BOHO 26.06.2010 10:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2010 osobista wycieczka ? nieładnie.....tracisz nerwy......spokojnie......relax..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mariankossy 26.06.2010 11:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2010 BOHO, miałam Cię za inteligentnego gościa, zgrywasz się czy udajesz ,że nie rozumiesz ? Bezdzietny Kawalier ma być guru w sprawach wychowania dzieci, bu ha , ha !!! Co na to kaczory ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 26.06.2010 11:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2010 Po co szukasz drugiego dna? zadałam proste pytanie, tak trudno odpowiedzieć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 26.06.2010 11:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2010 widzisz..... trudno jest odpowiadać człowiekowi, któremu trzeba tłumaczyć, że myli pewne podstawowe pojęcia..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 26.06.2010 11:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2010 i Ty mi zarzucasz wycieczki personalne Zadałam Ci dwa proste pytania, na ani jedno nie odpowiedziałeś, zbyt trudne, czy zbyt demaskujące ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 26.06.2010 11:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2010 a jak wolisz ? a jeśli chodzi o mylenie pojęć, to jest to fakt, a nic osobistego.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mariankossy 26.06.2010 11:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2010 widzisz..... trudno jest odpowiadać człowiekowi, któremu trzeba tłumaczyć, że myli pewne podstawowe pojęcia..... Dobrze idzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mariankossy 26.06.2010 11:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2010 Ale się temat rozwinął Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 26.06.2010 11:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2010 BOHO , nie mam ani czasu ani ochoty na słowne przepychanki. i nie myl faktów z własnymi subiektywnymi odczuciami. I wiem,ze jeśli w kogoś od dzieciństwa wpajano,ze bicie jest ok, nie zmieni zdania nawet po setce postów napisanych w najlepszej wierze. Więc wybacz, ale ja nie będę Ci nic udowadniać, kiedyś ocenią Cię Twoje dzieci (choć nadal nie powiedziałeś czy je masz, czy to tylko fantazje teoretyka amatora)....choć już mi ich żal, żal tego,ze ich rodzic nie pojmuje czym jest i jakie konsekwencje może nieść przemoc i żałośnie twierdzi,że klaps nią nie jest. i tak do przemyślenia, bardzo trafne spostrzeżenia pani Magdy Cymanowskiej...co do tego jaki cel osiąga rodzic bijąc swe dziecko, nie co on zakłada lecz co osiąga (zakładam,że nie zrozumiałeś, najwyraźniej przeceniłam ) "Strach. On pojawia się na początku, ogłupia. Kiedy dziecko się boi, nie myśli o tym, dlaczego nie można biegać niedaleko ulicy, czy że należy sprzątać po sobie zabawki. Rękę podniosła osoba dorosła – dużo silniejsza. Przewaga jest ogromna, tak jak i bezsilność, która pojawia się w dziecku. Na dodatek to ktoś, komu najbardziej ufa, kto jest całym światem. Jak byśmy się czuli, gdyby policzek wymierzył nam przyjaciel, mąż, lub narzeczona, partnerka? Bardziej od piekącego policzka bolałoby zawiedzione zaufanie. Dorośli mają wiele możliwości na wyjście z takiej sytuacji, a nasz pięciolatek? Gdy sytuacja się powtarza, odczuwa upokorzenie, zaczyna myśleć, że zasługuje na takie traktowanie, gdyż jest zły, i bezwartościowy. Zranienia zadane przez ludzi, którzy są dla nas najważniejsi, bolą najbardziej." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 26.06.2010 11:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2010 (edytowane) nieźle się uśmiałem...... naczytałaś się, ale chyba nie tego, co trzeba..... ciekaw jestem, czy ukarane dzieci amalfi czy nitubagi (mieliśmy podane konkretne przykłady zachowań i kar) : poczuły ogłupiający je strach, nie mogły myśleć o niczym innym, odczuwały upokorzenie i zaczęły myśleć, że zasługują na takie traktowanie i że są złe i bezwartościowe..... czy po prostu zaprzestały swoich złych zachowań i przyjęły to jako karę.....a z opisów wynika, że tak właśnie było..... Edytowane 26 Czerwca 2010 przez BOHO Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 26.06.2010 12:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2010 no bo klaps, a nawet kilka, to nie jest przemoc..... I Ty mówisz o sytuacjach jakie miały miejsce u Nitubagi i Amalfi ? Po tych słowach i z takim nastawieniem chyba nie masz moralnego prawa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 26.06.2010 12:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2010 podam ci prosty przykład ze swego dzieciństwa....jeździliśmy z rodzicami do dziadków na przedmieścia, gdzie była stara, tradycyjna kuchnia na drewno i węgiel, gdzie gotowało się potrawy.... kuchnia często rozgrzewała się do czerwoności,stały na niej gary pełne wrzątku a ja miałem kilka lat i byłem bardzo ciekawy tej kuchni, tych garnków i paleniska....pomimo wielokrotnego tłumaczenia że NIE, cały czas próbowałem coś tam kombinować,otwierać, przesuwać, bawić się.....mój ojciec wziął mnie za rękę, podeszliśmy do kuchni i przytknął moją rękę do gorącego gara.... ręka była lekko oparzona......nie pamiętam czy płakałem, czy nie...... w ogóle nie pamiętam osobiście tej sytuacji.....od tamtej pory omijałem kuchnię i te gary łukiem na 2 metry i się do nich nie zbliżałem...... zapytaj mnie teraz, czy czułem wtedy ogłupiający strach, i czy rozmyślałem, że bardzo jestem zły i bezwartościowy.... a ja Ciebie zapytam, czy widziałaś kiedyś dziecko,które zrzuciło na siebie pojemnik z wrzątkiem...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 26.06.2010 12:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2010 I Ty mówisz o sytuacjach jakie miały miejsce u Nitubagi i Amalfi ? Po tych słowach i z takim nastawieniem chyba nie masz moralnego prawa tak, nie mam moralnego prawa i na pewno przy okazji nie jestem prawdziwym Polakiem i patriotą.... ale za to mam wielkie szczęście, że w necie natknąłem się na taką światłą osobę jak Ty, która mi to wszystko uświadomiła.... jeszcze tylko pozostaje zrozumienie trudnego pojęcia "cel" i już jesteśmy w domu ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mbz 26.06.2010 12:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2010 podam ci prosty przykład ze swego dzieciństwa....jeździliśmy z rodzicami do dziadków na przedmieścia, gdzie była stara, tradycyjna kuchnia na drewno i węgiel, gdzie gotowało się potrawy.... kuchnia często rozgrzewała się do czerwoności,stały na niej gary pełne wrzątku a ja miałem kilka lat i byłem bardzo ciekawy tej kuchni, tych garnków i paleniska.... pomimo wielokrotnego tłumaczenia że NIE, cały czas próbowałem coś tam kombinować,otwierać, przesuwać, bawić się..... mój ojciec wziął mnie za rękę, podeszliśmy do kuchni i przytknął moją rękę do gorącego gara.... ręka była lekko oparzona...... nie pamiętam czy płakałem, czy nie...... w ogóle nie pamiętam osobiście tej sytuacji..... od tamtej pory omijałem kuchnię i te gary łukiem na 2 metry i się do nich nie zbliżałem...... zapytaj mnie teraz, czy czułem wtedy ogłupiający strach, i czy rozmyślałem, że bardzo jestem zły i bezwartościowy.... a ja Ciebie zapytam, czy widziałaś kiedyś dziecko,które zrzuciło na siebie pojemnik z wrzątkiem...... Moim zdaniem to zly przyklad, bo to nie do konca przemoc (bicie) jednak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 26.06.2010 12:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2010 (edytowane) Moim zdaniem to zly przyklad, bo to nie do konca przemoc (bicie) jednak. chodziło o zadawanie bólu..... czy ważne jak ? ręką, nogą czy oparzeniem ? mamy tu przewagę dorosłego i celowe zadanie bólu.... w oczach malki był to brutalny akt przemocy na dziecku, ze wszystkimi konsekwencjami, które wymienia powyżej...... gdyby była w pobliżu ,nie wątpię, że by wykonała telefon do MOPSu lub na Policję, że rodzice maltretują dziecko..... ale by się ojciec zdziwił.... Edytowane 26 Czerwca 2010 przez BOHO Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 26.06.2010 12:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2010 Nie chodzi wyłącznie o ból, gdybyś czytał to co inni piszą, może byś zrozumiał sens całego wątku, a tak to tylko gadanie dla gadania, Przeczytaj post #135, tak z 5 razy przeczytaj, może choć niewielki procent do Ciebie dotrze . A metoda Twojego ojca , była bardzo light, przecież mógł posadzić Cie na rozgrzanym piecu , nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 26.06.2010 12:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2010 (edytowane) Nie chodzi wyłącznie o ból, gdybyś czytał to co inni piszą, może byś zrozumiał sens całego wątku, a tak to tylko gadanie dla gadania, Przeczytaj post #135, tak z 5 razy przeczytaj, może choć niewielki procent do Ciebie dotrze . no w poście 135. piszesz o tym, że nie bardzo zrozumiałaś, co oznacza pojęcie cel w przypadku dawania klapsów..... to już ustaliliśmy..... trudna sztuka logiki kłania się po raz kolejny.... A metoda Twojego ojca , była bardzo light, przecież mógł posadzić Cie na rozgrzanym piecu , nie? metoda była taka, jaką uznał za stosowną.... ale nie bardzo wiem, co chciałaś przez to powiedzieć.... może ciut jaśniej ? Edytowane 26 Czerwca 2010 przez BOHO Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mariankossy 26.06.2010 19:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2010 no w poście 135. piszesz o tym, że nie bardzo zrozumiałaś, .... trudna sztuka logiki kłania się po raz kolejny.... metoda była taka, jaką uznał za stosowną.... ale nie bardzo wiem, co chciałaś przez to powiedzieć.... może ciut jaśniej ? Jasno można stwierdzić : "niedaleko pada jabłko od jabłoni" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 26.06.2010 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2010 BOHO, kto ustalił Jeśli nie rozumiesz różnicy między zamiarem a osiągniętym celem, to ja nie mam nic do dodania. Zaparłeś się nogam,i rękami i nie wnikam jaką jeszcze częścią ciała (to taka przenośnia ,wiesz ) i żadne argumenty do Ciebie nie przemówią. I nie ukrywam, że mam nadzieje, iż kiedyś wszystkie bite dzieci w jedyny i niepowtarzalny sposób okażą swoim rodzicom taki sam "szacunek" jakim oni ich"darzyli' . i mimo wszystko, mam nieodparte wrażenie, ze dzieci to Ty tylko widujesz u znajomych i gdzieś przelotem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 26.06.2010 21:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2010 (edytowane) szkoda tylko, że to Twoje "nieodparte wrażenie", to wszystko czym się w tym wątku wykazujesz.... jeśli nadal nie rozumiesz, to zapytaj amalfi i nitubagi, czy ich działania osiągnęły założony cel, czy też ich dzieci "odczuwały ogłupiający strach" i "zaczęły myśleć, że zasługują na takie traktowanie, bo są złe i bezwartościowe....." przestań wreszcie fantazjować, wymyślać i cytować jakieś pokrętne teksty, tylko je zapytaj ! to nie jest takie trudne.... PS. podpowiedź: koleżanki w swoich postach już na takie pytanie odpowiedziały, tylko Ty nie chcesz się do tego odnieść, bo to się absolutnie nie zgadza z Twoją teorią.....jaka szkoda,prawda ? a może koleżanki są jakieś uprzedzone, lub podstawione ? PS2. działanie było oczywiście dziadka amalfi - co nie zmienia sytuacji.... Edytowane 26 Czerwca 2010 przez BOHO Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.