monsanbia 14.10.2011 08:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2011 No co Ty! Jak to niewygodne? Mój mąż jak się*rozsiadł to go wyciągnąć*ze sklepu nie mogłam. Pan mu pozdejmował wszystkie krzesła z górnych półek a ten ... siadał, siadał, i ... siadał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
czarlipior 14.10.2011 09:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2011 właśnie dołączyłam do waszej społeczność (dość późno bo jestem stałym czytelnikiem forum) ale zawsze lepiej późno jak wcale. Myszonik prawie od początku czytam twój dziennik z wielkim zainteresowaniem. W lipcu 2010 rozpoczęliśmy z małżonkiem budowę włąśnie Domu w pomarańczach . Strasznie się ucieszyliśmy jak znaleźliśmy właśnie twój dziennik - już myśleliśmy, że nikt nie buduje tego domu. Łazienka na dole bardzo fajna, ja zastanawiam się nad Tessita/Tessito Paradyż do łazienki na górze nad dołem jeszcze się nie zastanawiałam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
myszonik 14.10.2011 09:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2011 (edytowane) czarlipor witam serdecznie i zapraszam do aktywnego udzielania się Ja dotąd nie spotkałam nikogo kto by dom w pomarańczach budował - chętnie zobaczę Wasz i Wasze pomysły na elewację, wykończenia, podziel się fotkami, albo najlepiej załóż jakiś dziennik czy galerię A ja bym teraz do dolnej łazienki wybrała chyba to http://www.paradyz.com.pl/Collection/bathroom/vivian lub którąś z tych nowych serii z małymi kwadracikami, fantastyczne są http://www.paradyz.com.pl/Collection/bathroom/oxicer_oxi http://www.paradyz.com.pl/Collection/bathroom/vermilia Edytowane 14 Października 2011 przez myszonik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
czarlipior 14.10.2011 11:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Października 2011 Jak tylko znajdę troszkę czasu napewno powstawiam zdjęcia. Nasza budowa narazie jest w stanie surowym zamkniętym. W tym miesiącu będzie kładziona instalacja elektryczna i hydrauliczna. Na razie mieliśmy totalny zastój z powodu szczytu sezonu w pracy męża no ale cóż... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ka_em 15.10.2011 21:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2011 Ja tam w salonie sobie nie wyobrażam plastikowych krzeseł- obojetnie od jakiego projektanta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikiada 15.10.2011 21:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Października 2011 a ja mam w jadalni plastikowe insp. DAR i nawet babcia stwierdziła że są super wygodne - idealnie wyprofilowane, szerokie. Poprzednio miałam tapicerowane i w życiu nie zamieniłabym moich kochanych DAR na inne. Plastik plastikowi nie równy, a może być naprawdę super - wszystko zależy od wnętrza, nie można generalizować że plastik jest bee.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
myszonik 16.10.2011 07:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2011 Ja nie mam nic przeciwko, ale mój małżonek w niektórych kwestiach jest betonowy Krzesła plastikowe to co najwyżej do ogrodu lub na taras się według niego nadają... są tematy, których nie przewalczę, więc już nawet nie walczę... Ja z resztą też jakąś wielką wielbicielką plastiku we wnętrzach nie jestem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 16.10.2011 09:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2011 A moją decyzję o krzesłach plastikowych podjął za mnie przyjaciel męża, z którym strasznie długo się*nie widzieliśmy. Wpadł na budowę, bo się zdzwoniliśmy ze jest w wa-wie i opowiadał o domu kolegi który cały jest designerski, tamci jeżdżą kilka razy w roku na targi do Mediolanu, Paryża ... i jak wchodzi się do ich domu to ma się wrażenie, że wszystko się gdzieś widziało - to w filmie, to w reklamie, to w gazecie .... "jakieś plastikowe krzesła świetne ..." Skoro świetne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ka_em 17.10.2011 08:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2011 JAsne, to zawsze jest kwestia gustu i projektu wnętrza. Po prostu ja lubię klasykę A z jenym na pewno nie będę polemizować - musze byc wygodne. To najważniejsza zasada. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ka_em 17.10.2011 19:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2011 Jak tam, Karolcia nie śpi w ciągu dnia? I u mnie zdało egzamin bujanie w foteliku samochodowym. Mały sobie w nim leżał, ja na laptopie a noga go bujałam. Potrafił tak i pospać i sobie poleżeć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 17.10.2011 19:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2011 Jak tam, Karolcia nie śpi w ciągu dnia? I u mnie zdało egzamin bujanie w foteliku samochodowym. Mały sobie w nim leżał, ja na laptopie a noga go bujałam. Potrafił tak i pospać i sobie poleżeć Ja w ten sposób pisałam pracę magisterską Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikiada 17.10.2011 19:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2011 a mi się wydaje że dzieciakom jakoś niewygodnie w tych fotelikach - mam maxi cosi ja pakuję do wózka i jeżdżę w ogrodzie albo w salonie.. czasami się udaje, dzisiaj udało mi się ich nieźle wymęczyć, babcia zafundowała im sesje zdjęciową i przez 3 godz. byli przerzucani z miejsca na miejsce u Pani fotograf, w efekcie padli, zjedli bez marudzenia! i znowu padli.. chyba będę im takie sesje robić codziennie przy okazji polecam wszystkim http://joannazielinska-fotografia.blogspot.com/... na efekty naszej walki musimy poczekać kilka dni ale też Wam się pochwalę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
khb 17.10.2011 20:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2011 u nas w obu przypadkach krótka przejażdżka samochodem w foteliku się sprawdzała jako usypiaczw domu za diabła nie chciały spać... tylko 10- minutówki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ka_em 17.10.2011 20:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2011 Mikiada ze spokojem można w fotelikach je położyć. Pytałam się i ortopedy i sama widziałam kilkoro dzieci tak wychowanych i jakoś nie wyglądały to na dzieci nieszczęśliwe. Chociaz przyznam, że bujanie to metoda tylko na chwilę. Ja z tych zwolenników gdzie wychowują dzieci na bezobsługowe - czyli nie noszą, nie wożą, nie bujają itp. Mały najczęsciej lezał albo w foteliku albo na kocach sam i a tylko doglądałam czy wszystko ok. Wiadomo,nie zawsze był on spokojny i wszystko działało ok. Ale taka metoda zagwarantowała tym, że:- Mały potrafi sam się sobą zająć- jak wychodzliśmy z domu to nigdy nie wyglądąło to tak, że musimy zajmować się dzieckiem. Zawsze on sobie spokojnie lezał/bawił się/spał. A żeby go uspokoić wystarczyło chwilę go pobujac w foteliku. Wszyscy zawsze się dziwili, że on taki spokojny. A tylko ja wiem ie to mnie kosztowało wysiłku i samozaparcia by nie latać do niego na każde kwilenie. I jeszcze jedno: jak troszkę podrósł to sam zasypia w łożeczku (o 1 miesiąca). Każda drzemka miała swój rytuał (przytulenie, nakarmienie, przebranie) ale jak położyłam do łożeczka to już go stamtąd nie wyciągałam. Był okres,że dużo płakał zanim zasnął ale wtedy na chwilę podchodziłam i albo go lekko klepałam po pleckach, pogłaskałam i odchodziła, albo ja zbyt mocno się rozkręcił - brałam na ręce, klepałam po pleckach aż się uspokoi i odkładałam z powrotem. Teraz Mały zasypia sam bez żadnych problemów. Może nawet sobie sam leżeć, chwilę się pobawi, pogada ale nie ryczy. A jak się zmęczy to zasypia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikiada 17.10.2011 21:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2011 ja też bym tak chciała.. ale to niewykonalne u mnie bo mam do pomocy ciocię która jest z tych z którymi się nie dyskutuje i już niestety widzę efekty jej "pomocy" - dzieci uspokajają się tylko na rękach.. niestety bez jej pomocy nie dałabym rady Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Balbina200 17.10.2011 21:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2011 Och! To ja taka konsekwentna nie byłam... I z pewnością dlatego są teraz takie rozbrykane:( Mikida - a sesja już zapowiada się cudnie! (weszłam na stronę). Koniecznie zamieść zdjęcia Maluszków i całej rodzinki:yes: A foteliki Maxi Cosi są chyba najwygodniejsze z tych ogólnie dostępnych (miałam Bebecar - tragedia, chyba Concord i na koniec własnie pożyczony Maxi Cosi - różnica duuuża). Monia - o Pantonach to, po Twoich wpisach;), spodziewałam się, że będą super wygodnickie, że nie będzie mi się chciało wstać, i może stąd takie zdziwienie, że one takie trochę twarde są. Ale z drugiej strony miałam wątpliwości czy nie są zbyt lekkie i przez to wywrotne. I tu zdziwienie in plus. One są z takiego włókna szklanego, przez to są mocne i dość sztywne, co finalnie dla mnie jest ważniejsze (że mi się dzieciaki nie poprzewracają). Mojemu mężowi też nie podobają się plastikowe krzesła, bez względu na wygląd (a te wymyślne tym bardziej) . Ale teraz mamy tapicerowane i jak mieszkaliśmy sami to było ok, ale przy dzieciach: koszmar! Nie da się ich doczyścić niczym (nie żadnymi super środkami, ani szczotką ryżową). Więc powiedziałam, że dopóki są małe (czyli jeszcze parę latek) ze względów praktycznych i estetycznych (bo przynajmniej będą czyste:D) będą bezpieczne i łatwe do utrzymania plastiki. A potem zmienimy na takie tapicerowane, które nawet sam będzie mógł wybrać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Balbina200 17.10.2011 21:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2011 No i zapomniałam gorąco pogratulować podłączenia gazu!!!Jak Wam już dobrze:yes:I bardzo, ale to bardzo czekam na zdjęcia łupkowych schodów:yes:Jak wyszły??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 17.10.2011 21:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2011 A potem zmienimy na takie tapicerowane, które nawet sam będzie mógł wybrać Na każdego faceta jest jakiś*sposób. Byle skuteczny Ja o swoich metodach już opowiadać*nie będę. Wystarczająco dziś*zaszalałam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ka_em 18.10.2011 07:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2011 Och! To ja taka konsekwentna nie byłam... I z pewnością dlatego są teraz takie rozbrykane:( Oj mój też pokazuje różki tylko w innych kwestiach - jest strasznym nerwusem i ma etap bicia. No ale cóż nie mam idealnych dzieci. A nawet gdyby były to jakby nudno z nimi było;) Po prostu były rzeczy na których mi zalezało i o które walczyłam a inne uważam za przejaw normalności u dziecka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
atika 18.10.2011 07:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Października 2011 No no, niech posadzi tyłek i może mu się*odwidzi Posadził i mu się nie odwidziało.... za to posadził też na Ghostach i jestem bliska zwycięstwa i "postawienia" ich w jadalni - oczywiście inspirowanych. Choć mąż uważa, że to nienormalne, ze kawałek plastiku tyle kosztuje. Ale powiedziałam mu ile kosztuje oryginał i że te to prawie oszczędność jakoś przeszło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.