Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pomarańczowy zawrót głowy Myszy i Niedźwiedzia - komenty:)


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

właśnie dołączyłam do waszej społeczność (dość późno bo jestem stałym czytelnikiem forum) ale zawsze lepiej późno jak wcale. Myszonik prawie od początku czytam twój dziennik z wielkim zainteresowaniem. W lipcu 2010 rozpoczęliśmy z małżonkiem budowę włąśnie Domu w pomarańczach :). Strasznie się ucieszyliśmy jak znaleźliśmy właśnie twój dziennik - już myśleliśmy, że nikt nie buduje tego domu. Łazienka na dole bardzo fajna, ja zastanawiam się nad Tessita/Tessito Paradyż do łazienki na górze nad dołem jeszcze się nie zastanawiałam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czarlipor

witam serdecznie i zapraszam do aktywnego udzielania się:) Ja dotąd nie spotkałam nikogo kto by dom w pomarańczach budował - chętnie zobaczę Wasz i Wasze pomysły na elewację, wykończenia, podziel się fotkami, albo najlepiej załóż jakiś dziennik czy galerię:)

 

A ja bym teraz do dolnej łazienki wybrała chyba to

http://www.paradyz.com.pl/Collection/bathroom/vivian

lub którąś z tych nowych serii z małymi kwadracikami, fantastyczne są :)

 

http://www.paradyz.com.pl/Collection/bathroom/oxicer_oxi

 

http://www.paradyz.com.pl/Collection/bathroom/vermilia

Edytowane przez myszonik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tylko znajdę troszkę czasu napewno powstawiam zdjęcia. Nasza budowa narazie jest w stanie surowym zamkniętym. W tym miesiącu będzie kładziona instalacja elektryczna i hydrauliczna. Na razie mieliśmy totalny zastój z powodu szczytu sezonu w pracy męża :( no ale cóż...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja mam w jadalni plastikowe insp. DAR i nawet babcia stwierdziła że są super wygodne - idealnie wyprofilowane, szerokie. Poprzednio miałam tapicerowane i w życiu nie zamieniłabym moich kochanych DAR na inne. Plastik plastikowi nie równy, a może być naprawdę super - wszystko zależy od wnętrza, nie można generalizować że plastik jest bee..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mam nic przeciwko, ale mój małżonek w niektórych kwestiach jest betonowy ;) Krzesła plastikowe to co najwyżej do ogrodu lub na taras się według niego nadają... są tematy, których nie przewalczę, więc już nawet nie walczę...

Ja z resztą też jakąś wielką wielbicielką plastiku we wnętrzach nie jestem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moją decyzję o krzesłach plastikowych podjął za mnie przyjaciel męża, z którym strasznie długo się*nie widzieliśmy.

Wpadł na budowę, bo się zdzwoniliśmy ze jest w wa-wie i opowiadał o domu kolegi który cały jest designerski, tamci jeżdżą kilka razy w roku na targi do Mediolanu, Paryża ... i jak wchodzi się do ich domu to ma się wrażenie, że wszystko się gdzieś widziało - to w filmie, to w reklamie, to w gazecie .... "jakieś plastikowe krzesła świetne ..." :lol2: Skoro świetne :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a mi się wydaje że dzieciakom jakoś niewygodnie w tych fotelikach - mam maxi cosi

 

ja pakuję do wózka i jeżdżę w ogrodzie albo w salonie.. czasami się udaje, dzisiaj udało mi się ich nieźle wymęczyć, babcia zafundowała im sesje zdjęciową i przez 3 godz. byli przerzucani z miejsca na miejsce u Pani fotograf, w efekcie padli, zjedli bez marudzenia! i znowu padli.. chyba będę im takie sesje robić codziennie

 

przy okazji polecam wszystkim http://joannazielinska-fotografia.blogspot.com/... na efekty naszej walki musimy poczekać kilka dni ale też Wam się pochwalę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mikiada ze spokojem można w fotelikach je położyć. Pytałam się i ortopedy i sama widziałam kilkoro dzieci tak wychowanych i jakoś nie wyglądały to na dzieci nieszczęśliwe.

Chociaz przyznam, że bujanie to metoda tylko na chwilę. Ja z tych zwolenników gdzie wychowują dzieci na bezobsługowe - czyli nie noszą, nie wożą, nie bujają itp. Mały najczęsciej lezał albo w foteliku albo na kocach sam i a tylko doglądałam czy wszystko ok. Wiadomo,nie zawsze był on spokojny i wszystko działało ok. Ale taka metoda zagwarantowała tym, że:

- Mały potrafi sam się sobą zająć

- jak wychodzliśmy z domu to nigdy nie wyglądąło to tak, że musimy zajmować się dzieckiem. Zawsze on sobie spokojnie lezał/bawił się/spał. A żeby go uspokoić wystarczyło chwilę go pobujac w foteliku. Wszyscy zawsze się dziwili, że on taki spokojny. A tylko ja wiem ie to mnie kosztowało wysiłku i samozaparcia by nie latać do niego na każde kwilenie.

 

I jeszcze jedno: jak troszkę podrósł to sam zasypia w łożeczku (o 1 miesiąca). Każda drzemka miała swój rytuał (przytulenie, nakarmienie, przebranie) ale jak położyłam do łożeczka to już go stamtąd nie wyciągałam. Był okres,że dużo płakał zanim zasnął ale wtedy na chwilę podchodziłam i albo go lekko klepałam po pleckach, pogłaskałam i odchodziła, albo ja zbyt mocno się rozkręcił - brałam na ręce, klepałam po pleckach aż się uspokoi i odkładałam z powrotem.

Teraz Mały zasypia sam bez żadnych problemów. Może nawet sobie sam leżeć, chwilę się pobawi, pogada ale nie ryczy. A jak się zmęczy to zasypia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Och! To ja taka konsekwentna nie byłam... I z pewnością dlatego są teraz takie rozbrykane:(

 

Mikida - a sesja już zapowiada się cudnie! (weszłam na stronę). Koniecznie zamieść zdjęcia Maluszków i całej rodzinki:yes:

A foteliki Maxi Cosi są chyba najwygodniejsze z tych ogólnie dostępnych (miałam Bebecar - tragedia, chyba Concord i na koniec własnie pożyczony Maxi Cosi - różnica duuuża).

Monia - o Pantonach to, po Twoich wpisach;), spodziewałam się, że będą super wygodnickie, że nie będzie mi się chciało wstać, i może stąd takie zdziwienie, że one takie trochę twarde są. Ale z drugiej strony miałam wątpliwości czy nie są zbyt lekkie i przez to wywrotne. I tu zdziwienie in plus. One są z takiego włókna szklanego, przez to są mocne i dość sztywne, co finalnie dla mnie jest ważniejsze (że mi się dzieciaki nie poprzewracają).

Mojemu mężowi też nie podobają się plastikowe krzesła, bez względu na wygląd (a te wymyślne tym bardziej) :rolleyes:. Ale teraz mamy tapicerowane i jak mieszkaliśmy sami to było ok, ale przy dzieciach: koszmar! Nie da się ich doczyścić niczym (nie żadnymi super środkami, ani szczotką ryżową:bash:).

Więc powiedziałam, że dopóki są małe (czyli jeszcze parę latek) ze względów praktycznych i estetycznych (bo przynajmniej będą czyste:D) będą bezpieczne i łatwe do utrzymania plastiki. A potem zmienimy na takie tapicerowane, które nawet sam będzie mógł wybrać:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Och! To ja taka konsekwentna nie byłam... I z pewnością dlatego są teraz takie rozbrykane:(

 

Oj mój też pokazuje różki tylko w innych kwestiach - jest strasznym nerwusem i ma etap bicia. No ale cóż nie mam idealnych dzieci. A nawet gdyby były to jakby nudno z nimi było;) Po prostu były rzeczy na których mi zalezało i o które walczyłam a inne uważam za przejaw normalności u dziecka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No no, niech posadzi tyłek i może mu się*odwidzi

 

Posadził i mu się nie odwidziało.... za to posadził też na Ghostach i jestem bliska zwycięstwa ;) i "postawienia" ich w jadalni ;) - oczywiście inspirowanych.

Choć mąż uważa, że to nienormalne, ze kawałek plastiku tyle kosztuje. Ale powiedziałam mu ile kosztuje oryginał i że te to prawie oszczędność ;) jakoś przeszło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...