ADAMOS48 04.02.2004 18:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2004 ronin,czy ty aby tego DuPount a nie sprzedajesz. Zapytaj jakiejś konkureńcji .Wyobrażałeś sobie że co: firma powie ci że robimy szajs .ale cicho bo my to sprzedajemy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość _ronin 04.02.2004 18:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2004 Zauważ, że celowo nie podałem nawet nazwy tej foli choć jest jedną z najpopularniejszych w tym kraju. Jestem zawodowym strażakiem, o czym w innych miejscach wielokrotnie pisałem, udzielając porad z tego zakresu, nie handlowcem. Ponieważ od lat zajmuję sie budowlanką (odbieram obiekty), na pewne sprawy staram sie patrzyć z dystansem, bez niepotrzebnych uprzedzeń. Jakbyście nie zauwazyli świat idzie do przodu, a taki np. beton komórkowy jeszcze 20-30 lat temu był uznawany za jeden z najgorszych materiałów budowlanych. Ale czy to był ten sam beton komórkowy ???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ADAMOS48 04.02.2004 18:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2004 Beton komórkowy jako jedyny w świadectwie dopuszczeniowym ma zapis kwartalnego sprawdzania poziomu promieniowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ronin 04.02.2004 19:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2004 Beton komórkowy jako jedyny w świadectwie dopuszczeniowym ma zapis kwartalnego sprawdzania poziomu promieniowania. I dlatego nikt z niego nie buduje . Swoja droga zazdroszczę Ci tego domku na avatarze. Nie dlatego, żeby miał pełne deskowania czy był z ceramiki poryzowanej (?), ale z uwagi na widoki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ADAMOS48 04.02.2004 20:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2004 Jeszcze troszku muszę się pomęczyć żeby już w spokoju podziwiać widoki i wdychać świeże powietrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izat 04.02.2004 20:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2004 Ja też jestem w 100% za folią. Nie do pomyślenia jest dla mnie życie ze świadomościa, że na dachu mam położoną papę emitującą szkodliwe opary. Przecież latem, przy wysokich temperaturach powstaje tam około 100 st.Papa jest be!Poza tym jak ktoś kładzie blachodachówkę to w ogóle odpada.Niech żyję folia!PS. Nie sprzedaję folii-zamierzam budować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
deha 04.02.2004 22:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2004 Oczywiście pod warunkiem pozostawienia swobodnego przeplywu powietrza pomiędzy wełną a deskami, aby wełna się zabardzo nie rozprężyła. Ja tak zrobię mam pytanie: a ile ma wynosić ta szczelina między folią a wełna aby był swobodny przepływ ja mam krokwie wysokie na 17 cm a wełna jest 15 cm czy dwa centymetry szczeliny to wystarczająco Myślę, że 2 cm to az nadto. Minimum jest ok 0,5 cm. Ja muszę nadbić na krokwie bo ich wys wynosi 17,5 a chcę dać welnę 20, więc muszę nadbic min 3 -3,5 cm. Wymiar szczeliny dobiera się na podstawie długosci szczeliny wentylacyjnej ,a nie na podstawie gr. krokwi czy wełny. Im dłuższy wymiar do zwętylowania tym grubsza szczelina. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 04.02.2004 23:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2004 Jaką folię można zakwalifikować jako wysokoparoprzepuszczalną, zeby nie była potrzebna szczelina między folia a wełną? Ta z paroprzepszczalnoscia powyzej 1000gr/m2/24h (membrana to sie juz wtedy nazywa) A co do folii: Jesli jest polozona dobrze jest na pewno lepsza od papy i deskowania. Ale w Polsce "majstry" nie potrafia jej dobrze polozyc i potem powstaja mity ze folia jest do niczego.... A folie to nie taka nowosc... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szymeq 05.02.2004 05:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2004 Do deha: Masz rację, że grubość szczeliny zależy od długości wentylowanej połaci. U mnie długość ta wynosi ok 2,5 - 3 m. Więc szczelina nie musi być duża jak to ma mariowu. Natomiast nie pisz, że grubość krokwi lub wełny nie ma wpływu na szczelinę dylatacyjną . Bo rzeczą wiadomą jest, że jeśli masz wełnę 20 to przy krokwiach 17,5 nie ma sensu jej kłaść. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 05.02.2004 07:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2004 Przy "przeciekającej" folii dajcie od spodu jeszcze folie paroszczelną, to dopiero będzie sie z więźbą "ciekawie działo! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
deha 05.02.2004 07:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2004 Do deha: Masz rację, że grubość szczeliny zależy od długości wentylowanej połaci. U mnie długość ta wynosi ok 2,5 - 3 m. Więc szczelina nie musi być duża jak to ma mariowu. Natomiast nie pisz, że grubość krokwi lub wełny nie ma wpływu na szczelinę dylatacyjną . Bo rzeczą wiadomą jest, że jeśli masz wełnę 20 to przy krokwiach 17,5 nie ma sensu jej kłaść. Akurat w moim przypadku zabrakło te 2,5 cm, więc nabiłem listwy w celu pogrubienia( brakujące 2,5 cm). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Snowdwarf 05.02.2004 08:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2004 "Widziałem dachy 200letnie pokryte papą pełne deskowanie i odziwo deski były prawie naturalnego koloru .."-----nie wiedzialem że 200 lat temu byla już papa.ale cóż pewnie jakiś nasz szlachetka albo mieszczanin sobie wykombinował ze możnaby wykorzystać substancje smoliste do pokrycia tektury czy płótna i b ędzie z tego super materiał na izolacje dachu...-----uważam że deskowane wcale nie usztywnia dachu.po co deskować całe połacie skoro istniece coś takiego jak wiatrownica...-----mieszkam w budynku z lat 20 ubieglego wieku, wykonanym przez niemców. deskowania nie ma i nie było.dach kryty dachówką ceramiczną.----- Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 05.02.2004 08:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2004 A spróbuj poddasze ocieplić, zgodnie z aktualnymi "reklamami" to juz za parę lat więźbę trzeba będzie wymienić. Tylko dobrze wentylowana więźba może stać "wieki". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
shatterhand 05.02.2004 09:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2004 Witam.Trzeba jednak na nowości mieć'oko'-z tym się zgodze zwłaszcza ze zycie weryfikuje to.Własnie się zastanawiam bo mam pełne pokrycie z desek,papa i reszta.Trzeba będzie wymienic pokrycie,moze blachodachówka(dach kopertowy).Ile warst papy-1x wystarczy?Wentylacje pokrycia zapwniona będzie;ok. Ale jeszcze bedę chciał zrobic poddasze uzytkowe.Wiec trzeba będzie zrobic pustę pomiedzy wełną a poszyciem z desek-jak najlepiej to zrobic;są rózne sposoby na to?Kolejny problem przejscie od dachu do ścianki kolankowej i do stropu.Czy od sciany robic jakąś przestrzeń?Dzięki za odpowiedz ipozdrawiam:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ADAMOS48 05.02.2004 17:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2004 Bo kiedyś nie było poddaszy użytkowych tylko był strych i przewiewało ,co nawiało i na kapało to szybko odparowało.Teraz jak opatulimy szczelnie .a wilgoć wsiaknie to szybciej zgnije ,niż odparuje.Mieszkałem ,również w domu dużym poniemieckim i dobrze zrobionym to wiem jak był strych zbudowany.Wysokość w kalenicy 3.8 na podłodze deski ,a pod podłogą 25cm piasku który zabezpieczał komfort suchych sufitów.W czasie zawieji śnieżnych na strychu pojawiał się śnieg pomimo dachu pokrytego ceramiczną marsylką. Krokwie ,i całe drzewo było bardzo zdrowe.Czy ktoś z was widział jak dach blaszany się poci ,jak jest nagły spadek temperatury tj jesień i wczesna wiosna .Litry wody leją się na z takiego dachu.Fiola na przestrzeni ostatnich lat zmieniała paraprzepuszczalnośc kilkakrotnie i za każdym razem było super ,ale potem okazywało się że wciąż mało i mało .Dzisiaj doszło do 5000 i dalej mało ,a co mają powiedzieć ci co w latach 90 pokrywali 80 i miało być bardzio dobrze .Moim spotrzerzeniem obym się mylił będzie za parę lat nagminna wymiana więżb z powodu zgnicia choć niektóre są zabezpieczone co przedłuży ich agonię na parę lat dłużej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzyszt17 05.02.2004 19:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2004 Adamos, że jesteś fanem deskowanie i papy to wszyscy wiedzą już od "dwustu" lat. Nawet w wątku o foliach na pytanie "jaka folia najlepsza ?", odpowiadasz - deskowanie i papa. Ale z tym "widziałem dwustuletnie dachy pokryte papą , pełne deskowanie" - to już trochę przesadziłeś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ADAMOS48 05.02.2004 19:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2004 Szkoda że nie zrobiłem zdjęć ,a może z tą papą przesadziłem .Sugerowałem sie wiekiem domu który rozbierali. mea culpa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzyszt17 05.02.2004 20:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2004 Nie szkodzi, ale za to domek masz śliczny i położony w przepięknej okolicy.Pozdrawiam Krzysztof Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kwiatkor 06.02.2004 07:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2004 Nie wiem kto to mówił co cytuje kwiatkor, ale dla mnie to kandydat do "srebnych ust". Przedstawiciel Gutta Polska. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jprzedworski 06.02.2004 09:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2004 Z tą folią nie jest tak źle, jak "srebrnousty" przedstawiciel twierdzi. Chyba, że z jego produktami. Temat mnie zainteresował, postanowiłem zrobić mały eksperyment. Testowego dachu nie zrobię, ale wziąłem folie (dwóch producentów) i słoiki z wodą. Słoiki są zakryte folią, zakręcone i postawione denkiem do góry. Od zewnątrz, pod pokrywką jest bibuła, która udaje wełnę mineralną i ma chłonąć ewentualne przecieki. Dociśnięta pokrywką do folii. Żeby łatwo nie było, regularnie bardzo mocno wstrząsam wodę, aby wymusić takie przecieki. W ten sposób symuluję jakby deszcz podający bezpośrednio na folię - wręcz oberwanie chmury. Po dwóch dniach bibuły są w zasadzie suche. W zasadzie, bo wyczuwa sie niewielką wilgoć, ale przez folię przenika para - trudno, żeby było całkiem sucho. Może przecieki w realnych warunkach są spowodowane montażem? Na przykład przez gwoździe, którymi przybito folię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.