aka z Ina 15.07.2010 11:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2010 no to se poczytałam dzienniczek i wypada się przywitać...oficjalnie mówię zatem CZEŚĆ!!! życzę owocnego budowania.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tatarak 15.07.2010 11:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2010 No coś Ty? My tylko z pozytywnymi zamiarami...Klątw nie rzucamy... A najlepiej się przyłączyć Niby tak, ale sama zastrzegasz, że nie zawsze Ci idzie zgodnie z intencjami Więc najlepiej się przyłączyć, ale stanąć Wam za plecami, żeby jakaś zabłąkana klątwa rykoszetem nie zahaczyła... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
myszonik 15.07.2010 11:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2010 aka z Inawitam u siebie:)Tatarakzapraszamy, ja na razie poćwiczę w jakiś drobnych sprawach życia codziennego coby nabrać wprawy, a potem jakn już będziemy wprawieni to możemy po kolei odprawiać rytułał na każdej działce:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Beata1164 15.07.2010 12:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2010 myszoniku ta budowa dla Ciebie to na razie istny koszmar!!! Ja bym już dawno się poddała, a Ty??? Silna kobietka i tak trzymać!!!! Cały czas miałaś pod górkę, może wreszcie już z górki pójdzie i tego Ci z całego serca życzę!!! Trzymaj się i nie załamuj. Już coś zaczyna "wychodzić" z ziemi i oby jak najszybciej mury zaczęły się piąć do góry!!!! Pozdrawiam serdecznie i optymizmu życzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
myszonik 15.07.2010 12:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2010 Beata dzięki za słowa otuchy, też mnie trochę załamuje kiedy widzę jak szybko ludzie z ziemi wychodzą, a ile to traw u mnie, ale będzie dobrze, mam duży zapas optymizmu i wiary w powodzenie, więc mam nadzieję, że się tak szybko nie wyczerpie:) I tak sobie właśnie pomyślałam, że mi w życiu wszystko przychodziło raczej łatwo - nauka w szkole, studia, praca i kwestie zawodowe - wszystko bez większego wysiłku, a że równowaga w przyrodzie jakaś być musi to teraz mam pod górkę z budową.... Taki los, ale ja go dzielnie zniosę i dom wybuduję. Zwłaszcza, że tylu życzliwych forumowiczów wspiera duchowo tę inwestycję, za co serdecznie dziękuję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Beata1164 15.07.2010 12:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2010 myszonik jak Ci już tyle w życiu wyszło to przecież taki dom to do Ciebie drobnostka no a że troche ta ziemia kiepska to i z tym już sobie poradziliście!!! Głowa do góry jest dobrze, tylko szkoda nerwów, kasy i czasu, no ale co zrobić!!! Pozdrawiam serdecznie!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tatarak 15.07.2010 18:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2010 właśnie mi się przypomniała opowieść znajomego o tym, jak to stawiano na trzęsawisku ś.p. poltegor. wieżowiec na trzęsawisko/wysypisku. a tyle lat stał i dobrze się miewał To i Wasz domek na palach - o niebo solidniejszych - powstanie i będzie dobrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
myszonik 15.07.2010 19:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2010 Pewnie, że nasz dom będzie stał, pytanie tylko kiedy?Najbardziej dla mnie przerażające jest to, że okoliczne grunty nie są wcale lepsze, o ile nie gorsze i nikt sobie żadnymi tego rodzaju rozwiązaniami głowy nie zawracał, domy stoją tylko jak długo postoją? ja bym jednak tak nie ryzykowała...Ponoć wieść gminna niesie, że znajdujące się przy mojej ulicy (tylko przy drugim jej końcu) szeregowce całkiem nowe pobudowano na kurzawce:jawdrop:I jakoś inwestor się tym nie przejął. Ciekawe tylko jaki kierownik się pod tym podpisał?Najgorsze jest to, że potem jacyś ludzie te domy kupią za oszczędności życia lub kredyt, a wcale nie wiadomo jak długo w dobrym stanie one postoją....Wieść gminna niesie także, że ziemię po drugiej stronie tego strumyka, który przebiega z tylu działki zakupił jakiś inwestor też pod szeregowce.... Kto się założy czy choćby zbada grunt?A grunt tam wedle wszelkiego prawdopodobieństwa taki sam jak u mnie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 15.07.2010 22:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2010 myszonik Ty się nie przejmuj gadaniem... Ja się też staram... nie przejmować Podobno przesadziłam z fundamentami i można na nich dużo większe i cięższe domisko postawić, ale... w końcu buduje się dla siebie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tatarak 16.07.2010 06:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2010 Pewnie, że nasz dom będzie stał, pytanie tylko kiedy? Najbardziej dla mnie przerażające jest to, że okoliczne grunty nie są wcale lepsze, o ile nie gorsze i nikt sobie żadnymi tego rodzaju rozwiązaniami głowy nie zawracał, domy stoją tylko jak długo postoją? ja bym jednak tak nie ryzykowała... Ponoć wieść gminna niesie, że znajdujące się przy mojej ulicy (tylko przy drugim jej końcu) szeregowce całkiem nowe pobudowano na kurzawce:jawdrop: I jakoś inwestor się tym nie przejął. Ciekawe tylko jaki kierownik się pod tym podpisał? Najgorsze jest to, że potem jacyś ludzie te domy kupią za oszczędności życia lub kredyt, a wcale nie wiadomo jak długo w dobrym stanie one postoją.... Wieść gminna niesie także, że ziemię po drugiej stronie tego strumyka, który przebiega z tylu działki zakupił jakiś inwestor też pod szeregowce.... Kto się założy czy choćby zbada grunt? A grunt tam wedle wszelkiego prawdopodobieństwa taki sam jak u mnie... I dziwić się, że tylu ludzi woli budować "samodzielnie" niż zdać się na dewelopera? To jest kolejny aspekt różnicy cywilizacyjnej między nami a wieloma krajami Europy, gdzie nie ma tylu indywidualnych inwestorów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DrKubus 16.07.2010 06:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2010 Przeglądając tysiące projektów, zastanawiam się jak można kupić gotowe mieszkanie od developera, za znacznie większe pieniądze niż wybudowany (według własnego widzimisie) domek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tatarak 16.07.2010 07:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2010 Przeglądając tysiące projektów, zastanawiam się jak można kupić gotowe mieszkanie od developera, za znacznie większe pieniądze niż wybudowany (według własnego widzimisie) domek. Też mnie to zastanawia - myślę, że wielu ludzi boi się wysiłku, użerania się z formalnościami i fachowcami, partaczy, naciągaczy... wydaje im się, że jak zapłacą 100% więcej, to ominą ich wszystkie stresy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DrKubus 16.07.2010 07:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2010 Też mnie to zastanawia - myślę, że wielu ludzi boi się wysiłku, użerania się z formalnościami i fachowcami, partaczy, naciągaczy... wydaje im się, że jak zapłacą 100% więcej, to ominą ich wszystkie stresy. Oj nie wiem, czy to nie jest wiekszy stres, jak w wielu przypadkach okazuje sie ze developer nie moze dokonczyc budowy a kasa znika.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
myszonik 16.07.2010 07:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2010 Mooseja się nie przejmuję, mnie to przeraża, że ludzie tak nieodpowiedzialnie budują... nawet na tym forum znajdziesz głosy, że jak grunt nieodpowiedni to wystarczy "wybrać 20 cm" albo "samodzielnie poszerzyć ławę fundementową o 10 cm" i wszystko będzie ok:)Co do deweloperów też nie rozumiem co kieruje ludźmi, którzy od nich kupują - pewnie nie czują się na siłach (czasowo, organizacyjne) takiej budowy pociągnąć..Sama mam znajomych, któryz kupili bliźniak od dewelopera - nie mieli czasu na budowę rodzina się gwałtownie powiększyła i potrzebowali natychmiast się pzerprowadzić... jasne mogli przeczekać, ale z dwójką małych dzieci to niełatwe i zamiast budować na działce, którą już mieli postanowili jednak kupić ten bliźniak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tatarak 16.07.2010 07:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2010 Myślę (po doświadczeniach remontowych), że trzeba się nastawić, iż indywidualna budowa domu to kilkanaście miesięcy wyjętych z życiorysu. Ale jednak dochodzi poczucie sukcesu i kilkaset tysięcy oszczędności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
myszonik 16.07.2010 08:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2010 I my tego sukcesu głodni porywamy się z motyką na słońce:) I sukces osięgniemy, bo jakżeby inaczej...A swoją drogą to chyba taki nasz fenomen, że osoby prywatnme bez wiedzy i doświadzcenia porywają się same na budowę domów, pewnie na zachodzie porównaliby to do tego jakbyś sam z pomocą paru mechaników spróbował sobie skonstruować samochód:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tatarak 16.07.2010 08:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2010 I my tego sukcesu głodni porywamy się z motyką na słońce:) I sukces osięgniemy, bo jakżeby inaczej... A swoją drogą to chyba taki nasz fenomen, że osoby prywatnme bez wiedzy i doświadzcenia porywają się same na budowę domów, pewnie na zachodzie porównaliby to do tego jakbyś sam z pomocą paru mechaników spróbował sobie skonstruować samochód:) z tą różnicą, że jednak na samodzielnej konstrukcji auta tyle się nie zaoszczędzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aka z Ina 16.07.2010 08:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2010 jakby dane osoby , które później kupiły koło mnie domy od dewelopera, widziały jak były budowane przenigdy by ich nie kupiły...począwszy od murarzy po dekarzy, wszyscy łapali się za głowy jak można tak stawiać domy oszczędzając na materiale.... to se pogadałam Witam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 16.07.2010 08:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2010 ...pewnie na zachodzie porównaliby to do tego jakbyś sam z pomocą paru mechaników spróbował sobie skonstruować samochód:) BTW Bardzo lubię dłubać przy aucie:) ale nie jestem przekonana czy własna konstrukcja byłaby dobrym pomysłem zwłaszcza w moim wykonaniu:lol2: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
myszonik 16.07.2010 09:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2010 Podsumowując dobrze robimy, że budujemy sami, a kysz z deweloperami:)Nawet się mnie zrymowało:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.