Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pomarańczowy zawrót głowy Myszy i Niedźwiedzia - komenty:)


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

No coś Ty? My tylko z pozytywnymi zamiarami...Klątw nie rzucamy...

A najlepiej się przyłączyć:)

 

Niby tak, ale sama zastrzegasz, że nie zawsze Ci idzie zgodnie z intencjami ;) Więc najlepiej się przyłączyć, ale stanąć Wam za plecami, żeby jakaś zabłąkana klątwa rykoszetem nie zahaczyła... :wiggle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

myszoniku ta budowa dla Ciebie to na razie istny koszmar!!! Ja bym już dawno się poddała, a Ty??? Silna kobietka i tak trzymać!!!! Cały czas miałaś pod górkę, może wreszcie już z górki pójdzie i tego Ci z całego serca życzę!!! Trzymaj się i nie załamuj. Już coś zaczyna "wychodzić" z ziemi i oby jak najszybciej mury zaczęły się piąć do góry!!!! Pozdrawiam serdecznie i optymizmu życzę :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beata

dzięki za słowa otuchy, też mnie trochę załamuje kiedy widzę jak szybko ludzie z ziemi wychodzą, a ile to traw u mnie, ale będzie dobrze, mam duży zapas optymizmu i wiary w powodzenie, więc mam nadzieję, że się tak szybko nie wyczerpie:)

I tak sobie właśnie pomyślałam, że mi w życiu wszystko przychodziło raczej łatwo - nauka w szkole, studia, praca i kwestie zawodowe - wszystko bez większego wysiłku, a że równowaga w przyrodzie jakaś być musi to teraz mam pod górkę z budową....

Taki los, ale ja go dzielnie zniosę i dom wybuduję. Zwłaszcza, że tylu życzliwych forumowiczów wspiera duchowo tę inwestycję, za co serdecznie dziękuję:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, że nasz dom będzie stał, pytanie tylko kiedy?

Najbardziej dla mnie przerażające jest to, że okoliczne grunty nie są wcale lepsze, o ile nie gorsze i nikt sobie żadnymi tego rodzaju rozwiązaniami głowy nie zawracał, domy stoją tylko jak długo postoją? ja bym jednak tak nie ryzykowała...

Ponoć wieść gminna niesie, że znajdujące się przy mojej ulicy (tylko przy drugim jej końcu) szeregowce całkiem nowe pobudowano na kurzawce:jawdrop:

I jakoś inwestor się tym nie przejął. Ciekawe tylko jaki kierownik się pod tym podpisał?

Najgorsze jest to, że potem jacyś ludzie te domy kupią za oszczędności życia lub kredyt, a wcale nie wiadomo jak długo w dobrym stanie one postoją....

Wieść gminna niesie także, że ziemię po drugiej stronie tego strumyka, który przebiega z tylu działki zakupił jakiś inwestor też pod szeregowce....

Kto się założy czy choćby zbada grunt?

A grunt tam wedle wszelkiego prawdopodobieństwa taki sam jak u mnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, że nasz dom będzie stał, pytanie tylko kiedy?

Najbardziej dla mnie przerażające jest to, że okoliczne grunty nie są wcale lepsze, o ile nie gorsze i nikt sobie żadnymi tego rodzaju rozwiązaniami głowy nie zawracał, domy stoją tylko jak długo postoją? ja bym jednak tak nie ryzykowała...

Ponoć wieść gminna niesie, że znajdujące się przy mojej ulicy (tylko przy drugim jej końcu) szeregowce całkiem nowe pobudowano na kurzawce:jawdrop:

I jakoś inwestor się tym nie przejął. Ciekawe tylko jaki kierownik się pod tym podpisał?

Najgorsze jest to, że potem jacyś ludzie te domy kupią za oszczędności życia lub kredyt, a wcale nie wiadomo jak długo w dobrym stanie one postoją....

Wieść gminna niesie także, że ziemię po drugiej stronie tego strumyka, który przebiega z tylu działki zakupił jakiś inwestor też pod szeregowce....

Kto się założy czy choćby zbada grunt?

A grunt tam wedle wszelkiego prawdopodobieństwa taki sam jak u mnie...

 

I dziwić się, że tylu ludzi woli budować "samodzielnie" niż zdać się na dewelopera? To jest kolejny aspekt różnicy cywilizacyjnej między nami a wieloma krajami Europy, gdzie nie ma tylu indywidualnych inwestorów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeglądając tysiące projektów, zastanawiam się jak można kupić gotowe mieszkanie od developera, za znacznie większe pieniądze niż wybudowany (według własnego widzimisie) domek.

 

Też mnie to zastanawia - myślę, że wielu ludzi boi się wysiłku, użerania się z formalnościami i fachowcami, partaczy, naciągaczy... wydaje im się, że jak zapłacą 100% więcej, to ominą ich wszystkie stresy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mnie to zastanawia - myślę, że wielu ludzi boi się wysiłku, użerania się z formalnościami i fachowcami, partaczy, naciągaczy... wydaje im się, że jak zapłacą 100% więcej, to ominą ich wszystkie stresy.

 

Oj nie wiem, czy to nie jest wiekszy stres, jak w wielu przypadkach okazuje sie ze developer nie moze dokonczyc budowy a kasa znika....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moose

ja się nie przejmuję, mnie to przeraża, że ludzie tak nieodpowiedzialnie budują... nawet na tym forum znajdziesz głosy, że jak grunt nieodpowiedni to wystarczy "wybrać 20 cm" albo "samodzielnie poszerzyć ławę fundementową o 10 cm" i wszystko będzie ok:)

Co do deweloperów też nie rozumiem co kieruje ludźmi, którzy od nich kupują - pewnie nie czują się na siłach (czasowo, organizacyjne) takiej budowy pociągnąć..

Sama mam znajomych, któryz kupili bliźniak od dewelopera - nie mieli czasu na budowę rodzina się gwałtownie powiększyła i potrzebowali natychmiast się pzerprowadzić... jasne mogli przeczekać, ale z dwójką małych dzieci to niełatwe i zamiast budować na działce, którą już mieli postanowili jednak kupić ten bliźniak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I my tego sukcesu głodni porywamy się z motyką na słońce:)

I sukces osięgniemy, bo jakżeby inaczej...

A swoją drogą to chyba taki nasz fenomen, że osoby prywatnme bez wiedzy i doświadzcenia porywają się same na budowę domów, pewnie na zachodzie porównaliby to do tego jakbyś sam z pomocą paru mechaników spróbował sobie skonstruować samochód:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I my tego sukcesu głodni porywamy się z motyką na słońce:)

I sukces osięgniemy, bo jakżeby inaczej...

A swoją drogą to chyba taki nasz fenomen, że osoby prywatnme bez wiedzy i doświadzcenia porywają się same na budowę domów, pewnie na zachodzie porównaliby to do tego jakbyś sam z pomocą paru mechaników spróbował sobie skonstruować samochód:)

 

z tą różnicą, że jednak na samodzielnej konstrukcji auta tyle się nie zaoszczędzi :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakby dane osoby , które później kupiły koło mnie domy od dewelopera, widziały jak były budowane przenigdy by ich nie kupiły...

począwszy od murarzy po dekarzy, wszyscy łapali się za głowy jak można tak stawiać domy oszczędzając na materiale....

 

to se pogadałam

 

Witam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...