Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pomarańczowy zawrót głowy Myszy i Niedźwiedzia - komenty:)


Recommended Posts

Myszonik! Będzie cudnie!

Mój pierworodny był po cesarce (zawinięty w pępowiny - wszędzie!), dwójka następnych już nie (tak też może być):-), także Myszonik - jeśli planujesz następne to możesz mieć różne doświadczenia;). Po cesarce było ok, tylko tydzień chodziłam zgięta w pół:cool:, Po powrocie do domu nawet zapomniałam, że jestem jakby nie było po operacji i wzięłam się za pieczenie ciasta:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

a ja po cc byłam na chodzie po 24 godzinach - dziewczyna, która rodziła sn w tym samym czasie ledwie chodziła (dziecko o kg większe), a ja jak mały samochodzik. czyli nie ma reguł. ale nie ma co dziewczyny straszyć, w większość przypadków jest po prostu dobrze. natura wie, co robi :)

o, ja to nawet szybciej - poród po południu/ wieczorem, rano sama pod prysznic, normalnie wyprostowana. Dwa razy zresztą. Drugim razem wyszłam ze szpitala w drugiej dobie po porodzie, pierwszym w trzeciej, ale od razu poszłam sobie do przychodni dziecko zarejestrować, a po powrocie do domu poodkurzałam mieszkanie, bo brudno było ;)

Mam wrażenie, że to nie kwestia porodu, tylko osobnicza - jak się ma rana szybko goić, to goi, gdzie by ona nie była.

W każdym razie trzymam kciuki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem.

Po cc i z małym wrzaskunem o imieniu Karolina na stanie.

Wczoraj wyszłyśmy ze szpitala, próbuję się ogarnąć, ale łatwo nie jest:)

Dziękuję za kciuki, wszystko poszło ok, doszłam w miarę szybko do siebie, tylko dziecię mam półdiablę ;)

A w temacie dyskusji cc kontra sn i szybkości dochodzenia do siebie z moich obserwacji w szpitalu wynika, że jednak wygrywa sn. Miałam na sali trzy współlokatorki po sn zanim mnie wypuścili, wszystkie na chodzie od razu po porodzie, jedna to nawet z porodówki weszła niemal tanecznym krokiem (poród pierwszy dziecię niemałe).

Jak się ogarnę (kiedy to będzie ???) to wrócę do muratorowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myszonik gratulacje!!!!!! oj teraz ciężko ogarnąć tematy budowlane.. coś o tym wiem:) ale pocieszę Cię z każdym dniem jest coraz lepiej... przyzwyczajamy się do cyklu 3 godz.:) nie rozróżniam dnia od nocy, najgorsze dla mnie jest to uwiązanie w domu, ale przyjdzie kiedyś dzień kiedy zapakuje maluchy do samochodu i wyruszymy gdzieś. Pochwal się ile waży Karolinka. Trzymam kciuki aby szybko przybierała na wadze i dała pospać trochę mamusi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wincent też od razu dostał w szpitalu butlę i nie wie co zrobić jak podstawiam mu pierś, Leon z kolei jest jak mała przyssawka.. tylko niestety i tak muszę je dokarmiać bo herbatki laktacyjne mi nie pomagają ani inne cuda.. moje chłopaki dzisiaj były ważone, osiągnęły po 2 tyg. zawrotną wagę 2550 i 2310.. więc i tak daleko do Twojej Karolinki. Pokaż ją bo doczekać się nie możemy.. chociaż wiem jak to jest ze zdj... ja właśnie jestem zła na męża bo dzieci jeszcze zdj. z mamusią nie mają.. ale totalnie nie mamy czasu nawet na pstryknięcie fotki. Dobrze że nie mam porównania jak to jest z jednym dzieckiem przynajmniej wydaje mi się że to co mam to norma:) najgorzej jest tylko jak karmię jednego a drugi zaczyna płakać bo też chce..:) Życzę Ci dużo cierpliwości przy karmieniu:) i żeby Karolinka szybko załapała że nie ma nic lepszego od mleczka mamy. Chłopaki pozdrawiają Karolinkę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NAJSERDECZNIEJSZE GRATULACJE !!!!

ŻYCZĘ WAM DUŻO ZDROWIA (i wszystkim innym mamom i dzieciom)

 

Przy pierwszym dziecku początkowo też miałam problemy z karmieniem (bo byłam bardzo zestresowana, teściowa i moja mama oraz dużo innych doświadczonych wiedziały lepiej że "moje mleko jest za chude, moje mleko jest za mało wartościowe, mam za mało mleka, itp). Dopiero jak Mąż odsunął trochę towarzystwo od nas ("zabronił" zbyt często przyjeżdżać, że niby lekarz nie pozwala) miałam możliwość się uspokoić i wtedy okazało się, że mam nawet za dużo mleka :-).

 

(po cichutku się przyznam, że też chciałabym takiego maluszka w domu, mimo tej "trudnej otoczki", która towarzyszy takiemu maluszkowi - wstawanie, karmienie itp, ale ciiii nikomu nie mówcie :D)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję jeszcze raz za wszystkie gratulacje i życzenia. Dziecię wycałowane od forumowej rodzinki:)

Ada

ja jak myślę, że jest mi ciężko to przypominam sobie, że masz dwójkę i miałabym mieć to wszystko na raz razy dwa i już od razu perspektywa się zmienia ;)

Karola też pozdrawia Twoich chłopców. A ja jestem pewna, że szybko nadrobią z wagą i wyrosną z nich konkretni faceci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...