Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pomarańczowy zawrót głowy Myszy i Niedźwiedzia - komenty:)


Recommended Posts

Ado

dobrze wiedzieć, że do pomiaru kuchni nie muszę mieć gresu położonego, to już mi sporo ułatwi. Musiałam coś pokręcić.

Co do desek to jakoś nie mogę się zdecydować, niby pomieszczenia mam raczej duże - salon i jadalnia są połączone i mają razem ok. 50m2, więc chyba powinna dobrze się prezentować ta szersza. Pomyślę nad tymi mixem długości - jak to się wtedy układa z jakimś nieregularnym przesunięciem desek?

Tataraku

nie mam pojęcia ile kosztuje metr blatu z laminatu, bo go nie zamawiam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ja mam teraz tak położony parkiet.. nie wiem jak to Ci wytlumaczyć, może zrobię jakąś fotkę. Spokojne masz jeszcze czas na to.

 

Tatarak - ceny za blat laminat wychodzą chyba ok. 100zł /m http://www.ikea.com/pl/pl/search/?query=blat+kuchenny - ten który mam od Pana Tomka byl w podobnej cenie jak te Ikeowskie. Doszlam do wniosku ze jak mi sie nie bedzie podobac to za kilka lat sobie go wymienie... a póki co niestety muszę wybierać pomiędzy tym co pilniejsze a co ładniejsze:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba trochę przesadziłam z tą ceną blatu z laminatu... właśnie sprawdziłam ja za blat płacę 1850 ale mam 3,34 blatu w kuchni plus wyspa 1,5 i na wyspę przychodzi jeszcze blat na bok.. i nie wiem ile tego jest. Te Ikeowskie są fajne i dlugo je rozważałam tylko one mają ograniczenia co do głębokości a ja potrzebowałam szerszy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzewczyny a na kiedy planujecie się w prowadzić? My chcielibyśmy pod koniec września ale zastanawiam się czy to realne. Teraz wchodzą nam tynki, później instalator, posadzki i wykończeniówka. Ekipy mamy dogadane i mam nadzieję, że w tej kwestii nie będzie przestojów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My chcemy jak najszybciej się wprowadzić - nawet nie zależy nam by dom był do końca urządzony. Tylko to co potrzebujemy - kuchnia, łazienka, sypialnia. Myszkonik ty chyba jesteś z pracami bardziej zaawansowana ode mnie to dlaczego nie wiesz czy dacie radę w tym roku? Zaczynasz mnie przerażać, ze też nie damy rady.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja jestem bardziej zaawansowana, ale jak na to wszystko patrzę - te gołe mury, betony i wszystko rozkute to jakoś mi to za chiny nie chce przypominać domu do zamieszkania...

Poza tym nasi wykończeniowcy to raczej długodystansowcy, słyną z tego, że są dokładni, ale niezbyt szybcy, a ponieważ jedna ekipa robi nam i wykończenie poddasza i łazienki i kafelki w kotłowni, korytarzu to trochę im zejdzie na tym grzebaniu...

Biorę sobie na wszystko zapas żeby się nie wściekać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję cierpliwości i dobrego podejścia. Mojego męża tak ściska,żeby już "być u siebie", że najchętniej już teraz by tam zamieszkał - oczywiście gdyby mógł.

Jedynym argumentem przywołującym zdrowy rozsądek jest to, ze mamy małe dziecko i muszą być przynajmniej podstawowe warunki do zamieszkania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też z jednej strony chciałabym wszystko już i teraz, ale wiem, że to nierealne...

W sierpniu rodzę, do sierpnia nie ma szans skończyć, a jak urodzę to przynajmniej chwilowo będę miała ważniejsze rzeczy na głowie niż przejmowanie się ile płytek kafelkarz położył i czy nie za wolno to idzie.

Najbardziej się boję tych przestojów pomiędzy transzami kredytu, nie wiem jak sprawnie pójdzie to wypłacanie kolejnych transz....

Teraz np. się wkurzam, że nie mogę już na zapas zamówić gresów, płytek, na które trzeba długo czekać, bo muszę kasę trzymać na to co widać do rozliczenia transzy - stelaże i karton - gipsy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WOW!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Gratuluję. A zobaczysz jaka będzie radość jak posadzki się pojawią! Po posadzkach życie nabiera barw:) i tempa. Nie pamiętam gdzie masz kredyt ale u mnie w kredyt banku przelewali bardzo szybko, max w tydzien od wizyty inspekcji na budowie (ktorego notabene nikt nie widzial:)) ja juz niestety uruchomilam ostatnia transze... wiec jak kasa sie skonczy to tylko pozostanie wklad ze sprzedazy mieszkania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te instalacje to chyb a najbardziej niewdzięczny etap. Wszędzie tylko brud i kurz z kutego betonu, rurki, totalna rozpierducha i wszystko wygląda tak beee... i jeszcze trzeba za to dużo płacić i dużo przy tym wymyślać....

Trzymam kciuki żeby i u Ciebie jak najszybciej się skończyło.

A właśnie co tam u Was? Bo dziennika nie masz to nie ma gdzie na bieżąco śledzić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas skończył elekryk. Dzisiaj weszli tynkarze, potem instalator(połowa maja) i posadzki. Wykończeniówkę planujemy na koniec czerwca, początek lipca.

Mam nadzieję, że przez dwa miesiące zrobią ocieplenie poddasza, szpachlowanie, płytki i podwieszane sufity. Chcemy raczej dwie, trzy osoby do tego by pewne prace szły jednocześnie.

 

Wam na pewno po urodzeniu nie w głowie bedzie budowa, więc teraz róbcie wszytko to, co możecie.

Maluchy zabierają dużo czasu i energii, a u Ady dawka będzie podwójna.

 

Ja wczoraj byłam już tak zmęczona, że mój komentarz do Twoich postępów na budowie mogłam tylko napisać w dwóch zdaniach:) Mój mózg odmówił posłuszeństwa i totalnie nie mogłam sklecić nic na poziomie. Padłam jak kawka na całe dwie godziny:(- nocka oczywiście nieprzespana.

Radzę póki możecie - wyśpijcie się na zapas (oczywiście jeśli to możliwe):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to mamy bardzo podobne etapy.

Moi wykończeniowcy orzekli dziś, że wejdą dopiero od 1 czerwca. Przy czym zaczynają od poddasza (ocieplenie, k-g) i jednocześnie drugi team robi kafelki w kotłowni.

A potem muszę jeszcze przemyśleć - nie wiem czy robić gładzie na dole, podoba mi się ten tynk, ale już jest trochę pouszkadzany, więc pewnie bez szpachlowania i gładzenia nie da rady...

I chyba po ociepleniu i kotłowni zacznę od górnych łazienek.

Ja mam budowę pod nosem, więc nawet po urodzeniu młodej będę mogła pójść i rzucić "pańskim" okiem na postęp prac:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...