BOHO 28.06.2010 15:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2010 no to podpadłyście ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dropsiak 28.06.2010 18:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2010 http://www.rp.pl/artykul/9133,500142_Elbanowscy__Rodzina_zrobi_swoje__moze_odejsc.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 28.06.2010 22:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2010 http://www.rp.pl/artykul/9133,500142_Elbanowscy__Rodzina_zrobi_swoje__moze_odejsc.html Wiesz kim są państwo Elbanowscy? To Ci sami ludzie,którzy rok temu krzyczeli,że 6-latek w szkolnej ławce przeżyje traumę, pan Elbanowski mówił o niesamowitej nieporadności dzieci " wiele 5-letnich dzieci jest jeszcze nieporadnych i niesamodzielnych i trzeba im pomóc się ubrać, zasznurować buty itp." mówił o tym, jak szkodliwe dla zdrowia jest posadzenie dziecka na 4 godziny w ławce "Lekarze, z którymi rozmawiamy podkreślają, że dla dzieci w tym wieku bardzo ważny jest prawidłowy rozwój kręgosłupa. Jeśli się posadzi dziecko na cały dzień w ławce, to na pewno odbije się to na jego zdrowiu. (...)jeśli dziecko się nie wybiega, nie będzie się wystarczająco ruszać, w przyszłości może mieć problemy z nerkami, a dziewczynki nawet z utrzymaniem ciąży."Mówi też o zagrożeniu jakie sprowadzone zostaje na dzieci przez kontakt z nastolatkami "proszę sobie wyobrazić 5-latka, który mija się na szkolnym korytarzy z wyrośniętym, kilkunastoletnim gimnazjalistą." Dziś ci sami ludzie sprzeciwiają się podpisanej ustawie popierając kary cielesne...hipokryzja , wyrafinowanie, chęć lansu czy choroba psychiczna? cytaty pochodzą z wywiadu przeprowadzonego z Elbanowskimi przez Małgorzatę Matuszewską Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szopen 29.06.2010 08:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2010 [quote=malka;4182542Pytasz w jaki sposób karać za klapsa. A kto mówił o karaniu ? Zdawalo mi się, że rozmawiamy o ustawie, która daje szerokie pole do popisu chcącym się wykazać urzędnikom. Mówimy o POLSCE, o POLSKICH urzędnikach, o polskim piekiełku. Mówimy o daniu więcej władzy urzędnikom. A nie o edukacji rodziców. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aglig 29.06.2010 09:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2010 Malka to są argumenty poniżej pasa i nie dotyczą sprawy. My tu o zbożu a ty o morzu.Tu chodzi o nasze prawodastwo, które niebezpiecznie zmierza w kierunku szweckimhttp://www.fronda.pl/news/czytaj/system_ideologia_biznes_dlaczego_w_szwecji_niszczy_sie_rodzinyPolskie prawo do tej pory było niedoskonałe i wymagało zmian ale nie aż takich. Tutaj walczymy żeby to rodzina wychowywała dziecko a nie Państwo. W tej ustawie zrównano wszystkich do jednego poziomu bez względu na to czy ktoś maltretuje dziecko czy da mu jednorazowego klapsa zostanie potraktowany tak samo odebraniem dziecka. To wszystko sprowadzi się do inwigilacji rodziny i tragedii wielu osób. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dropsiak 29.06.2010 09:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2010 Nie interesuje mnie biografia autorów, wypowiedzieli się na konkretny temat. Podali wiele argumentów. Zgadzam się z tym: zbyt wiele władzy w rękach urzędników nie niesie nic dobrego.A myślę, ze tworzenie prawa w takiej atmosferze jest grubym błędem . Jak zawsze, gdy ci którzy maja jakiekolwiek wątpliwości /w tym wypadku, co do możliwych interpretacji prawa które dotyczy tak delikatnej materii jak rodzina/ odsądzani są od czci i wiary ,/w tym wypadku są zwolennikami maltretowania dzieci/. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aglig 29.06.2010 09:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2010 Ja proponuje do zapoznania sie z jeszcze jednym materiałem Proszę obejrzeć wszystkie 3 części. Tego się boje, że ta ustawa zrówna normalnych rodziców z kryminalistami a i tak nie zapobiegnie patologiom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 29.06.2010 11:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2010 Malka to są argumenty poniżej pasa i nie dotyczą sprawy. My tu o zbożu a ty o morzu. Tu chodzi o nasze prawodastwo, które niebezpiecznie zmierza w kierunku szweckim http://www.fronda.pl/news/czytaj/system_ideologia_biznes_dlaczego_w_szwecji_niszczy_sie_rodziny Polskie prawo do tej pory było niedoskonałe i wymagało zmian ale nie aż takich. Tutaj walczymy żeby to rodzina wychowywała dziecko a nie Państwo. W tej ustawie zrównano wszystkich do jednego poziomu bez względu na to czy ktoś maltretuje dziecko czy da mu jednorazowego klapsa zostanie potraktowany tak samo odebraniem dziecka. To wszystko sprowadzi się do inwigilacji rodziny i tragedii wielu osób. Chciałam tylko pokazać jak łatwo zmienić zdanie tylko po to by narobić zamieszania, jak to "nieporadne" dziecko z zeszłego roku miało czuć strach przed starszym kolegą - to nic wielkiego w porównaniu ze strachem przed ojcem we własnym domu Po raz kolejny pytam, dlaczego tak kurczowo trzymacie się Szwecji, jest 26 państw , w których działa taka ustawa, ale o tym nikt nie chce mówić, bo przestaje być wygodne dla własnej ideologii, co ? Lepiej uczepić się Szwecji , w której nie do końca wyszło, choć nikt z Was nigdy nie wspominał o tym, co za znacznie bardziej restrykcyjną ustawę dostali rodzice (świadome pominiecie kwestii czy niewiedza ?) w Polsce taka sytuacja nam nie grozi, zbyt biedny nasz kraj. I mam prośbę, pokażcie mi w ustawie (nie w jakiś pseudoideologicznych wywodach popaprańców), jakie to szalenie wielkie uprawnienia dostaje urzędnik, gdzie w ustawie jest napisane, że takowy może odebrać dziecko wg własnego widzimisię, ze w ogóle może sam przyjść do domu Kowalskich odebrać dziecko, nawet jeśli są podejrzenia, że dziecko jest bite. Czytając Wasze wypowiedzi mam wrażenie,że nawet nie pofatygowaliście się by przeczytać ustawę, a opinia Wasza powstała na zasadzie , bo usłyszałem w maglu , bo przeczytałem na forum...... aglig - przepraszam, ale nie jestem w stanie przełknąć czegokolwiek co wyszło pod szyldem Frondy, 5 sekund i odpadam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aglig 29.06.2010 12:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2010 Przeczytałam uważnie http://orka.sejm.gov.pl/opinie6.nsf/nazwa/1698_u/$file/1698_u.pdf I nadal uważam że kierunek zmian jest dobry ale sama ustawa jest mocno niedopracowana i brakuje w niej wielu szczegółów, które powodują, iż może wystąpić nadinterpretacja prawa. Co jest niedopracowane i powoduje, że ustawa nie jest dobra ( specjalnie niepiszę, że zła)?: "Art. 9d. 1. Podejmowanie interwencji w środowisku wobec rodziny dotkniętej przemocą odbywa się w oparciu o procedurę „Niebieskie Karty” i niewymaga zgody osoby dotkniętej przemocą w rodzinie. 2. Procedura „Niebieskie Karty” obejmuje ogół czynności podejmowanych i realizowanych przez przedstawicieli jednostek organizacyjnych pomocy społecznej, gminnych komisji rozwiązywania problemów alkoholowych, Policji, oświaty i ochrony zdrowia, w związku z uzasadnionym podejrzeniem zaistnienia przemocy w rodzinie. 3. Przedstawiciele podmiotów, o których mowa w ust. 2, realizują procedurę „Niebieskie Karty” w oparciu o zasadę współpracy i przekazują informacje o podjętych działaniach przewodniczącemu zespołu interdyscyplinarnego. 4. Wszczęcie procedury „Niebieskie Karty” następuje przez wypełnienie formularza „Niebieska Karta” w przypadku powzięcia, w toku prowadzonych czynności służbowych lub zawodowych, podejrzenia stosowania przemocy wobec członków rodziny lub w wyniku zgłoszenia dokonanego przez członka rodziny lub przez osobę będącą świadkiem przemocy w rodzinie." Pogrubienia moje. Szczególnie punkt 4 jest niebezpieczny. To są bardzo nieprecyzyjne zapisy powodujące możliwości wielu nadużyć. Sam cel jest dobry ale zapisy nieprecyzyjne. „Art. 12a. 1. W razie bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia dziecka w związku z przemocą w rodzinie pracownik socjalny wykonujący obowiązki służbowe ma prawo odebrać dziecko z rodziny i umieścić je u innej niezamieszkującej wspólnie osoby najbliższej, w rozumieniu art. 115 § 11 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553, z późn. zm.5)), w rodzinie zastępczej lub w całodobowej placówce opiekuńczo-wychowawczej. 2. Tryb umieszczania dzieci w rodzinie zastępczej lub w całodobowej placówce opiekuńczo-wychowawczej regulują przepisy ustawy z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej. 3. Decyzję, o której mowa w ust. 1, pracownik socjalny podejmuje wspólnie z funkcjonariuszem Policji, a także z lekarzem, lub ratownikiem medycznym, lub pielęgniarką. Przepisy art. 59810, art. 59811 § 3 i art. 59812 § 1 zdanie pierwsze ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. - Kodeks postępowania cywilnego stosuje się odpowiednio. Tutaj też nieprecyzyjność zapisów daje duże pole do nadużyć. Kierunek jest dobry. Bo co tak naprawdę oznacza pkt 3, nigdzie nie ma zapisów w jaki sposób decyzja ta ma być podjęta ( a co w sytuacji kiedy pracownik jest za, lekarz za, a policjant przeciw). Czy jeśli pracownik socjalny zabierze dziecko a poźniej będzie szukał poparcia policji i lekarza to co. Byłam świadkiem bójki ( w pewnej wiosce zabitej dechami) i bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia zatelefonowałam na policję a tam usłyszałam że radiowóz może przyjechać najwcześniej za godzinę. Ile takich sytuacji będzie kiedy pracownik socjalny decyzję będzie uzgadniał po. Owszem wiele zmian jest dobrych ( izolacja sprawcy od ofiary) ale ta ustawa nie jest dopracowana, takie pisanie na kolanie nigdy nie wychodzi na dobre. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 29.06.2010 23:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2010 4. Wszczęcie procedury „Niebieskie Karty” następuje przez wypełnienie formularza „Niebieska Karta” w przypadku powzięcia, w toku prowadzonych czynności służbowych lub zawodowych, podejrzenia stosowania przemocy wobec członków rodziny lub w wyniku zgłoszenia dokonanego przez członka rodziny lub przez osobę będącą świadkiem przemocy w rodzinie." .Szczególnie punkt 4 jest niebezpieczny. To są bardzo nieprecyzyjne zapisy powodujące możliwości wielu nadużyć. Sam cel jest dobry ale zapisy nieprecyzyjne. Ale akurat tu się nic nie zmienia "Niebieska Karta" będzie działać tak samo jak do tej pory,jedynie zespół interdyscyplinarny (który zostaje zobligowany do zachowania tajemnicy zawodowej , jak lekarz czy prawnik) ma wgląd w dokumentacje (do tej pory policja i pracownik opieki społecznej) -więc nie rozumiem o co chodzi. „Art. 12a. 1. W razie bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia dziecka w związku z przemocą w rodzinie pracownik socjalny wykonujący obowiązki służbowe ma prawo odebrać dziecko z rodziny i umieścić je u innej niezamieszkującej wspólnie osoby najbliższej, w rozumieniu art. 115 § 11 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553, z późn. zm.5)), w rodzinie zastępczej lub w całodobowej placówce opiekuńczo-wychowawczej. 2. Tryb umieszczania dzieci w rodzinie zastępczej lub w całodobowej placówce opiekuńczo-wychowawczej regulują przepisy ustawy z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej. 3. Decyzję, o której mowa w ust. 1, pracownik socjalny podejmuje wspólnie z funkcjonariuszem Policji, a także z lekarzem, lub ratownikiem medycznym, lub pielęgniarką. Przepisy art. 59810, art. 59811 § 3 i art. 59812 § 1 zdanie pierwsze ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. - Kodeks postępowania cywilnego stosuje się odpowiednio. Tutaj też nieprecyzyjność zapisów daje duże pole do nadużyć. Kierunek jest dobry. Bo co tak naprawdę oznacza pkt 3, nigdzie nie ma zapisów w jaki sposób decyzja ta ma być podjęta ( a co w sytuacji kiedy pracownik jest za, lekarz za, a policjant przeciw). Czy jeśli pracownik socjalny zabierze dziecko a poźniej będzie szukał poparcia policji i lekarza to co. Policja ma (od bodajże 98 roku) prawo zabierania nieletnich bez zgody sadu , z domów, gdzie istniała możliwość sprowadzenia zagrożenia dla ich życia lub zdrowia. Nie słyszałam by funkcjonariusze nadużywali tego środka. Byłam świadkiem bójki ( w pewnej wiosce zabitej dechami) i bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia zatelefonowałam na policję a tam usłyszałam że radiowóz może przyjechać najwcześniej za godzinę. Ile takich sytuacji będzie kiedy pracownik socjalny decyzję będzie uzgadniał po. Owszem wiele zmian jest dobrych ( izolacja sprawcy od ofiary) ale ta ustawa nie jest dopracowana, takie pisanie na kolanie nigdy nie wychodzi na dobre. Nie chce mi się wierzyć, że ktoś będzie narażał się na konsekwencje, podejmując pochopne decyzje, bardziej obawiam się ciągłego przymykania oczu, mimo istnienia ustawy. Dzięki aglig za fajna rzeczową rozmowę może faktycznie ogarnęło nie superhura po podpisaniu ustawy, ale napatrzyłam się trochę na okaleczone dzieciaki i chciałbym by juz żadne nigdy nie musiało tak cierpieć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szopen 30.06.2010 08:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2010 Policja ma (od bodajże 98 roku) prawo zabierania nieletnich bez zgody sadu , z domów, gdzie istniała możliwość sprowadzenia zagrożenia dla ich życia lub zdrowia. Nie słyszałam by funkcjonariusze nadużywali tego środka. Moja siostra pracowała kiedys z dziećmi. Odebrano jej wszystkie dzieciaki pod opieką po szarpaninie z jednym niestabilnym psychicznie dzieciakiem (który trafił do niej parę dni przedtem). Dzieci policja zabrała wprost ze szkoły. Jako dowód, że moja siostra jest zła i okrutna, nauczycielki podały, że jedna dziewczynka chodziła non-stop w jednym swetrze do szkoły. To był ukochany sweterek tej dziewczynki, który dostała od swojej babci. Co wieczór moja siostra prała sweter, suszyła, i dawała dziewczynce - bo ta nie chciała nawet słyszeć o innym. Aha, jeszcze inne dziecko miało siniaki i zadrapania na kolanach. Było podejrzenie, że moja siostra bije dziecko po nogach. Jeżeli ktoś z was ma dzieci, to chyba wie, jak to jest absurdalne. Malka, pod pozorem troski o krzywdzone dzieci można przepchnąć naprawdę szkodliwe bzdury. A jeżeli prawo daje choćby cień szansy urzędnikowi/komukolwiek na zrobienie komuś źle, to na pewno znajdzie się urzędnik, który z tej szansy skorzysta. Uwierz mi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 30.06.2010 12:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2010 Widzisz Szopen, ja znam to z drugiej strony, przez kilka miesięcy usiłowałam dotrzeć do kogoś , kto byłby władny interweniować w sprawie bitego i zaniedbanego chłopca.Wszyscy umywali raczki, bo przecież co sąsiadka z 3 pietra może wiedzieć o dziecku z parteru. Gdy policja już się pofatygowała kończyło się na wpisie w "Niebieska Kartę", gdy przyszła pani z opieki społecznej ,po prostu nie była wpuszczana. I wiesz kiedy zajęto się na serio ta rodziną? Gdy okazało się ,że na lewo ciągną prąd i wodę, wtedy gdy mieszkanie pozbawiono dostępu do mediów,stwierdzono,ze dziecko nie może mieszkać w takich warunkach, chłopiec trafił pod opiekę babci (która tez bezskutecznie prowadziła batalię o dzieciaka).Absurdalna sytuacja - bez jedzenia , zaniedbane i bite może mieszkać z "rodzicami" bez wody i prądu urąga godności i zagraża zdrowiu.Na szczęście historia z happy endem, tylko dlaczego musiał to tak długo trwać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.