talgo 17.12.2011 19:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2011 (edytowane) Świąteczna gorączka i nas dopadła... http://img577.imageshack.us/img577/1679/pc176632.jpg http://img861.imageshack.us/img861/3706/pc176631.jpg http://img4.imageshack.us/img4/9881/pc176634.jpg Edytowane 17 Grudnia 2011 przez talgo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
talgo 20.12.2011 08:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2011 Miało być ładnie na święta, tzn. chcieliśmy przystroić dom na zewnątrz lampkami tzw soplami. Wszystko było ok do momentu przyjścia paczki... Zamawiane były 2 sztuki białe. Po rozpakowaniu jedne były niebieskie a drugie w połowie nie działały Więc tego samego dnia pojechały "papa" z powrotem. Nadawca wspaniałomyślnie uwzględnił reklamację i kolejną wysłał pocztą polską (wcześniejsza była kureirem). Od czwartku szła do wczoraj (coś długo jak na priorytet...?) po czym na usłudze "śledzenie przesyłki" dojrzałem status "Nieudane doręczenie - decyzja o zwrocie" No więc "MIAŁO BYĆ ŁADNIE, ALE NIE BĘDZIE!!!" Bo nie ma możliwości, żeby ta paczka ponownie przyszła przed świętami :/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
talgo 20.12.2011 19:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2011 (edytowane) Postanowiłem wyjaśnić sprawę z paczką. Udało mi się ustalić następujące fakty... Paczka była prawidłowo zaadresowana!!!! Listonosz który obsługuje wioskę jest NOWY!!! No więc nie zna wszystkich ulic, a jeśli którejś nie może odnaleźć to w jego mniemaniu ona nie istnieje!!! Nie raczył się kogoś nawet zapytać tylko od razu odesłał paczkę do nadawcy wpisując, że adres jest błędny przez co nie jest możliwe dostarczenie paczki! Czy ja już pisałem, że nienawidzę tej instytucji!!!! Reasumując, paczka jest w tej chwili z powrotem w Grodzisku Mazowieckim. Jutro ponownie wyruszy w drogę do Wrocławia (zastanawiam się tylko w jakim stanie technicznym i wyglądowym dotrze ona do mnie po takiej podróży...?) Także trzymajcie wszyscy mocno kciuki, żeby pojawiła się do piątku. ps: sorki, że tak krzyczałem(!). Ale troszkę mi ulżyło Edytowane 20 Grudnia 2011 przez talgo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
the one 20.12.2011 22:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2011 (edytowane) pierwszy dziennik ktory przeczytalem jednym siadem od a-zi pierwszy z setki przeczytanych,ktorego moglbym nazwac "simply the best" brawo dla inwestora i dla wykonawcow,bez ktorych dziennik nie bylby tak empirycznie paradoksalny z jednej strony wspolczuc tego co przeszedles,z drugiej jednak pozazdroscic wrazen? sorry,ze offtop nie w komentarzachpozdr Edytowane 20 Grudnia 2011 przez the one Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
talgo 22.12.2011 08:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2011 the one dzięki za miłe słowa I zapraszam do dalszej lektury, która z pewnością będzie jeszcze trwać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
talgo 22.12.2011 09:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2011 Zastanawiam się jeszcze nad opcją zrobienia pokoju bez klamek. Miękkie obicie już jest http://img830.imageshack.us/img830/2563/pc216641.jpg http://img694.imageshack.us/img694/2996/pc216642.jpg http://img196.imageshack.us/img196/2254/pc216647.jpg http://img204.imageshack.us/img204/7356/pc216648.jpg http://img860.imageshack.us/img860/1199/pc216653.jpg http://img269.imageshack.us/img269/3059/pc216643.jpg http://img593.imageshack.us/img593/6333/pc216656.jpg http://img862.imageshack.us/img862/4184/pc216659.jpg http://img846.imageshack.us/img846/4828/pc216664.jpg http://img607.imageshack.us/img607/2931/pc226669.jpg http://img651.imageshack.us/img651/9668/pc226671.jpg Dzisiaj legary poziome, kable i boazeria - co do tego ostatniego to nie wiem czy w całości, ale jestem dobrej myśli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
talgo 24.12.2011 14:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Grudnia 2011 Wszystkim chcieliśmy życzyć zdrowych, spokojnych i Wesołych Świąt spędzonych w gronie rodzinnym. http://img171.imageshack.us/img171/6154/choinkaq.jpg ps: korzystając z tej chwili "odpoczynku" naładujcie akumulatory do dalszego boju Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
talgo 28.12.2011 12:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2011 http://img210.imageshack.us/img210/3073/pc226677.jpg http://img6.imageshack.us/img6/8940/pc226678.jpg http://img28.imageshack.us/img28/6365/pc226682.jpg http://img10.imageshack.us/img10/3264/pc236691.jpg http://img256.imageshack.us/img256/1407/pc236694.jpg http://img839.imageshack.us/img839/4289/pc276748.jpg http://img812.imageshack.us/img812/8682/pc276754.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
talgo 29.12.2011 13:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2011 Wzmocnienie pod piec http://img443.imageshack.us/img443/2843/pc286763.jpg http://img401.imageshack.us/img401/3905/pc286768.jpg Tak więc oprócz światła cała elektronika została podłączona (co najważniejsze, wszystko działa! ) Wczoraj wieczorem nastąpiło próbne odpalenie. http://img97.imageshack.us/img97/4433/pc296777.jpg Piec Harvia Vega BC-90E (9kw) http://img847.imageshack.us/img847/9228/pc296781.jpg http://img100.imageshack.us/img100/9656/pc296784.jpg http://img137.imageshack.us/img137/1635/pc296788.jpg No więc sauna grzeje się jak ta lala Zostały jeszcze ławki ( ale od biedy na stojąco też można się sałnować ) i kosmetyczne sprawy w narożnikach no i to wspomniane wcześniej światło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
talgo 30.12.2011 19:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2011 Tak na szybko wrzucam, bo uciekam do sauuuuuuuuuny http://img705.imageshack.us/img705/8641/pc306816.jpg http://img189.imageshack.us/img189/5104/pc306814.jpg jak wyjdę wrzucę resztę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
talgo 31.12.2011 09:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2011 Żeby nie było wyszedłem wczoraj jeszcze, bo niektórzy pomyślą, że siedziałem do teraz Pierwsze wrażenia.... rewelacja!!! Wszystko działa tak jak działać powinno!!! Na początek się pochwalę, bo z pewnością nikt nie ma takiego oświetlenia w saunie... No co, trzeba sobie jakoś radzić ja się zrobiło zwarcie i poszedł bezpiecznik którego nigdzie (ale to nigdzie) nie można dostać! Ale nie ma tego złego... saunowanie odbyło się przy świeczkach.... polecam gorąco http://img820.imageshack.us/img820/5236/pc296795.jpg A wracając do fotek i jak powstawały ławki: http://img513.imageshack.us/img513/5668/pc296790.jpg http://img718.imageshack.us/img718/4753/pc296792.jpg http://img7.imageshack.us/img7/3859/pc306796.jpg http://img11.imageshack.us/img11/2766/pc306800.jpg http://img688.imageshack.us/img688/3614/pc306803.jpg http://img26.imageshack.us/img26/3606/pc306809.jpg http://img804.imageshack.us/img804/5247/pc306810.jpg http://img189.imageshack.us/img189/5104/pc306814.jpg http://img440.imageshack.us/img440/9528/pc306815.jpg http://img834.imageshack.us/img834/3853/pc306817.jpg http://img862.imageshack.us/img862/8333/pc306818.jpg http://img535.imageshack.us/img535/3733/pc306822.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
talgo 31.12.2011 22:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2011 Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
WVIP 03.01.2012 23:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2012 (edytowane) Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!!! Witam budowa ciekawie opisana, jednak bydenk z 2009r wykonany w przestarzalych technologiach z poprzedniego wieku. Budujac na plycie fundamentowej mozna znacznie skrocic czas budowy i wyeliminowac mostki cieplne. Jezeli teren jest podmokly nie trzeba pompowac, w mokrym gruncie straty cieplne przez fundamenty beda znaczne. Nie jestem pewny czy fundamenty zostaly wykonane ponizej poziomu przemarzania gruntu, jezeli teren ma tak wysoki poziom wod gruntowych jest silnie wysadzinowy i w przypadku zamarzniecia wody gruntowej istnieje mozliwosc uszkodzenia fundamentow. Płyta fundamentowa bylaby lepszym rozwiazaniem. Okna powinny byc 3 szybowe montowane w warstwie ocieplenia, pomieszczenia uzytkowe powinny byc skierowane w stone poludniowa, powinna byc zamontowana wentylacja mechaniczna z rekuperacja. Niektorych rzeczy nie mozna zmienic, ale mozna zamontowac wentylacje mechaniczna z rekuperacja (doplyw swiezego powietrza) oraz polecilbym wymiane kominka na drewno na kominek na pellet, badz na kociol na pellet (nie ma potrzeby ciaglego dokladania opalu). Szczegolnie rzuca sie w oczy nisko zaprojektowany komin, przez co jest newralgicznym miejscem trudnym w uszczelnieniu. W trakcie ulewy duze masy wody beda uderzaly w komin i moga sie pojawic przecieki. Duzy mostek cieplny w postaci nieocieplonej plyty balkonowej, przez ktory strop bedzie sie wychladzal, trzeba bylo zachowac ciaglosc izolacji i wykonac balkon w postaci samonosnej konstrukcji drewnianej. Garaz powinien byc odrebna konstrukcja poniewaz powoduje duze straty energii cieplnej. Edytowane 4 Stycznia 2012 przez WVIP Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hajmal 04.01.2012 08:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2012 z zawodem związana jestem przez 15 lat, spotykam różnych klientów, Inwestorzy są różni tak jak różne są ich domy. Proponuje Ci postaw najpierw swój dom a potem krytykuj innych. Jeszcze jedna dobra rada nie rób sobie reklamy kosztem innych ludzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
WVIP 04.01.2012 16:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2012 (edytowane) z zawodem związana jestem przez 15 lat, spotykam różnych klientów, Inwestorzy są różni tak jak różne są ich domy. Proponuje Ci postaw najpierw swój dom a potem krytykuj innych. Jeszcze jedna dobra rada nie rób sobie reklamy kosztem innych ludzi. Nikogo nie krytykuje chcialem podsumowac, doradzic. Na oko po zdjeciach widze ze wykonawca nie wykonal fundamentow z godnie ze sztuka budowlana, czyli ponizej przemarzania gruntu pewnie dlatego ze pojawila sie w wykopach woda a kopiac glebiej byloby jej jeszcze wiecej (moge sie mylic bo to sa tylko zdjecia)Wyjasniem po co fundament ponizej przemarzania gruntu: energia cieplna bedzie uciekala przez fundament poniewaz lawa f. bedzie w zamarznietym gruncie, zamarzniety grunt pod lawami bedzie sie rozszerzal co moze spowodowac zniszczenie fundamentu (rozsadzenie) W grzaskich podmoklych gruntach wykonuje sie plyty fundamentowe ktore rownomiernie rozkladaja ciezar, wogole plyta fundamentowa jest lepszym rozwiazaniem bo likwiduje ucieczke energii cieplnej do gruntu wykonuje sie ja w tydzien. Nastepnie zaproponowalem piec na pellet zamiast zwyklego (dzieki czemu nie trzeba ciagle kontrolowac procesu spalania i dorzucac do ognia (wygoda automatyzacja i oszczednosc opalu-ekologia) Komin moze przeciekac z racji niskiego polozenia. Zaproponowalem wentylacje mechaniczna z rekuperacja a po co to juz mi sie nie chce tlumaczyc. DZIĘKUJE. A REKLAMY nie robie bo REKLAMA jest po to by cos sprzedac, a ja nic nie sprzedaje co najwyzej moge pani sprzedac PAŃSKĄ SKÓRKĘ ale podejrzewam ze i tak by pani krecila nosem Edytowane 4 Stycznia 2012 przez WVIP Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hajmal 05.01.2012 07:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2012 Tą tak jak i wszystkie inne budowy kontroluje kierownik budowy, proszę zastanowić się czy zarzuty które stawia Pan pod względem konstrukcyjnym i nie tylko (dla mnie nie są na właściwym miejscu ) mogą być dla tego kierownika pomówieniem, Po za tym bez obrazy, dobre rady daje się na początku nie na końcu inwestycji pozdrawiam serdecznie Inwestora i przepraszam za moje uwagi jeśli by Cię one uraziły Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
WVIP 05.01.2012 16:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2012 (edytowane) Ale przecierz ja nie twierdze ze dom jest zle wykonany, po prostu na oko sadzac po zdjeciach wydaje mi sie ze fundamenty sa za plytkie!!! ale to tylko zdjecia moge sie mylic. Dobrze myle się fundamenty są OK nie przyjrzalem sie dokladnie, sa wykonane bardzo dobrze, sa na głębokośći ponizej przemarzania gruntu widze ze grubo ponizej 80cm, dobrze zaizolowane przeciwwllgociowo, dobrze zaizolowane termicznie z obu stron (zewnetrznej i wewnetrznej), wszystko wykonane perfekcyjnie. Tylko nie moge sie dopatrzec czy dla ograniczenia strat energii cieplnej uzyto bloczkow keramzytobetonowych czy termoizolacyjnych bloczkow cokolowych?? ale napewno ktoras z tych technologi zastosowano...a moze obie na raz ale to juz pedancja. Reszta budynku takze wykonana w najnowszych technologiach tylko te zdjecia sa niewyrazne, budynek napewno jest energooszczedny, prawie pasywny, dziękuje i pozdrawiam. Edytowane 5 Stycznia 2012 przez WVIP Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
talgo 06.01.2012 13:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2012 Mysz, komin, wiatr i czary oraz największa wędzarnia w Europie Jak widzę budowa Krzysztofa wzbudziła sporo kontrowersji. Jeżeli jednak mógłbym prosić o polemiki w komentarzach…? Zwykło się mawiać, że pierwszy dom buduje się dla wroga, drugi dla przyjaciela (też mi przyjaźń…) a trzeci dla siebie. Ten jest pierwszy i ujmę to tak – mnóstwo rzeczy bym zmienił, ale chyba na to za późno i basta, przecież teraz się nie potnę.Zacznę może od myszy bo to temat, który zasługuje na opisanie. W październiku znajomi pytali mnie czy przed zimą nam się myszy nie pchają do domu bo im tak i to bardzo. Biedni – pomyślałem wówczas… Któregoś wolnego dnia przed południem, siedząc sobie na nowej kanapie tępo wpatrywałem się w telewizor. Okno było otwarte, bo przecież to normalne, że w listopadzie jest 17 stopni. Nagle kątem oka dostrzegłem małe poruszenie w okolicach kominka. Odwróciłem gwałtownie głowę i zobaczyłem potwora – miał ze dwa metry wzrostu, zęby wielkości mieczy i przekrwione oczy które wpatrywały się we mnie z nienawiścią. Znieruchomiałem, potwór też znieruchomiał i wyraźnie przyczaił się do skoku. Tyle, że ja nagle wydarłem się na cało gardło i żeby nie było – to był okrzyk wojenny! Poskutkowało bo kreatura postanowiła zrobić odwrót. Chyba tak się mówi, bez względu na to w którym kierunku ów odwrót się odbywa. W tym przypadku godzilla postanowiła puścić się biegiem przed siebie. Czy ktoś mi powie, dlaczego nie zrobiła w tył zwrot i nie pobiegła do okna?!? Wyglądało to tak: Ona (tzn. ta potwór) biegiem, ja za nią. Ona nie wyrobiła na zakręcie i huknęła w ścianę, ja wyrobiłem i nie huknąłem. Ona wepchnęła swoje gigantyczne cielsko pod drzwiami i uciekła do kotłowni, ja o dziwo nie wepchnąłem… Kiedy otworzyłem drzwi do kotłowni, potwora nie było - czary normalnie. Od tego momentu zaczęła się wojna. Niestety nie dorobiliśmy się wówczas jeszcze progu pomiędzy kotłownią a przedpokojem (ot i lenistwo nie popłaca). Szparę pod drzwiami zastawiliśmy deskami i kawałkami cegieł (no przecież z taką masą wszystko inne mysz by wypchnęła hmm). Codziennie wchodziłem do kotłowni szukając znaków i były!!! Ta kretynka łaziła wszędzie – po półkach, zlewie, zasobniku na wodę i znaczyła teren czarnymi bobkami (to było wielkie monstrum, więc niech będzie że czarnymi bobami). Zadzwoniliśmy do rodziców. Mój tato, znawca tematu polecił kupić pułapkę i zamontować kawałek słoninki. Słoniki nie było, kupiłem boczek. Dla skuteczności łapek na myszy zainstalowaliśmy 6 (w 6 m2) Efekt był taki, że po tygodniu boczek wydawał z siebie mało przyjemną woń, mysz w dalszym ciągu znaczyła teren a więc żyła i była, zastawione pułapki też były i to nietknięte. W pogoń za potworem zaangażowali się również sąsiedzi i to oni wpadli w jakimś sklepie na pastę dla myszy i szczurów z uwaga!!! „atrakcyjnym środkiem wabiącym” Czy ja na litość boską jestem biuro matrymonialne?!? Działa to mniej więcej tak: rozrzuca się torebki, mysz zostaje zwabiona „atrakcyjnym środkiem wabiącym” je i… (teraz będzie drastycznie) umiera zmumifikowana. Torebek rozrzuciliśmy więcej niż pułapek, zresztą te i tak trzeba było uprzątnąć, bo zapach stał się nie do wytrzymania. Na następny dzień rano wpadłem do kotłowni z nadzieją że ujrzę mumię myszy (takie małe piramidki na podłodze hehe) ale myszy nie było, jednak uwaga – we wszystkich torebkach były wygryzione dziury a pasta w dużej części skonsumowana. Co było dalej? Ano dalej było tak, że od dnia rozrzucenia pasty z tym cholernym „atrakcyjnym środkiem wabiącym” bobki (boby znaczy się) miały już zabarwienie niebieskie, więc chociaż łatwo było je zlokalizować. Nowe torebki zawsze były konsumowane a mysz ani myślała konać. Po tygodniu zacząłem się zastanawiać, czy może nie zakończyć działalności restauracji, ale któregoś dnia rano torebki były nienaruszone. Po kilku kolejnych dniach postanowiliśmy zaprzestać rozrzucania, po kilku następnych zdjęliśmy barykady z drewna i cegieł, okupant się poddał [*] i znowu zaświeciło Słońce. Trochę mnie niepokoiło że nie odnalazłem mumii, ale doczytałem że zmumifikowana mysz pastą z „atrakcyjnym środkiem wabiącym” umiera w swojej norce nie wydając żadnego zapachu. Potem wyobraziłem sobie mysz która kona w samotności, w norce, pojękując i zrobiło mi się smutno, a to przecież ja ją zamordowałem. Koniec? Bynajmniej! Co rano wstając jako pierwszy idę do kotłowni żeby zgasić światełka elewacji. Któregoś dnia na początku grudnia zszedłem rano do kotłowni i kiedy otworzyłem drzwi zobaczyłem na krawędzi umywalki siedzącą koleżankę. Oczy jej się zrobiły wielkie, mnie też. Przyczaiła się, ja też. Skoczyła, ja też. Zdążyła uciec po przewodach za zasobnik, ja nie, tzn. ja nie uciekałem, goniłem ją o ile w pomieszczeniu 2x3 m2 można mówić o bieganiu. Polka zaczęła się na nowo. Postanowiliśmy wreszcie poczytać co nieco w internecie na temat łapania myszy i jak wół tam stało, że myszy wcale nie lubią słoniny czy boczku, tylko słodycze. Pasta z „atrakcyjnym środkiem wabiącym” poszła w odstawkę, za to do łask wróciły pułapki tyle, że zaopatrzone w czekoladę Ritter Sport z nugatem (myślę, że każda inna też byłaby dobra ale akurat ta była pod ręką) Łapki zostały ustawione, drzwi zamknięte a my czekaliśmy. Nagle huknęło! Ha! mamy ją! Wpadliśmy do kotłowni. Na jednej z pułapek nie było już czekolady, myszy też nie. Powróciły barykady z drewna i cegły pod drzwiami, Albo się uda, albo trzeba będzie się przyzwyczaić do życia ze współlokatorką. Jednego dnia siedziałem po południu sam w domu, coś tam czytając kiedy usłyszałem huknięcie. Ależ pięknie podskoczyłem! Zastanawiałem się co to i gdzie to. Wszedłem do kotłowni i… to był koniec długotrwałej i wyczerpującej walki z wrogiem. Postanowiłem wszelkie dziury za zasobnikiem zabezpieczyć pianą montażową i jakież było moje zdziwienie, kiedy zobaczyłem w jednej z nich mumię. Okrutne, to prawda ale od tamtej pory jest spokój. Kominek mamy już obudowany i to jak pięknie. Co prawda nad kratką wywiewową jest czarna smuga, a u sąsiadów nie, ale doszliśmy do wniosku, że to pewnie dlatego że nasz kominek jest dużo większy. Późną jesienią nad wsią zaczęły przetaczać się wichury. Jakiegoś dnia wróciłem z pracy do domu. Zimno było jak w psiarni, więc napaliłem w kominku. Po pierwsze to nie chciało się dać napalić po drugie jak już udało mi się rozniecić ogień, to ten miotał się we wszystkich kierunkach jak na wolnym powietrzu. Kiedy już się rozpaliło na dobre nagle ni z tego ni z owego ogień wraz z żarem zgasły – ale dosłownie jakby ktoś zgasił światło. Po prostu w kominku zrobiło się czarno. Zaciekawiony podszedłem do szyby i nagle walnęło we mnie kłębowisko dymu, ale dosłownie walnęło. Dym wydobywał się zewsząd, miałem wrażenie że dom stał się nagle wielkim kominem. Cug był taki, że zanim dobiegłem do okna żeby je otworzyć w całym domu było siwo i oczy szczypały jak po potarciu papryczką chilli (nie polecam kiedyś przez przypadek potarłem). A potem również błyskawicznie jak zgasł, ogień z żarem pojawiły się ponownie i cug odbywał się w tym kierunku co zwykle, czyli przez komin. Nawet się zastanawiałem czy nie powinienem może wziąć urlopu bo mam już omamy. Wędzarnia w domu była jednak dowodem na to że nie zaczyna mi odwalać. Szkoda że nie miałem surowego łososia – byłby wędzony i to na zimno. Po kilkunastu minutach sytuacja się powtórzyła, a potem jeszcze raz i tak w kółko. Zmuszony byłem wygasić w kominku i ostatecznie zapalić potwornie drogi gaz z butli. Ale zadzwoniłem do taty. Jak ten mi zaczął opowiadać coś o zimnych i ciepłych masach powietrza, które na siebie wzajemnie napierają i że jak wygra ta zimna to właśnie jest taki efekt i że to znaczy iż albo komin jest za nisko względem kalenicy, albo coś jest nie tak i że trzeba może wyciągnąć rurę i na górze dać strażaka. Pomyślałem że ciężko będzie namówić jakiegoś strażaka żeby poszedł posiedzieć na moim kominie zwłaszcza że nie miałem pojęcia co jego siedzenie może zmienić. Potem mi wyjaśniono że to taka metalowa czapa co przypomina hełm strażacki i obraca się razem z wiatrem. Domu nadal nie mamy odebranego, tak jak i sąsiedzi. Zapadła decyzja, że trzeba wreszcie z tym ruszyć bo bank nie będzie czekał całą wieczność na odbiory i jeszcze wypowie nam umowy kredytowe. Nie przypuszczałem, że tym jest tyle biegania. Gorzej, że do odbioru potrzebne są balustrady na balkonach a my takich nie mamy. Nic to, gazety też korzystają z fotoszopa Poza tym odbiory energetyczny, kominiarski, geodezyjny, szczelności szamba i nasze starostwo wymaga jeszcze świadectwa energetycznego. Na pierwszy ogień poszedł kominiarz. Przyjechał, wlazł na górę do komina i słyszę jak krzyczy hohoho! (Szkoda że jeszcze nie spadł do kominka z workiem prezentów) Ale wracając – hohoho krzyknął kominiarz. Przecież ten komin nie jest dokończony. System Schiedlowski (nie mam pojęcia jak to się pisze) urywa się w pewnym momencie i do góry idzie sama obudowa z cegły, poza tym jak na jego oko jest trochę za nisko (uwaga – tak było w projekcie!) poza tym zdjął kratkę i powiedział że nie może być tak ot wsadzona rura kolankiem do komina tylko to musi wchodzić w jakiś eternit (czy eternit to czasami nie jest ten rakotwórczy azbest?)i dopiero tak uszczelniony może wchodzić w ścianę. Reasumując - pieczołowicie, tygodniami robiony kominek jest do połowy do rozebrania żeby można było zastosować ten eternit, poza tym komin do poprawy i odbioru nam nie zrobił. Zadzwoniliśmy do tego którego imienia wypowiadać nie wolno. Miał być w zeszłym tygodniu. Był! Popatrzył i stwierdził że musi się skontaktować z kominiarze i da znać. Nie dał. ZA to ja dałem z pytaniem i co – powiedział że nie może się skontaktować z kominiarzem. Kominiarz twierdzi że nikt do niego nie dzwonił… No i co robić? Nic będziemy walczyć dalej! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
talgo 10.01.2012 18:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2012 Lekkie posumowanie kosztów sauny: Legary - 350zł + boazeria (osika) 750zł + transport - 750złWełna (gr.5cm) 2szt po 78złFolia izolacyjna na papierze (rolka 30m2) - 99złŚruby, kołki - ok 200złpiec (harvia vega BC90E 9kw) - 789 zł + sterownik (nexen ss11) 752zł deski abachi na ławki ceny za sztukę:2x150cm - 27zł7x110cm - 19,80 zł22x230cm - 46zł Kable sylikonowe - 250zł oświetlenie (2 lampy), cebrzyk, higrometr z termometrem, klepsydra i 4 zapachy - 460zł Podliczając wszystko w zaokrągleniu wychodzi 5800 zł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
talgo 25.01.2012 21:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2012 Górna łazienka zaczyna nabierać coraz lepszych efektów wizualnych Powoli "się" kładą płytki. Zdjęcia w najbliższym czasie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.