Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Walka z wiatrakami, czyli budujemy Krzysia - komentarze


Recommended Posts

Hola Havena :) Jeżeli chodzi o wystrój, to pomysł rodzi się cały czas w wielkich bólach. Ostatecznie ustaliliśmy, że zrobimy połączenie kolonializmu z czymś ultra nowoczesnym. Mam nadzieję, że wyjdzie. Witryny są pierwszym krokiem, a nawet jakby nie były, to za taką cenę żal było nie kupić :). Generalnie jestem zwolennikiem bieli. Tzn. każdy kolor na ścianach jest ładny, jeżeli jest biały, a to się ładnie z brązem palisandru będzie komponować. Rodzina może kombinować w innych tematach, byle mi białe ściany zachowali.

Co do Hiszpanii - z Wrocławia wyjechaliśmy ok 17 - 17.30, a w San Sebastian byliśmy na drugi dzień ok. 16. Jedzie się bardzo dobrze, bo cały czas autostradami. W Hiszpanii jestem na zabój zakochany i w każde wakacje tam jeździmy. Podejrzewam, że też Ci się spodoba, bo zanim się w niej zakochałem, rzuciłem moją poprzednią miłość, czyli Chorwację :) Zwykle jeździliśmy w Śródziemnomorze - ale poniżej Barcelony - Costa del Garraf, Costa Daurada, a tym razem na początek odwiedziliśmy Zatokę Biskajską i wspomniany San Sebatian - kosmos normalnie - połączenie Paryża z Monte Carlo. Ogólnie pięknie i śmiem twierdzić, że taniej niż w Chorwacji, chociaż podróż to wyrównuje. Rzecz jasna samolotem szybciej masz trzy razy w tygodniu odloty z Wrocławia, ale my jeździmy z namiotami, więc samochodem a w ten sposób więcej można zobaczyć, bo taniej śpimy. Poza tym jesteśmy zwolennikami campingów (zwłaszcza tych na południu Europy)... Czemu mnie nie dziwi, że ja się tak znowu rozpisałem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 303
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Hej!

Bardzo jestem ciekawa Waszego wystroju! Zapowiada sie niezwykle interesujaco i odwaznie. Trzymam kciuki, zeby wyszlo po Waszej mysli.

 

Musze przyznac, ze bardzo zacheciles nas do Hiszpanii! Musieliscie szybko jechac ;) Bo to mimo wszystko strasznie daleko... Ale moze by nam sie udalo z jednym nocelgiem? Z dwojka dzieciakow i jednym kierowca inaczej sie nie da... My rowniez preferujemy mobilne wczasy pod namiotem :) Choc na poczatku wrzesnia noce na Istrii byly chlodnawe i zaczelismy myslec o przyczepie. To z kolei znow by wydluzylo czas podrozy. No nic, mamy rok czasu na rozmyslania.

Napisz mi jeszcze, jakie kempingi w Hiszpanii mozesz polecic? My lubimy duze typu Lanterna czy Zaton Holiday Village.

O wakacjach mozna by pisac i pisac, szkoda, ze sa tylko raz w roku ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
  • 2 weeks później...

Witaj Talgo!

 

Gratuluje postępów! Widzę, że masz położoną elektrykę bez okien i drzwi. Mam nadzieję, że okolica bezpieczna bo u mnie w lipcu ukradziono całą kompletną instalację elektryczną, a miałem już stan zamknięty, włącznie z nowymi drzwiami, które zniszczyli mi łomem. Piszę to ku przestrodze i mam nadzieję, że wszystko będzie ok. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie czytam wpis z 3 września i muszę przyznać,że Twój dziennik jest rewelacyjny. Moja córcia co chwilę przybiega do kompa i pyta : mamo, co cię tak rozbawiło? Wiem, że może nie powinnam tak się śmiać, ale to tylko z głupoty tej firmy budowlanej. Bo to nie mieści mi się w głowie, że takie "firmy budowlane" istnieją. W każdym razie już wiem, że jak będę budować Krzysia w przyszłym roku, to na bank wezmę firmę, która będzie polecana przez innych. Szczerze, to życzę Tobie, aby twój Krzyś został już szybciutko wykończony, ale bez żadnych " przebojów". :)I z wielką chęcią zabieram się do przeczytania kolejnych wpisów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki piękne Manika :) Szczerze mówiąc ja po kilku dobrych miesiącach budowy mogę powiedzieć, że każda ekipa ma coś za uszami. Jedna mniej inna więcej, ale ideałów brak. Faktem jest, że ja żywo uczestniczę w całym procesie budowlanym i większośc rzeczy biorę w rozum na swoją humanistyczną głowę. Jeżeli cos się dzieje nie tak to wpadam w panikę i mało rozumiem. Sam Szefu jest naprawdę OK. Sporo rzeczy sam zauważył po podwykonawcach, na które ja bym nie zwrócił uwagi. Podejrzewam, że gdybym na budowie pojawiał się raz na tydzień, albo rzedziej, wiele rzeczy byłoby już poprawionych i w ogóle bym o tym nie wiedział, ale niestety jestem codziennie i widzę to czego zapewne inwestor widzieć nie powienien :). Już trzymam kciuki za budowę Twojego Krzysia. Pomimo wad projekt jest naprawdę świetny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj! Ale szybko sie robi dach! Fajnie, ze poprawili Ci nadproza (mowilam, ze bedzie maly problem ;) ), bo jak zobaczylam te rozkute, to blady strach mnie ogarnal...

I pamietajcie - jedna mala zmiana pociaga za soba wiele innych...

Zastanawiam sie jeszcze, czym masz 'pociagnieta' wiezbe? Bo taka ladna jest, a nasza taka obrzydliwie zielona...

Tez mamy po dwie jetki, bynajmniej nie ze wzgledow estetycznych.

Kuchnia niezla :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aj Havena, aleś miała rację. Wspominałem o tym na budowie naszemu Głównemu, ten stwierdził, że oczywiście, wszystko jest wyliczone. Jak było, sama widziałaś na zdjęciach. PO STOKROĆ DZIĘKI!!!!!!!!!!! Gdyby nie Ty, to bym zupełnie się tym nie przejmował. A tak po awanturze poprawili. Jak patrzę na Twoje zdjęcia, to mnie normalnie zazdrośc ogarnia :) Ale macie już fajnie!! Co do jętek, oczywiście że nie tylko o walory etetyczne chodzi, natomiast muszę się zgodzić z wykonawcami. Ten projekt naprawde ma sporo wad i to mnie wkurza bo w końcu za to zapłaciliśmy. Jętki kazaliśmy zabejcować na mahoń :) a były zielonkawe tak jak u Ciebie :) Edytowane przez talgo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A proszzzz Cię uprzejmie. Niemanie stropu powoduje: Większe zużycie czynnika grzewczego bo jest wysoko, brak dostępu do światła w skosie dachowym bo jest wysoko, brak możliwości wyczyszczenia pajęczyn na jętkach bo jest wysoko... itd. Ale za to jest taki klimat, że żyć się chce :) zamiast płaskiego sufitu mamy widoczne jętki a boki stropu będą w dociepleniu i karton-gipsach aż pod kalenicę. Wygląda to naprawdę przednio, a o wadach patrz wyżej :)

Co do dziania się... Nie jest źle - valium, deprim, persen i butelka wina powodują, że zupełnie inaczej się na to wszystko patrzy. Taaaaak jest ładnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaaaa czyli w ten deseń, hmmmm bo mnie boli osobiście, że mój osobisty ślubny tez chciał owe jętki zostawić, a docelowy sufit zrobić tak jak wspomniałeś. Przeforsowałam nabicie płyt na jętki , bo 8,60 do lampy nawet mnie z lekka przeraziło :oops:

Brak światła w skosie rozwiązałam oknem połaciowym w największym dostępnym rozmiarze, czynnik grzewczy i jego zużycie- mega ociepleniem domu, natomiast pajęczyny i inne potencjalne fruwające przeszkadacze - sprzetęm do wspinaczki ;)

 

Ps. jeśli zestaw "valium, deprim, persen i butelka wina" działa - to znaczy,że naprawdę dobrze jest , u nas leciała fluoksetyna (lepiej znana jako Prozac),klomipramina i risperidone stosowane koniecznie na godzinę przed wizyta na budowie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...