Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jaki impregnat do drewna wybrać?


sedols

Recommended Posts

  • 2 weeks później...
  • Odpowiedzi 449
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Witajcie!

 

Zamierzam odmalować dom z bali, myślę o Tikkurila Valtti Color, tak był wcześniej malowany, wyglądał ładnie, teraz po 4 latach już troche zblakł kolor, myślicie że 2x wystarczy samym Valtti Color?

Prośba do tych którzy przeżyli malowanie, co będę potrzebował?

Mam drabinki, rusztowania, jakie taśmy potrzeba (wykończenia są zielone) jakie pędzle najlepsze? Co innego będzie niezbędne? Robie to 1 raz dlatego prosze o pomoc :)

 

dziękuję bardzo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
  • 1 month później...

Panie Rzeczniku Vidaron proszę o odpowiedź na następujące pytanie: jakie są różnice w składzie pomiędzy Śnieżka Drewkorn z Teflon "Surface Protector", a Vidaronem?

Patrząc po składzie na puszce nie widzę różnicy. Mam drewnianą elewację z drewna iglastego, sezonowanego, pomalowaną Drewkornem. Jako podkład poszedł impregnat techniczny, wodny. Po 2 słonecznych dniach malowanie Drewkornem. Minął rok od tamtego czasu i po pięknym wyglądzie elewacji pozostało raczej wspomnienie. Elewacja jest chroniona szerokimi okapami. W miejscach dobrze nasłonecznionych kolor zblakł, pojawiły szare punkty (nie sinizna), a bardziej takie zacieki po zacinającym deszczu po burzy, ogólnie nienajlepiej. Uważam, że gwarancja 6 letniej ochrony drewna, oferowaną przez Państwa firmę, to dotyczy tylko sytuacji, gdy powłoka będzie corocznie matowiona i malowana ponownie. To niestety tylko marketing, takie jest moje odczucie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Mój majster ma pomalowany dom z bala olejem z Sikkensa/nie wiem cvzy dobrze napisałam nazwę firmy/. Malował 3 lata temu i dom wygląda przepieknie jak dopiero co malowany, choć malowania właściwie nie widać. Wygląda naturalnie, jakby nic nie było robione.

Mówił, że może po 4 latach przeciągnie jeszcze raz, ale jak na razie tak jak piszę ja w ogóle nie widziałabym potrzeby malowania ponownie..

Póki co moje elementy drewniane potraktowane zostały tym samym olejem. Wewnątrz też malowany był tym cały strop drewniany.

Olej ma też to do siebie, że nie zabija zapachu drewna. Przeliczliśmy koszty i ilość warstw i wyszło nam około 1 tys. więcej za olej za całość. Wszystkie rysie dookoła domu, nadbitka i belki stropowe wewnątrz.

Efekt super. Próbowaliśmy na kawałkach z belek lakiey i farby z tej samej firmy i nie ma porównania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie, planuję wybudować dom z bali i powoli przygotowuję się do tematu pierwszej impregnacji. Chyba najbardziej przekonuje mnie ognioochronny środek HOLZProf Eco. Po tym przykrym zdarzeniu z domem Nelli jeszcze mocniej się utwierdzam w konieczności stosowania tym podobnych preparatów. Mam jednak kilka wątpliwości, czy impregnat ognioochronny stosuje się po obu stronach ścian, czy powinno się powtarzać aplikację i czy pokrywając drewno tym preparatem mogą zrezygnować z lakierowania i lazuru. Czytałam, że produkt ma 10 letnią gwarancję, ale po ilu latach najlepiej jest powtórzyć impregnację. Będę ogromnie wdzięczna za wszelkie, konstruktywne uwagi. Pozdrawiam![Koliba_BL-480-a0-p.jpgURL="http://www.archeton.pl/projekt-domu-Koliba_BL_760_opisogolny"]http://www.archeton.pl/projekt-domu-Koliba_BL_760_opisogolny[/url]

Koliba_BL-480-a0-p.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
  • 1 month później...
Panie Rzeczniku Vidaron proszę o odpowiedź na następujące pytanie: jakie są różnice w składzie pomiędzy Śnieżka Drewkorn z Teflon "Surface Protector", a Vidaronem?

Patrząc po składzie na puszce nie widzę różnicy. Mam drewnianą elewację z drewna iglastego, sezonowanego, pomalowaną Drewkornem. Jako podkład poszedł impregnat techniczny, wodny. Po 2 słonecznych dniach malowanie Drewkornem. Minął rok od tamtego czasu i po pięknym wyglądzie elewacji pozostało raczej wspomnienie. Elewacja jest chroniona szerokimi okapami. W miejscach dobrze nasłonecznionych kolor zblakł, pojawiły szare punkty (nie sinizna), a bardziej takie zacieki po zacinającym deszczu po burzy, ogólnie nienajlepiej. Uważam, że gwarancja 6 letniej ochrony drewna, oferowaną przez Państwa firmę, to dotyczy tylko sytuacji, gdy powłoka będzie corocznie matowiona i malowana ponownie. To niestety tylko marketing, takie jest moje odczucie.

 

Szanowny Panie,

 

w stosunku do impregnatu Śnieżka Drewkorn (który nie jest już produkowany i został wycofany z oferty firmy Śnieżka) w Impregnacie Ochronno-Dekoracyjnym Vidaron http://www.vidaron.pl/pages/97 zostały zastosowane lepszej jakości żywice. Impregnat Vidaron zawiera również tylko i wyłącznie pigmenty żelazowe. Są to więc zupełnie inne produkty, wykorzystujące odmienną recepturę. Istotną kwestią przy stosowaniu Impregnatu Ochronno-Dekoracyjnego Vidaron jest wykorzystanie zestawu: impregnat w wersji bezbarwnej jako podkład + dwie wersje impregnatu w wersji kolor jako warstwa nawierzchniowa. Pozwala to na uzyskanie powłoki o odpowiedniej trwałości.

 

Jeśli chodzi o 6-letnią gwarancję na wymalowania – podstawą do jej udzielenia są wyniki badań przeprowadzonych m.in. w Instytucie Technologii Drewna w Poznaniu. Producent udziela gwarancji na trwałość wymalowania wykonanego zgodnie z zaleceniami zawartymi w instrukcji stosowania wyrobu. Szczegółowe informacje na ten temat znajdzie Pan w warunkach gwarancji zamieszczonych pod adresem: http://www.vidaron.pl/page/477

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

Witam. Buduję domy drewniane i o impregnacji mogę sporo powiedzieć. Jeżeli chcemy zachować naturalny kolor, proponuję farby na bazie naturalnych składników.TARINOIL jest to stary szwedzki sposób do malowania drewna na bazie równych części smoły sosnowej - oleju lnianego - terpentyny. Podobne związki są stosowane od dziesięcioleci do impregnacji powierzchni drewnianych i gwarantują długi czas zabezpieczenia. Zawartość skutecznych składników jest bardzo wysoka, nawet terpentynę balsamiczną można zaliczyć do nich, będącą pochodną sosnowego drewna, która zabezpiecza przed robactwem i kornikami, oraz powoduje głębokie wnikanie impregnatu w drewno.

 

Impregnat TARINOIL, mieszanina 3 składników, ma unikalną zdolność do wnikania w głąb drewna i zapewnia hydrofobową (hydrofobowość to właściwość powierzchni materiału polegająca na niezwilżalności przez wodę) powierzchnię, która zawsze oddycha.

 

Ponieważ produkt jest rzadki, należy powierzchnię malować dwa razy, ale dopiero drugą warstwę, gdy pierwsza zostanie całkowicie wchłonięta przez drewno. Druga warstwa daje trochę ciemniejszy odcień.

 

Wydajność na heblowane drewno od 12 do 15 m 2 z 1 litra.

Próbowałem już praktycznie wszystkich polecanych przez Was środków i ten jest najlepszy!

Jeżeli chcecie dom ultra zabezpieczony i ciemny kolor, polecam opalanie domu, jako pierwsi wprowadziliśmy tę metodę. Opalone i umyte drewno malujemy oczywiście w/w środkiem. Opalanie drewna niszczy wszelkie robaki i grzyby na drewnie oraz spowoduje że nigdy nic więcej w to nie wejdzie. Drewno nie reaguje tak na zmiany termiczne jak zwykłe no i ten efekt, mimo iż nowy dom to wygląda jakby był wiekowy z innej epoki.

http://images41.fotosik.pl/1996/2a967551e77def88med.jpg

http://images42.fotosik.pl/822/9cde8fcdd1e9a6e0med.jpg

Tak wyglądają opalone domy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nic nie wiesz jak się wykonuje powłokę ochronną w procesie wypalania. To, co widać na fotkach, to tylko zabawa w opalanie ochronne.

Poprzez opalanie zabezpieczano jedynie pale wkopane w ziemię. I to zupełnie inną technologią oraz z innym efektem wizualnym. Do tej pory stosuje się tego typu zabezpieczenia słupów w Skansenach , jednakże wzmacniając drewno środkami grzybobójczymi.

 

I nie mieszaj ludziom w głowach historyjkami z drewnem archeologicznym , bo to nijak się nie ma do domów mieszkalnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

opalano także podwaliny i czasem belkę wyżej raz widziałem połowę domu ale tylko w części stajennej i było widać nawet po 70 latach więc musiały być nieźle osmolone.

i to chyba nie tyle opalano co osmalano chyba :)

A jak to opalacie opalarką ? I jak ze szlifowaniem bądź co bądź tłustawe i podejrzewam że papier zatyka .

Edytowane przez maciej74
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nic nie wiesz jak się wykonuje powłokę ochronną w procesie wypalania. To, co widać na fotkach, to tylko zabawa w opalanie ochronne.

Poprzez opalanie zabezpieczano jedynie pale wkopane w ziemię. I to zupełnie inną technologią oraz z innym efektem wizualnym. Do tej pory stosuje się tego typu zabezpieczenia słupów w Skansenach , jednakże wzmacniając drewno środkami grzybobójczymi.

 

I nie mieszaj ludziom w głowach historyjkami z drewnem archeologicznym , bo to nijak się nie ma do domów mieszkalnych.

 

Jestem profesjonalistą i nie mogę sobie pozwolić na historyjki czy niesprawdzone informacje.

A więc opala się palnikiem do gazu propan. Duże ciśnienie ognia i bardzo wysoka temperatura momentalnie zwęgla 3mm drewna a głębiej dociera wysoka temperatura, która niszczy wszelkie grzyby czy robactwo a jak coś zostanie, nie ma szans na dalszą egzystencję. Następnie taki kawał drewna myje się myjką ciśnieniową, usuwając zwęglone drewno i efekt finalny to zabezpieczone, pięknie brązowe, podkreślające wszelkie słoje i strukturę drewno. Dodam, że przed opaleniem drewno powinno być strugane, co bardzo ułatwia opalanie. Następnie takie opalone i umyte drewno impregnuje się specjalnymi farbami, wnikającymi głęboko, utrwalającymi kolor i zabezpieczającymi przed wszelkimi grzybami, promieniowaniem itp...Drewno opalone o wiele mniej ciągnie wilgoci ale oddycha, trudniej się pali, wytrzymuje większe obciążenia termiczne (słońce,mróz) skutecznie chroni przed robalami i grzybami i pięknie wygląda choć to ostatnie to kwestia gustu.

Bardzo serdecznie pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawe.

Opalanie zabija owady i grzyby. Fajnie. Tylko z tego wynika, iż do budowy domów używasz drewna zagrzybionego i zaatakowanego przez owady ,no bo po co stosować kosztowny proces zwalczania zagrożeń biologicznych jeżeli ich w drewnie nie ma? Wyłącznie dla zarobienia kasy?

 

Poza tym , jak głęboko i jaka temperatura? Przecież ogrzewasz jedynie powierzchniowe partie drewna.

Oto rysunek z badania rozkładu temperatur w środku spalonej belki. W środku temperatura wynosiła 0'C a na powierzchni około 1000'C.

__graf.dom.pl_techn_200303_1.jpg.

Zwróć uwagę na głębokość zwęglenia - nie są to 3 mm a spora warstwa liczona w centymetrach.

 

Słyszałeś o suszeniu fitosanitarnym? Samo nagrzanie powierzchni nic nie daje.

Drewno to nie aluminium, że po chwili ogrzewania na wskroś jest gorące.

 

Poza tym zabezpieczenie drewna poprzez opalanie polega na wytworzeniu na powierzchni drewna warstwy ochronnej w postaci produktów spalania.

Taka osłona poprawia odporność drewna i dla tego stosowana była za króla Ćwieka jako standard .

Smarowało się pala gliną i wypalało w ognisku. Glina ograniczała dostęp tlenu i dlatego wytworzona warstwa ochronna z węgla była lepsza. Taki pal wytrzymywał w gruncie średnio dwa do trzech razy dłużej niż identyczny ale nie opalony.

 

W Twojej metodzie warstwa ochronna jest zmywana , wiec całe to opalanie jest psu na budę.

Jedyne co uzyskujesz, to ciekawy kolor oraz likwidację powierzchniową zarodników barwic. I to jest niewątpliwy plus.

Drewno opalone z usuniętą warstwą węgla pali się tak samo jak inne drewno niezabezpieczone chemicznie. "Trudniej się pali" pewnie z racji chemii jaką w niego wcierasz.

 

Jeżeli drewno opalane i myte "skutecznie chroni przed robalami i grzybami " to po co stosujesz impregnacje "specjalnymi farbami, wnikającymi głęboko, utrwalającymi kolor i zabezpieczającymi przed wszelkimi grzybami, promieniowaniem itp." ???

 

Dla mnie temat się wyczerpał. Bardzo serdecznie pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawe.

Opalanie zabija owady i grzyby. Fajnie. Tylko z tego wynika, iż do budowy domów używasz drewna zagrzybionego i zaatakowanego przez owady ,no bo po co stosować kosztowny proces zwalczania zagrożeń biologicznych jeżeli ich w drewnie nie ma? Wyłącznie dla zarobienia kasy?

 

Poza tym , jak głęboko i jaka temperatura? Przecież ogrzewasz jedynie powierzchniowe partie drewna.

Oto rysunek z badania rozkładu temperatur w środku spalonej belki. W środku temperatura wynosiła 0'C a na powierzchni około 1000'C.

[ATTACH=CONFIG]181609[/ATTACH].

Zwróć uwagę na głębokość zwęglenia - nie są to 3 mm a spora warstwa liczona w centymetrach.

 

Słyszałeś o suszeniu fitosanitarnym? Samo nagrzanie powierzchni nic nie daje.

Drewno to nie aluminium, że po chwili ogrzewania na wskroś jest gorące.

 

Poza tym zabezpieczenie drewna poprzez opalanie polega na wytworzeniu na powierzchni drewna warstwy ochronnej w postaci produktów spalania.

Taka osłona poprawia odporność drewna i dla tego stosowana była za króla Ćwieka jako standard .

Smarowało się pala gliną i wypalało w ognisku. Glina ograniczała dostęp tlenu i dlatego wytworzona warstwa ochronna z węgla była lepsza. Taki pal wytrzymywał w gruncie średnio dwa do trzech razy dłużej niż identyczny ale nie opalony.

 

W Twojej metodzie warstwa ochronna jest zmywana , wiec całe to opalanie jest psu na budę.

Jedyne co uzyskujesz, to ciekawy kolor oraz likwidację powierzchniową zarodników barwic. I to jest niewątpliwy plus.

Drewno opalone z usuniętą warstwą węgla pali się tak samo jak inne drewno niezabezpieczone chemicznie. "Trudniej się pali" pewnie z racji chemii jaką w niego wcierasz.

 

Jeżeli drewno opalane i myte "skutecznie chroni przed robalami i grzybami " to po co stosujesz impregnacje "specjalnymi farbami, wnikającymi głęboko, utrwalającymi kolor i zabezpieczającymi przed wszelkimi grzybami, promieniowaniem itp." ???

 

Dla mnie temat się wyczerpał. Bardzo serdecznie pozdrawiam

 

twój post świadczy tylko o totalnej bezwiedzy i chęci anonimowej zaczepki! Inteligentny człowiek i myślący sto razy zastanowiłby się zanim napisałby to co ty. Ale forum jest dyskusyjne i masz do tego prawo. Dla mnie temat nie jest wyczerpany tylko.. Mimo wszystko bardzo pozdrawiam miłośnika drewna, zdrowia i ekologii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

twój post świadczy tylko o totalnej bezwiedzy i chęci anonimowej zaczepki!

kolega subfosylny nie jest anonimowy.

A chyba wszystkie zęby stracił na drewnie i wie co pisze

Słyszałeś o suszeniu fitosanitarnym? Samo nagrzanie powierzchni nic nie daje.

Drewno to nie aluminium, że po chwili ogrzewania na wskroś jest gorące.

potwierdzam ... można policzyć po jakim czasie przejdzie strumień ciepłą na wskroś i temperatura w rdzeniu będzie ... taka jak trzeba.

Nie no atakowanie kolegi subfosylny to strzelanie sobie po kolanach ...Wie Chłop co pisze

z nie jednego pica chleb jadł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...