Pomarańczowy zawrót głowy Myszy i Niedźwiedzia - komenty:)

[myszonik]

lilan

Witaj,

z budowlańcem na szczegółowe pertraktacje jestem umówiona w poniedziałek, na razie powiedział za fundamenty i mury 30.000, o ile nie będzie zmian w fundamentach (co się okaże po badaniu geotechnika), nie wiem nawet czy to dużo czy mało, na forum są tak przeróżne wyceny podawane, że nie mam w ogóle punktu odniesienia...

Ale wydaje mi się, że cena jest znośna..

[87anam87]

moim zdaniem cena dobra

[myszonik]

87anam87

Dzięki za głos w słusznej sprawie:)

mnie się cena też wydaje w porządku, dziś mamy ustalić pozostaóle szczegóły umowy, terminy itd.

[Famelia]

To teraz masz czas na myszkowanie w necie za różnymi cudnościami Potem tylko Cię czeka decyzja za decyzją Obyś - w przeciwieństwie do mnie - była ze wszystkich zadowolona

[myszonik]

Famelio

tak się złożyło, że teraz to ja akurat nie mam czasu na nic.. nawet na załatwienie podstawowych spraw, za dużo pracy, a jeszcze chciałoby się i z przyjaciółmi i z rodziną spotkać i gdzieś wyjechać i odpocząć

na razie zatem sprawy stricte budowlane i oby ta budowa w końcu ruszyła, a potem mam nadzieję, że znajdzie się czas na planowanie szczegółów, w szczególności wnętrza.

I nie narzekaj na swoje wybory, bo już widać, że będziesz miała piekny dom:)

[Famelia]

I już wiem, co zrobiłam źle, czego nie dopilnowałam itp. No i stare meble wjadą na nową chałupę, bo kasy niet

 

Znam tę "nieczasowość" ale uważaj, by z dnia na dzień nie zastała Cię decyzja "jakie kafle" "jakie okna" itp Chyba, że tym wszystkim zajmie się uroczy pan architekt?

[lilan]

To i ja witam was dziewczyny po dłuższej przerwie. Wprawdzie wakacji jeszcze nie miałam - ale już niedługo będę miała:). Co do ceny - wydaje się być w porządku. My prawie dwa lata temu (minie w lipcu), zapłaciliśmy 20.000 za mury (bez tarasów) i 25.000 za dach - oczywiście mowa o robociźnie.

[myszonik]

Famelio

niestety na uroczego pana architekta raczej na pewno nie będzie mnie stać (chyba, że jakaś wygrana w Lotto mnie dopadnie:), a i również jestem pełna obwa czy ze starymi meblami do nowego domu nie powędruję, już w tej chwili koszty samej papierologii, przysłączy, materiałów są straszne, a wiadomo, że to te najmniejsze z planowanych...

Będę się starać zaplanować wszytsko wcześniej, ale znając siebie (problemy ze zmotywowaniem się do działania odpowiednio wczesniej niż an ostatnią chwilę) i mój ciągły niedoczas raczej kiepsko to widzę....

Lilan

witam, u mnie cena na ściany też bez tarasów, ale dom większy no i od tych dwóch lat to na pewno wszystko podrożało, więc też mi sie wydaje ok, byle fachman się sprawdził to nie będę mu tych pieniędzy żałowała:)

[Famelia]

U nas w casto panowie są wręcz namolni i nie można przystanąć na moment w żadnym z działów, żeby któryś nie podszedł i nie pytał w czym pomóc. Nie lubię tego w sklepach Dobrze chociaż, że spotkałaś kompetentnego

[myszonik]

Famelio

Z dwojga złego wolę sprzedawcę namolnego i kompetentnego niż kryjącego się po kątach "specjalistę działu ogród", który nie ma pojęcia o towarze, który ma sprzedawać...

[Famelia]

Ech, dachówka... zazdroszczę dylematu

[myszonik]

Famelio, pomyśl sobie, że Ty już dawno będziesz mieszkać w urządzonym i gotowym domku, a ja nadal będę walczyła z tymi dylematami...

[Famelia]

E tam Za tydzień przeprowadzka, a tu wszystko w proszku

[lilan]

Oczywiście jak zwykle ominęła mnie imprezka z okazji uzyskania pnb:( No cóż, pozostaje mi życzyć Wam jak najmniej kłopotliwych niespodzianek i stalowych nerwów. Ostatnio stwierdziłam, że też już z dwojga złego wolę namolnych sprzedawców niż sprzedawców- widma. Tych ostatnich miałam okazję spotkać niedawno w sklepie odzieżowym i powiem Ci, że gdyby nie moja determinacja mój małżonek, wyszedłby stamtąd nie mrugnąwszy okiem. Odniosłam wrażenie, że można stamtąd wynieść wszystko i nikt tego nie zauważy.

[myszonik]

Famelio , nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę przeprowadzki, nawet na beton:) Będzie dobrze i co najważniejsze już u siebie, a reszta jakoś się powoli dokończy..

Lilan, co się odwlecze to nie uciecze, mam nadzieję, że jeszcze trochę okazji do świętowania się znajdzie:)

[Famelia]

Czekaj, czekaj - za jakiś rok ja Tobie będę gratulować i zazdrościć

[myszonik]

Planujemy na wiosnę 2012 - obiecałam małżonkowi Euro w nowym domu i na nowym telewizorze to mam zamiar chociaż pierwszy punkt obietnicy spełnić, bo obawiam się, że na drugi po wykończeniówce raczej nam nie styknie:)

Ale ostatnio (ze dwa dni temu) zaczęłam sobie marzyć, że może na Boże Narodzenie przyszłego roku się uda?

Zobaczymy jak będzie szło, bo na razie to odliczanie do pierwszej łopaty...

[Famelia]

Nam od wykopania dołu zeszło 10 m-cy Trochę szybko, ale może nic złego to nie oznacza...

[myszonik]

Na pewno nie oznacza to nic złego, nam się po prostu aż tak bardzo nie spieszy... wolimy to trochę rozłożyć w czasie, bo nie mamy aż tyle czasu żeby non stop nadzorować ekipy jeszcze nie daj boże działajace po ilka na raz i koordynować ich działania, więc sobie powolutku, po kolei będziemy wykańczać...

[Famelia]

Trzymam kciuki za rychłe rozpoczęcie prac i napływ gotówki na realizację wszystkiego