malka 24.06.2010 13:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2010 (edytowane) malka, nie rozśmieszaj mnie.... proszę...... mówimy tu o klapsach , które są odwieczną metodą wychowawczą i jakoś przez te lata się sprawdzały......nie mówimy o maltretowaniu dzieci i nawalaniu do nieprzytomności...... tak się składa, że mam w swoim otoczeniu dzieci , chowane w różnych stylach i powiem ci jedno, widzę już teraz, że dzieciaki które nie były karane klapsami, będą za kilka lat ciężarem i problemem dla swoich rodziców, jak i dla otoczenia..... będą nieprzystosowane.....a potem trzeba będzie im wymyślać ADHD i inne sensacje..... tak jak kiedyś powiedziała to jedna z moich koleżanek: Mogę swojemu Artusiowi i pięć godzin tłumaczyć, że nie wolno tego robić, a jak on się uprze to i tak będzie to robił..... ale wystarczy że mu dam klapsa albo dwa i pojmie wszystko w mig, w ciągu 10 sekund..... zresztą, każdy chyba pamięta z własnego doświadczenia...... Może Ciebie bicie dzieci bawi, mnie nie. Do czego nie będą przystosowane dzieci nie bite? Na jakiej podstawie takie twierdzenia dalece wybiegające w przyszłość ? I skąd wniosek ,że bicie jako metoda wychowawcza się sprawdza To,że coś jest (było) normą, nie znaczy ,że jest dobre. Wymierzając dziecku karę fizyczną, dajesz mu jasny sygnał, że jedynie przemocą jesteś w stanie osiągnąć zamierzony cel, ze przemoc jest ok. Co do mamusi Artusia, wielce nieudolnym musi być rodzicem, skoro kilkugodzinne tłumaczenia nic nie wnoszą, natomiast bicie i owszem....zal tylko dziecka. I "fajne" wytłumaczenie sobie znalazła dla własnego lenistwa. A i wyobraź sobie, że nie każdy ma takie doświadczenia, są bardziej cywilizowane i skuteczne metody wychowawcze, niż rozładowanie przemocą na słabszym swoich frustracji i nieudolności. Niewielu jednak dopuszcza do siebie myśl ,ze bijąc swe dziecko jest najzwyklejszym mięczakiem. PS BOHO, mam wrażenie, że nie masz dzieci, a jedynie tak sobie fantazjujesz i teoretyzujesz. i pozwolę sobie na cytat "Jakakolwiek osobowość ukształtuje się pod wpływem bicia w dzieciństwie, zdarza się, że osoby, które były bite, w pełni akceptują taki sposób wychowywania. Nie tylko stosują go w swoich własnych rodzinach, ale też nie wahają się przed wyrażaniem pochwały klapsów wszem i wobec. " http://www.edziecko.pl/rodzice/1,79361,6214107,Bite_dzieci_dwadziescia_lat_pozniej.html Wniosek jest prosty... Edytowane 24 Czerwca 2010 przez malka dodanie źródła cytacji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 24.06.2010 13:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2010 Może Ciebie bicie dzieci bawi, mnie nie. a gdzie tak napisałem ? bo osobiście to się chyba nie znamy ? nie baw się we wróżkę..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 24.06.2010 14:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2010 Może Ciebie bicie dzieci bawi, mnie nie. Do czego nie będą przystosowane dzieci nie bite? Na jakiej podstawie takie twierdzenia dalece wybiegające w przyszłość ? na podstawie obserwacji ich zachowania.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 24.06.2010 14:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2010 a gdzie tak napisałem ? bo osobiście to się chyba nie znamy ? nie baw się we wróżkę..... Ja piszę, że bicie dzieci jest złem ,a Ty odpowiadasz : malka, nie rozśmieszaj mnie.... proszę...... stąd wniosek,ze Ciebie to bawi, lub co najmniej nie jest naganne, źle myślę ? na podstawie obserwacji ich zachowania.... prowadzisz jakieś rzetelne badania, czy tylko tak sobie obserwujesz jako laik i wyciągasz niczym nie poparte wnioski ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 24.06.2010 14:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2010 (edytowane) Ja piszę, że bicie dzieci jest złem ,a Ty odpowiadasz : stąd wniosek,ze Ciebie to bawi, lub co najmniej nie jest naganne, źle myślę ? fatalnie! zgaduję : na lekcje/wykłady logiki to chyba nigdy nie uczęszczałaś ? stąd błędne wnioski.... Edytowane 24 Czerwca 2010 przez BOHO Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 24.06.2010 14:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2010 prowadzisz jakieś rzetelne badania, czy tylko tak sobie obserwujesz jako laik i wyciągasz niczym nie poparte wnioski ? tak, pogłębione badania w terenie i na uczelni, bo tylko w ten sposób można ocenić zachowanie dzieci...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 24.06.2010 14:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2010 fatalnie! zgaduję : na lekcje/wykłady logiki to chyba nigdy nie uczęszczałaś ? stąd błędne wnioski.... Natomiast psychologie dziecka i etykę, mam w jednym palcu nadal nie odpowiedziałeś..... teoretyk amator ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 24.06.2010 14:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2010 Natomiast psychologie dziecka i etykę, mam w jednym palcu nadal nie odpowiedziałeś..... teoretyk amator ? nie będę nawet zgadywał, w którym palcu...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
m.k.k 24.06.2010 14:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2010 Klaps jako kara i środek wychowawczy a większej wyobraźni nie masz? Czyli jeden klaps to nie przemoc, trzy już tak ? Środkiem wychowawczym jest coś co wychowuje, czyli prowadzi do wypracowania pewnych ogólnie przyjętych norm i zasad. Jeśli takim środkiem ma być bicie, nie wiem co Wy chcecie przekazać własnym dzieciom. Oczywiście że mam. Jeśli interesuje Cię, co chcę przekazać moim dzieciom, to chcę je wychować na uczciwych i myślących ludzi. Można by temat rozwinąć, ale po co, sądzę że wcale Cię to nie interesuje. System wychowawczy składa się z nagród i kar. I jednych i drugich trochę jest. A opowieści, jakim to maltretowaniem jest klaps są teraz modne, co nie znaczy, że mądre. Jak byłem dzieckiem, nikt nie wrzeszczał, jeśli nauczyciel w szkole dał dzieciakowi klapsa w młodszych klasach podstawówki. I dzieciaki z tym żyły. Krzywdy im to nie zrobiło. Masz tendencje do wrzucania do jednego worka różnych rzeczy i na wszelki wypadek wylewania dziecka z kąpielą. Ponieważ zdarzają się sadyści, chcesz zakazać ukarania dziecka klapsem. Ponieważ zdarzają się handlarze narkotyków, uczyniono przestępstwo z posiadania ich minimalnej ilości. Można by tak długo. O wiele większą krzywdę można wyrządzić dziecku chociażby nagradzając je zbyt dużą ilością słodyczy, niż, gdy zachodzi potrzeba, karząc je klapsem. Ale o tym nie piszą w kolorowych czasopismach:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 24.06.2010 14:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2010 bo to tak emocjonalnie brzmi: "bicie dzieci".... na jednym poziomie z "maltretowanie dzieci", "katowanie dzieci", "znęcanie się" itp. trzeba wyczuć różnice.... a nie wszystko walić do jednego wora i z góry potępiać.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 24.06.2010 14:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2010 BOHO , nie zgaduj m.k.k. ja nie twierdzę, że nie należy karać, jestem daleka od tego, uważam jednak,ze są zdecydowanie "lepsze" sposoby niż bicie, lecz one wymagają od nas rodziców, wyobraźni i czasu, a o ileż łatwiej jest przylać w tyłek i mieć z "czapy ", czyż nie? I w tym temacie nikt i nic nie zmieni mojego zdania. Nie twierdzę też ,że klaps jest maltretowaniem, twierdzę ,że jest użyciem przemocy fizycznej, o tyle obrzydliwym, że silnej dorosłej osoby nad dzieckiem. PS. jedzenie jako nagroda to tez dziwne.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 24.06.2010 14:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2010 BOHO , nie zgaduj m.k.k. ja nie twierdzę, że nie należy karać, jestem daleka od tego, uważam jednak,ze są zdecydowanie "lepsze" sposoby niż bicie, lecz one wymagają od nas rodziców, wyobraźni i czasu.... no widzisz, nie każdy ma tyle wolnego czasu co TY.... więc czasami zamiast po raz 20 tłumaczyć, wystarczy raz dać po tyłku..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 24.06.2010 14:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2010 no widzisz, nie każdy ma tyle wolnego czasu co TY.... więc czasami zamiast po raz 20 tłumaczyć, wystarczy raz dać po tyłku..... Tylko , ktoś kto nie ma czasu dla własnego dziecka, nie powinien go mieć (dziecka). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 24.06.2010 14:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2010 (edytowane) Tylko , ktoś kto nie ma czasu dla własnego dziecka, nie powinien go mieć (dziecka). napisałem, że Ty masz dużo wolnego czasu..... a to nie znaczy, że inni go nie mają...... znowu ta trudna sztuka logiki..... widzisz, ja wolę z dziećmi iść gdzieś i coś zrobić, zobaczyć, zamiast po raz 20 tłumaczyć to samo małemu uparciuchowi, który np. złośliwie udaje, że czegoś nie rozumie albo nie pamięta.... na kolejne i kolejne wykłady szkoda mi czasu.... Edytowane 24 Czerwca 2010 przez BOHO Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 24.06.2010 16:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2010 .... ja mam dwójke dzieci (chłopców) i powiem uczciwie, że nasze poglądy zależą w znacznej mierze od naszych doświadczeń z własnymi dziećmi.... Moi chłopcy na szczęście są "dobrymi" dziećmi... mamy wypracowany system do 3 razy sztuka Polega to na tym, że jak mamy sporną sytuację ja 2 razy tłumacze spokojnie czego Bąki nie rozumieją.... ale zdarza się, że Bąki świetnie rozumieją co mówie, ale są po prostu nieposłuszni - wtedy trzeci raz mówie już stanowczym tonem polecenia a wręcz rozkau... nie rób, idź, zostaw!! itp. tu juz nie ma mowy o duskusji czy sprzeciwie... bo na to był czas wczęśniej.... i jak trzeba to podnoszę głos... czasem wysoko Jednak moje metody wychowawcze mają jeszcze 4 etap - dla sytuacji ciężkiego nieposłuszeństwa - i tu jest miejsce na karę.... z tym, że do kar zaliczamy wiele rzeczy... brak lodów, brak wyjścia na rower, brak kina, zawsze działa brak bajek (zwłaszcza na 4latka), na starszego brak wyjścia np na zaplanowane urodziny. Czy dopuszczam kary cielesne - znaczy klapsa.... tak! ale jest to tylko jeden jedyny typ sytuacji.... kiedy ich nieposłuszeństwo mimo wcześniejszych 3 etapów spowodowało uszczerbek na zdrowiu któregoś z nich. W ten sposób oduczyłam mojego młodszego syna by nie gryzł starszego. Wierzcie mi żadne tłumaczenia nie pomagały... a nic mu się tak dobrze nie gryzło jak brata i jeszcze jedno - zdarza mi się stosować kary zbiorowe... dla obu ... w chwili kiedy nie widziałam zajścia a oni solidarnie milczą... ponieważ wiem, że wtedy jednemu zabieram "przywileje" niesłusznie... więc kare daje mniejszą.... Natomiast ja wiem, że mam "złote dzieci" .... są radosne, wszędobylskie i owszem łobuzują... ale jak prosze by stonowały zachowanie... to to robią.... nie zawsze od razu, ale jednak. Natomiast z obserwacji wiem, że są zarówno matki i ojce jak i wtórnie dzieci, które na klapsa zasługują i to nie raz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 24.06.2010 16:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2010 (edytowane) ... Wierzcie mi żadne tłumaczenia nie pomagały... a nic mu się tak dobrze nie gryzło jak brata no widzisz, a według malki ten klaps świadczy o tym, że: a) nie miałaś czasu dla własnego dziecka (być może nie powinnaś mieć dzieci....), b) poniosłaś porażkę wychowawczą jako rodzic, c) użyłaś ohydnej przemocy wobec bezbronnego dziecka, bo wiedziałaś, że ci nie odda - ale poczekaj tylko niech dorośnie.... d) nie masz wyobraźni, e) dałaś dziecku sygnał, że przemoc jest OK, f) jesteś tylko zwykłym mięczakiem.... a Ty myślałaś, że to tylko klaps.... Edytowane 24 Czerwca 2010 przez BOHO Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 24.06.2010 16:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2010 no owszem brzmi, ale zawsze i kazdej niemal sytuacji można zrobić groteskę w każdą ze stron. Ja po prostu wiem, że to czego im NIGDY NIE WOLNO to bawić się poprzez zadawanie bólu temu drugiemu.... i wszystko jedno jaka by to zabawa nie była. Nie i już. I tu akurat moja tolerancja jest zerowa. i jeśli nie rozumieją gdy im tłumacze... a 3-4 latek wie doskonale co znaczy nie.... to znak, że nie ma czasu już na czekanie z reakcją bo na tym cierpi drugie z moich dzieci. Tyle. Pewne poglądy znacząco tolerancyjne się zmieniają gdy ma się więcej niż 1 sztuke dziecka w domu. ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 24.06.2010 18:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2010 napisałem, że Ty masz dużo wolnego czasu..... a to nie znaczy, że inni go nie mają...... znowu ta trudna sztuka logiki..... widzisz, ja wolę z dziećmi iść gdzieś i coś zrobić, zobaczyć, zamiast po raz 20 tłumaczyć to samo małemu uparciuchowi, który np. złośliwie udaje, że czegoś nie rozumie albo nie pamięta.... na kolejne i kolejne wykłady szkoda mi czasu.... Szukaj dalej usprawiedliwienia dla własnej niemocy wobec dzieci....brak czasu (a na forum masz czas) mnie nie przekonuje. No i skąd Ty wiesz ile ja mam wolnego czsu? znamy się prywatnie? no widzisz, a według malki ten klaps świadczy o tym, że: a) nie miałaś czasu dla własnego dziecka (być może nie powinnaś mieć dzieci....), b) poniosłaś porażkę wychowawczą jako rodzic, c) użyłaś ohydnej przemocy wobec bezbronnego dziecka, bo wiedziałaś, że ci nie odda - ale poczekaj tylko niech dorośnie.... d) nie masz wyobraźni, e) dałaś dziecku sygnał, że przemoc jest OK, f) jesteś tylko zwykłym mięczakiem.... a Ty myślałaś, że to tylko klaps.... poza pkt 1 - wszystko się zgadza..... możesz się podpisywać BOHO jasnowidz Ja po prostu wiem, że to czego im NIGDY NIE WOLNO to bawić się poprzez zadawanie bólu temu drugiemu.... . A tu juz absolutny brak konsekwencji widzę "nie gryź bo zadajesz ból, nie wolno zadawać bólu, brata to boli" - takie ma być przesłanie, tak? A kara za nie wykonanie polecenia - klaps czyli ból.... Czyli czego uczymy? Ty nie możesz zadawać bólu, ja mogę ..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 24.06.2010 18:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2010 (edytowane) A tu juz absolutny brak konsekwencji widzę "nie gryź bo zadajesz ból, nie wolno zadawać bólu, brata to boli" - takie ma być przesłanie, tak? A kara za nie wykonanie polecenia - klaps czyli ból.... Czyli czego uczymy? Ty nie możesz zadawać bólu, ja mogę ..... super ! porażający tok myślowy ! masz rację - jedynym celem działania nitubagi było pokazanie dziecku, że może mu zadawać ból i to była istota jej działania i tego chciała dziecko nauczyć.....brawo ! pomyśl trochę zanim napiszesz następny post..... Edytowane 24 Czerwca 2010 przez BOHO Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 24.06.2010 18:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2010 super ! porażający tok myślowy ! i wszystko w trosce o dzieci..... rozwiń myśl .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.