nitubaga 23.03.2010 20:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2010 tępim jak możem ale już łatwo nie jest dlatego pisanie jest tylko z nami by tego pilnować I tego się trzymać Można dla ułatwienia kserować to w powiększeniu, żeby cała liniatura była o wiele większa niż normalna, chyba łatwiej będzie upilnować (aż do wykształcenia prawidłowego nawyku) ale za to już całkiem całkiem idzie nam czytanie aż w szoku jestem jakies dwa tyg temu pani mi powiedziała, że ćwiczenia w czytaniu dają efekty się zdziwiliśmy jakie ćwiczenia.. nasz dziecię czyta tylko szablony na ulicach... i ze trzy razy z Małżonem, ale on usypiał przed dziećmi... ale jak sprawdziłam to szok był coś w nim zatrybiło i ładnie już łączy nie literki w sylaby, ale sylaby w słowa i to w tych dłuższych.. te krótkie czyta na "raz" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adi_ 23.03.2010 20:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2010 to co ty malka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 23.03.2010 22:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2010 ale za to już całkiem całkiem idzie nam czytanie aż w szoku jestem jakies dwa tyg temu pani mi powiedziała, że ćwiczenia w czytaniu dają efekty się zdziwiliśmy jakie ćwiczenia.. nasz dziecię czyta tylko szablony na ulicach... i ze trzy razy z Małżonem, ale on usypiał przed dziećmi... ale jak sprawdziłam to szok był coś w nim zatrybiło i ładnie już łączy nie literki w sylaby, ale sylaby w słowa i to w tych dłuższych.. te krótkie czyta na "raz" Jak chcecie przyspieszyć proces, to można Dziecięciu pokazać metodę "ślizgania się po wyrazach" Rocławskiego, która pozwala się odczepić od literowania i sylabizowania. Na początku czytanie tą metodą wygląda jak stękanie, ale w krótkim czasie następuje przeskok. Metoda polega na ciągnięciu w czytanym wyrazie samogłoski tak długo, aż czytający rozpozna kolejną spółgłoskę. Trochę pokrętnie to tłumaczenie brzmi, ale w praktyce wygląda tak: dooooooomeeeeeeek, kaaaalooooryyyyfeeeer, itd. Na początek najlepiej wybierać do czytania wyrazy, w których nie ma spółgłosek "w kupie" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 24.03.2010 06:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2010 ale za to już całkiem całkiem idzie nam czytanie aż w szoku jestem jakies dwa tyg temu pani mi powiedziała, że ćwiczenia w czytaniu dają efekty się zdziwiliśmy jakie ćwiczenia.. nasz dziecię czyta tylko szablony na ulicach... i ze trzy razy z Małżonem, ale on usypiał przed dziećmi... ale jak sprawdziłam to szok był coś w nim zatrybiło i ładnie już łączy nie literki w sylaby, ale sylaby w słowa i to w tych dłuższych.. te krótkie czyta na "raz" Jak chcecie przyspieszyć proces, to można Dziecięciu pokazać metodę "ślizgania się po wyrazach" Rocławskiego, która pozwala się odczepić od literowania i sylabizowania. Na początku czytanie tą metodą wygląda jak stękanie, ale w krótkim czasie następuje przeskok. Metoda polega na ciągnięciu w czytanym wyrazie samogłoski tak długo, aż czytający rozpozna kolejną spółgłoskę. Trochę pokrętnie to tłumaczenie brzmi, ale w praktyce wygląda tak: dooooooomeeeeeeek, kaaaalooooryyyyfeeeer, itd. Na początek najlepiej wybierać do czytania wyrazy, w których nie ma spółgłosek "w kupie" taką metoda uczy je "ciocia" w przedszkolu i na prawdę to jest lepsza metoda niż te nasze sprzed 20 paru lat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cieszynianka 24.03.2010 22:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2010 taką metoda uczy je "ciocia" w przedszkolu i na prawdę to jest lepsza metoda niż te nasze sprzed 20 paru lat Fajnie, że trafiło do takiego przedszkola Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wierzch 18.06.2010 09:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2010 Przemoc w rodzinie - Komorowski podpisałPozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 18.06.2010 22:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2010 Przemoc w rodzinie - Komorowski podpisał Pozdrawiam Sejm i Senat ustawę przyjął ,to on podpisał..... no ale nie ukrywam,ze mnie ogromnie ten podpis cieszy,mam nadzieje,że nie bedzie to kolejna martwa ustawa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lenart 19.06.2010 22:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2010 (edytowane) no ale nie ukrywam,ze mnie ogromnie ten podpis cieszy,mam nadzieje,że nie bedzie to kolejna martwa ustawa. Czy ty wiesz co piszesz ? żeby zabić muchę nie zabija sie człowieka na którym siedzi. W zgranej i bogatej rodzinie sobie poradza - wynajmą za ciężkie pieniadze prawników, uruchomia polityczne koligacje w skłóconych lub niezabogatych rodzinach bedą tragedie, których poza prasowymi show'ami, nikogo nie beda obchodziły. Nie wiem czy teraz chciałbym mieć dzieci które (znam to z praktyki) będa mogły bezkarnie sie znęcać nad babcia, ubliżac mi itd . grożąc dodatkowo policją. Edytowane 19 Czerwca 2010 przez Lenart dopisanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wierzch 21.06.2010 05:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2010 Mozna tylko miec nadzieje, ze nie skonczy sie to u nas tak jak w Szwecji.Wielki brat zamiast taty i mamy. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 21.06.2010 13:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2010 (edytowane) Czy ty wiesz co piszesz ? żeby zabić muchę nie zabija sie człowieka na którym siedzi. W zgranej i bogatej rodzinie sobie poradza - wynajmą za ciężkie pieniadze prawników, uruchomia polityczne koligacje w skłóconych lub niezabogatych rodzinach bedą tragedie, których poza prasowymi show'ami, nikogo nie beda obchodziły. Nie wiem czy teraz chciałbym mieć dzieci które (znam to z praktyki) będa mogły bezkarnie sie znęcać nad babcia, ubliżac mi itd . grożąc dodatkowo policją. Wiesz....my chyba mówimy o innej ustawie A jakie będziesz miał dzieci zależy głównie od Ciebie,jeśli wychowasz je na barbarzyńców,nie miej pretensji do państwa,lecz do siebie. Polacy to dziwny naród....becikowe tak, zasiłki rodzinne tak, wyprawki i inne zasiłki celowe jak najbardziej tak.....ale jeśli państwo zaczyna stawiać wymagania, to wielki krzyk "wara od moich dzieci"..... Edytowane 21 Czerwca 2010 przez malka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szopen 22.06.2010 07:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2010 Polacy to dziwny naród....becikowe tak, zasiłki rodzinne tak, wyprawki i inne zasiłki celowe jak najbardziej tak.....ale jeśli państwo zaczyna stawiać wymagania, to wielki krzyk "wara od moich dzieci"..... Czy przeczytała pani ten artykuł o sytuacji w Szwecji? nawiasem mówiąc liczba dzieci zakatowanych na śmierć w tym kraju nie zmieniła się drastycznie po wprowadzeniu tak restrykcyjnej ustawy. Efektem za to są dziesiątki i setki tragicznych wypadków, w których dzieci zabiera się rodzicom za głupoty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 22.06.2010 10:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2010 Czy przeczytała pani ten artykuł o sytuacji w Szwecji? Owszem przeczytałam, i nadal nie rozumiem dlaczego tak kurczowo trzymacie się Szwecji, Dwadzieścia sześć krajów ma podpisane i "czynne" ustawy przeciwdziałające przemocy w rodzinie, ale o tym cicho sza......bo działa. Mnie zastanawia tylko to ilu z Was przeczytało ustawę. Bo dotychczas dyskusja opiera się na zasadzie "jedna baba drugiej babie...." gorzej niż przekupy na targu. Odbieranie dzieci, przez urzędnika MOPS, więzienie za klapsa.....ludzie ogarnijcie się. Wiecie, ze ustawa daje możliwość separacji oprawcy od ofiar i to nie jak dotychczas, że matka w środku nocy uciekała z dziećmi z własnego mieszkania, teraz to oprawca "dostanie kopa.Sądowe zakazy zblizania się do ofiar. Możliwość odebrania dziecka wyłącznie w chwili zagrożenia życia i zdrowia i nie przez jedno urzędnicze widzimisię. Możemy pogadać merytorycznie, jeśli tylko ktoś zapozna się z ustawą, a nie będzie gdybał i nadinterpretował przekazy medialne jakiś oszołomów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szopen 22.06.2010 11:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2010 Owszem przeczytałam, i nadal nie rozumiem dlaczego tak kurczowo trzymacie się Szwecji, Dwadzieścia sześć krajów ma podpisane i "czynne" ustawy przeciwdziałające przemocy w rodzinie, ale o tym cicho sza......bo działa. Zwracam uwagę, że przemoc wobec dziecka już obecnie jest uregulowana odpowiednimi prawami. Wiecie, ze ustawa daje możliwość separacji oprawcy od ofiar i to nie jak dotychczas, że matka w środku nocy uciekała z dziećmi z własnego mieszkania, teraz to oprawca "dostanie kopa.Sądowe zakazy zblizania się do ofiar. Możliwość odebrania dziecka wyłącznie w chwili zagrożenia życia i zdrowia i nie przez jedno urzędnicze widzimisię. Wystarczy, że będzie JEDEN babol w tej ustawie i 90 fajnych rzeczy, to ten JEDEN babol już ustawę dyskwalifikuje. Proszę więc merytorycznie odnieść się do stawianych problemów: http://www.rzecznikrodzicow.pl/20100225_sprzeciw.php Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 22.06.2010 13:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2010 (edytowane) cytat ze strony stowarzyszenia,którą podałeś , (choc dla mnie to właśnie to jest krzyk przerażonych nieudolnych "rodziców" ) 1) Pracownik socjalny będzie miał prawo odebrać dziecko z rodziny, bez wyroku sądu. (art. 12a) 2) W każdej z 2.500 polskich gmin powstaną zespoły monitorujące życie prywatne ludzi. 3) Na podstawie procedury Niebieskiej Karty będą zbierane dane wrażliwe o rodzinie, bez zgody domniemanego sprawcy przemocy a nawet domniemanej ofiary. 4) Procedurę można będzie zacząć już po jednym niesprawdzonym donosie. (art 9d) 5) Ustawa nazywa przemocą: jednorazowe albo powtarzające się działanie lub zaniechanie naruszające wolność. 6) "Poradnik pracownika socjalnego" z 2009 r. (do pobrania) precyzuje, że przemocą jest: dawanie klapsów, "zawstydzanie", "krytykowanie" np. "krytykowanie zachowań seksualnych" - co powoduje, że każdy rodzic podejmujący działania wychowawcze, może być oskarżony o przemoc. Taka jest już dziś praktyka wielu krajów np. Szwecji. 7) W uzasadnieniu nowelizacji jest mowa, że problem przemocy dotyczy połowy rodzin w Polsce. Tak wielka jest planowana skala kontroli. Ad 1 - manipulacja.Pracownik socjalny nie ma prawa samodzielnie podjąć takiej decyzji (art 12 a 3), a jeśli zespół podejmie taką decyzję, może ona być poparta jedynie gdy zagrożone jest życie lub zdrowia , a co do sąd u -ustawa jasno mówi,że sąd ma być o fakcie powiadomiony niezwłocznie (nie później niż w ciągu 24h) Ad 2. Kolejna manipulacja. Zespoły interdyscyplinarne nie mają na celu monitorowania życia prywatnego "porządnych" obywateli, lecz współdziałanie różnych jednostek i ułatwienie przepływu informacji (policja, opieka społeczna,służba zdrowia, prokuratura,kurator sądowy, KRPAitp) Ad 3. Co to są dane wrażliwe ? to,że ktoś ma problem alkoholowy ? że jest osobą karaną? - tu akurat nic się nie zmienia "Niebieska Karta" działa od lat Ad 4.Procedurę można rozpocząć po zgłoszeniu przez członka rodziny,lub świadka przemocy (cóż w tym dziwnego ?) Ad5 . proszę o wskazanie tej definicji Ad 6 tu też nie rozumiem co jest takie "złe" i zaskakujące Ad 7 nie odniosę się do tych słów, choć moim zdaniem skala zjawiska przekracza 50% . Ja naprawdę polecam przeczytanie ustawy, tak na chłodno, z powściągnięciem emocji, a nie opieranie się na interpretacjach, naprędce powstałych stowarzyszeń, dla członków których "klaps" i upokarzanie to nie przemoc. Edytowane 22 Czerwca 2010 przez malka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 23.06.2010 12:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2010 no bo klaps, a nawet kilka, to nie jest przemoc..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 23.06.2010 12:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2010 BOHO, to jak Cię szef lub pani w sklepie wkur...., przełóż ich przez kolano i przylej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 23.06.2010 12:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2010 BOHO, to jak Cię szef lub pani w sklepie wkur...., przełóż ich przez kolano i przylej... szef lub pani w sklepie nie są pod moją opieką i nie ja jestem odpowiedzialny za ich proces wychowawczy - czujesz różnicę ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
m.k.k 23.06.2010 13:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2010 Malka. Klaps, bo Cię dziecko wkur... to grozi przemocą.Klaps w charakterze kary to środek wychowawczy. Niekoniecznie dobry, ale dopuszczalny. Bywa nadużywany, wtedy oczywiście staje się przemocą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 24.06.2010 11:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2010 szef lub pani w sklepie nie są pod moją opieką i nie ja jestem odpowiedzialny za ich proces wychowawczy - czujesz różnicę ? Nie czuję, bo ani dziecko, ani szef nie jest Twoją własnością, a że dziecko jest pod Twoją opieką, to się nim opiekuj. Łatwiej przyłożyć dziecku niż dorosłej osobie, nie? Maluch nie odda....ale spoko....do czasu, kiedyś tez dorośnie. Malka. Klaps, bo Cię dziecko wkur... to grozi przemocą. Klaps w charakterze kary to środek wychowawczy. Niekoniecznie dobry, ale dopuszczalny. Bywa nadużywany, wtedy oczywiście staje się przemocą Klaps jako kara i środek wychowawczy a większej wyobraźni nie masz? Czyli jeden klaps to nie przemoc, trzy już tak ? Środkiem wychowawczym jest coś co wychowuje, czyli prowadzi do wypracowania pewnych ogólnie przyjętych norm i zasad. Jeśli takim środkiem ma być bicie, nie wiem co Wy chcecie przekazać własnym dzieciom. Jeszcze jedno, czy wg Ciebie klaps w formie "kary jako środek wychowawczy" jest zadawany bez emocji ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 24.06.2010 12:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2010 (edytowane) malka, nie rozśmieszaj mnie.... proszę......mówimy tu o klapsach , które są odwieczną metodą wychowawczą i jakoś przez te lata się sprawdzały......nie mówimy o maltretowaniu dzieci i nawalaniu do nieprzytomności...... tak się składa, że mam w swoim otoczeniu dzieci , chowane w różnych stylach i powiem ci jedno, widzę już teraz, że dzieciaki które nie były karane klapsami, będą za kilka lat ciężarem i problemem dla swoich rodziców, jak i dla otoczenia..... będą nieprzystosowane.....a potem trzeba będzie im wymyślać ADHD i inne sensacje..... tak jak kiedyś powiedziała to jedna z moich koleżanek: Mogę swojemu Artusiowi i pięć godzin tłumaczyć, że nie wolno tego robić, a jak on się uprze to i tak będzie to robił..... ale wystarczy że mu dam klapsa albo dwa i pojmie wszystko w mig, w ciągu 10 sekund..... zresztą, każdy chyba pamięta z własnego doświadczenia...... Edytowane 24 Czerwca 2010 przez BOHO Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.