Drizzt 23.02.2004 07:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2004 Pewnie będę ale to jest straszna starowinka i tylko 14KW. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
darkus 23.02.2004 08:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2004 Magdalenka, zalezy jaki masz piec - w chwili obecnej czyszczę popielnik raz w tygodniu, tak samo piec. Po czterech, pięciu dniach zbierają mi sie syfy w kącie paleniska (brak ruchomego rusztu ). Ale umiejętka szermierka długim pogrzebaczem doprowadziła do trakiej wprawy, że w zeszłym roku paliłem non stop przez dwa i pół tygodnia! przy dużych mrozach. Teraz jak postawię nową część domu to wymienię kocioł prawdopodobnie na cichewicza (jak zejdą z ceny) Ja w swoim piecu palę non stop od 20 września 2004 roku, ale jest to piec z podajnikiem. Wygaszałem go przez ten czas 1 raz w celu właśnie wyczyszczenia. To co ty piszesz dotyczy zwykłych pieców na węgiel a nie z palnikiem retortowym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Slawek 1719499182 23.02.2004 09:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2004 Qrcze Darkus,zdradź, gdzie kupujesz taki dobry węgiel, że udaje Ci się tak rzadko wyrzucać popiół i czyścić kocioł. Mnie ostatnio wcisnęli "ekogroszka", który ma chyba niewłaściwą topliwość, bo żużluje się częściowo na palniku, no i nie najgorzej kopci - od listopada u.r. musiałem dwa razy czyścić już piec (2 godziny z głowy).Magdalenka, taki kociołek należy czyścić, bo jego "ekologiczność" polega m.in. na tym, że sadze i inne pyły powstające podczas palenia nie uciekają w komin, tylko w większości osadzają się kotle (jest wymuszone przez konstrukcję wewnętrzną).Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Drizzt 24.02.2004 06:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2004 Darkus ja nie twierdziłem ,żę mam nowoczesny piec ale Magdalenka też o tym nie wspomina - chce tylko poznać ciemne strony palenia węglem lub miałem i to jej piszę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdalenka 24.02.2004 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2004 Witajcie ponownieTak jak pisałam wcześniej mam dom parterowy bez piwnicydo kotłowni jest wejście prosto z korytarza...Czy biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw czyli:hałas, uciążliwość związaną z czyszczeniem pieca, dokładaniem do pieca itpa oszczędnościami na wydatkachuważacie że całoroczna zabawa z takim piecem jest do zaakceptowaniaGdybym miała piwnicę to pewnie nie zastanawiałabym się nawet minuty ale tak.... mam duże wątpliwości co do komfortu mieszkania... chciałabym uniknąć sytuacji w której będę przeklinała moment instalacji takiego pieca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość db 24.02.2004 09:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2004 Do Magdalenka<będzie w kotłowni... - kurz, hałas - zależy to czy ma podajnik czy nie, popiół. Kurz się pojawia przy rozładunku węgla/miału, przy załadunku do pieca, przy transporcie powietrza do spalania do pieca - trzeba regularnie sprzątać.Mieszkałem 2 lata w typowej "Amerykance", kotłownia jest obniżona do parteru o 1m. Wejście do kotłowni od strony hallu na parterze. Piec typowy, stary bez żadnych cudów - teściu sprzątał każdy tydzień i pył się nie wydostawał poza obręb kotłowni - teściowa to straszna czyścioszka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
darkus 24.02.2004 09:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2004 Polecam groszek z kopalni Wujek (http://www.kopalnia.com.pl) w workach papierowych po 25 kg. W Sieradzu dostępny nawet w Kauflandzie. Cena co prawda wysoka bo ponad 400 zł za tone ale popiołu naprawdę mało a żar niesamowity. Poprzednio kupiłem ekogroszek (EKO-RED) i więcej tego nie kupię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Drizzt 24.02.2004 14:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lutego 2004 Witajcie ponownie Tak jak pisałam wcześniej mam dom parterowy bez piwnicy do kotłowni jest wejście prosto z korytarza... Czy biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw czyli: hałas, uciążliwość związaną z czyszczeniem pieca, dokładaniem do pieca itp a oszczędnościami na wydatkach uważacie że całoroczna zabawa z takim piecem jest do zaakceptowania Gdybym miała piwnicę to pewnie nie zastanawiałabym się nawet minuty ale tak.... mam duże wątpliwości co do komfortu mieszkania... chciałabym uniknąć sytuacji w której będę przeklinała moment instalacji takiego pieca. Ja uważam, że za piecem na paliwo stałe przemawia cena, dla osoby wyssanej z ostatnich pieniedzy przy budowie i urzadzaniu to bardzo ważny argument. Ewidentnym ninusem jest wszechobecny w kotłowni kurz ale odpowiednie uszczenienie drzwi oraz np. mechaniczny wywiew może to ograniczyć w znacznym stopniu. Ja jak pisałem mam zrobioną tzw. śluzę pomiędzy właściwą częścią mieszkalną a kotłownią( wstawiłem miniaturę przedpokoju przed kotłownią). Wcześniej przy podrzucaniu wegla zostawiałem otwarte drzwi do wnetrza domu (z lenisttwa) - efekt kurz w pobliżu kotłowni szczególnie na meblach. Jednak przy odpowiedniej wprawie oszczędności warte są poswięcenia. Co dopieców z podajnikiem to sie nie wypowiadam ale są droższe od zwykłych o około 3 tysiace. Przy dobrym piecu trzymajacym około 20-24 godzin podajnik wydaje mi sie zbytkiem - chyba, że ktoś wyjezdza - ja bym jednak nie zostawił domu bez kontroli takiego podajnika - patrz zaciecia wegla. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
darkus 25.02.2004 09:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2004 Przy piecu z podajnikiem na ekogroszek, po prostu nie zaglądasz do kotłowni przez prawie tydzień, a latem kiedy grzejesz CWU raz na miesiąc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 25.02.2004 09:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2004 Witajcie ponownie Tak jak pisałam wcześniej mam dom parterowy bez piwnicy do kotłowni jest wejście prosto z korytarza... Czy biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw czyli: hałas, uciążliwość związaną z czyszczeniem pieca, dokładaniem do pieca itp a oszczędnościami na wydatkach uważacie że całoroczna zabawa z takim piecem jest do zaakceptowania Gdybym miała piwnicę to pewnie nie zastanawiałabym się nawet minuty ale tak.... mam duże wątpliwości co do komfortu mieszkania... chciałabym uniknąć sytuacji w której będę przeklinała moment instalacji takiego pieca. Ja uważam, że za piecem na paliwo stałe przemawia cena, dla osoby wyssanej z ostatnich pieniedzy przy budowie i urzadzaniu to bardzo ważny argument. Ewidentnym ninusem jest wszechobecny w kotłowni kurz ale odpowiednie uszczenienie drzwi oraz np. mechaniczny wywiew może to ograniczyć w znacznym stopniu. Ja jak pisałem mam zrobioną tzw. śluzę pomiędzy właściwą częścią mieszkalną a kotłownią( wstawiłem miniaturę przedpokoju przed kotłownią). Wcześniej przy podrzucaniu wegla zostawiałem otwarte drzwi do wnetrza domu (z lenisttwa) - efekt kurz w pobliżu kotłowni szczególnie na meblach. Jednak przy odpowiedniej wprawie oszczędności warte są poswięcenia. Co dopieców z podajnikiem to sie nie wypowiadam ale są droższe od zwykłych o około 3 tysiace. Przy dobrym piecu trzymajacym około 20-24 godzin podajnik wydaje mi sie zbytkiem - chyba, że ktoś wyjezdza - ja bym jednak nie zostawił domu bez kontroli takiego podajnika - patrz zaciecia wegla. Pozdrawiam z tym mechanicznym wywiewem to bym się wstrzymał. raz - że szybko się 'zafajda' wentylator, a dwa - może niekorzystnei wpłynąć na ciąg w przewodzie dymowym busstop Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
darkus 25.02.2004 13:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2004 A może po prostu dobry węgiel workowany. Mało kurzu i popiołu. Może pellety - też workowane i prawie zupełnie bez kurzu i popiołu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Drizzt 25.02.2004 13:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2004 Być może ale są problemy z zakupem tego paliwa - blisko mnie nigdzie go nie ma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magdalenka 25.02.2004 13:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Lutego 2004 no właśnie tylko, że z tymi peletami to jakoś praktyków nam brakuje .... Workowany węgiel załatwi sprawę załadunku ale chyba nie eksploatacji i czyszczenia pieca prawda ? Z dotychczasowych wypowiedzi zrozumiałam, że to codzienna praca kotła i czyszczenie są powodem nagromadzania się brudu... a pewnie białe okno już nigdy nie będzie białe może od razu zamówię brązowe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Ariete 29.02.2004 22:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lutego 2004 Szanowni Państwo.Czytajac odpowiedzi niektórych z Was włos się jeży na głowie.Jeżeli ktokolwiek udziela odpowiedzi to niech nie madrzy się ze tyle wie bo nie wie praktycznie nic o kotłach z dolnym spalaniem i górnym chyba ze jest producentem jakiejs lipy ze spalaniem górnym i lansuje swoje idiotyczne wyroby.Otóż najgorszy kocioł ze spalaniem dolnym jest lepszy od najlepszego ze spalaniem górnym.Dlaczego ? A dlatego że w kotle ze spalaniem dolnym mogę regulować proces spalania.Żadna szanujaca sie firma nie wypuści na rynek kotła z górnym spalaniem,a jezeli juz to tak kombinuje ,azeby niedoswiadczonego klienta nabić w butelke twierdząc ze jest to kociol ze spalaniem dolnym.Tak robi np. Moderator,produkujacy kotły ze spalaniem górnym,a sprzedaje je jako kotły ze spalaniem dolnym.Skandal! A chcac wypowiadac sie na tematy jak wyżej proszę szanownych fachowców o zapoznanie sie z literaturą fachową a nie opowiadanie głupot w stylu jedna baba drugiej babie....... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zibibyk 29.02.2004 23:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lutego 2004 czołem!mamhef 25 kw jz 6 lat u teściowej i 2 lata u siebie, jezeli chodzi o trwałość nie mam zastrzeżeń, moj ma nowy programator jest ok mam stary nieocieplony dom i 200 m2 powierzchni zużywam 7-8 ton węgla po koło 320-350 zł/t w zależności od sezonu temp. i kiedy sie kupuje (w lato jest tańszy) dokładam w zależności od temp zewn. co 3-6 dni nie wygaszam, za każdym razem jak jest załadunek wynoszę popiół, dzisiaj kotłów tego typu jest ze 6 rodzajów i różnych producentów sterowanie to praktycznie to samo, odnośnie info że wygasa, dotyczy domów ciepłych budowanych w nowych technologiach, wystarczy ustawić podtrzymanie na krótszy czas i nic nie gasnie, chodzi o to że piec załacza sie przy spadku temp. ponizej zadanej, a jak jest dom nowy docieplony to nie musi pracować ta często jak u mnie i musu jaoś podtrzymać żar czyli co jakiś czas się załączyć i podać trochę węgla żeby nie wyugasł, ogółnie jest ok i tak naprawde nie wychodzi drogo.Polecam i pozdrawiam p.s. obecnie tego typu kotła uzywa moich czterech znajomych, każdy innego producenta, ale każdy chwali! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.