygląda to jak by ktoś młotkiem przypierniczył w drzewo a potem to zamalował)

Pan tłumaczy, że jest to efekt wstawki innego kawałka drzewa (podobno musieli tym uzupełnić jakiś brak)

Teraz ja się pytam czy w tym przypadku nie powinno być to tak zrobione bym tego nie widział, powiem szczerze, że bardzo mnie to, wqfia a jak sobie pomyśle, że za taki, badziew dałem 5600zł to jeszcze bardziej, ( dzwoniłem np. do Urzędowskiego i powiedzieli mi, że jeżeli już coś takiego robią to tak by tego nie było widać), więc jeżeli jedni potrafią to, dlaczego Igies nie??? Tym bardziej, że ich okienka są jedne z droższych w kraju.

 

Tak sobie na początku myślałem, że jak pójdę do porządnej firmy to nie będę miał do czynienia z takim niechlujstwem, jednak wyszło na to, że się myliłem.

 

Co koledzy i koleżanki zrobiliby na moim miejscu?

 

pozdrawiam

 

Ps. dodam jeszcze że na pana od reklamacji czekałem ponad 2 miesiące a o fakcie że drzwi dojechały 7 tyg po terminie (jak się potem okazało to sobie zapomnieli) i na dodatek lewe zamiast prawych, zgroza i to za takie pieniądze.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/13963-igiesampigies-a-jednak-robi%C4%85-buble-za-kt%C3%B3re-trzeba-s%C5%82ono-p/
Udostępnij na innych stronach

Igies & Igies a jednak robią buble za które trzeba słono płacić!!!!!!

 

Kupiłem u nich całą stolarkę w tym okno przesuwne w centralnym miejscu jest tak zwana łódka, (czyli wygląda to jak by ktoś młotkiem przypierniczył w drzewo a potem to zamalował)

Pan tłumaczy, że jest to efekt wstawki innego kawałka drzewa (podobno musieli tym uzupełnić jakiś brak)

Teraz ja się pytam czy w tym przypadku nie powinno być to tak zrobione bym tego nie widział, powiem szczerze, że bardzo mnie to, wqfia a jak sobie pomyśle, że za taki, badziew dałem 5600zł to jeszcze bardziej, ( dzwoniłem np. do Urzędowskiego i powiedzieli mi, że jeżeli już coś takiego robią to tak by tego nie było widać), więc jeżeli jedni potrafią to, dlaczego Igies nie??? Tym bardziej, że ich okienka są jedne z droższych w kraju.

 

Tak sobie na początku myślałem, że jak pójdę do porządnej firmy to nie będę miał do czynienia z takim niechlujstwem, jednak wyszło na to, że się myliłem.

 

Co koledzy i koleżanki zrobiliby na moim miejscu?

 

pozdrawiam

 

Ps. dodam jeszcze że na pana od reklamacji czekałem ponad 2 miesiące a o fakcie że drzwi dojechały 7 tyg po terminie (jak się potem okazało to sobie zapomnieli) i na dodatek lewe zamiast prawych, zgroza i to za takie pieniądze.

 

Witaj.

Przyłóż długą poziomice – jeżeli stwierdzisz widoczną „dziurę” to znaczy ze rama / kwatera jest krzywa. Takie rzeczy podlegają gwarancji i masz prawo żądać usunięcia tegoż skrzywienia. IGIES z tego co wiem to poważna firma i powiem szczerze że jestem zdziwiony ich postępowaniem. Wg mnie ewidentnie Cię „zlewają” za pewne z racji zapłaconych już faktur. Ale nie poddawaj się. Przede wszystkim cały przebieg „papierków” musisz mieć udokumentowany. Wezwij ich pisemnie, na podstawie gwarancji, do wymiany wadliwego w tym przypadku towaru. Jeżeli to nie poskutkuje to brać rzeczoznawcę... Nie omieszkaj zakomunikować im, że o całej sprawie masz zamiar powiadomić spore grono potencjalnych klientów... :)

Norma na drewno do stolarki dopuszcza takie łódki - wstawki z drewna z tym, że są pewne zastrzeżenia. Kolor drewna wstawki i układ słojów musi być harmonizujący z drewnem ramy. Teraz to widzisz - za jakiś czas się opatrzysz. Jak Cię to jednak boli [a nie dziwota - taaakie koszty] to zażądaj od nich certyfikatu zgodności okien z aprobatą lub deklaracji zgodności. Jest to dokument [dokumenty] wymagane przy sprzedaży stolarki. Jak nie ma jednego z tych dokumentów to stolarka wprowadzona jest na rynek w sposób nielegalny. Mówi o tym Prawo Budowlane.

A że nie mają ani certyfikatu ani deklaracji to jestem pewny na 3000 % - po prostu wiem z samego źródła wydawania takich dokumentów.

Czy są to okna z sosny, jakie szyby mają założone, czy są okna ze stałym szkleniem??????????

Zgodnie z przepisem Prawa Budowlanego - możesz żądać wymiany tych okien na takie co mają certyfikat [ewentualnie deklrację]

Norma na drewno do stolarki dopuszcza takie łódki - wstawki z drewna...

 

Koledze chyba nie chodzi o fakt wprowadzenia samej wstawki... Jeśli dobrze zrozumiałem to ta rama / kwatera nie będzie się licować na całej długości - czy się myle?

Norma na drewno do stolarki dopuszcza takie łódki - wstawki z drewna...

 

Koledze chyba nie chodzi o fakt wprowadzenia samej wstawki... Jeśli dobrze zrozumiałem to ta rama / kwatera nie będzie się licować na całej długości - czy się myle?

 

dokładnie

nie licuje się

Norma na drewno do stolarki dopuszcza takie łódki - wstawki z drewna z tym, że są pewne zastrzeżenia. Kolor drewna wstawki i układ słojów musi być harmonizujący z drewnem ramy. Teraz to widzisz - za jakiś czas się opatrzysz. Jak Cię to jednak boli [a nie dziwota - taaakie koszty] to zażądaj od nich certyfikatu zgodności okien z aprobatą lub deklaracji zgodności. Jest to dokument [dokumenty] wymagane przy sprzedaży stolarki. Jak nie ma jednego z tych dokumentów to stolarka wprowadzona jest na rynek w sposób nielegalny. Mówi o tym Prawo Budowlane.

A że nie mają ani certyfikatu ani deklaracji to jestem pewny na 3000 % - po prostu wiem z samego źródła wydawania takich dokumentów.

Czy są to okna z sosny, jakie szyby mają założone, czy są okna ze stałym szkleniem??????????

Zgodnie z przepisem Prawa Budowlanego - możesz żądać wymiany tych okien na takie co mają certyfikat [ewentualnie deklrację]

 

Okna z sosny, szyby P4 1.1

sam fakt łódki bym olał jeżeli była by wykonana tak jak powinno (czyli tak jak mówi Pchełek) ale raz że nie pokrywają sie słoje to jeszcze to wklęśnięcie, kompletny brak zlicowania, wstawili na odwal sie i zamalowali myśląc że może jakoś to będzie.

Jakoś by to było gdyby nie ta cena!!!!! :evil:

Gość mjaza ()

Witam,

Dlatego ja zawsze trzymam sie pierwszej zasady. Place dopiero jak wszystko mi sie spodoba. Buduje juz pol roku i z doswiadczenia wiem, ze z 3/4 dostawcow sa problemy. Kreca, oszukuja, probuja wcisnac dziadostwo itp. Niestety firm uczciwych jest nie wiele. Kwestia ceny zupelnie nie odnosi sie do jakosci. Rownie dobrze mogles kupic najtansze okna na rynku, a i tak powinny byc zrobione wlasciwie. Jesli by nie byly to bym za nie nie zaplacil. Tzn. Nie zaplacilbym pelnej ceny. Nie poprawiaja to ujza pieniadze. Ja bym jednak takiej firmie nie odpuscil. Nawet jak zaplaciles, to wykloc sie o swoje prawa. Niestety widac juz konce recesji i dlatego firmy sie tak zachowuja. Nie moge powiedziec nic innego jak zyczyc tej firmie bankructwa.

 

Maciek

Certyfikat zgodności z Aprobatą Techniczną ITB [instytutu Techniki Budowlanej] nr ...... i tu jest numer aprobaty bo aprobat jest dużo.

Albo

Deklaracja zgodności z Aprobatą Techniczną ITB.

Certyfikaty wydaje Instytut Techniki Budowlanej

Deklarację zgodności może sobie wystawić producent okien - ale!!!!!!! musi ten dokument potwierdzić badaniami okna w specjalistycznym laboratorium. Nie może być to dkument wystawiony "na kolanie".

Wysyłam dodatkowo wypis z normy - apropo okien drewnianych IGIES-IGIES

Sęki wynikają z cech budowy drzewa sosnowego. Norma PN-88/B-10085/A2 stwierdza w punkcie 3.5.4.3.a. Powierzchnie surowe pod powłoki przezroczyste., co następuje : „dopuszcza się na widocznych ramiakach skrzydeł, listwach, opaskach oraz na ościeżnicach sęki zdrowe zrośnięte stanowiące harmonijne uzupełnienie naturalnego rysunku drewna o średnicy do 20 mm, pod warunkiem, że nie są większe niż określone w punkcie 3.5.4.2”. Punkt 3.5.4.2. Zakres występowania dopuszczalnych wad drewna w wyrobach przeznaczonych do wykończenia powłokami malarskimi nieprzezroczystymi. stwierdza: „dopuszcza się bez ograniczeń, sęki o średnicy nie przekraczającej 10 mm nie wychodzące na krawędź przylgi oraz na złącza: na każdej płaszczyźnie elementu liczba sęków nie powinna przekraczać 4 sztuk na 1 m, o skupieniach nie liczniejszych niż 2 sztuki, przy czym łączna średnica obydwu sęków nie powinna przekraczać połowy grubości elementu”.

W przypadkach sęków chorych lub zdrowych, ale nie harmonizujących z rysunkiem drewna należy je usunąć metodą kołkowania. Według punktu 3.5.4.3.g. normy PN-88/B-10085/A2 „dopuszcza się wstawki po usuniętych sękach, pęknięciach i innych wadach zaprawione odpowiednio dobranym materiałem, przy czym liczba sęków zdrowych, zrośniętych łącznie z wstawkami nie może przekraczać 3 sztuk na 1 m długości elementu”. Dodatkowo według punktu 3.5.4.2. tejże normy „wstawki powinny być trwale sklejone z otaczającym drewnem i o kierunku włókien zgodnym z kierunkiem drewna” i dalej - wstawki okrągłe są „dopuszczalne, wpuszczone na głębokość nie większą niż 1/3 grubości elementu o średnicy nie większej niż połowa szerokości elementu, a w najwęższych ramiakach nie większej niż 25 mmm oraz usytuowane na krawędzi elementu pod warunkiem, że ich cięciwa mierzona wzdłuż krawędzi jest mniejsza od średnicy zaprawienia; dopuszcza się widoczną część zaprawionego, zdrowego sęka o długości cięciwy do 20 mm”.

TROCHĘ DŁUGO!!!!!!!!!!

:oops: dopiero Twoja wypowiedź Pchelku mi wyjaśniła jak to wygląda...

ale Aprobata to jedno a to co obiecywano klientowi to drugie. Na pewno w momencie podpisywania umowy pokazywali okno wg. standardu w którym zostanie wykonane i na pewno nie posiadało ono takich "bonusów", tak więc produkt otrzymany nie jest zgodny z tym co oferowano na salonie, a tak chyba nie powinno być... Myślę, że ten aspekt powinien być rozpatrzony przez jakiegoś radce prawnego.

Pomijam już fakt, że takie - drogie - elementy powinny być "reklamą" pewnych możliwości danej firmy i wykonane bez zarzutu stanowić zachęte dla innych. Co w takim razie jest ich celem ? ale to już chyba można zostawić bez odpowiedzi...

:oops: dopiero Twoja wypowiedź Pchelku mi wyjaśniła jak to wygląda...

ale Aprobata to jedno a to co obiecywano klientowi to drugie. Na pewno w momencie podpisywania umowy pokazywali okno wg. standardu w którym zostanie wykonane i na pewno nie posiadało ono takich "bonusów", tak więc produkt otrzymany nie jest zgodny z tym co oferowano na salonie, a tak chyba nie powinno być... Myślę, że ten aspekt powinien być rozpatrzony przez jakiegoś radce prawnego.

Pomijam już fakt, że takie - drogie - elementy powinny być "reklamą" pewnych możliwości danej firmy i wykonane bez zarzutu stanowić zachęte dla innych. Co w takim razie jest ich celem ? ale to już chyba można zostawić bez odpowiedzi...

 

 

dokładnie Gościu

na wystawce maja kilkanaście okienek, ale w ani jednym nie ma takiego bobola, klient przychodzi luka i stwierdza super!!! a potem dostaje całkowicie coś innego :evil: :evil: a o tym że moga występować takie czy inne elementy nikt nie informuje. :evil: :evil:

W Polsce żeby coś kupić bez "obaw o życie" to trzeba być:

- 007,

- Sherlock Holmes

- Kapitan Klos

- Janosik

- porucznik Borewicz

- detektyw Rutkowski

- "Massa" albo "Dziad"

- Rambo,

- Smok Wawelski

A i tak można być oszukanym

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...