nitubaga 25.06.2010 18:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2010 Dlaczego jestem zwolenniczką tej ustawy? Bo ona reguluje sytuacje ofiary.Daje narzedzia do tego by oprawca miał zakaz zblizania się, by to on opuszczał ich wspólne lokum, sądy zobligowane są do wydawania orzeczeń w trybie 24 h.... z tym się zgadzam.... to sa cenne rzeczy... zakaz zbliżania się tak, nakaz opuszczenie domu po wielokroć tak... ale tak duża władza w ręce zwykłych urzędników pomocy społecznej - nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 25.06.2010 18:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2010 albo ( i tu pewnie tez bede kontrowersyjna - ale ja wierze w metody "doswiadczeniowe") - kazalabym starszemu ugryzc mlodszego ( przynajmniej rownowaga sil w miare proporcjonalna). Mój ojciec miał świetne metody w stosunku do mojej córki. Jak była mała (3 - 6 lat), często jeździłam w delegacje i córka zostawała u dziadków. Moja mama, zwolenniczka klapsów i krzyków nie mogła sobie z Młodą poradzić. A muszę przyznać, że Młoda była strasznym dzieckiem. Złośliwym, niegrzecznym, rozhisteryzowanym. Jak nawet to pisze, to mi słabo. Kiedyś wracam ze stolicy, a Młoda na rączce ma ślady zębów . Na pytanie, co się stało padła odpowiedź: dziadek mnie uryzł. Normalnie mnie zamurowało. Ale dziecko wyjaśniło: najpierw w złości ja go ugryzłam i go bardzo zabolało i potem on mnie uryzł i mnie też bolało. I koniec. Więcej dziadka nie ukąsiła. Innym razem wracam, patrzę, a na schodach stoi Młoda ubrana przes siebie: czapka tył na przód, buty prawy na lewy i wlecze dwie torby wypakowane ciuchami i zabawkami. Okazało się, że się wkurzyła na dziadka i postanowiła jechac do mnie, do Warszawy. Dziadek pozwolił jej się ubrać, spakować i powiedział: możesz jechac pociągiem albo autobusem. Jak pójdziesz na pociąg (kolej jest blisko domu moich rodziców), to uważaj, bo jak cie nie zauważy maszynista, to cie przejedzie. A jak autobusem, to musisz iść przez ten ciemny las na przystanek i uważaj, bo w lesie ostatnio widziano jakieś dzikie zwierzęta. I Młoda stała godzine na tych schodach i płakała, a dziadek patrzył ukradkiem przez okno. Nigdy więcej takiego cyrku nie odstawiła. I trzeba zauważyć, że jej nie okłamał ani z pociągiem ani lasem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 25.06.2010 18:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2010 Mój ojciec miał świetne metody w stosunku do mojej córki. Jak była mała (3 - 6 lat), często jeździłam w delegacje i córka zostawała u dziadków. Moja mama, zwolenniczka klapsów i krzyków nie mogła sobie z Młodą poradzić. A muszę przyznać, że Młoda była strasznym dzieckiem. Złośliwym, niegrzecznym, rozhisteryzowanym. Jak nawet to pisze, to mi słabo. Kiedyś wracam ze stolicy, a Młoda na rączce ma ślady zębów . Na pytanie, co się stało padła odpowiedź: dziadek mnie uryzł. Normalnie mnie zamurowało. Ale dziecko wyjaśniło: najpierw w złości ja go ugryzłam i go bardzo zabolało i potem on mnie uryzł i mnie też bolało. I koniec. Więcej dziadka nie ukąsiła. Innym razem wracam, patrzę, a na schodach stoi Młoda ubrana przes siebie: czapka tył na przód, buty prawy na lewy i wlecze dwie torby wypakowane ciuchami i zabawkami. Okazało się, że się wkurzyła na dziadka i postanowiła jechac do mnie, do Warszawy. Dziadek pozwolił jej się ubrać, spakować i powiedział: możesz jechac pociągiem albo autobusem. Jak pójdziesz na pociąg (kolej jest blisko domu moich rodziców), to uważaj, bo jak cie nie zauważy maszynista, to cie przejedzie. A jak autobusem, to musisz iść przez ten ciemny las na przystanek i uważaj, bo w lesie ostatnio widziano jakieś dzikie zwierzęta. I Młoda stała godzine na tych schodach i płakała, a dziadek patrzył ukradkiem przez okno. Nigdy więcej takiego cyrku nie odstawiła. I trzeba zauważyć, że jej nie okłamał ani z pociągiem ani lasem. czyli klapsy nie, ale z zębami na dziecko można.....super ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 25.06.2010 18:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2010 i tu się oczywiście absolutnie mylisz.... Taaaaaaaa ps. Czyli jak Ci żona da z liścia od czasu do czasu za nieopuszczenie deski sedesowej, to ok? Wolno jej w celach wychowawczych? To oczywiście żart, bo nawet nie wiem czy masz żonę, ale mniej więcej analogiczny do preferowanych metod wychowawczych typu klaps. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 25.06.2010 19:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2010 Taaaaaaaa ps. Czyli jak Ci żona da z liścia od czasu do czasu za nieopuszczenie deski sedesowej, to ok? Wolno jej w celach wychowawczych? To oczywiście żart, bo nawet nie wiem czy masz żonę, ale mniej więcej analogiczny do preferowanych metod wychowawczych typu klaps. ale z zębami wystartować może ? jak dziadek ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 25.06.2010 19:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2010 czyli klapsy nie, ale z zębami na dziecko można.....super ! Klapsa nie dajesz za to, że ci wcześniej dziecko dało klapsa. Dla mnie to istotna róznica. Poza tym, to nie ja ugryzłam, zauważ. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 25.06.2010 19:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2010 (edytowane) Klapsa nie dajesz za to, że ci wcześniej dziecko dało klapsa. Dla mnie to istotna róznica. Poza tym, to nie ja ugryzłam, zauważ. zadawanie bólu - to zadawanie bólu, nieważne czy klapsem, zębami czy kopniakiem w nerkę.....zauważ..... jednym słowem dziadek sobie nie radził z procesem wychowawczym, skoro uciekał się do tak prymitywnych metod.... i zadawał ból wnuczce..... więc te metody nie były takie świetne jak piszesz - raczej był to wyraz jego braku wyobraźni i bezsilności.... porażka jednym słowem.... Edytowane 25 Czerwca 2010 przez BOHO Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 25.06.2010 19:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2010 Dla mnie to nauka empatii. Daj spokój, dziadek nie gryzł z taką siłą jak Młoda dziadka. Radził sobie śiwtnie. Do dziś jest dla Młodej guru. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 25.06.2010 19:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2010 Dla mnie to nauka empatii. Daj spokój, dziadek nie gryzł z taką siłą jak Młoda dziadka. Radził sobie śiwtnie. Do dziś jest dla Młodej guru. a skąd wiesz z jaką siłą ktoś zamierza dać dziecku klapsa ? że z góry zakładasz, że klaps to zły pomysł.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mariankossy 25.06.2010 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2010 a skąd wiesz z jaką siłą ktoś zamierza dać dziecku klapsa ? że z góry zakładasz, że klaps to zły pomysł.... Ba !! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
amalfi 25.06.2010 20:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2010 Wiesz, BOHO, z całym szacunkiem, ale dyskusja z Tobą mi nie odpowiada. Fakt, powinnam słowo "świetne" umieścić w cudzysłowie, powinnam jasno napisać, że nie do końca metody moich rodziców mi odpowiadają, ale nie zrobiłam tego. Gdyby ktoś zwyczajnie zapytał, to bym odpowiedziała, może podyskutowała. Ale nie lubię jak ktos łapie mnie za słowa, ma napastliwy ton i sam niewiele wnosząc do dyskusji, ciągle żąda źródeł i wyjaśnień. To forum, a nie pokój przesłuchań. Mam wrażenie, że masz z kim pogadać na wiele różnych tematów, więc mnie nie męcz. Odkąd skończyłam czterdziestkę obiecałam sobie, że bedę się "zadawała" tylko z ludźmi, którzy owszem, mogą być odmiennego zdania, mogą mnie nie lubić, ale nie są napastliwi w stosunku do mnie, bo to mnie zwyczajnie męczy. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mariankossy 25.06.2010 20:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2010 Wiesz, BOHO, z całym szacunkiem, ale dyskusja z Tobą mi nie odpowiada. Fakt, powinnam słowo "świetne" umieścić w cudzysłowie, powinnam jasno napisać, że nie do końca metody moich rodziców mi odpowiadają, ale nie zrobiłam tego. Gdyby ktoś zwyczajnie zapytał, to bym odpowiedziała, może podyskutowała. Ale nie lubię jak ktos łapie mnie za słowa, ma napastliwy ton i sam niewiele wnosząc do dyskusji, ciągle żąda źródeł i wyjaśnień. To forum, a nie pokój przesłuchań. Mam wrażenie, że masz z kim pogadać na wiele różnych tematów, więc mnie nie męcz. Odkąd skończyłam czterdziestkę obiecałam sobie, że bedę się "zadawała" tylko z ludźmi, którzy owszem, mogą być odmiennego zdania, mogą mnie nie lubić, ale nie są napastliwi w stosunku do mnie, bo to mnie zwyczajnie męczy. Pozdrawiam. Gdyby miał własne dzieci . - Ba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 25.06.2010 20:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2010 Wiesz, BOHO, z całym szacunkiem, ale dyskusja z Tobą mi nie odpowiada. Fakt, powinnam słowo "świetne" umieścić w cudzysłowie, powinnam jasno napisać, że nie do końca metody moich rodziców mi odpowiadają, ale nie zrobiłam tego. Gdyby ktoś zwyczajnie zapytał, to bym odpowiedziała, może podyskutowała. Ale nie lubię jak ktos łapie mnie za słowa, ma napastliwy ton i sam niewiele wnosząc do dyskusji, ciągle żąda źródeł i wyjaśnień. To forum, a nie pokój przesłuchań. Mam wrażenie, że masz z kim pogadać na wiele różnych tematów, więc mnie nie męcz. Odkąd skończyłam czterdziestkę obiecałam sobie, że bedę się "zadawała" tylko z ludźmi, którzy owszem, mogą być odmiennego zdania, mogą mnie nie lubić, ale nie są napastliwi w stosunku do mnie, bo to mnie zwyczajnie męczy. Pozdrawiam. nie żądam źródeł i wyjaśnień tylko wykazuję, że jesteś po prostu niekonsekwentna - dzieciom nie zadajemy bólu, ale dziadek z zębami ujdzie, bo na pewno nie gryzł mocno..... więc mimo, że ból dziecku zadawał to teraz jest guru, ale żeby inni dawali klapsy - co to to nie.... bo klapsy są be..... widzisz w tym konsekwencję i logikę ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mariankossy 25.06.2010 20:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2010 nie żądam źródeł i wyjaśnień tylko wykazuję, że jesteś po prostu niekonsekwentna - dzieciom nie zadajemy bólu, ale dziadek z zębami ujdzie, bo na pewno nie gryzł mocno..... więc mimo, że ból dziecku zadawał to teraz jest guru, ale żeby inni dawali klapsy - co to to nie.... bo klapsy są be..... widzisz w tym konsekwencję i logikę ? http://www.racjonalista.pl/img/strony/referendumskok.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 25.06.2010 21:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2010 BOHO, Ty stale będziesz szukał usprawiedliwienia dla swojej "metody wychowawczej", teraz atakując tych negujących jej sens.Uważasz ,że klaps jest ok, jest skuteczny i och, ach cudowny, bo szybko i na temat bez zbędnego nakładu Twojego czasu i uwagi.Byłeś bity w dzieciństwie (bo pamiętasz "jak to było" ), więc również usprawiedliwiasz swoich rodziców - i to jest dość naturalne u osób bitych (inna część neguje istnienie takich sytuacji, jeszcze inna ma żal), powielasz więc to czego sam doświadczałeś wychodząc z założenia,że przeżyłeś i "wyrosłeś" na normalnego człowieka.Ale tu Cię zmartwię....nie udało Ci się to.Bicie dzieci nie jest normalne i nie jest najistotniejsze to z jaką siłą (mówię o klapsie w pośladki) jest ta kara wymierzona. Ona ma głównie na celu pokazania siły rodzica i jego przewagi fizycznej, jesli zadana jest publicznie, nierzadko jest upokarzająca dla dziecka.Więc zastanów się co robisz własnemu dziecku, gdy następnym razem podniesiesz na nie rękę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 26.06.2010 07:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2010 (edytowane) Bicie dzieci nie jest normalne i nie jest najistotniejsze to z jaką siłą (mówię o klapsie w pośladki) jest ta kara wymierzona. Ona ma głównie na celu pokazania siły rodzica i jego przewagi fizycznej... nie, to nie jest cel... okazuje się że nawet nie rozumiesz o czym piszesz......szkoda..... zapytaj amalfi jaki cel miał dziadek i nitubagi - jaki ona miała cel... a potem dopiero pisz cokolwiek.... polecam też: http://pl.wikipedia.org/wiki/Cel Edytowane 26 Czerwca 2010 przez BOHO Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mariankossy 26.06.2010 08:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2010 Jestem za, a nawet przeciw. Tak można skomentować oświadczenie Lecha Wałęsy złożone w przededniu Dnia Dziecka. "Dostrzegam problem, jakim jest znęcanie się nad dziećmi, ale uważam, że w normalnych rodzinach klapsy mogą się zdarzyć" - powiedział były prezydent. Wałęsa jest patronem akcji, która ma ograniczyć bicie dzieci, a tymczasem... otwarcie twierdzi, że czasami dziecku trzeba przyłożyć. Były prezydent zadeklarował, że poprze działania stowarzyszenia. "Mam spore doświadczenie, w końcu wychowałem ośmioro dzieci. Przyznam, że nie raz wziąłem pasek. Kiedyś, gdy chciałem dać klapsa mojemu synowi, ten zawołał: tato, przecież tata ma pokojowego Nobla! Przyznam, że mnie tym rozbroił" - opowiadał Wałęsa. Dodał, że choć jest przeciwnikiem znęcania się nad dziećmi, uważa, że "dziecko trzeba czasem postraszyć". "Dostrzegam szerszy problem, ale jeśli generalnie tego zabronimy, a dziecko postawimy nad rodzicem, do niczego nie dojdziemy" - przestrzegał były prezydent. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 26.06.2010 10:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2010 nie, to nie jest cel... okazuje się że nawet nie rozumiesz o czym piszesz......szkoda..... zapytaj amalfi jaki cel miał dziadek i nitubagi - jaki ona miała cel... a potem dopiero pisz cokolwiek.... polecam też: http://pl.wikipedia.org/wiki/Cel Nie będę pytać dziadków czy matek, wiem co mówią bite dzieci i to mi wystarcza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 26.06.2010 10:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2010 Nie będę pytać dziadków czy matek, wiem co mówią bite dzieci i to mi wystarcza. dzieci opowiadają Ci o celach, które przyświecają ich rodzicom gdy dają klapsy ? ciekawe..... i tak często opowiadają ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 26.06.2010 10:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2010 BOHO, miałam Cię za inteligentnego gościa, zgrywasz się czy udajesz ,że nie rozumiesz ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.