Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kocio? w?glowy z wytrzyma?o?ci? 24h?


Drizzt

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 74
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Magdalenka, zalezy jaki masz piec - w chwili obecnej czyszczę popielnik raz w tygodniu, tak samo piec. Po czterech, pięciu dniach zbierają mi sie syfy w kącie paleniska (brak ruchomego rusztu :evil: ). Ale umiejętka szermierka długim pogrzebaczem doprowadziła do trakiej wprawy, że w zeszłym roku paliłem non stop przez dwa i pół tygodnia! przy dużych mrozach. Teraz jak postawię nową część domu to wymienię kocioł prawdopodobnie na cichewicza (jak zejdą z ceny) :wink:

 

Ja w swoim piecu palę non stop od 20 września 2004 roku, ale jest to piec z podajnikiem. Wygaszałem go przez ten czas 1 raz w celu właśnie wyczyszczenia. To co ty piszesz dotyczy zwykłych pieców na węgiel a nie z palnikiem retortowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Qrcze Darkus,

zdradź, gdzie kupujesz taki dobry węgiel, że udaje Ci się tak rzadko wyrzucać popiół i czyścić kocioł. Mnie ostatnio wcisnęli "ekogroszka", który ma chyba niewłaściwą topliwość, bo żużluje się częściowo na palniku, no i nie najgorzej kopci - od listopada u.r. musiałem dwa razy czyścić już piec (2 godziny z głowy).

Magdalenka, taki kociołek należy czyścić, bo jego "ekologiczność" polega m.in. na tym, że sadze i inne pyły powstające podczas palenia nie uciekają w komin, tylko w większości osadzają się kotle (jest wymuszone przez konstrukcję wewnętrzną).

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie ponownie

Tak jak pisałam wcześniej mam dom parterowy bez piwnicy

do kotłowni jest wejście prosto z korytarza...

Czy biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw czyli:

hałas, uciążliwość związaną z czyszczeniem pieca, dokładaniem do pieca itp

a

oszczędnościami na wydatkach

uważacie że całoroczna zabawa z takim piecem jest do zaakceptowania

Gdybym miała piwnicę to pewnie nie zastanawiałabym się nawet minuty ale tak.... mam duże wątpliwości co do komfortu mieszkania... chciałabym uniknąć sytuacji w której będę przeklinała moment instalacji takiego pieca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość db

Do Magdalenka<

będzie w kotłowni... - kurz, hałas - zależy to czy ma podajnik czy nie, popiół. Kurz się pojawia przy rozładunku węgla/miału, przy załadunku do pieca, przy transporcie powietrza do spalania do pieca - trzeba regularnie sprzątać.

Mieszkałem 2 lata w typowej "Amerykance", kotłownia jest obniżona do parteru o 1m. Wejście do kotłowni od strony hallu na parterze. Piec typowy, stary bez żadnych cudów - teściu sprzątał każdy tydzień i pył się nie wydostawał poza obręb kotłowni - teściowa to straszna czyścioszka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie ponownie

Tak jak pisałam wcześniej mam dom parterowy bez piwnicy

do kotłowni jest wejście prosto z korytarza...

Czy biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw czyli:

hałas, uciążliwość związaną z czyszczeniem pieca, dokładaniem do pieca itp

a

oszczędnościami na wydatkach

uważacie że całoroczna zabawa z takim piecem jest do zaakceptowania

Gdybym miała piwnicę to pewnie nie zastanawiałabym się nawet minuty ale tak.... mam duże wątpliwości co do komfortu mieszkania... chciałabym uniknąć sytuacji w której będę przeklinała moment instalacji takiego pieca.

 

Ja uważam, że za piecem na paliwo stałe przemawia cena, dla osoby wyssanej z ostatnich pieniedzy przy budowie i urzadzaniu to bardzo ważny argument. Ewidentnym ninusem jest wszechobecny w kotłowni kurz ale odpowiednie uszczenienie drzwi oraz np. mechaniczny wywiew może to ograniczyć w znacznym stopniu. Ja jak pisałem mam zrobioną tzw. śluzę pomiędzy właściwą częścią mieszkalną a kotłownią( wstawiłem miniaturę przedpokoju przed kotłownią). Wcześniej przy podrzucaniu wegla zostawiałem otwarte drzwi do wnetrza domu (z lenisttwa) - efekt kurz w pobliżu kotłowni szczególnie na meblach. Jednak przy odpowiedniej wprawie oszczędności warte są poswięcenia. Co dopieców z podajnikiem to sie nie wypowiadam ale są droższe od zwykłych o około 3 tysiace. Przy dobrym piecu trzymajacym około 20-24 godzin podajnik wydaje mi sie zbytkiem - chyba, że ktoś wyjezdza - ja bym jednak nie zostawił domu bez kontroli takiego podajnika - patrz zaciecia wegla.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie ponownie

Tak jak pisałam wcześniej mam dom parterowy bez piwnicy

do kotłowni jest wejście prosto z korytarza...

Czy biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw czyli:

hałas, uciążliwość związaną z czyszczeniem pieca, dokładaniem do pieca itp

a

oszczędnościami na wydatkach

uważacie że całoroczna zabawa z takim piecem jest do zaakceptowania

Gdybym miała piwnicę to pewnie nie zastanawiałabym się nawet minuty ale tak.... mam duże wątpliwości co do komfortu mieszkania... chciałabym uniknąć sytuacji w której będę przeklinała moment instalacji takiego pieca.

 

Ja uważam, że za piecem na paliwo stałe przemawia cena, dla osoby wyssanej z ostatnich pieniedzy przy budowie i urzadzaniu to bardzo ważny argument. Ewidentnym ninusem jest wszechobecny w kotłowni kurz ale odpowiednie uszczenienie drzwi oraz np. mechaniczny wywiew może to ograniczyć w znacznym stopniu. Ja jak pisałem mam zrobioną tzw. śluzę pomiędzy właściwą częścią mieszkalną a kotłownią( wstawiłem miniaturę przedpokoju przed kotłownią). Wcześniej przy podrzucaniu wegla zostawiałem otwarte drzwi do wnetrza domu (z lenisttwa) - efekt kurz w pobliżu kotłowni szczególnie na meblach. Jednak przy odpowiedniej wprawie oszczędności warte są poswięcenia. Co dopieców z podajnikiem to sie nie wypowiadam ale są droższe od zwykłych o około 3 tysiace. Przy dobrym piecu trzymajacym około 20-24 godzin podajnik wydaje mi sie zbytkiem - chyba, że ktoś wyjezdza - ja bym jednak nie zostawił domu bez kontroli takiego podajnika - patrz zaciecia wegla.

Pozdrawiam

 

z tym mechanicznym wywiewem to bym się wstrzymał. raz - że szybko się 'zafajda' wentylator, a dwa - może niekorzystnei wpłynąć na ciąg w przewodzie dymowym

 

busstop

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no właśnie tylko, że z tymi peletami to jakoś praktyków nam brakuje ....

:o :o :o

Workowany węgiel załatwi sprawę załadunku ale chyba nie eksploatacji i czyszczenia pieca prawda ? Z dotychczasowych wypowiedzi zrozumiałam, że to codzienna praca kotła i czyszczenie są powodem nagromadzania się brudu...

a pewnie białe okno już nigdy nie będzie białe :D :D może od razu zamówię brązowe :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Ariete
Szanowni Państwo.Czytajac odpowiedzi niektórych z Was włos się jeży na głowie.Jeżeli ktokolwiek udziela odpowiedzi to niech nie madrzy się ze tyle wie bo nie wie praktycznie nic o kotłach z dolnym spalaniem i górnym chyba ze jest producentem jakiejs lipy ze spalaniem górnym i lansuje swoje idiotyczne wyroby.Otóż najgorszy kocioł ze spalaniem dolnym jest lepszy od najlepszego ze spalaniem górnym.Dlaczego ? A dlatego że w kotle ze spalaniem dolnym mogę regulować proces spalania.Żadna szanujaca sie firma nie wypuści na rynek kotła z górnym spalaniem,a jezeli juz to tak kombinuje ,azeby niedoswiadczonego klienta nabić w butelke twierdząc ze jest to kociol ze spalaniem dolnym.Tak robi np. Moderator,produkujacy kotły ze spalaniem górnym,a sprzedaje je jako kotły ze spalaniem dolnym.Skandal! A chcac wypowiadac sie na tematy jak wyżej proszę szanownych fachowców o zapoznanie sie z literaturą fachową a nie opowiadanie głupot w stylu jedna baba drugiej babie.......
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czołem!

mamhef 25 kw jz 6 lat u teściowej i 2 lata u siebie, jezeli chodzi o trwałość nie mam zastrzeżeń, moj ma nowy programator jest ok mam stary nieocieplony dom i 200 m2 powierzchni zużywam 7-8 ton węgla po koło 320-350 zł/t w zależności od sezonu temp. i kiedy sie kupuje (w lato jest tańszy) dokładam w zależności od temp zewn. co 3-6 dni nie wygaszam, za każdym razem jak jest załadunek wynoszę popiół, dzisiaj kotłów tego typu jest ze 6 rodzajów i różnych producentów sterowanie to praktycznie to samo, odnośnie info że wygasa, dotyczy domów ciepłych budowanych w nowych technologiach, wystarczy ustawić podtrzymanie na krótszy czas i nic nie gasnie, chodzi o to że piec załacza sie przy spadku temp. ponizej zadanej, a jak jest dom nowy docieplony to nie musi pracować ta często jak u mnie i musu jaoś podtrzymać żar czyli co jakiś czas się załączyć i podać trochę węgla żeby nie wyugasł, ogółnie jest ok i tak naprawde nie wychodzi drogo.

Polecam i pozdrawiam

p.s. obecnie tego typu kotła uzywa moich czterech znajomych, każdy innego producenta, ale każdy chwali!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...