Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jaki impregnat do drewna wybrać?


sedols

Recommended Posts

Wracając do Sadolin vs Sikkens.

"-No wiec mów zwięźle i nie męcz : po co przyszedłeś ? - zapytał Woland.

- On mnie przysłał.

- Co masz do przekazania niewolniku?

- Nie jestem niewolnikiem - odparł z jeszcze większa złością Mateusz Lewi. - Jestem jego uczniem.

- Obaj mówimy, jak zwykle, różnymi językami; ale rzeczy, o których mowa, to nie zmienia. " M. Bułhakow "MiM"

I niech to będzie ostateczna konkluzja niniejszego sporu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • Odpowiedzi 449
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Cztery warstwy ? Aż tyle ?

Tak, 4 warstwy, bo dopiero wtedy modrzew zyskał kolor mniej więcej taki, jak okna... Ekipa, która malowała (pędzlami), bardzo zadowolona z Tikkurili. Bardzo dobrze, lekko im się malowało i szybko schły kolejne warstwy. A tak wygląda część elewacji:

 

http://img137.imageshack.us/img137/4213/dsc05616vp.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
  • 1 month później...

Witam

 

Ja dorzucę swoje opinie odnośnie impregnatów.

 

Zagorzała dyskusja Sadolin- Sikkens:

Obie marki są własnością Akzo Nobel- potentata światowego jeśli chodzi o farby i lakiery.

Sadolin rzeczywiście jest linią produktów DIY, czyli dla przysłowiowego Kowalskiego, a Sikkens to marka przemysłowa dla firm profesjonalnie wykańczających powierzchnie drewniane. Można to już rozpoznać po samych opakowaniach. Sadolin ładna puszka ze zdjęciem, sikkens monokolorowa puszka z etykietą zawierającą właściwie tylko nazwę (wszystkie info o stosowaniu tylko w karcie technicznej a nie na opakowaniu).

Ogólnie jeśli chodzi różnice w jakości to nie zawsze musi ona występować pomiędzy produktami DIY, a przemysłowymi. Nawet z ekonomicznego punktu widzenia łatwiej jest wyprodukować produkt i nalać go w dwa różne opakowania niż produkować dwa osobne wyroby. Często jednak producenci wyrobów chemicznych decydują się na dywersyfikację jakościową. Klient przemysłowy w sposób ciągły kupuje duże ilości, Kowalski raz na jakiś czas, chyba że sprzeda mu się badziew i często będzie musiał przeprowadzać renowację. Do tego producenci farb i lakierów chcą sprzedać klientom przemysłowym jakość. Firmy biorą cięzkie pieniądze za: domy, ogrodzenia i nie może tak być, że farba zejdzie po roku. Dają poczucie, że coś wykonane przez profesjonalistę jest lepsze i starcza na dłużej. Sadolin kiedyś był znakomitym produktem, ale w pewnym momencie obniżył loty plus ma bardzo niekorzystną cenę.

 

Jeśli chodzi o impregnat to zacytuję stronę internetową firmy gdzie jak kupiłem farby do domu drewnianego:

 

Podstawą długiej żywotności drewna, narażonego na działanie warunków atmosferycznych oraz szkodników (korniki, spuszczele), jest właściwa i dokładna impregnacja. Impregnat ma za zadanie chronić drewno przed niszczącym działaniem grzybów oraz sinizny, dodatkowo powoduje lepszą przyczepność kolejnych powłok do drewna. Jednym z głównych założeń firmy *** było stworzenie najskuteczniejszych impregnatów, które w razie uszkodzenia wierzchnich powłok lakiernicznych pozwolą przeprowadzić renowację drewna nawet po kilkudziesięciu latach. Wszystkie oferowane przez nas impregnaty są bezbarwne, gdyż tylko takie zapewniają głęboką i skuteczną penetrację struktur drewna, a nie zabezpieczają drewno wyłącznie powierzchniowo. Dzięki głębokiemu wnikaniu, impregnowane drewno staje się bardziej stabilne wymiarowo oraz mniej podatne na pękanie. Impregnaty do drewna *** zawierają trzy rodzaje fungicydów o łącznym stężeniu 1,5%. Zdecydowana większość impregnatów dostępnych na rynku zawiera tylko jeden rodzaj fungicydu o roztworze nie przekraczającym 0,6%. Takie impregnaty często zawierają pigmenty koloryzujące, które uniemożliwiają wnikanie w drewno. Naszym zdaniem takie produkty nie mogą być skuteczne. Dane te oznaczają również, że dodając do impregnatów *** 100% wody lub rozcieńczalnika uzyskamy preparat o wyższej skuteczności niż większość impregnatów dostępnych na rynku. Każdą zaimpregnowaną powierzchnię (okna, drzwi, domy z drewna, altany, ploty) należy zabezpieczyć powłoką lakierniczą (***), gdyż żaden impregnat nie ochroni drewna przed chłonięciem wilgoci oraz promieniami UV. Najskuteczniejsza aplikacja impregnatu to zanurzanie lub polewanie. Impregnat można również nanosić pędzlem lub spryskiwaczem, lecz te metody nie są optymalne.

 

źródło: http://kode.pl/?page_id=190

 

 

Jak kupowałem u nich farby gość mi wytłumaczył, że jak maluje się sosnę lub świerk (ja miałem szalówkę świerkową do pomalowania, niestety renowacja po drewnochronie), trzeba dobrze zaimpregnować drewno, a potem rzucić na to jakąś warstwę lakierniczą bo w przeciwnym przypadku deski bardzo chłoną wilgoć z powietrza i piją ściekającą wodę po ścianach. Dodatkowo dorzucili mi środek żeby pomalować końce desek przed ostatnią warstwą lakieru, miało to też ograniczyć chłonięcie wilgoci przez deski. Mówili, że najlepiej będzie pomalować to farbami do okien i drzwi zewnętrznych, ale niestety na to nie było mnie stać i trzeba było aż pięć razy malować, ale zarzekali się że ten system 8-12 lat się będzie trzymać

 

Chałupa już stoi pomalowana 1,5 roku i wygląda jak nowa. Na wiosnę jak zacznę na działkę jeździć to fotki porobię i powrzucam.

 

Jeśli chodzi o drewnochron to jakaś porażka, po roku z koloru palisander blady orzech się zrobił i przy końcach szalówka zaczęła sinieć. Do tego chciałem kiedyś drewutnię w Obi kupić. Oglądałem ekspozycję, domki wyglądały całkiem świeżo ale na rogach też pojawiały się zasinienia. Okazało się że podobno drewnochronem były malowane, więc z doświadczenia odradzam.

 

Sąsiad przez płot V33 lakierobejcą domek odnawiał mniej więcej w tym czasie co ja i też wygląda nieźle tylko że na farbę wydał prawie dwa razy tyle co ja.

 

Jeśli chodzi o metodę aplikacji to podobno dużych elementów nie powinno malować się natryskiem ponieważ one dość mocno pracują. Natrysk= gruba powłoka. Pod wpływem naprężeń farba może pękać.

 

W wielu miejscach odradzano mi malowanie szalówki olejem bo to podobno trzeba co 3-5 miesięcy odnawiać bo olej sam z siebie paruje i powinno się go stosować tylko do desek tarasowych i mebli.

 

Kolejna informacja jaką dostałem to taka że malowane drewno musi być dobrze wysuszone bo w przeciwnym wypadku najlepsze na świecie środku szybko zejdą.

 

Pozdrawiam

B

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

@wanderleiz

Jak się pomaluje drewnochronem ot tak, to potem są problemy. Ja zawodowo stosuję Sikkensa ale płot pomalowałem Drewnochronem. Trzy lata na sztachetach i nie widzę jakichkolwiek problemów. Część sztachet jest świerkowych, część sosnowych a jeszcze trochę olchowych. Sztachety mają trudne warunki z uwagi na pełną ekspozycję oraz odkrytą powierzchnię przekroju poprzecznego drewna. Jestem rzeczoznawcą i wiele powłok widziałem. V33 jest bardzo dobrym produktem , Gori też nie najgorszym, ale nie zgodzę się z twierdzeniem iż Drewnochron jest "be". Jak przyoszczędzisz na Drewnochronie i nie dasz odpowiedniej dawki, to nie spodziewaj się cudów. Potem w dwójnasób ponosisz koszty renowacji, ale trudno się przyznać do własnego błędu. Lepiej winę zrzucić na materiały lakiernicze. Każdy środek położony niezgodnie z technologią może nie spełnić oczekiwań i czy to będzie V33 czy Drewnochron lub jego klony to nie ma znaczenia.

"Ogólnie jeśli chodzi różnice w jakości to nie zawsze musi ona występować pomiędzy produktami DIY..."

Tu nie chodzi o jakość ale o dodatki. Produkt dla przysłowiowego Kowalskiego przystosowany jest zwykle pod pędzel. Produkty profesjonalne przygotowywane są pod zanurzenie lub natrysk np. hydrodynamiczny. Inna lepkość, inne dodatki. Oczywiście za tym idą inne grubości warstwy na mokro kładzione za jednym razem itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomalowałem drewnochronem przód domu i wyszło bardzo przyjemnie, ale z tyłu wyszedł okropny czerwony kolor...

Nie wiem czy źle wymieszałem.. czy to wina partii..

tutaj tył..

 

P1010009.JPG

Będę musiał to zetrzeć szlifierką, myślę że źle wymieszałem, szkoda że nie mam dostępu do próbek różnych produktów, chętnie bym poeksperymentował, ale kupowanie po litrze z każdej marki to dla mnie zdecydowanie za drogo.. poza tym pod te preparaty są jeszcze rózne podkłady,

np pisali na puszce drewnochronu żeby położyć warstwę bezbarwną, poszedłem do sklepu zakupić, ale gościu mówi że pierwszy raz się z czymś takim zetknął.

Więc pozostało mi pomalować 2 warstwy bez podkładu bezbarwnego..

 

Na deskach z komórki drewnochron wyszedł pięknie, ale z tyłu domu to normalnie jakaś masakra, ale to chyba z mojej winy niestety 22 zł w plecy :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy polecają różne produkty a oceny bywają skrajnie różne, nawet w ocenie tych samych preparatów. Mnie ciekawi jednak, na podstawie jakich zjawisk z perspektywy lat, mówicie, że dany impregnat trzyma się dobrze, po czym to poznać ? Temat ograniczam do impregnatów bo farby czy lakiery w oczywisty sposób to sygnalizują, natomiast impregnaty tego nie pokazują w sposób tak widoczny. Pytanie może jest troszkę naiwne, ale ciekawi mnie jakie są podstawy oceniania tej grupy preparatów do ochrony drewna.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

szkolny angielski to nie wszystko, jezyk trzeba jeszcze czuc

to portal pomocny, wiec pomagam Mu zrozumiec co gosc napisal na temat puszki Sikkens'a

 

Kolego żeby poczuć język trzeba się go najpierw nauczyć w szkole. Tam są kuriozalne błędy gramatyczne. Skoro lubisz argumenty ad personam w dyskusji to Ci napiszę, że a i the to nie jest kwestia wyczucia tylko zasad, których nie znasz :D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, ja swój domek pociągnąłem najpierw V33 impregnat do drewna konstrukcyjnego

potem 2 warstwy lazuru z tej samej firmy. Już drugi rok będzie niedługo i jestem bardzo zadowolony. Łazienki też mam w drewnie, więc również są lazurem potraktowane. Ściany są ze świerka skandynawskiego.

http://www.facebook.com/photo.php?fbid=219822638046654&set=a.182136751815243.46541.100000567586597&type=3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Witam, a co powiecie drodzy forumowicze na jakąś starą metodę impregnacji...np mieszanka smoły drzewnej, oleju do drewna i terpentyny...? Wpadł mi do ręki taki produkt i mi osobiście się bardzo podoba...Remontuje stary dom drewniany i za niedługo zastosuję tą impregnację...

Postaram sie zamiescić kiedyś foto...

Pozdrawiam wszystkich.

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
Jeżeli komuś zależy aby drewno wyglądało jak drewno ( miało swoją piękną fakturę ) a nie jak plastik , to tylko Tikkurila . Buduję z drewna od kilku lat , jestem stolarzem i po masie prób używam tylko impregnatów TIKKURILA . Są*po prostu bezapelacyjnie najlepsze . Żaden Sadolin nie równa się*z jakością*powłoki . A już*Drewnochrony to jakaś*totalna porażka , równie dobrze można wcale nie impregnować .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam dom z drewniana elewacją. Używałem Drewkorn=Vidaron, Drewnochron, Altaxin, Altax Olej do drewna, Sadolin Extra i kilka rodzajów impregnatów technicznych. Te polskie, popularne produkty są jak woda. Cienkie jak rosół na koniku polnym. Składają się chyba z samego rozpuszczalnika. Często przed upływem okresu trwałości rozdzielają się w nich frakcje. Na sezonowanych deskach elewacyjnych pomalowanych 2x Drewkornem (Vidaron) po 2 latach pojawiają się otwory po szkodnikach drewna, w niektórych miejscach sinizna. Kolor blaknie i szarzeje. Sadolin był gęsty niczym mazidło, jedną czwartą puszki 2l opędzlowałem cały taras z surowego drewna jodłowego. Pomimo deszczowego miesiąca zero sinizny, zacieków. Podejrzewam, że mimo wyższej ceny w stosunku do popularnych polskich produktów pomalujesz daną ilością większą powierzchnię i do tego lepiej. Takie są moje odczucia.

 

Dodatkowo wkurza mnie praktyka producentów polegająca na rozbijaniu jednego produkty na 3 podprodukty, które rzekomo są konieczne do pełnej ochrony, podkład bazowy, impregnat z pigmentem, lazura woskowa hydrofobowa. Chodzi naturalnie o to, żeby kupić 3 puszki po 150zł każda, zamiast jednej. Gdyby chcieli to jedna kompozycja załatwiałaby sprawę. Skrajna pazerność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[quote=K160;5440459

Dodatkowo wkurza mnie praktyka producentów polegająca na rozbijaniu jednego produkty na 3 podprodukty, które rzekomo są konieczne do pełnej ochrony, podkład bazowy, impregnat z pigmentem, lazura woskowa hydrofobowa. Chodzi naturalnie o to, żeby kupić 3 puszki po 150zł każda, zamiast jednej. Gdyby chcieli to jedna kompozycja załatwiałaby sprawę. Skrajna pazerność.

 

 

rzeczy uniwersalne charakteryzują się*tym że są .... uniwersalne , ale nie DOBRE ! To co cie wkurza to najlepsza metoda ochrony . Ale niestety u nas używanie podkładów pod właściwe impregnaty jest postrzegane jak fanaberia nawet przez zawodowców , o amatorach już nie wspomnę nawet . I to widać po konstrukcjach w Polsce . Ja z racji mojego zawodu mam odchyłkę i oglądam sobie domy pod kontem drewna , co co widać to śmiech na sali zwyczajnie

. Króluje Drewnochron bo jest tani , ale to że przed niczym nie chroni i drewno nim pociągnięte wygląda tak że żal patrzeć to już szczegół .

 

Ludzie ! Używajcie podkładów pod impregnaty bo to jest podstawa i sens ich stosowania ! A cytowane tu metody że niby kupować Sadolin a na pierwszą warstwę Drewnochron to już mnie zwalają z nóg !!! To jest w ogóle jakaś totalna pomyłka , promowana przez oszczędzaczy . ale zatraca się wtedy sens stosowania lepszego impregnatu ! Niestety jest to powszechne ale maksymalnie durne z punku widzenia zabezpieczenia drewna . Moje konstrukcje są droższe niż*konkurencji min dlatego że nie oszczędzam tylko ZABEZPIECZAM .

 

Podkład ma na celu spenetrować głęboko drewno , impregnat ma zabezpieczyć. Dlatego polecam impregnaty z woskiem ( Tikkurila Valtti Expert ) bo nie trzeba już stosować na nie warstwy wykańczającej .

 

A już wszelakie lakierobejce i inne środki tworzące warstwę używane bez podkładów to zwyczajnie wyrzucanie forsy i robienie sobie tylko roboty po roku . Do lakierów i lakierobejc MUSI być podkład . Inaczej jest to bezsens absolutny , tak jakby lakierować samochód na czystą blachę od razu lakierem bezbarwnym , ( bez podkładu i koloru )

 

Dobry impregnat jest właśnie jak woda !

 

Właśnie jestem po próbach z impregnatem Jedynki ( tym nowym woskowym po 200 zł za 10 l ) . I co ? Zostaję przy Tikkurila , jest droższa ale efekt końcowy zwala z nóg !

Edytowane przez Giemul
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...